Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Dzień narzekania to i ja ponarzekam, nie wiem kto miał dziś gorszy dzień ja czy Natalka ale pisałam już sms do M że skacze z okna bo nie wyrabiam i nie pgarniam, Natalka tak się darła że normalnie w głowę szło dostać, aż sie dusiła , tylko nosić i nosić a ja chociaż pranie chciałam powiesić nie mówiąc że wypadałoby iść do łazienki w sprawie porannej toalety ehhh niekiedy mam dość tej sytuacji, potrzebuję oderwania i jak gosik napisałaś o takim wyjeździe to zaświtała mi myśl "ojjj jak mi by to się przydało" tylko czy bym pojechała ? chyba jednak nie, zwłaszcza że ja na prawdę nie zostawiałam do tej pory Natki, tylko podczas Naszego wesela i wesela przyjaciółki plus kilka godzin z M czy z moją mamą i ogrooooomnie bym się martwiła. Tak źle tak niedobrze.... terlikula rozumie Ciebie bo ja ogólnie też nie mam do kogo gęby otworzyć, ot tylko telefon do mamy i ewentualne odwiedziny raz na jakiś czas... reszta znajomych, rodziny pracuje. Mieszkam z teściem i moje drogie teść od narodzin Natalki miał ją hmmm może dwa razy na rękach ? ogólnie podejdzie uśmiechnie się do niej i tyle, pójdzie, a jak moja mama opiekowała się Natalką podczas wesela mojej przyjaciółki to Nawet nie pomógł jej schować wózka do piwnicy bo twierdził że d*perelami się nie zajmuje - bez komentarza, ot taki dziadek z niego... od narodzin chodzi i mówi że zabierze ja na spacer wózkiem bo chce się nią pochwalić taaaaa szkoda słów Dziś byłam z Natalką u lekarza w sprawie "narośli" przy odbycie i dostałam skierowanie do chirurga dziecięcego, już się boję ale to co Natalka ma nie jest normalne więc trzeba się tym zająć :( Byłam też dziś na jednej rozmowie o pracę ale już wiem że z tego nic nie będzie. Natalką moja mama się zajmowała, podrzuciłam jej ją na pół godzinki i kiedy wrócił zastał mnie niesamowity widok, Natalka siedziała w wózku, miała zrobiony z ręczniczka wielki śliniak i miętoliła kawał skóry od chleba, ehhhh jaka była szczęśliwa, po czym wciągnęła obiadek (jakaś dziś żarta była), dziś dodałam pierwszy raz pół żółtka, zjadła ze smakiem, mamy też za sobą rybkę, smakowało również :) a dziś zazdroszcząc troszkę Iwce zdecydowałam się jednak na własnoręczny obiadek dla Natki, kalafiorek plus ziemniaczek plus koperek i masełko, wstępnie Natalce smakowało ale bez szału, jutro będzie większa ilość. Tylko z deserkami u nas kiepsko bo jej się jabłuszko przejadło.... Iwka jakie deserki serwujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi ja też chciałabym już zaprzestać karmienia piersią, tylko sama nie wiem jak sie do tego zabrać. Ogólnie Natka przekonała się do mm i niekiedy jej podaje, więc można by było odstawiać od piersi ale sama nie wiem... jeszcze sie waham i rano i wieczorem karmie piersią, plus jeden mały posiłek z piersi w ciagu dnia ot tak dla "popicia" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam nowości na skrzynce doti Świetne dzieciaczki, chyba masz pomoc w córce, zajmuje się braciszkiem ? pysia z Igorka kawał chłopaka, jeszcze jeździ w gondoli czy już spacerówka poszła w ruch ? (przepraszam jeżeli o tym pisałaś a nie doczytałam ;)) koliberek ale szymek ma śliczne ciemne oczka i fryz ;) no moja to taka łysolinka ;) Assiula Ale twój krystian już się podnosi, super się patrzy na takie wygibasy. Właśnie.... na jakiej wysokości macie teraz łóżeczka ? bo my już o poziom niżej od najwyższego zeszliśmy z dwa tygodnie temu na wszelki wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia - jeśli Cię uraziłam to bardzo przepraszam. Wiedz, że nie było to zamierzone działanie, ja wyraziłam tylko swoją opinię na temat okolic intymnych u dziewczynek. Tak czy siak nie gniewaj się mnie :) Zrobiłam w końcu te cholerne badania. Matko pół dnia spędziłąm w przychodni i jakby tego było mało zmokłam jak pies. Od 2 dni leje jak z cebra i moje biedne dziecko nie było na spacerku. Mam nadzieję że chociaż jutro będzie lepiej. Co do marudzenia to witam w klubie - płaczących pociech. Moja też dzisiaj normalnie jak opętana się zachowywała. Płacz, płacz i jeszcze płacz. Zadowolić ją to jakaś masakra. Jestem padnięta jak nie wiem. Ludzie żeby jutro było lepiej. Myślę sobie że to pewnie przez pogodę no i może zęby?! powoli widać jakby 2 jedynka miała zaraz wyjść. Gosik - w pierwszej chwili to pomyślałam co ja bym dała za taki wypad ale po chwili jakby ktoś kubeł wody na mnie wylał. Ja to chyba bym Mai nie zostawiła, no ale nie wiem jakby to było. Ciężki orzech masz do zgryzienia. plusem u Ciebie jest to, że masz auto więc w każdej chwili mogłabyś wrócić. U nas też dziś był debiut burak. Ojejuś jak smakowało. Żeby to nie był pierwszy raz to chyba ze 2 słoiczki by zjadła. A tak to się bałam. Ale na jutro jeszcze jest więc chociaż jedno wpadło w gusta smakowe mojego dziecka. A i jeszcze cukinia spotkała się z aprobatą:0 no ale burak to mistrzostwo świata :):):) Do owoców jednak nie mogę przekonać.Nie chce i już. Krzywi się masakrycznie i nawet kaszka nie pomaga. Hmmmmmmmmco tu wykombinować?! Dobra zmykam przejrzeć pocztę, pewnie nowości że ho ho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja łóżeczko obniżyłam jakieś 3 tyg. temu jak Maja zaczęła się podnosić i stawać na czworaka. Jednego razu leży sobie w łóżeczku z pół godziny i cisza jak makiem zasiał. Mówię do M coś nie tak. Wchodzę a w łóżeczku misz - masz, wszystkie pampersy z organizera sobie powyciągała, podarła i cieszyła sie jak szalona ;). Myślę sobie o nie trzeba zniżyć - bo jeszcze jakieś nieszczęście się stanie. Coś mi się fotki nie chcą otwierać, no ale cierpliwie czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, tak szalejecie z wpisami, że po 1 dniu nieobecności dziś od 14 próbowałam nadrobić i zeszło mi do... teraz :) Ale jestem już zbyt zmęczona, żeby cokolwiek konstruktywnego napisać :) Może tylko, że cieszę się, że dołączyły do nas Doti (ale masz fajną rodzinkę, a jaka jest różnica wieku między nimi?) i Silie (czekamy na fotki) :) I że debiutowaliśmy dziś z malinkami, pierwsze zerwane w tym roku w ogródku, dodałam małemu kilka do podgotowanego jabłuszka i bardzo mu smakowało:) Padam na ryjek... dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...również na ryjek padam dzisiaj... :( Nie doczytałam wszystkiego nawet... terlikula - smak zupek poprawia por i ziele angielskie. Ja to potem wyciągam, bo pora nie podaję jeszcze. Można też dorzucić kawałeczek natki selera albo pietruszki do gotującej zupki i potem wyjąć, jeśli nie chcesz podawać (ja natkę selera wyjmuję, ale tą z pietruchy czasem miksuję, jeśli mi się komponuje z resztą warzyw). No i ja miksuję warzywa z tą wodą w której się gotowały, bo jest bardziej esencjonalna :) mrufka - zarzuć maila Silie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka - widzę że gusta kulinarne Majeczka i Ania mają podobne :) To ja ci proponuje z deserków zarzucić gruszkę :) u nas plasuje się w czołówce a owoce też Ania nie bardzo jadła wcześniej. Lubi jeszcze banany morele i brzoskwinie. Maliny nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze jakas faza ksiezyca dziala tak na nasze dzieci...? Kornel mial bardzo slaby wieczor wczorajszy, noc jako tako przespal, po poznym karmieniu przez M gdy ja bylam w kinie spal do 3.30. Tylko ze od tej gkdziny nie spal az do teraz - a ja razem z nim. Posmarowalam mu dziasla ale nic to nie dalo. Dalam wiec znow nurofen. Mlody ma tez podwyzszona temperature - nie wiem dokladnienie ile bo termometr zostal w wawie (zycie na walizkach), ale na moje mamine oko to nie wiecej niz 37,5. A w nocy ok 2 jak wstalam zobaczyc to spal obkrecony o 180 stopi w stosunku do pozycji, ktora mial gdy kladlismy sie z M spac :) i to tak slodko na boczku, jakby tak zasnal. I nic nie bylo slychac ze sie wiercil w nocy. No wiec jak on sie tak wierci to ske rozkopuje. A zeby gi przykryc to nke takie proste bo czesto koldra czy koc sa uwieziine pod cialkiem kornela, a wyciagajac je in sie czestk budzi. Wiec biore jakis kolejny koc i go przykrywam. I tym sposobem kornel ma w lozeczku rano koldre i dwa lub nawet trzykoce :) Bylam na filmie z Ryanem Goslingiem "Tylko bog wybacza". Dziewczyny, jesli tylko bedziecie mialy okazje obejrzec ten film NIE ROBCIE TEGO! :D:D:D Masakra, w zyciu nie widzialam bardziej porabanego filmu. :) No ale popcorn i cola zaliczone, hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misia siostrzyczka zajmuje się bardzo bardzo go kocha i jest opiekuńcza teraz razem siedzą i bawią się zabawkami cudowny widok. Tylko jak przychodzi ze szkoły od razu do Krzysia. Bawi się z nim a ja moge sobie spokojnie poprasować do czasu kiedy Krzysiowi się nie znudzi. różnica między nimi jest 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj od 5 na nogach bo małemu nie chce się spać ale już trze oczka. Coś musi być z tą fazą bo mój również wczoraj był marudny większość dnia na rękach a przy nodze siostrzeniec. Dzisiaj powtórka z rozrywki pewnie zaraz przyjedzie. Jutro koniec roku szkolnego muszę koszulę julci poprasować krawat naszykować i pojedziemy na zakończenie a jak Krzysio lubi jeździć do szkoły jak jestem w środku to mało nie odleci tak macha nóżkami i rączkami. Dobra ide miłego dnia ale i tak muszę parę razy zajrzeć bo potem sporo do nadrabiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doti - no właśnie moja przyjaciółka ma córkę prawie w wieku Julci (była u Komunii w tym roku) i to jest taki moment, że dziewczynki są zafascynowane małymi dziećmi :) Jej córka też potrafi Ani godzinami grzechotać czymś i jest bardzo rozczarowana, że nie może jej na ręce wziąć :) Myślę, że lepszy jest układ, kiedy dziewczynka jest starsza a różnica wieku jest już nieco większa jak w twoim przypadku niż gdyby chłopiec był starszy a dziewczynka młodsza. Chociaż u innej koleżanki 5cio-latek jest absolutnie zaabsorbowany opieką nad 5-miesięcznym bratem :) assiula - nie zdążyłam niestety luknąć na filmik z Krystianem a w pracy nie mam programu żeby otworzyć :( Spróbuję wieczorem w domu. Starałam się wczoraj Młodą nagrać, jak udawała Bacha grając na kompie, ale oczywiście trema aktorska ją zjadła ;) M ściągnął jej jakąś aplikację, co pianino jest i ona tak 15 minut może tłuc. Dobrze, że da się przyciszyć... gosik - u nas wczoraj też cięższy dzień ponoć był, Ania nie chciała spać, nie chciała jeść, tylko żeby ją na rękach nosić. Padła dopiero o 12tej od rana i spała 2 godziny! U nas w nocy tak samo, Młoda się rozkopuje, chociaż wędruje dopiero jak się obudzi. No ale często też jest w efekcie rano kilka kocyków w łóżeczku, bo ją przykrywam. Dzisiaj rano zastałam dziecko bardzo szczęśliwe o 7.15 odwrócone 180 stopni, na brzuchu i z pluszowym wężem w paszczy. Zostawiacie Maluchom jakieś zabawki w łóżeczku na noc? Podobno nie powinno się, ale u Ani kilka pluszaków siedzi. Czasem rano je miętosi, jak uda jej się dosięgnąć. Dałam plamę słuchajcie z gotowaniem. Ja wam rozpiski wysyłam itp. a sama wczoraj doczytałam dopiero, że powinnam jeden posiłek z kaszki bezglutenowej serwować! I to od miesiąca! Tak mnie się zdawało, że Ania za dużo tego mm pożera... :-/ Tylko ona nie chce tych kleików i kaszek na mm jeść... nawet z owocami... Muszę jakoś ją przekonać, zacznę od soboty. Coraz większy problem mam również, żeby się wykąpać. Do tej pory zabierałam Anię z leżaczkiem do łazienki, ale dzisiaj musiałam ją dwa razy w locie łapać, bo usiłuje zwiać z tego leżaczka. Boję się, że wypadnie i się uderzy, potłucze albo coś... Chyba będę musiała koc jej kłaść w tej łazience. W łóżeczku nie zostanie na 15 minut sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dziś od samego rano znowu krzyki... ehhh więc muszę się psychicznie znowu nastroić, że będzie ciężko. Słońce za oknem więc nie wiem co jest. Tosia definitywnie oprotestowała mleko :( nie mam już pomysłu jak Jej podać, wczoraj specjalnie "przygłodziłam" Ją przed snem a Ona potem wypiła 30 ml. załamka.... Czytałam jednak, że niektóre dzieci tak mają, ale naprawdę bym chciała, żeby piła. Po pierwsze wygoda, a po drugie wapń. Kurczę chyba przez rurkę jak do tuczenia gęsi trzeba będzie dawać. Idę obierać buraka zobaczymy jak u nas się sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nadążam z czytaniem nowych wpisów:) My już po rehabilitacji. Mały już jest dość sztywny, ładnie ciągnie główke. Jeszcze tylko troche główka mu leci do prawego ramienia ale to minimalnie, prawie nie widać. U nas też marudzenie, wczoraj 3/4 dnia na rękach a i tak płakał w głos. Ząbek już prawie przeszedł przez dziąsło. Mojej koleżanki córeczka bardzo ciężko przechodziła ząbkowanie, miała biegunke i gorączke przy każdym zębie. Agnieszka nie uraziłaś mnie przecież:) Do spacerówki już się przenieśliśmy, jeździmy pod lekkim skosem i jest ok. Jeżli chodzi o łóżeczko, o jeszcze nie obniżaliśmy. Igor jak na razie to tylko buszuje po nim na leżąco, nie podnosi się więc niebezpieczeństwa na razie nie ma:) Assiula podziwiam Krystianka, ależ on jest już sprawny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terli - a to Tosia nie chce mm pić??? I co jej dajesz wobec tego, więcej zupek? Burak jak zauważyłam forumowym dzieciaczkom smakuje, więc jest szansa na powodzenie operacji również u was :) A łóżeczko u nas też nieopuszczone. Ale ja dopiero zauważyłam, że mam dwa poziomy a nie trzy i ten najwyższy jest jednak niżej nieco niż w tych 3-poziomowych. Ania nie siada, więc nie wypadnie na razie. Krystian to faktycznie, chyba zaraz po tituchowej Luśce się plasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka no właśnie ja mam taki kalendarz rozszerzania diety u piersiowców i butelkowych. I u tych butelkowych w 7miesiącu jest 3razy po 180ml mleka z dodatkiem kaszki bezglutenowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pysia - a w tym twoim schemacie piszą coś o tym, czy karmienia nocne wliczane są do tych 3 x 180 ml? Bo jak tak, to ja bym mogła Ani tylko dwa razy w ciągu dnia dać butelkę, bo ona w nocy dwa razy je (porcje max 130 ml samo mm bez kaszki). Nie wiem, czy tak da radę... Dzisiaj M idzie do lekarza, to się podpyta jeszcze o parę rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 6 do 8 miesiąca w ciągu dnia powinny być 2-3 razy inne posiłki niż mleczne( obiadki, zupki, deserki) i 3 posiłki mleczne . Ogólnie przyjmuje się że takie niemowle w tym wieku powinno jeść ok. 6 posiłków w ciągu doby. W nocy odradza się już karmienia dlatego, że te posiłki w ciągu dnia powinny w zupełności wystarczyć, a żołądeczek u takiego niemowlaka w nocy powinien odpoczywać żeby prawidłowo pracował. No ale u nas 2 karmienia nocne to dalej są i nie daje się oszukać wodą. Jedne już nie jedzą w tym wieku a inne dalej potrzebują nocnego karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 7miesiącu 3x po 180ml mleka następnego z dodatkiem kaszki bezglutenowej, 180ml zupy jarzynowej z osobno ugotowanym mięsem lub jeden bądź dwa razy w tyg. rybą w ilości ok. dwie łyżeczki po posiekaniu.Dodaj pół łyżeczki kaszki pszennej, łyżeczkę oliwy lub masła i co drugi dzień pół żółtka.Deser mleczny z owocami(150ml) oraz przetarte owoce lub sok( w sumie do 150g).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia - no ja ci powiem, że nie znam malucha w tym wieku, który nie budzi się na jedzenie w nocy... Zastanawiałam się, czy nie odzwyczajać Ani, ale z drugiej strony, to ona wyraźnie budzi się, bo jest głodna i tyle. Zjada i od razu zasypia. Nie wiem, nie wiem sama... Jak u was dziewczyny z posiłkami nocnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka- Lenka nie budzi się w nocy na jedzenie, zjada 210ml około godziny 20 i budzi się przed 8 rano. Zresztą ona nawet po urodzeniu przesypiała całe noce, to położne w szpitalu przychodziły i na siłę ją budziły, co kończyło się mega płaczem. Misia- witaj w klubie, my też mieszkamy z teściem i on tylko przychodzi zobaczyć wnuczkę jak teściowa wraca (czyli co dwa miesiące), a ostatnio nawet pomylił jej imię :) Czasem się uśmiechnie jak wyjdzie na podwórko i tyle z jego roli dziadka. Wybieram się dziś z Lenką do lekarza, oczko nie przestało ropieć:/ Tak małą zgryzły komary, że ma buzie całą w bąbelkach. Za każdym razem jak piszę "Lenka" to przypomina mi się, że od kiedy dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć córkę to było wiadomo, że będzie Blanka, aż pewnego wieczoru M powiedział, że chce żeby mała miała na imię Lena. I tak już zostało:) Jeśli chodzi o obniżenie łóżeczka, to już ponad miesiąc jest na drugim poziomie (bo mamy 3 poziomy). U Lenki w łóżeczku siedzi sporych rozmiarów baranek pluszowy żółty i uwielbia mu gryźć oczy (są wszyte i nie ma możliwości ich oderwania). Oczywiście metka jest najbardziej interesująca. Assiula- kiedyś coś narzekałaś na włosy (czy kolor?), ale ze zdjęć wynika, że masz naprawdę ładne włosy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc moje dziecię waży 8500g (75 centyl) i mierzy 69 cm (50 centyl). Ciekawe, bo ubranka na 74 cm są na styk. Jakaś pomyłka była w przychodni, bo nie było lekarz prowadzącej, tylko jakaś inna. I według niej dziecko w tym wieku nie powinno już jeść w nocy i możliwe, że dlatego Ania za dużo waży. Te centyle wzrostu i wagi powinny być zgodne. Trzeba odzwyczajać od karmień nocnych, dawać wodę na przykład. Już widzę oczami wyobraźni ten ryk... :( Planuję stopniowy odwyk od butli na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWKA Moja jak nie zje mleka, robię tak 180 ml to wypije 40 :( wtedy wlewam mleko do miseczki, sypię kaszę ryżową i to już zje. Poza tym je obiadki Gerber i kasze mleczno-ryżową jedną z glutenem a drugą bez i wciskam mleko na siłę, a i czasem jogurty, owoce. W nocy właśnie nie chce jesć, ale dawałam Jej bo przez sen troszkę zjadała tego mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarzuciłam parę zdjątek sprzed miesiąca jak byliśmy na komunii u mojej psiapsiółki :) Właśnie fotograf im dał zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka u nas walka z nocnym karmieniem trwa. Mały jak tylko poczuje silikon w buzi to ryk na cały dom, cycek w paszcze i dopiero następuje błoga cisza. Walka trwa od ok. tygodnia i narazie przegrywam. Mały widocznie potrzebuje tych nocnych karmień, a waży 2kg więcej od Ani. Miesiąc temu maiał 68cm, więc teraz to nie wiem. Dopiero w środe szczepienie. U Ciebie Mała na mm to może faktycznie spróbowałabyś jej nie karmić w nocy. Mój to tylko troche pociumka i zasypia. Nie można nazwać tego posiłkiem a i tak wielki jak nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia - te siatki centylowe dla dziewczynek są inne niż dla chłopców. Chłopcy mogą ważyć więcej. Igorek jest duży, ale to chłopiec w końcu. Rozmawiałam w pracy z koleżanką i jej siostrzenica (ur. 03.2012) też była okrąglutka mocno i lekarz nie wierzył, że jest taka tylko na piersi, kazał przestać ją dokarmiać. Jak zaczęła chodzić, to moment i jej spadło. Mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie. No ale walczyć z tymi karmieniami nocnymi będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Byliśmy z Tosia u dermatologa i pediatry (o tym pierwszym napiszę poźniej). Tosia przybrała "jedynie" 200gr i waży równe 8kg za to wyciągnęła się do 69,5cm. Stopniowo mamy zamieniać mm po warzywach i owocach na jogurciki i kaszki. I przejść na wiekszą gramature warzywek skoro małej dobrze wchodzą (200gramowe) i dalej próbować oczywiście owocki. Dorzucamy mięsko i rybki potem. A potem mięsko czerwone.mozemy. Żadnych rozpisek pełen looz :-) jak zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dramatu ciag dalszy. Mam ochote sobie strzelic leb. Mlody od rana daje popalic na spacerze to juz dal popis na calego. Dalam mu znowu nurofen i usypialam na rekach 15 min na srodku chodnika. Wyrzucil smoczek na ziemie. Mialam drugi. Drugi tez wyrzucil. Jakis facet zauwazyl - pracownik pobliskiej knajpy - poszedl i umyl (ma dwoje dzieci). Na tym koncze na razie aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×