Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość monika31
Iwka gratuluję!!!!!!!!!!! fajnie, że już po cc, no ale faktycznie Ty zawsze z przygodami... tak jak pisze Antałek myśmy też różne leki stosowali na kolkę, na szczęście Tadzikowa nie była mocna. Mam nadzieję, że Olcia szybko zapomni o kolkach i zacznie ładnie przybierać na wadze. a co do urody Tadzik i mnie i mężowi na początku małpkę kapucynke przypominał ;) serio ale był w tym przecudny jak to dla rodziców każde dziecko najpiękniejsze ;) Czekam na zdjęcia, aaaaaaaaa no i czym spowodowana zmiana imienia? Buziole i życzę szybkiego powrotu do sił i przesypiania choć połowy nocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrufka30
Iwka gratulacje :) ja też podłączam się do pytania o zmianę imienia ?? co do kolek to już tak szybko by ją złapała?? od pierwszych dni?? czytałam że między 3 tygodniem a 3 miesiącem się ujawnia może to wina wprowadzenia mm, może nie trawi tego :) jak była na samej piersi to też miała bóle brzuszka?? czy dopiero od momentu dokarmiania butlą z mm ?? możej jakieś mm ha wypróbujecie my również stosowaliśmy bio gaię, ale nie długo - ja nie widziałam jakiegoś spektakularnego efektu nam pomogło wykluczenie z mojej diety całkowicie nabiału a młody przed każdą piersią dostawał laktazę w kroplach (bo nie trawił laktozy) młody wrócił mi do nocnych pobudek - pobłażałam mu w nocy gdy szły mu górne 4 teraz idą dolne i tak się przyzwyczaił, że budzi się i woła jeszcze przez sen mama daj meko, a wątpię by był głodny poczekam aż wyjdą teraz te dolne czwórki (już się wyrżnęły ale jeszcze nie widać całego zęba) i zaczynamy odstawianie od butli w nocy Iwka jeszcze raz gratuluje i pozdrawiam - mam nadzieję że szybko wpadniesz w nowy rytm dnia i zapanujesz nad wszystkim jak superwoman :) zdawaj nam relacje i podeślij zdjęcia młodej ciekawe co tam u silie, gosik, justi i reszty dziewczyn - życie je pochłonęło do reszty :) dobrze że my jeszcze trzymamy się na powierzchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej to ja -silie:) IWKA gratuluje:))daj nam zdjecie twojego brzydalka;p ps. na pewno przesadzasz:) co do przygód cc ja tez wiem co znaczy byc narkonanem:) dostalam z 5 razy "w zyle" morfine chyba, bo znieczulenie nie doszlo do brzucha a oni juz cieli;/ masakra. mimo wszystko jestem za cesarka chociaz wiem ze to operacja i potem kilka dni ból straszny (zwlaszcza 2 pierwsze dni) ale masz przygody z Ola ale dasz rade :0 i opowiadaj jak Ania zareagowala na nowe stworzonko zwane siostra:) a u mnie nic ciekawego... moj m mial miec dzisiaj przepustke bo mama w szpitalu. ale cos czuje ze bedzie dupa z tego. bo jakby mieli mu dac ja to by dali rano a teraz jest prawie 14;/..ja nadal pracuje z moimi dziecmi i nie jest zle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliberek_86
gratulacje Iwka. Będę kolejną podwójną mamą. w nastepnym tyg ide do lekarza aby to potwierzdić, ale 2 testy, samopoczucie i intuicja mylic sie nie może. Szymek jest juz barzo madrym chlopcem, jesli cos chce to wszystko pokazuje, ale mowic jeszcze nie mowi praktycznie wcale. ostatnio zaczal troche powtarzac, probuje ale wychodzi mu roznie. Rozumie natomiast baardzo dużo. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka gratuluje Oleńki :):) Początki na pewno są i będą trudne, ale później już z górki, jak się dziewczynki będą razem chować. Koliberek, Tobie również gratuluję :) Już trzy podwójne mamy u nas. U mnie i u Tadzia po staremu, noce ostatnio były troszkę lepsze, ale dzisiejsza była koszmarna :( Za to mały się pięknie rozwija, mówi już pełnymi zdaniami (ostatnio powiedział np. "Piesek poszedł do sadu") i jest coraz bardziej samodzielny. To niestety oznacza początek fazy na siam, wszystko siam - jedzenie, ubieranie butów, wchodzenie po schodach. Jest wesoło. Od niedawna chodzimy na zajęcia dla maluchów na basen i młody je uwielbia. Pozdrawiamy wszystkich :) Acha i witam nową koleżankę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koliberek gratuluje!!!! ale nam sie mnoza ciaze i porody;p co do mowienia to moj patryk chyba jest miedzy szymkiem i tadziem;p tzn duzo słow powtaza ale zeby tak pieknie pelne zdania to nie....a pamietacie tego chlopca co mowilam ze nic nie mowi? ma 2 lata i prawie 3 mies..i nadal nie mowi a rodzice nic z tym nie robia;/ nawet go nie szczepia i do lekarza nie chodza;/ mowi tylko neee-nie, troche baba i ma-czyli nie ma. nie rozumiem takich ludzi. a i u nas moj m dostal przepustke i jest 5 dni z nami:) jutro wraca:( piszcie co tam u was, wysylajcie zdjecia:) silie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Iwka moje gratulacje :) a jak Ania zareagowala na Ole? jest zazdrosna ? Koliberek Tobie rowniez gratuluje drugiej ciazy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia1126
Iwka Gratuluję :) Dzięki za opinie co do cc a sn, sama byłam ciekawa jak to podsumujesz. Szkoda ze takie przygody od początku narodzin ale na pewno już jest ok :) Koliberek gratuluje ! Tu się dzieje ! Ja zaczyn am urlop z M, będziemy z Natalką całe dwa tygodnie, ale najpierw czekają mnie gruntowne porządki w domu z myciem okien , segregacją rzeczy itd :P Wybieramy sie nad morze, zobaczymy co z planów wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phoney
Misia a gdzie sie wybieracie nad morze? Bo my tez bedziemy:) Iwka, jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrufka30
hej dziewczyny od wczoraj jesteśmy po ostatnich szczepieniach :) reakcje na szczepienie - rozdrażnienie we wrześniu jeszcze tylko szczepienie przeciwko ospie i kolejne dopiero w 6 roku życia młody pierwsze poczuł ale gdyby nie było drugiego to by nawet nie zapłakał zobaczył niestety drugą igłę (pneumokoki) i już był płacz, płakał nawet już po szczepieniu patrząc na plasterki ważymy 11 kilo, wzrost 88 cm - tu za wysoko tam za nisko, ale mieścimy się w centylach stan zębów - 12 (wyżyna się ostatnia czwórka), zostały trójki i piatki rozwój ruchowy - chodzi, biega, rzuca i łapie, kopie piłkę,wchodzi po schodach sam, schodzi ze schodów z pomocą, próbuje podskakiwać :), chodzi na palcach rozwój mowy - słów około 200, zaczyna łączyć dwa słowa, rozumie wszystko, pokazuje obrazki, czyta samogłoski (nauczył się sam - mamy książeczkę w której są same odgłosy, w tym samogłoski, nie sądziłam że go tak wciągnął, jak tylko zobaczy znana samogłoskę na tablicy rejestracyjnej np to podchodzi czyta i pokazuje, czyta też mama, baba, tata i tymon - dokłada podpisy do zdjęć (zdjęcia i podpisy zrobiłam by mógł patrzeć na zdjęcia dziadków i nasze bo rzadko ich widzi i załapał :)) stara się kolorować obrazki (są to trzy kreski na trzy ale w konturze najczęściej) z zainteresowaniem ogląda bajki na laptopie (świat małego ludwiczka, baby tv - co to? kto to? świnka pepa, no i piosenki z lulek tv i inne posługuje się też tabletem - kupiłam sobie firmowy, ale nie pozwalał mi korzystać, więc zainstalowałam mu proste gry i ma radochę gdy np. karmi liska malinkami :) ze spaniem niestety gorzej - czasy kiedy przesypiał nocki odeszły w zapomnienie, teraz są minimum dwie pobudki, przy czym jak budzi się około drugiej to nie zaśnie przed 4 :(, rano wstaje 6-7 :( w ciągu dnia śpi natomiast dość dobrze - zasypia około 13 i śpi do 16 napiszcie mi proszę co jedzą wasze maluchy w ciągu dnia - może mój je zbyt mało i dlatego się budzi w nocy ogólnie to zasypiając cały czas mnie woła, przez co się rozbudza, gdy wychodzę z pokoju on po chwili mnie woła i podnosi się, tak jakby bał się że mnie już więcej nie zobaczy jutro wyjeżdżamy na wakacje - 2 miesiące na mazurach :), najgorsze jest jednak to że jadę z młodym sama:(, mój M ma urlop dopiero od połowy sierpnia, przeraża mnie fakt pozostawania z młodym sam na sam przez 24 godziny na dobę, zwłaszcza teraz gdy młody jest tak absorbujący i marudny przez zęby )moja mama niestety nie jest w stanie zająć się młodym dłużej niż 30 minut (szybka kąpiel lub zakupy w najbliższym sklepie) - no ale damy sobie radę, tylko podróż sama w sobie może być ciężka (wyście z domu o 7 rano - a na miejscu dopiero o 17 po południu) właśnie po raz ostatni sprawdzałam torby, jutro tylko jedzenie zapakować i w drogę trzymajcie się cieplutko i wchodźcie czasem na forum Iwka jak tam u ciebie i twoich dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mrufka jestem pelna podziwu dla twojego brzdaca:) natchnelas mnie jak sie bawic z dziecmi i przy okazji uczyc:) samoglosek sie uczymy ale nieregularnie. patryk nie wiem ile zna slow... mam nadzieje ze juz ze sto bedzie:) jak ty to policzylas? co do skladania 2 słów to cos tam probuje. moj nie chcial kopac pilki a jak przyjechal tatus to od razu sie nauczyl-jednak co tata to tata:) lapac nie umie (dziurawe ręce:) ) a reszta chyba podobnie jak u ciebie...wszystko rozumie i jest dosc grzeczny chociaz daje czasem w kosc;) piszcie co tam u was...chwalcie sie dziewczyny:) bo to fajnie czytac co ktore dziecko juz umie:) silie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
ciekawe co tam u Iwki ... ;-) a u nas coraz lepiej, Michaś skończył 6 miesięcy i zaczął lepiej spać w nocy tzn mamy tylko jedną pobudkę na jedzenie koło 1-2 w nocy. Tylko że śpi mniej jak Milenka, chodzi spać koło 21, a Mili koło 20, a śpią do około 7-8 rano. Milenka przesypia całe noce od dawien dawna, nie pamiętam kiedy do niej wstawaliśmy. Czwórki już są od jakiegoś czasu, nawet nie wiedziałam ze są bo nie pozwoli zajrzeć do buzi tylko podczas kąpieli namacałam palcem w paszczy. Nie ma żadnych dolegliwości z powodu ząbkowania. Apetyt duży, samopoczucie super. Ciekawe jak będzie z Michałkiem, pewnie na odwrót ;-) Jej ulubione słowa to kończące się na Ś i Ć, tzn. tatuś, mamuś, dziadziuś, babuś, cześć ;) Wszystko rozumie, nie chce za bardzo powtarzać, jest uparta jak jej tatuś. Mrufka30 dla ciebie--- A co je? wszystko ;-) oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Podam w maksymalnych ilościach jakie potrafi zjeść: Na śniadanie 2 kanapki przez środek chleba (bez skórki) najlepiej z serkiem Almette albo twarożkiem i do tego koniecznie pomidorek, albo jajecznica z 1 jajka z chlebkiem, popija mlekiem albo rozcieńczonym sokiem przecierowym. Potem przed spaniem zupa -najlepiej pomidorowa - (2 chochelki plus makaron, ew kawałki mięska). Śpi około 3 godziny więc jak wstanie i ma ochotę to znów zupa. Jak nie to coś innego - jakiś owoc, ryż z truskawkami (potrafi zjeść pół torebki ryżu). Po południu drugie danie, ale z tym różnie bywa. Młode ziemniaczki z koperkiem, kawałki mięska lub ryba, do tego na przykład pomidor, kalafior, brokuł, młoda kapustka, coś co jest dość miękkie (np ogórka zielonego nie chce bo za twardy). Dziś kupiłam szpinak, zobaczę czy będzie jadła. Pomiędzy posiłkami dużo pije, je owoce (np banana sama sobie trzyma i zajada ale nie potrafi obrać go ze skórki), paluszki Juniorki, lody (roztopiony żeby nie był zbyt zimny), arbuz, różnie. Kolacja - kaszka, albo zupa mleczna, albo kanapki, pytam ją co chce a ona mówi Tak albo Nie. Grysiku nie daję bo odstawiłam już dawno butelkę. Niestety smoczka jeszcze ma, ale właśnie jesteśmy na etapie odstawiania smoczka Michałkowi, następna w kolejce Mili. Ogólnie Mili dużo je, ma wspaniały apetyt, wszystko lubi co jej zrobię, nie grymasi. Ale przesypia całą noc już od bardzo dawna, myślę Mrufka że to nie zależy od tego co dziecko je i ile je. Jeszcze kilka dni temu też byliśmy na etapie takim, że młoda nie dała wyjść z pokoju jak kładło się ją spać, wyła, płakała, jakby miała już więcej nie zobaczyć rodziców. Przez kilka miesięcy mąż zostawał w jej pokoju, najczęściej kładł się na dywanie i wychodził jak ona zasnęła. A w dzień to moja mama ją zanosi do spania, bo jak ja ją zanoszę to jest darcie żebym została z nią. Każdy inny jak ją zanosił do łóżeczka to nie było problemu, mogła sama zostać i zasypiać, a jak zanosiła mama lub tata to było wycie. Ale tak jak mówię, od jakichś 2 tyg wieczorem mąż ją zaprowadza do łóżeczka i wychodzi i nie ma krzyku. Myślę że po prostu rośnie i mądrzeje. Twój synek też może budzi się w nocy dlatego że boi się że mama zniknęła. A z Michałkiem to różnie jest. Od jakichś też 2 tygodni budzi się tylko raz w nocy, ale przeprowadziłam się ze spaniem na dół gdzie zasuwam rolety i śpimy w ciemności, bo jak spaliśmy na górze to o 4 się budził razem ze słońcem i nie było już spania! Chyba musi mieć ciemno ;-) Ojej ale się spisałam ;-) uciekam robić obiad, maluchy śpią razem od 11 to mam jakieś 2-3 godziny spokoju ;-) IWKA PISZ !! JAK TAM U WAS !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
aha jeszcze pomysł ! Mili jak nie chce jeść drugiego dania (bo większe kawałki i trzeba poruszać gębą) to wrzucam wszystko do głębokiego talerza, zalewam zupą i wszystko znika !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzi na to ze milenka je 3 daniowy obiad. lub 4 daniowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka78
po pierwsze - Kruszynka GRATULACJE!!! Oby Maluszek rósł zdrowo :) co do imienia Oli, to jakoś tak samo wyszło. M dopytywał, czy na pewno zostaje Milena i zaczęłam się zastanawiać. To może Aleksandra - mówię? No nawet ładniej chyba - powiedział. I zostało :) Ola jest baaaardzo absorbująca... :( Ma problemy ze zdrowiem. Kolki (chyba), podejrzenie wady serca, psychologicznie też z nią słabo (chyba). Generalnie nie wiadomo o co kaman. Płacze dużo, trzeba ją ciągle prawie na rękach nosić. Lekarze nie wiedzą, co jest przyczyną tak na prawdę. Może kolki, a może ma wyjątkową potrzebę bliskości - do końca pewności nie ma. Dostała Delicol, Dicoflor, Bobotic i ostatnio Debritant (bodajże tak to się nazywa, nie chce mi się do lodówki iść). Spanie w łóżeczku z pochyleniem w stronę nóg, żeby głowa była wyżej. Odbijanie. No i kwestia psychologiczna. Tutaj jest problem. Podobno tak mają wcześniaczki, ale dzieci urodzone o czasie też czasami (może to przez cc i to że była dobę z dala ode mnie???). Takie dzieci mają bardzo dużą potrzebę bliskości, kontaktu skóra do skóry, noszenia, tulenia, śpiewania itp. Wskazane jest karmienie piersią jak najczęściej. Jednym słowem absorbujący wrażliwiec. No i lekarze skłaniają się w tę stronę najbardziej. Niestety jest duży problem, bo Ania wymaga mojej uwagi również, nie mogę poświęcać 100% czasu Oli... :( Przeraźliwy krzyk stał się stałym elementem dnia :( Odniosłam również ogromną porażkę (w moim odczuciu) - nie karmię piersią w ogóle. Jak to się stało? Karmiłam zawzięcie, nastawiałam się, że tym razem na pewno mi się uda. Spałam 1-3 godziny na dobę, bo Ola potrzebowała częstych karmień. I tak tydzień. Jedzenie, ulewanie, krzyk, jedzenie, ulewanie, krzyk... Nie przybierała na wadze, była głodna, wycieńczona i traciła powoli efektywny odruch ssania - połykała głównie swoją ślinę. A moje cyce jak dynie, produkcja na całego. Pediatra kazała ściągać i podawać z butelki plus mm specjalne, żeby więcej jadła i się nie męczyła. Ufff...! 100 g w tygodniu do przodu... Spadła do 2100 g wcześniej. Ja ściągałam i w zamrażalniku zrobiłam mleczarnię, bo ona nie przejadała tego. Zrobiło mi się zapalenie w piersi tak masakryczne, że nie mogłam ruszać ręką. Ból, jakiego nie życzę nikomu, 39 stopni temperatury i niemoc ogólna. Dostałam antybiotyk, niby można przy nim było karmić, ale po dwóch tabletkach pokarm szlag trafił. Nie wiem jak to możliwe. Załamałam się. Mam poczucie, że jestem złą matką, nie mogę zapewnić dziecku tego, czego tak bardzo potrzebuje. Z Anią nie martwiłam się, bo i ona jakoś specjalnie za cycem nie była. Zresztą ściągałam i karmiłam trochę bezpośrednio przez 5 miesięcy. Teraz jest inaczej. Ola bardzo potrzebuje karmienia piersią, a ja nie mogę jej tego dać :( :( Z dobrych wieści, to Ania przyjęła siostrę tak naturalnie, jakby była zawsze. Chce ją przewijać, nosić, karmić. Pokazuje jej zabawki, a nawet ostatnio przykryła swoim ulubionym kocykiem na chwilkę (!!!)- to jest kocyk z rodzaju tych, co to dzieci targają wszędzie, taki pocieszyciel przytulak. Pierwsza noc była słaba, bo Ola płakała, a Ania się budziła od tego i mieliśmy duet. Potem już ok. Niestety Ania znowu się rozchorowała (infekcja układu moczowego) i miała temperaturę, więc gorzej spała. Aktualnie się przeziębiła i kaszle, więc znowu budzi się w nocy. Jest marnie, tyle wam powiem... Chodzimy oboje z M na rzęsach. Do Oli trzeba wstawać co 1,5 godziny, do Ani ze 3-4 razy w ciągu nocy. Postaram się wrzucić foty w poniedziałek i coś jeszcze więcej napiszę, na razie ledwie przeczytałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrufka30
IWKA nie załamuj się na pewno dajesz małej wszystko czego potrzebuje SILIE co do ilości słów to prowadzę dziennik i zapisuję nowe umiejętności i słowa, np wczoraj dydadnon - żyrandol, a ostatnio anam/ajam- alarm samochodowy, śatło/śato - światło, stop, sandan - sandał, senen - serek, babanan/bananan - banan i wiele innych wyrazistość wyrazów pozostawia wiele do życzenia, ale mówiąc często pokazuje więc potrafią go zrozumieć również babcia czy ciocia ANTAŁEK - dzięki za rozpiskę - mój młody na śniadanie zje max pół kanapki, na drugie śniadanko - pół banana, połowę serka wiejskiego z dźemem na słodko, obiad mamy jednodaniowy - ziemniaczek, pół kotlecika i marchewka mała lub mała chochelka zupy, podwieczorek to np ciastko lubiś, lub starkowane jabłuszko z cynamonem, na ko0lację do tej pory zjadał jakieś 100 ml kaszki, lub płatków ryżowych na mleku (tych około 150 ml - lubi je, ale nie chcę mu dawać często bo później ma problemy z kupką, a przed snem dopija mleko - no i tu około 250 ml, ostatnio nawet więcej bo w ciągu dnia z powodu upałów odmawiał całkowicie obiadu a często też śniadania (zje dwie łyżki i mówi mi stop), no i budzi się nocą na mleko - około 150 ml planuję na nowo odzwyczaić go od nocnego karmienia na rzecz mleka o 6 rano gdy wstanie, zobaczymy jak nam pójdzie, młody przeżywa jakiś lęk przed rozstaniem - ostatnio nie mogę wyjść nawet na siku, bo zaraz lata ze strachem po mieszkaniu i woła mamamamamamama idę spać bo noce ostatnio kiepskie nie wiem czy mogę tu mówić o jakimś sukcesie, ale Tymek woła siku :0 jupi - szkoda tylko że jak już zrobi siku w pieluchę lub majtki, kupy jeszcze nie sygnalizuje nawet jak ma w pampersie, piszcie co u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwki
Iwka karmienie piersia jest w głowie a nie w piersiach. Widocznie nie przystawiałaś małej zbyt czesto do piersi. Ja też miałam zapalenie piersi, gorączke drgawki. Też miałam antybiotyk i jakoś pokarm mi nie zanikł. Każda kobieta jest w stanie wykarmić swoje dziecko i nie ma czegos takiego jak brak pokarmu, zanikł mi pokarm, mam za małe piersi czy wklęsłe brodawki. Widocznie łatwiej było ci podać butelke. Dziwie ci się bo dla twojego dziecka jest teraz najcenniejszy twój pokarm i bliskosc z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do antałka
Ile waży i mierzy twoje starsze dziecko? Pytanie z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mrufki
Bardzo wybitne to twoje dziecko jak na 1,5 roku. Aż dziwne. 200 słów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ciekawskiej
Jesteś bezczelna w swoich pytanio- komentarzach. Spuść z tonu, a może ktoś ci odpowie ( choć mam nadzieję, że nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty kolezanko "do ..." a moje dziecko jest vege:)))) mozesz i mnie zbesztac a ja zapewne wezme to do siebie HAHAHAHA:) pozdro silie iwka...jezu jak ci wspolczuje :(( wiadomo bedzie lepiej KIEDYS ale bedzie na pewno:) a co do karmienia piersia to niestety niewiadomo czemu ale coraz wiecej kobiet ma z tym problemy. ja wklesle brodawki mialam i niestety ale moje dziecko mimo wiieeeeeeeeeeeeeeeelu prob nie chcialo i tyle. po drugie dlugo w ogole nie mialam mleka a jak zaczelam miec to potem mega zastoje zapalenia i wiem co czujesz mowiac ze az reka dretwiala...ból nie do opisania i uczucie ze ma sie niedowladne rece. bol placz-koszmar!a dziecko ma gdzies i trzeba przy nim robic. wtedy ja powiedzialam sobie ze bede odciagac cokolwiek laktatorem i co sie da dam malemu ,nic na sile. chyba psychika zadzialala bo w taki sposob karmilam do 7 miesiaca (a do 6 praktycznie tylko swoim mlekiem) czasem mialam zastoje ale wtedy partner mi wysysal:) i szlam do cieplej wanny:)zapalenia sa tez niebezpieczne wiec tak mialm byc i nie obwiniaj sie bo to niczego nie zmieni-przytulaj Ole spiewaj jej kolysz itp:) trudno bez mleka:) silie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mrufka chyba tez zaczne zapisywac z samej ciekawosci:) mysle ze tych slowek jest dosc sporo juz ale fajnie by wiedziec czy 50 czy 150:) moj patryk wola siusiu tez:) pokazuje nocnik siusiaka, siada na nocnik-potem mowi "nie ma" (siusiu) a potem i tak robi na dywan:) silie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Iwka,....współczuję....nikt cię nie zrozumie tak jak ja, miałam to samo w domu, koszmar ;-( biedaku;-( ja też spałam po 3 godziny na dobę ;-( i był ryk dzień i noc, tylko troszkę lepiej bo Milenka śpi w nocy i prawie nie choruje, do tego nie ma jak odpocząć, odespać. Przez 3 miesiące karmiłam z butelki odciąganym mlekiem (mały za cholerę nie chciał piersi, nie dało się go przystawiać non stop bo była Milenka), potem mały jak miał 9 tygodni wylądował w szpitalu i ja z nim na 7 dni.......poświęcałam mu full time, cały czas walczyłam o karmienie piersią a nie flachą. Przystawiałam co chwilkę. I udało się. Po powrocie do domu mały pięknie się przestawił na cyca. Dziś bez cyca żyć nie może. Okazuje się tak jak mówisz....takie maleństwo potrzebuje 100% uwagi ze strony mamy...jednak jak w domu jest jeszcze jedno małe dziecko jest to po prostu niemożliwe ;( Iwka życzę wam dużo zdrowia, Malutkiej Oli też, zobaczysz czas szybko leci i ani się obejrzysz Ola będzie już większa i mniej absorbująca jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka Podziwiam i mam ogromną nadzieję a i pewność że wszystko się ułoży u Ciebie. Nie możesz sie załamywać. Głowa do góry, utrata pokarmu to nie koniec świata, przecież dajesz całą siebie, trzymam kciuki Muszę nadrobić czytanie postów. Trzymajcie się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phoney
My te juz po urlopie. Tadek fantastycznie sie bawil na plazy, morze go zafascynowalo, choc dopiero ostatniego dnia odwazyl sie wejsc do wody sam. I stal sie wakacyjny cud - moj syn na urlopie przesypial cale noce! Po raz pierwszy w zyciu! Niestety, po powrocie znow zaczal sie budzic, ale ma jakies problemy z brzuszkiem, wiec se ludzimy ze moze dlatego. Bo w przeciwnym razie jaka moze byc przyczyna? Ze tam mial duzo wrazen, lepsze powietrze, pozniej chodzil spac? Poza tym gada jak najety i mamy juz 16 zabkow. Prawie wszyskie 3 i 4 wyszly praktycznie naraz. Iwka. Wspolczuje zmeczenia i problemow z karmieniem. To jest bardzo trudne. Ale moze jest jeszcze szansa wrocic do karmienia piersia. Moze jeszcze Ci sie uda.? Forum nam zamiera, ale moze wrzucisz jakis zdjecie swojej mlodszej pociechy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja spisuje slowa mojego synka i narazie jest 30 (ciagle dopisuje nowe) ktorych uzywa czesto wiec do 200 to jeszcze daleka droga chociaz patryk gadula jest i wyraznie mowi . czasem zdanie 2 wyrazowe . a jak u was z mowa? silie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniolkowa2014
Hej mamuski kiedys wam pisalam o tym ze stracilam synka. W 5msc. Teraz mam problem szukam rad u was bo inaczej pewnie sie spotkam z krytyka. Bylam u gina na poczatku lipca i powiedzial ze możemy zaczac starania . Okres 11lipca cykle 30dn. Postanowilismy wyjechać na urlop i kuku w pon 20lipca jak dobrze licze pojawilo sie różowe plamienie . Widoczne na bieliznie , wt czerwone sroda braz -nic mnie nie boli . Moj lekarz na urlopie tel nie odbiera a moj maz w strachu o mnie chce wracać i o wspolzyciu nie ma mowy. Czy miala tak ktoras z was? Czytalam o nadzerce ale mysle ze gin by cos widzial . Mysle o plamieniu okoloowulacyjnym ale tak nigdy nie mialam . Kurcze tak dlugo czekalismy na zielone światło i teraz sama nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika31
hej, mój Tadek też jest "gaduła" choć dużo mówi po swojemu jeszcze, nie zapisuje słów ale do 200 to mu na pewno daleko, no chyba że liczyć nie tylko te prawidłowo wymawiane ale też jego nazwy własne. My we wtorek, do piątku, wyruszamy do Zakopca, miała być na odmianę Wisła ale jakoś na Zakopanem stanęło ;) niestety tylko tyle urlopu wynegocjowałam. zębów u nas też 16 i to od dawna, jakoś tak szybko 4 i 3ki poszły. Zauważyłam że już ma zabielone na 5tki i często paluszki do buzi wkłada no i masuje tył jak na 5tki i znowu sie przy tym ślini. Noce od jakiegoś czasu nawet przesypia, ale jak tatuś musi mieć odkryte stopy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrufka30
hej no u nas każdego dnia lepiej jeśli chodzi o mowę zamiast wielu swoich słów zaczyna używać już naszych - np. zamienia iha ha na koń, gę gę na gęś, mmm na kotek itp. jeśli chcecie zapisywać słowa maluchów to zapisujecie również te tzw. neologizmy "dziecięce" później fajnie jest młodemu przypomnieć że jak był mały to mówił tutuć na prysznic :) dziecko mówi po swojemu do 3 roku życia i nie warto go męczyć powtarzaniem (powiedz pies a ono mówi stale es), u nas obecnie już ponad 200 wyrazów, ale ja liczę również te jego wyrazy, o ile jest to zawsze jeden i ten sam wyraz określający dany przedmiot (np. senen to serek, a nana to lala, zia/źda - gwiazda, ksie - księżyc, śśś - śpi) oraz różne wyrazy dźwiękonaśladowcze (np. odgłosy zwierząt, bach, bam, bum, ziu - zieżdżalnia, yyy - odkurzacz, źźź - kosiarka i wiele innych) tak więc nie myślcie że z mojego syna to geniusz jakiś - rozwija się zgodnie z normami dla jego wieku (dziecko w drugie urodziny powinno mówić od 250 do 300 wyrazów, łączyć dwa wyrazy w 'krótkie zdania", rozumieć około 1500 wyrazów, rozumieć i spełniać proste polecenia, pokazywać obrazki i przedmioty palcem wskazującym, ogólnie wykazywać chęć komunikacji - zaczepiać, pokazywać swoje zabawki dorosłemu, powtarzać czynności dorosłego itp.) z ostatnich osiągnięć jest deś - deszcz, oć/choć, baśen - basen, kotać/kontać - kontakt, siad - do psa, koć/koś - kość, doda - woda, da - dwa (najlepsze jest to że używa tego słowa gdy bierze do ręki dwie takie same zabawki lub telefony - śmieje się że liczyć już umie :) kupiliśmy basen - dośc duży rodzinny, młody zaczyna pływać - narazie po warszawsku (dupką po piasku), ale sam kładzie się w wodzie podpiera rękoma i macha nogami, nie potrafi poruszać rękoma (fajnie to wygląda gdy podtrzymuję go pod paszki i proszę by machał rękoma i nogami a on wyciąga jedną rękę z wody i macha jak na powitanie :), nie boi się gdy się przewraca pod wodę, wstaje mówi pum - plum i dalej zaczyna szaleć jeśli chodzi o czytanie samogłosek to rozpoznaje wszystkie - ja z zawodu jestem pedagogiem i logopedą, ale nie myślcie że trenuję moje dziecko - tak naprawdę bardzo często zaniedbuje go bo jak wracam z pracy to już mi się nic nie chce, tylko poprzytulać, a młody nauczył się czytać sam - dobrał się do moich książeczek i tak kazał sobie czytać, nie minął tydzień gdy wracaliśmy z parku a on podbiega do samochodu i czyta A na rejestracji (myślałam że po prostu zauważył że tu literki są) a on (pokazuje palcem drugą literkę i czyta U) szczęka nam opadła :) teraz powoli wprowadzam mu odgłosy zwierząt - w jego książeczkach zakleiłam strony z podpisami i napisałam mu odgłosy zwierząt - może też załapie, ale nic na siłę dużo czasu spędzamy teraz też na robieniu zabawek z niczego - zwierzaki z rolek po papierze, pociąg z kartonów po mleku, kręgle z butelek wypełnionych do połowy wodą z barwnikiem spożywczym, zabawy masą solna i ciastoliną, tworzenie zwierzątek (w biedronce były kiedyś takie szablony do wyklejania) dużo czasu spędzamy tez na zabawach w piaskownicy i w basenie - przelewanie i przesypywanie, no i oczywiście czytanie :) oglądamy tez bajki z serii świat małego ludwiczka, baby tv - co to? kto to? kiepsko niestety ze spanie w nocy - pobudki minimum dwie, otwieram oczy i słyszę meko - mleko, wydaje mi się że nie jest głodny a to tylko przyzwyczajenie, coś trzeba z tym zrobić, ale nie mam siły z nim walczyć, padam na pysk razem z nim, przez cały dzień jest ze mną, nawet siku musi ze mną iść, nie chce zostać nawet na chwilę z nikim innym, płacze gdy zobaczy że wychodzę z pokoju, nie wiem co z tym zrobić nie miał tak wcześniej, od jakichś dwóch miesięcy tak mu się pozmieniało z dobrych nowin to fakt że młody woła siku jeszcze zanim narobi w pieluchę choć nie zawsze - jak się zabawi to nawet nie zauważa kiedy robi:), nie wychodzi nam niestety kupa i zawsze ląduje w pieluszce,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołkowa2014 niestety nie wiem jak ci pomóc, nie miałam nigdy plamień pomiędzy okresami :) trudno mi cokolwiek powiedzieć, na waszym miejscu skoro nic cię nie boli to nie przejmuj się tylko korzystaj z urlopu, jeśli jednak bardzo cie to niepokoi to zgłoś się do pierwszego gin jakiego znajdziesz niech rozwieje twoje niepokoje Iwka - jak sobie radzisz? dziewczyny wróćcie do nas i odzywajcie się wracając do rozwoju mowy i wogóle rozwoju całościowego dziecka to norma zawsze zakłada 6 miesięcy możliwego opóźnienia wynikającego z indywidualnego tempa rozwoju, nie warto porównywać dzieciaków, ja to nazywam chorobą "amój/ amoja" to jeszcze tego nie robi itd każda matka czuje że z dzieckiem coś jest nie tak i jeśli ma głowę na karku i chce pomóc dziecku to w porę zgłosi się do specjalisty po poradę, a nie będzie sama sobie zaprzeczała napiszcie proszę jak bawicie się z maluchami - może powstanie z tego jakaś kuźnia pomysłów z której każda z nas będzie mogła czerpać inspirację w sobotę rano przyjeżdża mój M na 3 dni to mnie trochę odciąży pozdrawiamy z mazur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×