Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

Witajcie kobietki. Piszecie tak o tym OFE a możecie mi powiedzieć jak sprawdzić czy mój mąż miał cos z tym OFE wspólnego czy to w zakładzie pracy czy gdzie, wiem że żeśmy jakieś filary swego czasu wybierali ale jakoś tym się nie interesowałam i nie wiem za bardzo nic na ten temat. Kadarko jak napisałaś że mialas bląd w postanowieniu z sądu to aż wyjęłam swoje i obejrzałam ale jakoś nic nie rzuca mi się w oczy co mogloby być błędem także chyba jest ok. Teraz musze wziąć się za te druki ze skarbówki ale to pewnie troszkę poleżą bo jakoś nie mam ochoty może któregoś dnia będę miała luźniejszy dzień w pracy to się przyloze do tego. A jeszcze powiem wam że w poniedziałek jak zalatwialam te sprawy i latałam od urzędu skarbowego do sadu to szlam i tak sobie z mężem pogadałam że ot narobil że ja teraz musze się w takie rzeczy bawić ale tak jak wam pisałam jakos trafiałam na mile kobietki w tych urzędach że może przynajmniej mąż czuwal nad tym żeby wszystko sklądnie załatwić. Synek coraz lepiej, oby tylko po pójściu znow do przedszkola nie zlapal czegoś to będzie super, starsza corka pisze dziś probna z matematyki jakoś ona bezstresowo do tego podchodzi bo mowi że przecież się nawet nie nastawia że podejdzie do matury i takie to gadanie z nią. Reenka też podobnie jak filipinka zazdroszczę ci ze tak umiesz sobie poukladac żeby życ już naprawdę swoim zżyciem, mnie to nieraz tak wszystko wkurza że aż przeklinam że co za h..owe zycie , ale zaraz popatrze na dzieciaki, na małego i już przepraszam ze tak bluźnie i już zaraz dziękuję za to co mam, co miałam ale ciężko jest naprawdę samej to wszystko ciągnąć. Michalino żeby roberta o cos zapytać bys musiala pójsc na jego topik o samotnych rodzicach i tam jeżeli będziesz miała szczęście tzn. jeżeli będzie w miare pusto to twoje pytanie zostanie zauważone i uzyskasz odpowiedz . Ycze nam wszystkim miłego, pogodnego dnia i kobietki dziś dzień życzliwości, ktoras u mnie babeczka w pracy wyczytala w internecie wiec uśmiechajmy się i badzmy życzliwi a może i do nas to wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, informacje o tym, czy Twoj maz byl uczestnikiem OFE czy nie otrzymasz w ZUS-ie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witajcie,właśnie wróciłam z PZU,musiałam pozałatwiać jeszcze resztę rzeczy.Czasami jak mam pod górkę z czymś to psioczę na tą jego śmierć że zostawił mnie z tym wszystkim a ja nie daję rady.Zaraz potem przypominam sobie te szczęśliwsze chwile i uspakajam się.Co do snów to rzeczywiście człowiek czasami nie ma się ochoty obudzić.Fajnego dnia wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kaddarko za informacje - tylko tak myślę że jakby cos mial z tym OFE to pewnie z ZUSu by przyszla jakas informacja - ale moze zapytam kadrowej tam gdzie mąż pracowal bo to koleżanka to może cos podpowie. Aleksandro to podobnie masz do mnie z tym psioczeniem:), tylko wiadomo że tym nic nie zalatwimy, zmarlych nie wskrzesimy także zeby nasze życie bylo jeszcze w miare normalne musimy jak reenka życ swoim życiem, tylko jak to zrobić - u ciebie aleksandro wszystko jeszcze świeże, ale powiem Ci ze mimo iż u mnie zbliża sie 3 rocznica to nic lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fili-pinka
Witam! Smutna na pewno Twój mąż należał do OFE, bo to jest obowiązkowe, a ZUS żadnych informacji Ci nie przyśle na ten temat. Raz w roku przeważnie z OFE przysyłają informację ile składek wpłynęło. Ty też powinnaś dostawać coś takiego. Poszukaj w papierach, pewnie to jest wszytko. Dzięki Kadarko za informacje.Mąż mój uposażył mnie w OFE, to może łatwiej będzie to załatwić. Teraz ja muszę zmienić w swoim funduszu beneficjenta, bo był nim mój mąż. Lepiej chyba to załatwić, bo w razie czego to większy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w ten mglisty -przynajmniej u nas-dzień. Dziś jest Dzień Życzliwości. Ja też psioczę-różne mam dni -raz lepsze raz gorsze. U mnie wszystkie sprawy formalne mąż załatwiał- a teraz miałam trochę bałaganu. Z racji tego, ze innym załatwiam sprawy związane z budową to dużo osób znam i dzięki temu pomagają a przynajmniej pokierują mną z czym do kogo pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w ten mglisty -przynajmniej u nas-dzień. Dziś jest Dzień Życzliwości. Ja też psioczę-różne mam dni -raz lepsze raz gorsze. U mnie wszystkie sprawy formalne mąż załatwiał- a teraz miałam trochę bałaganu. Z racji tego, ze innym załatwiam sprawy związane z budową to dużo osób znam i dzięki temu pomagają a przynajmniej pokierują mną z czym do kogo pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, ZUS nie przysle Ci zadnej informacji, bo to dziala troche inaczej. Wdowa/wdowiec zgladza smierc wspolmalzonka do OFE, i to OFE powiadamia ZUS. Ale jezeli zapytasz sama, czy przesylali czesc skladek meza z ZUS do OFE to wtedy udziela Ci takiej informacji. Oczywiscie w pracy meza takze beda to wiedziec. Jezeli masz tam kolezanke to ona bez problemu taka informacje moze znalezc. Filipinko, ja tez zmienilam w swoim OFE nazwisko meza na dzieci. Lepiej takie sprawy miec zawczasu pozalatwiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Życzliwości.Wszystkim życzę pogody ducha. Tak nam potrzeba tego wszystkiego do realizacji ,do dalszego życia. Życzliwość jest tak mało postrzegana,chyba ,ze mamy prawdziwych przyjaciół . Dobrze życząc komuś wprawiamy też siebie w dobry nastrój. Tak trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Hej wszystkim jakoś miną mi ten dzień szybko,a teraz jestem zmęczona więc życzę spokojnej nocy i do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja przdluzam Dzien Zyczliwosci:) Dzisiaj tez moze byc, prawda? Milego dnia Wam zycze. I tradycyjnie zapraszam na poranna kawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:). Ja póki co zyję remoncikiem pokoju dla synka a tak jak chyba reenka wcześniej pisała że ucieczka w prace w jakies zajecie powoduje że mniej się myśli o sobie, o swojej samotności. Mam kupione panele, farby, tasmy, folie itp, zamówiłam dywanik w autka, kupiłam fajne kolorowe z lidla szufladki i jutro wywoże dzieciaki do babci a ze starsza corka będziemy oprozniac pokój a w sobote od wczesnego rańca przyjadą szwagry (chyba nie po polsku ale tak jakoś się przyzwyczaiłam) i mam nadzieje że w niedziele już będzie po wszystkim. Z tą koleżanka, której mam zapytać się o te OFE będę się widziala za tydzień bo ona miedzy innymi idzie tez z nami na andrzejki wiec od razu popytam. Moja przyszla maturzystka stwierdzila (po raz n-ty chyba w tym roku) że nie podchodzi do matury tylko do zawodowego bo do dwóch nie da razdy ręce opadają, ale zachowuje spokój, w planach mam zamiar przerobić z nią wszystko to co było na próbnej na razie zbieram gazety wyborcze. A dziś po południu z małym do lekarza na kontrole bo antybiotyk wieczorem się kończy wiec niech osłucha poogląda i może cos odpornościowego jeszcze przepisze bo się boje że jak od poniedziałku pojdzie do przedszkola to znowu cos zlapie. Oj rozpisałam się dziś mam więcej luzu w pracy, chyba wezme te druki z US i powypełniam. Milego dzionka kobietki i tak jak kaddarka mowi przedłużamy dzień zyczliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Kaddarko! Już po kawce? Bo ja już. Dzisiaj mam wolne, więc troszkę posiedziałam w necie. Jutro po pracy wybieram się do synów w odwiedziny i częściowo na zakupy. W moim miasteczku oczywiście nie ma IKEI, a tam zamierzam się wybrać po różne drobiazgi. W szczególności chcę kupić jakieś pojemniki do segregowania śmieci, bo są one na czasie. Segreguję śmieci już od 2 lat, ale reklamówki nie zdają egzaminu. Czy w Waszych miastach problem ze śmieciami jest już rozwiązany? U nas mają wielokrotnie wzrosnąć opłaty. Poza tym smutno, jesień, mgła, brak słońca. Dawno nie odzywała się Andi. Czyżby wyjechała? A może wzięła się za pisanie wspomnień? Smutna, ja również chcę się dołączyć do tych, które radzą Ci zmianę klimatu z uwagi na częste przeziębienia dziecka. Moim dzieciom bardzo pomogło nasze polskie morze w ciągu 2-tygodniowych wczasów. Oczywiście latem. A może nawet w ferie zimowe warto byłoby tam pojechać? Hizago, wydaje Ci się, że życie kobiety bez towarzystwa mężczyzny jest pozbawione sensu? A co mają powiedzieć panny, które nigdy nie związały się z mężczyzną(z róznych powodów) ? My wszystkie spotkałyśmy wartościowych mężczyzn i dziękujmy Bogu, za dobre małżeństwo, które było nam dane. Znam osobę, która owdowiała jako młoda dziewczyna i wyszła po raz drugi za mąż za ukrytego alkoholika, który po paru latach umarł z powodu nadużywania alkoholu. Inna moja znajoma została zamordowana przez swojego drugiego męża. A tak sympatycznie wyglądał, kiedy widziałam ich trzymających się za rączki! W wieku dojrzałym nie warto się wiązać z mężczyzną, bo z tego nic dobrego nie wyniknie. Często motywem zawarcia związku jest konieczność posiadania darmowej pielęgniarki lub kucharki. A Ci, co na portalach eksponują swoje zainteresowania seksualne, chcą mieć darmową .............. Gdyby komuś zależało na bezinteresownej przyjaźni, to dałby to do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Kochane Kobietki! U nas dzisiaj - po kilku pięknych dniach - pochmurnie ale ciepło. W tej chwili jest 9 stopni. Zupa ogórkowa kończy się gotować a ja na trochę wpadłam na naszą stronkę. Wczorajszy dzień był trochę męczący, odebrałam projekt budżetu na 2013. Wywiozłam do biura pozszywane materiały z ostatnich spotkań i posiedzeń. Odwiedziłam męża. Było tak cudnie, że posiedziałam z nim trochę na słoneczku. Hisako, to co piszesz o samotnych mężczyznach poszukujących partnerek to prawda. Jedni szukają wrażeń, inni gosposi a jeszcze inni darmowej kochanki. Większość z nich posiada jakiś "bagaż". Są różni jak różne są kobiety. Nie wiem czy Wy również myślicie, że przyjdzie nam samotnie dokończyć pobyt na Ziemi. Nie jest to pozytywne ale chyba bardzo prawdopodobne. Był u mnie dzisiaj mój brat. Uzupełnił mi zimowy płyn do spryskiwacz, sprawdził poziom oleju, podlał kwiatki na klatce schodowej i trochę ze mną posiedział. Smutna 40tko, przed laty nasza pani pediatra po chorobie zalecała synowi kurację uodparniającą Biostyminą. Co rano na czczo wylewałam z ampułki na łyżeczkę ten specyfik i podawałam synowi. Muszę powiedzieć, że to działało. A co do wyjazdów nad morze, to jest to bardzo polecane. Najlepsze są spacery brzegiem morza po sztormie albo wówczas kiedy morze jest spienione.I wcale nie prawdą jest, że nad morze trzeba wyjeżdżać tylko latem. Każda pora roku jest dobra. Idę "zaprawić" moją zupę, przygotować jakąś przegryzkę i pora na spacer w wiadome miejsce. Pozdrawiam Was wszystkie i do zobaczenia się wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację kobietki z tym morzem, starsza corka w dzieciństwie chorowala na astme - staraliśmy sie z mężem co wakacje zmienic klimat - a to gory a to morze i dzieki Bogu wyrosla z astmy - obecnie jedynie czasem dostaje kataru siennego ale przynajmniej nie ma juz zagrozenia uduszenia bo do tego dochodzilo. Z maluchem w tym roku bylam tylko 3 dni nad morzem - w zasadzie z wszystkimi dzieciakami ale to bylo za krotko - w przyszlym roku jak by sie udalo to planujemy chociaz na tydzień - wszystko zalezy od funduszy bo wiadomo inaczej jak bym jechala z jednym a jak jade ze wszystkimi to troszke kosztuje - ale na pewno warto. Jęzeli mi sie nie uda to juz babcia zapowiedziala że weżmie malego na miesiac do gdyni - tam ma kolezanke - tylko nie wiem czy moj maluch wytrzymalby tyle bez mamy bez siostr - pewnie nie - ale wyjazd na pewno bedzie. Mialam wziąć sie za te druki do skarbowki ale ze spokojnego dnia zrobil sie "chodzony" bo pochodzilam po innych pokojach na plotki do kolezanek i wtedy moze jutro od rana sie za to wezme o ile petenci znowu dadza trochę wytchnienia. A co do facetow - mozliwe ze przyjdzie nam no myślę że może nie wszystkim spedzić reszte życia juz jako tzw. singielka ale na silę nie ma co szukać, ja wierze w to że w gorze jest wszystko zapisane i co ma być to bedzie - jeżeli jest mi przypisana samotność to nic nie zdzialam - prędzej czy poźniej i tak sie wtedy to cos rozwali a tylko stres i zmartwienia potem także żyjmy swoim życiem, oczywiscie rozgladajmy sie obok bo być może jest ktoś komu zalezaloby na naszej przyjaźni a nie tylko na d., kucharzeniu, praniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.U mnie dziś pogoda jesienna,wiatr,deszcz i chłodno.Nie chce się nawet wychodzić z domu.Wzięłam się za moje hafty i codziennie coś tam sobie dziergnę bo samo się nie zrobi.Krotki dzień a wieczorem już wzrok nie pozwala..Wybieram się na Andrzejki ,ktore organizuje Klub rencistow i Emerytów.Przeszkadza mi to ,że idę sama ale będą też samotne kobiety i myślę,ze będzie fajnie. Moje liczenie do 10 sprawdza się i warto tak działać.Pytalas kaddarko o moje wnuki-otóż są już duże 12,8,7 lat. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, moze i ja sie doczekam wnukow:) Moj syn chce sie oswiadczyc. Jezeli jego partnerka sie zgodzi, to zacznie sie planowanie slubu i wesela, a potem zalatwianie wszystkiego. Bardzo sie ciesze. Wygladaja na fajna, kochajaca sie pare. A jak bedzie to zycie pokaze. Tak wiec czeka mnie w najblizszym czasie masa emocji i to bardzo pozytywnych emocji. Hisako, kawe pije codzienne wczesnie rano, a wlasciwie pije dwie male filizanki, jedna w domu, a potem druga w pracy. Wiem ze to niezbyt zdrowe, tak pic kawe na pusty zoladek, ale nie mam nadkwasoty, wiec chyba mi nie szkodzi. Wiec bede tak pic poki sie da. A kiedys, jak trzeba bedzie, pewnie przestane. Piszecie o Andrzejkach. Jakos calkiem o nich zapomnialam i pewnie nigdzie nie pojde. Chyba dla mnie jeszcze za wczesnie. Ale jak Wy macie ochote i okazje sie bawic, Hi-za-ga i Smutna, to moge tylko zyczyc udanej zabawy. Opowiecie jak bylo, mam nadzieje. A teraz musze posprzatac kuchnie, bo moj synek znowu gotowal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorkiem- miałam dzisiaj ciekawy zbieg okoliczności. A mianowicie - byłam w szpitalu na badaniach, na które miałam skierowanie od kardiologa, do którego trafiłam prawie przypadkiem przez mojego Znajomego. Badania robiła mi żona neurochirurga, który robił mojemu mężowi pierwszą najważniejszą operację w 2004 roku. Bez niej nie byłoby dalszego ciągu. A tak mieliśmy jeszcze 5 lat udanego, pięknego życia. Ja tej Pani nie poznałam ale Ona rozpoznała. Trochę porozmawiałyśmy - przedstawiła mi tą naszą ówczesna sytuację z drugiej lekarskiej strony. Pamiętała wszystko, ponieważ były takie dwa przypadki: mój mąż ( 9 operacji i jeszcze jedna pani, która miała 12 operacji. Wówczas wywiązuje się przyjaźń pomiędzy pacjentem i lekarzem. No i jak nie wierzyć w przeznaczenie!?. :) Jestem pod wrażeniem. Widzicie jak to się dziwnie wszystko układa. Miałam całkiem niezły dzień dzięki temu. Wspomnienia wróciły- ale super jest dowiedzieć się , że mój mąż nie odszedł w zapomnieniu. W końcu z pracy zawodowej prawie nic nie zrobiłam-ale co tam. Praca nie zając. Zaraz popracuję. A na Andrzejki pewnie z koleżankami umówię się - ale tak naprawdę to listopad mi umknął. pewnie później odezwę się. Super , ze jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witajcie dopiero teraz ,ale wcześniej nie miałam czasu.Za dużo się działo,i znowu jestem zmęczona ale może to i dobrze bo nie mam czasu na smutne myśli a wieczorem zdarza mi się to.Dobrej nocki wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fili-pinka
Witam późnym wieczorkiem ! Liście prawie pograbione, jeszcze trochę zostało ale to już pestka w porównaniu z tym co było. Myślałam , że się nie uda , bo padało ale później się wypogodziło, jednak sama się za to nie wzięłam - siostra mi pomogła- ona lubi robić coś na powietrzu. Renko aż trudno uwierzyć przez co musieliście razem przejść, tyle operacji,przebywanie w szpitalu, stres, niepewność- ile człowiek musi wycierpieć. Właśnie skończył się przed chwilą mój serial o przeszczepach- ile tam jest ludzkiego cierpienia, ludzie marzą o zdrowiu. Taki film powinien być lekcją pokory dla wielu , którzy strzępią tylko języki i nic nie rozumieja i szukają sensacji wśród innych.A nikt nie wie co go czeka jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki w ten ciepły piąteczek, ja bardzo sie ciesze ze zbliża sie weekend, że w końcu zrobi sie pokoik dla malego i ogarnie cała chalupke bo troche mam bajzel, kartony, farby, panele - wszystko w duzym pokoju wiec czekam jak zbawienia żeby to juz zrobic. Reenka jak czytalam o operacjach twego męża od razu przed oczami stanęly mi wizyty mego męża w szpitalach, pare lat wczesniej zanim wykryto u Niego raka jelit to lezal i w moim miescie w szpitalu i w olsztynie i nie bylo wiadomo co mu jest- podejrzewano kregoslup ale w rezonansie wszystko bylo ok a nie mial sil - moze juz wtedy rak dawal jakies znaki ale nie odkryto, ta niemoc przeszla, potem było cos z nerkami, potem z sercem i ciągle cos a w koncu jak wykryto raka to juz okazalo sie ze nie operacyjny bo przerzuty - mowili zeby z 5 lat wczesniej to bylo do uratowania wiec ja zbyt dobrych doswiadczen z lekarzami nie mam - eh. Filipinko bardzo madrze piszesz że niktórym by przydalo sie troszke pokory bo robią problemy nieraz z niczego i najgorzej ze zdrowi nie szanują i nie dbają o nie - bo myslą że cale zycie beda skakac i dokopywc innym - znam takich ludzi i sie dziwie że mając wszystko nie umieją jakos sie szanowac, dziekowac za to itp. A co do wnukow - corce tej 19latce mowie żeby z dzieckiem poczekala az jej braciszek troszke podrosnie bo smiesznie bedzie ze wujek i siostrzeniec w jednej piaskownicy np. siedzą:) Kaddarko - napewno zdam relacje z andrzejkek, także spokojnie:). Hi-za-go ja tez ide sama ale kolezanki tez idą same wiec sie nie przejmuję, na pewno jak by szly w parach to bym nie poszla a tak cos zjemy, pewnie wypijemy i moze potańczymy i nie myśle że bede sie żle czula bo takie babskie wychodne jest mile i nawet mama mowi żebym wychodzila nawet czesciej bo juz sie robie jak ta kwoka tylko z dziecmi. Aleksandro co tam u ciebie za duzo sie dzialo - napisz troszke wiecej - jesli oczywiscie masz ochote. Pogodnosci na dzisiejszy dzien i życze tez wszystkim udanego weekendu - ja w miare mozliwosci zajrze tu do nas ale gdyby nie to przywitam was w poniedzialek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witajcie,to co wczoraj pisałam że działo się u mnie dużo to chodziło o pracę mamy trochę kłopotów właściwie nie ja tylko prezes....(kłopoty finansowe) syn starszy też się opuścił trochę w nauce a to jest Podejrzewam że śmierć ojca jednak odbiła się na nim,bo rozmawiałam z nim.Wiecie u nas już miasto zaczynają ozdabiać na święta,i jak tak przejeżdżam i oglądam to wszystko to mnie aż w dołku ściska, oj smutne będą dla mnie te święta.Ale i tak wam życzę fajnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Babeczki! Ledwie kilka godzin nad ranem popadało a ja już tęsknię za słonkiem. Jest ciepło a nawet bardzo jak na końcówkę listopada bo w dzień do 10 stopni. Przed zachodem niebo pojaśniało i nawet promyki słonka hasały po niebie. Dzień miałam bardzo pracowity, sprawy związane z moją funkcją społeczną. Czas szybko minął. Do pustego domku wróciłam około 16,oo, jakiś improwizowany obiad i już mrok. Fajnie, że planujecie wyjścia Andrzejkowe. W mojej miejscowości jest klub emerytów i rencistów ale ja nie mam jeszcze odwagi na jakąś z nim "znajomość". Mimo wieku nie czuję się jak osoby tam bywające. Nie dla mnie takie rozrywki. Może kiedyś, za kilka lat. Teraz uważam się za osobę bardzo młodą oczywiście duchem, gorzej trochę w kontakcie z lustrem. Taka już jestem . Lubię dobrze wyglądać jak każda z nas i nie pasuję do większości swoich rówieśnic. Oczywiście wszystko bez przesady. Może jestem niesprawiedliwa w stosunku do niektórych rówieśnic. One mają za sobą i przed sobą bagaż rodzinny. Wychowywały kilkoro dzieci , później wnuki. Ich ciągłe obowiązki domowe nie pozwalały na spełnianie się w innych dziedzinach. Często ich zachowania są o wiele starsze od nich samych. Nie mogę się z nimi porównywać, ponieważ przez życie przeszłam w miarę gładko. Wychowywanie jednego dziecka ma się nijak do wielodzietnej rodziny czy też rodziny wielopokoleniowej. Było nas dwoje na jedno dziecko i mieliśmy również czas na dodatkowe zajęcia i spełnianie swoich zainteresowań. Myślę, że gdyby żył mąż w dalszym ciągu bylibyśmy młodzi w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Hisako, jeszcze masz czas na pojemniki do segregacji śmieci. Przepisy ustawy zaczną obowiązywać od 1 lipca 2013 roku. Jeżeli mieszkasz we wspólnocie mieszkaniowe czy spółdzielczej to na Twoim zarządcy ciąży obowiązek organizacji pojemników do segregacji odpadów. Gorzej kiedy jesteś właścicielem nieruchomości bo wówczas ten obowiązek pozostaje po Twojej stronie. Ja również tak gromadzę wszelkie domowe "odpadki", że łatwo jest mi je wrzucać do dotychczasowych pojemników. Jeszcze trochę a braknie nam wszystkim miejsca w szafce pod zlewozmywakiem na różne worki i pojemniki. Aleksandro, u nas również handel przestawił się już na Boże Narodzenie. W sklepach ozdoby choinkowe i choinki, zabawki mikołajkowe, gotowe prezenty. Tak jak dla Ciebie jest to smutny dla mnie widok. To będzie trzecie Boże Narodzenie bez męża. Postanowiłam w tym roku wrócić do naszej tradycji. W Boże Narodzenie namówię brata i bratową i pojedziemy do lasu. Może matka natura sypnie śniegiem i będzie choć trochę jak dawniej. Nie, już nie będę dzisiaj pisała. Oczy wskoczyły mi na mokre miejsce i zaczyna być mokro na klawiaturze. Rozkleiłam się. Pozdrawiam Was wszystkie, życzę super balów Andrzejkowych, udanych prac domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozklejamy się przy każdej nadarzającej się okazji.Na cmentarzu w miejscach gdzie bywało się razem ze swoją zmarłą drugą połową.Choćby te myśli były gdzieś daleko to na chwilę wrócą i one będą wracać .Czy mają być łzy do tego ,lepiej gdy da się "upust",może wtedy lżej. Ja w tej chwili muszę nauczyć się kontrolować swoje emocje bo tak jak pisałam wcześniej zrobiłam sama zamieszanie w swoim życiu i wiem doskonale,żeby nigdy nic nie robić ,gdy one górują. Liczmy do 10-ciu.Pozdrawiam i miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Hi-za-ga. Pijemy kawe? No coz, kobiety sa emocjonalne i liczenie do 10. na pewno sie przydaje. Ale wcale to latwe nie jest, prawda? No coz, nie jestesmy doskonali... Zapowiada sie sliczna pogoda. U mnie ma byc 10 st. Warto to wykorzystac i spedzic troche czasu na swiezym powietrzu. Wlasnie sie zastanawiam, co zrobic z tak pieknym dniem. Chyba pojde chociaz na troche do parku i bede wkuwac slowka niemieckie. A przy okazji sie dotlenie. Na pewno jeszcze tu dzisiaj wpadne> Spokojnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witajcie,u mnie też piękna pogoda ,byłam na cmentarzu no i poryczałam się na grobie.Mam odczucie że im dłużej od śmierci męża tym gorzej.Życzę wam udanego popołudnia muszę kończyć bo znowu zaczynam płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Kolejny piękny dzień za nami. Rano trochę chmur ale później to już sama piękna jesień. W cieniu mieliśmy 10 stopni. W południe poszłam pieszo na cmentarz. Spacer trwał ponad 2 godziny. Dotleniłam się, odwiedziłam wszystkich swoich, rodziców męża i jego brata. W drodze powrotnej małe zakupy i do domciu. Obiad, jak zwykle samotny, mała kawa i czekanie na... oczywiście na późny wieczór, czas na łazienkę i spanie oraz na nowy dzień. Smutna 40tka pewnie kończy malowanie i sprzątanie pokoiku synka, nasze Dziewczyny szykują się na Katarzynko-Andrzejki a my - mam na myśli Hisako, Aleksandrę i siebie - wieczór przed TV, komputerem z różnistymi myślami i wspomnieniami. Miałam ochotę upiec ciasto ale była by to przesada. Dwie blachy w tygodniu to trochę za dużo. Teraz trochę poczytam co w kraju i świecie i wrócę tu do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandro, przytulam Cie mocno. Andi, do tego grona zalicz takze mnie. Nigdzie sie w Andrzejki nie wybieram. To bedzie dzien jak co dzien, calkiem normalny. Jadlam dzisiaj nalesniki z bananem. Super to bylo. To moje dziecko ma takie pomysly. Polecam, sprobujcie. On dla siebie zrobil z bananem i nutella, ja zjadlam skromniej, bo mam problem z cholesterolem i musze unikac tluszczu. Jestem pewna, ze kiedys powtorzymy to znowu. Mija kolejny dzien. Jutro mam gosci na obiedzie i zastanawiam sie, czy ciasto upiec juz dzisiaj, czy poczekac do jutra. Na razie pije czerwona herbate i odpoczywam. No i oczywiscie musialam tu zajrzec i zobaczyc, co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×