miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

do Zdarza mi się..... - też dostaniesz diagnozę zupełnie gratis. A co też mogę być Matką Teresą... Twoje naprzemienne emocje, to CHAD Choroba afektywna dwubiegunowa. Tak szybko zmieniające się emocje sugerują dość poważny przebieg.:D

Lepiej żebyś nie wychowywała żadnego dziecka....

nie kochasz jej, kolego największym wyzwaniem jest zdiagnozowanie siebie, zdarza mi się... może wyłącz kafeterię i spróbuj dokonać tego dzieła..." Wow mowa o dziełach... Wielkie słowa... :D

Oszukuj dalej męża, ale wiedz, że kiedyś twoje romanse wyjdą na jaw.... Wiecznie ich nie zdołasz ukryć... Ale to twoje życie.... Kieruj nim, jak chcesz.... Ty wszystko i tak wiesz najlepiej :-)

konsekwentnie omijasz meritum :D boisz się konfrontacji z JA, prawda? łatwiej lawirować pomiędzy semantyką i ironią :D tak czy owak: współczuję tobie, współczuję twojemu mężowi i idę do pracy.

"Twoje naprzemienne emocje" - Dzięki za darmową diagnozę od znanej pani psycholog :-D Spróbuj zdiagnozować swoje zachowanie, które dla mnie nie jest całkiem normalne ;-) Żal mi cię kobieto i męża, za którego wyszłaś

"na tą fajność składały się codzienne komplementy, podczas gdy od męża słyszę, że ładnie wyglądam góra raz czy dwa w roku. Rozumieliśmy się praktycznie bez słów, mieliśmy podobne poglądy na wiele spraw, podobne zainteresowania, szalone pomysły - z mężem jak już rozmawiam zazwyczaj kończy się to kłótnią. Po prostu czułam się w końcu rozumiana, doceniona, potrzebna. Do tego jego fizyczność i upór w zdobywaniu mnie - też mnie ujęły" Mnie też ujęły pewne cechy nowych butów. Nabyłem je, równocześnie wyrzucając stare. W imię czego miałem ciągle powracać do tych wykoślawionych i przyciasnych???????

Siebie się nie diagnozuje, każdy psycholog to wie... Tylko tobie nie powiedzieli widocznie. I już nie chce mi się tego czytać. Napisałam to, bo paru osobom byłam to winna. Do was akurat to nie było skierowane. Zmykam na siłownię i do kosmetyczki. Jutro czeka mnie ważne wystąpienie. Muszę wyglądać :D Może dam się wyrwać wreszcie komuś z władzy, oni zawsze są chętni i nie wszyscy są starzy. :P

zdarza mi sie....a gdzie jest twoj maz? On calymi dniami jest w pracy?

"Ja mężowi codziennie powtarzam, że jest moim ideałem, przytulam go, doceniam, mówię, że kocham, a on nic" Widocznie nie jesteś zbyt dobrą aktorką. Wyczuwa Twoje KŁAMSTWA na odległość. Swoją drogą to zainteresowało mnie jaki masz INTERES w tak BEZCZELNYM okłamywaniu go?

mąż tej pani od dawna nie jest z nią związany emocjonalnie. przestało mu na niej zależeć jak na kobiecie, znudziła mu się, opatrzyła. bywa zazdrosny, jak to samiec, kiedy ktoś wkracza na jego terytorium, tym samym go ośmieszając. ale już jej nie kocha. bardzo prawdopodobne, że on również realizuje się emocjonalnie z inną kobietą. dlatego zdarza się... jest tak wygłodzona uczuć i z taką determinacją poszukuje ich poza związkiem. tak wyglądają fasadowe małżeństwa.

Zaintrygowały mnie te słowa Zdarza mi się ..... Oczami wyobraźni próbowałam dostrzec ten dobiegający koniec. Zastanawiałam się czy ten koniec nie jest przypadkiem koniuszkiem (a może czubkiem?) i do czego dobiega? I jak zwykle po słowach Zdarza mi się ..... wielkie nic :(

i coś jeszcze: zdarza mi się... swoimi ostentacyjnymi, notorycznymi zdradami "karze" męża za chłód emocjonalny i obojętność. nie zauważa tylko, że karze również siebie i ostatecznie to ona zapłaci cenę za takie metody postępowania.

....I zaraz zdarza mi sie wyskoczy z podziekowaniami za diagnoze i stwierdzi ze same mohery pisza. A to ze maz jej nie kocha i szuka pocieszenia gdzie tylko sie da to zgadza sie. Tylko nie ma odwagi odejsc od meza...woli sciemniac i koloryzowac.

do pań i panów chcących dokuczyć "zdarza mi się...": nie wyzywajcie jej od dziwek itp.- to jest jej mniej lub bardziej świadoma strategia postępowania wobec męża, dlatego taki epitet nie dotknie jej zbytnio. sednem omawianej przez nią sytuacji jest izolacja emocjonalna męża, czyli odrzucenie "zdarza mi się" jako kobiety. taka postawa męża jest bezpośrednią przyczyną głodu emocjonalnego tej kobiety, zaspokajanego z kochankami. oni są tylko substytutami, zamiennikami męża. gdyby mąż ją kochał, okazywał czułość, bliskość ,troskę, ona nie szukałaby tego na zewnątrz. tak więc jeśli chcecie jej dokuczyć, skupiajcie się raczej wokół tematu jej wartości jako kobiety. to ją faktycznie boli, bo codziennie doświadcza odrzucenia ze strony męża. mniej lub bardziej świadomie, nasza "zdarza mi się" ma poczucie niższości i obwinia siebie za to, że mąż jej nie kocha. stąd właśnie biorą się peany na temat jej atrakcyjności, powodzenia u płci przeciwnej, stąd epatowanie zakupami, siłownią- to forma "zakrzyczenia" prawdy. "zdarza mi się" staje na uszach, żeby poczuć się piękniejsza, lepsza, żeby dzięki zainteresowaniu mężczyzn odzyskać wiarę we własną kobiecość. reasumując: to, co boli tę kobietę najbardziej, to odrzucenie męża. podświadomie szuka przyczyn w sobie i ma wewnętrzne przekonanie o swojej niższości. kompensuje to (zarazem karząc męża za chłód) kontaktami z innymi mężczyznami. i sto razy bardziej woli być nazwana dziwką, niż niepełnowartościową kobietą, nie potrafiącą zatrzymać emocjonalnie męża (i dać mu dziecka, co też odgrywa pewną rolę). ciao! :D

oczywiście wszelkie epitety dotyczące wyglądu (np. rozmiaru 38 i cellulitu) są jak najbardziej w cenie :D ale proszę jednak celować w poczucie samotności w związku, w syndrom złotej klatki i w niedostatki osobowości "zdarza mi się..."

i w niedostatki osobowości ludzie, ktorzy nie maja takowych niedostatkow po prostu nie zdradzaja, nie czuja takiej potrzeby bez wzgledu na to co sie w ich zyciu dzieje

Lepiej żeby nie miała dziecka..... Jak ona je wychowa? W kulcie - "żyj chwilą", miej uczucia bliskich w dupie, bo życie jest tylko jedno? :-) "Zdarza mi się - jest odrzucona przez męża" - zgadzam się z tą opinią ;-) Ona tego nie napisze, bo jakby to było, że piękna, atrakcyjna z długimi nogami, nie jest pożądana przez męża? :-) On już dawno znalazł sobie wysoką, zgrabną brunetkę....

Mąż jej nie chce i woli inne kobiety więc ona z braku laku szuka pocieszenia i podbudowania u innych:D:D

Zdarza mi sie, moze to i dobrze, ze tak szybko koniec. Przynajmniej Slodziak nie zdazyl Ci zrobic balaganu w zyciu. Franki, wczoraj zlapalam lekkiego dola, ale to prawda, ze maz nie okazuje mi uczuc tak, jakbym tego chciala. I wolalabym, zebys nie przyrownywal go do butow, gowna czy czegos innego. To dobry porzadny czlowiek tylko nie ma miedzy nami bliskosci emocjonalnej. Wzielismy slub z rozsadku, moze to zle, ale nie kazdy moze byc ze swoja wielka miloscia. Dlaczego mowie mu to co mowie? Mam zwyczaj mowic ludziom to, co chca uslyszec. Mnie by bylo milo uslyszec z jego strony dobre slowo, byc moze mylnie zakladam, ze on oczekuje tego samego...

Możliwe, że z inną będzie miał dziecko ;-)

Nawet bardzo możliwe !:D

Nie martw się - "Zdarza mi się" lada dzień będzie mieć kolejnego Słodziaka :-D Poszła zrobić się na bóstwo :-D Jutro znowu kogoś wyrwie, bo mąż jej nie chce ;-)

Czy to uprawnia do szukania cieplych uczuc i zrozumienia na boku? Oczywiscie nie. Ale w takiej sytuacji gdy zjawia sie ktos, kto chce wypelnic te pustke, czlowiek staje sie bardziej podatny na jego zabiegi.

"nie ma między nami bliskości emocjonalnej" - Skąd w takim razie wzięła się ciąża? ;-)

"ZABIEGI" :-) Ładnie powiedziane :-D

Czy twoja matka też miała kogoś na boku? Bo podejrzewam, że matka "Zdarza mi się" na 100% :-D

Ciaza, jesli sie nie myle Nadziejo, bierze sie z bliskosci fizycznej, nie emocjonalnej :)

Nie miala, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

Ciąża tylko z bliskości fizycznej? Mam nadzieję, że to nie był gwałt :-( naprawdę NIC nie czujesz do męża? A jednak z nim sypiasz? TO CHORE !!!! I będziedzie mieć dziecko? Widzę, że jesteś w stanie poświęcić bardzo dużo dla STABILIZACJI :-(