Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chevelle

SCHUDNĄĆ 7 KG !!! Zapraszam :)

Polecane posty

Witam :) Wczoraj znów nie znalazlam czasu, żeby coś napisać, dlatego póki go mam coś naskrobię ;) atomówka_ też interesuję się wizażem, ale to tylko prywatne hobby, nie kształciłam się w tym kierunku, ale jakos mi wychodzi ;) też wszystkie znajome maluję i trochę czeszę ;) drugie moje hobby to przyroda i zwierzęta, uwielbiam zwierzaki, a ze mieszkam na wsi to mogę sobie pozwolić na kilka psiaków, kotów itp. ;) taka_zwykla gratulacje spadku :) u mnie z tym piciem też kiepsko.... kilka dni się tylko upilnowałam i waga szybciej wtedy leciała, ale co ja zrobie jak mi do szcześcia w zupełności wystarczą 2 kawy i wszystko ;) fajne masz hobby..... fotografowanie, też mnie to kręci, ale póki co nie mam na jakiś dobry sprzęt, więc latam z moją popierdółką aparatem ;) a co lubisz fotografować najbardziej ? atomówka_ , mjluska89 ja też przed okresem.... w tym tygodniu chyba nie wejdę na wagę.... u mnie to nawet 3 kg w górę wtedy :o najgorszy dla mnie przed okresem jest ten niepochamowany apetyt.... ja bym wtedy mogła jeść i jeść :o ehhh.... ciężkie kilka dni przede mną :O ^^^melka^^ dla Ciebie też gratulacje spadku i silnej woli..... ja pewnie bym na kawałku placka nie poprzestała, będąc w Twojej sytuacji :o nie denerwuj się.... syn na pewno zna :) trzymam kciuki :) Miłego Dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Kosmetyka to takie bardziej prywatne hobby tak jak u chevelle :) Jestem samoukiem :P Ale w sumie żałuję że nie podziałałam dalej w tym kierunku... Melka trzymam kciuki za syna :) Ja jeszcze dzisiaj się nie ważyłam-ale pewnie 1kg na plusie przez tą wodę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) 59,5! :D az normalnie sie zmotywowalam do cwiczenia dzis przez godzine w domu... :D melka, brawo, ciesze sie, ze nie dalas sie pokusie. ja mam zazwyczaj tak, ze jak cos zaczne jesc, to nie moge skonczyc.. :O widzisz i waga tez u ciebie ruszyla :) melka,narobie sie tych kilometrow troche. juz w tym roku przerobilam ..niech pomysle...jakies 5000 km ;) kocham byc w drodze, w sumie to ja moglabym zyc na walizkach hehe ;) trzymam kciuki za egzamin syna :) chevelle, ja w niedziele widzialam z pocuagu mala sarenke..sliczna byla. jak bylas mala zbieralas plakaty i kartki pocztowe ze zwierzetami?..bo ja mialam taka faze :P fotografuje co sie da, jak jestem w drodze lubie fotografowac rozne motywy, krajobrazy. Lubie tez fotografowac moja coreczke :) Ale przyznam, ze ja tez jestem czesto na zdjeciach ;) atomowka, jeszcze nie jest za pozno, zawsze mozesz zaczac dzialac w tym kierunku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie odzywalam sie bo nie mialam czasu i przez to tez nie cwiczylam wczoraj, wiecie co moja waga dalej nie spada,stoi w miejscu:( wszystko robie co do tej pory,nie grzesze, nie bede sie glodzic,zostaje mi tylko chyba czekac ja bym przyszla do Was kochane na makijaz,paznokcie i inne zabiegi:) melka pamiatam jak ja zdawalam egzaminy gimnazjalne,oj ile to bylo lat temu:) nie denerwuj sie na pewno Twoje dziecko sie spisze dobrze:) dziekuje bardzo za salatki,na pewno wykorzystam przepisy:) fajnie ze Wam waga spada,ze cieszycie sie z tego,3majcie za mnie kciuki,za moje nieszczesne ostatnie kilogramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapka68 trzymam kciuki :) w sumie nie jestes sama, ja już od pewnego czasu się odchudzam, a od ponad miesiąca tkwie w takim błędnym kole.... raz minimalnie waga w dół, pózniej w górę i od nowa.... praktycznie stoje cały czas w jednym punkcie :o za nic nie mogę zejść poniżej 64 kg :( ale wierze, ze w końcu zobaczę na wadze chociaż te 63,9... to będzie mój największy sukces :) taka_zwykla ładnie Ci waga spada.... tylko pozazdrościć :) już całkiem zapomniałam o tym, a rzeczywiście też miałam fazę na plakaty i na kartki ze zwierzętami :D a sarenki obserwuję sobie przez lornetkę na balkonie.... codziennie o tej samej porze wychodzą się najeść.... piękny widok warty sfotografowania, ale tak jak wspomniałam mój nieszczesny aparat z takim duzym przybliżeniem nie daje sobie rady ;) jesli już o tym mowa to strasznie mi sie podoba makrofotografia, ale do tego też trzeba mieć lepszy sprzęt ;) i portrety.... szcególnie czarno białe, wogóle uwielbiam czarno białe zdjęcia..... i też się przyznam, że często robie sobie fotki, portrety właśnie ;) mój mąż mówi na to, ze w samozachwyt popadam, ale bez przesady :D..... lubię sie bawić programami graficznymi i kombinowac ze zdjeciami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie sie laski podziewaja?..cwicza? ja dzis tylko 35 minut pocwiczylam..ale niestety mam jeden grzeszek na sumieniu..zjadlamslodka buleczke z truskawkami.. :( chevelle..o widzisz, zapomnialam wspomniec o makrofotografii..tez pelno mam takich zdjec...ostatnio nawet na balkonie udalo mi sie uchwycic motylka :) tez uwielbiam kombinowac z grafika :P :D niedlugo zobaczysz ..waga drgnie :) hm..mam ochote na malibu z mlekiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^melka^^
dziękuję Wam wszystkim za otuchę odnośnie egzaminów mojego synunia...niestety ja bardziej to przeżywam niż on. Podejście tych nastolatków do szkoły jest powalające... waga dziś jakby się popsuła...ani drgnie:) w sumie to i może lepiej bo jak szybko spada to i szybko leci w górę. fajnie bo ja praktycznie nie czuję głodu... taka zwykła...mi ciężko zmotywować się do ćwiczenia w domu, dlatego chodzę na zajęcia z instruktorem. 4 razy w tyg myślę ze wystarczy. Wracam ledwo żywa jak bym pole przeorała:) pozdrawiam wszystkie...lecę robić śniadanie i budzić mojego gimnazjalistę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) melka-zajęcia z instruktorem 4x w tym to dużo :) chevelle-w końcu się uda...:) Tylko nie możesz się poddać. Prawie wszystkie mamy ten sam problem-waga stoi...Ale to chwilowe więc nie ma co narzekać ;) Ja z ciekawości dziś się zważę-miałam tego nie robić-ale co mi tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej chevelle jak waga?ja dzis sie zwazylam,znow tyle samo:),dobrze ze w gore nie idzie,mi sie nie chce siedziec w pracy,zrobilabym sobie dzien wolnego,obijania sie i nic nie robienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! kurcze a myslalam, ze przyjde tu wieczorem i bede miala czytania na pol nocy heheh ja dzis czasu nie mialam, przed poludniem wizyta kontrolna u lekarza, zaraz po wizycie pojechalam do centrum miasta, kupilam pare ubran dla mjej malej, potem bylysmy na placu zabaw i u kolezanki..dopiero weszlam do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki :) ja zmieniłam dietę z powrotem na 1000kcal, więc dziś pierwszy dzień i bardzo udany :) jutro wchodzę na wagę, ciekawa jestem ile pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^melka^^
skąd wiesz ile co ma kalorii?? kiedyś widziałam taką książeczkę w księgarni... u mnie dalej zastój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mjluska wazylas sie juz? melka- nie martw sie, waga na pewno niedlugo ruszy.. atomowka..no i co pokazala waga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wczorajszy dzień zawaliłam :o Nadeszło mnie zwatpienie, ze chyba nigdy nie schudnę, na wadze bez zmian, a nawet minimalnie w górę :o jestem wściekła.... już nie wiem co robić, co jeść, a czego nie :( zostało głupie pięć kilo, a morduje się z nim juz sama nie wiem ile :o Dzisiaj robię sobie dzień na samych płynach w ramach oczyszczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam tak ważyłam się, ale ciekawie nie jest :/ muszę się postarać bo waga coś szaleje ostatnio... następne ważenie w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) chevelle-niby głupie 5kg ale jak ciężko je zrzucić-mam tak samo jak ty...niby nie dużo a jednak... mjluska89 tylko proszę bez poddawania się :) ^^^melka^^ co do kalorii to powiem ci że ja licząc od jakiegoś czau nauczyłam się obliczać praktycznie każdy produkt... 1 gram węglowodanów, to są 4 kalorie 1 gram tłuszczu, to 9 kalorii a 1 gram białka,to 4 kalorie Moja waga to 57,8 ... zobaczymy po okresie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej atomowka, tutaj jestem! :) przyznam sie, ze gdy pogoda w miare ladna, to mnie w domu nigdy nie ma..i czasu na pisanie brakuje dzis na wdze 59.9...mam nadzieje, ze to przez zblizajacy sie okres :P a chcialam 1 maja zobaczyc rowne 59 kg na wadze..ehhh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laltrtaralla
mjluska na ilu topikach jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowa a czemu Cię to interesuje? będę na ilu będę chciała któryś może przetrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laltrtaralla a to ma jakies znaczenie?! Każdy udziela się tam gdzie ma ochotę :) Ja mam nadzieję że nasz topic przetrwa! Lecę do ogrodu troszkę słonka złapać ... u mnie waga 57,6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomocy,ja mam jakies zalamanie,podniose sie pewnie z tego ale przez dwa dni,dzis i wczoraj jem za duzo,tyle co ja zdjadlam to przez 3 dni bym jadlam,zle sie z tym czuje,nie chce zaprzepascic tego co osiagnelam taka pogoda,jeden plus tego ze mialam wolne i caly czas spedzam go na powietrzu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce tylko 4 kilo,naprawde,nie wiecej,wczesniej mi to zajelo miesiac,moze poltora a teraz nic nie idzie :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chique
hej, czytam Was od początku i z Wasza nieświadomą pomocą schudłam już 1,5 kg. Mój cel jest taki sam jak tytułowy więc mam nadzieję, że topik nie upadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chique witaj :) jak to miło, że śledziłaś nasze dietkowe poczynania :) fajnie, że się odezwałaś, a może ktoś jeszcze nas czyta.... jesli tak to prosimy o ujawnienie się, bo tu duzego wsparcia trzeba, wszędzie jakieś zastoje wagi, chwile zwatpienia itp. razem będzie nam razniej :) chique gratuluję spadku wagi.... napisz coś więcej o sobie, jaki jest Twój cel, waga itp. Niedawno wróciłam do domu.... mialam dziś sporo załatwien, zakupy itp. od rana mnie nie było, nie miałam też kiedy zjeść więc moja głodówka niechcący się przedłużyła Nigdy nie pomyślałabym, że po 2 dniach bez jedzenia, będe się tak super czuła, jakas taka pełna energii jestem jak nigdy. Nie dla kilogramów to robię (chociaż miło by było ;)) po prostu jakoś potrzebowałam takiego postu i tyle, a że miał być jeden dzień, a zrobiło się dwa to już przypadek.... podobno 3 dzień najgorszy, ale chyba 3 dni nie pociągne.... chociaż kto wie, zobaczę jak jutro będę się czuła. Narazie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chique
chevelle dziękuję za miłe przywitanie :) 16.04.12 po słodkim weekendzie nam morzem, stwierdziłam że chyba już dość czekolady na śniadanie i na kolacje ok 23 :) więc postanowiłam przejść na dietę i wtedy też trafiłam na Twój topik a że liczba kg. się zgadzała, waga i data również to po cichu się przyłączyłam. Przez zimę przytyłam jakieś 6 kg i teraz ważę 67 przy wzroście 170 cm. a właściwie 65,5 ;) Tylko, że ja postanowiłam nie ważyć się codziennie a co 10 dni żeby się nie załamywać chwilowymi zastojami itp.- tak jak Wy teraz ;) Mój pomysł na dietę to przede wszystkim ograniczenie cukrów, gdyż pochłaniałam ich ogromne ilości- teraz od 11 dni bez słodkiego jest super (biorę chrom). Ponadto nie jem po 20tej, nie piję nic słodkiego ani gazowanego. Ryż, makaron, chleb tylko brązowy tudzież razowy. A tak poza tym jem dużo warzy, owoców jak tylko poczuję głód i jakoś to idzie. Nie głodzę się a chudnę i dodatkowo dobrze mi się Was czyta co podtrzymuje moją silną (jak na razie) wolę :) to się rozpisałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chique moim największym problemem też były cukry, jak sobie pomyslę ile ja jadłam słodyczy i czekolady to, aż wstyd :o potrafiłam cały dzień przeżyć na słodyczach i nic poza tym.... to i tak cud, że ważyłam tyle co ważyłam ;) w sumie to aż tak bardzo mi ich nie brakuje.... bardziej tęsknie za pieczywem, które też odstawiłam dlatego, że nie umiem poprzestać na jednej czy dwóch kromkach :O Fajnie, że taki sam cel u nas, no i waga .... jakoś tak razniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chique
rozumiem Cię doskonale- byłam dzisiaj w biedronce i jak zobaczyłam bułki z serem to mnie aż ścisnęło :)) dlatego jem chleb razowy, za którym nie przepadam, bo nie zjem go dużo ;) ja mam problem z piciem wody- nie odczuwam potrzeby i jak wypiję litr to jest absolutny sukces. Za to pije dużo zielonej herbaty, którą to uwielbiam. no i sport też jest ważny jeżdżę na koniu, raczej rekreacyjnie, tańczę i mam w planach kupić sobie rower (poprzedni ukradli :/) i jeździć na plażę bo mam niedaleko. Na siłownie nie mam czasu ani ochoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×