Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chevelle

SCHUDNĄĆ 7 KG !!! Zapraszam :)

Polecane posty

poddać to na pewno się nie poddam. za dużo już osiągnęłam, myślę tylko nad zmianą diety czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym ci cos poradzic, ale po prostu nie wiem co..nie mam zadnego doswiadczenia jesli chodzi o diety- schudlam w zyciu raz i to na MZ..plus sport... przynioslam sobie jablko.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja pierwszy raz się odchudzam więc chcę już pociągnąć do końca. dlatego kombinuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pomyslcie sobie o swojej figurze po schudnieciu,poogladajcie sobie zdjecia super lasek,ja tez tak mialam na poczatku odchudzania,bilam sie z tym ale po kilku razach dalam rade,teraz jak jestem glodna to odczekuje 10 minut i zastanawiam sie czy na bank jestem glodna,w dzien pije cole light albo kawe,a na wieczor,to juz sie przyzwyczailam do glodu albo po prostu jem,ale najgorsze sa poczatki pozniej juz jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Wczoraj zalatany dzien mialam, dlatego się nie odezwałam.... waga teraz powolutku spada, bo zwiększyłam kalorie do 1000, ale nie spieszy mi się, więc spoko :) taka_zwykla w sobote mnie też czeka wyzwanie.... idę na imieniny do znajomych, wcale mnie to nie cieszy, bo boję się, że ruce się na jedzenie jak głupia :o nie jeść też nie wypada.... ehhh te weekendy :o mjluska89 ja bym na Twoim miejscu pomyślała nad zmianą diety.... nie każda dieta na każdego działa.... jak ja byłam na SB razem z koleżanką to ona schudła 4 kg w 2 tygodnie, a mi 0,5 kg przybyło :o mimo iż przestrzegałam jej..... zawsze można coś pokombinować, a pózniej w razie co wrócić do tego :) Miłego Dnia :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapka68 ja oglądam swoje zdjęcia sprzed lat i to mnie najbardziej motywuje, ważyłam przed ciążą 57 kg, ale byłam aż za szczupła jak teraz patrze ;) też robię tak jak Ty gdy złapie mnie głód... zajmuję się wtedy czymś na 10 15 minut i przeważnie po tym czasie uczucie głodu znika :) też się colą light wspomagam, jeść mi sie po niej tak nie chce i słodkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dołączam sie!!! jesienia schudłam już ok 7 kg, niestety sobie odpuściłam wracam do gry kolejne 7 kg i bedzie super dziś zjadłąm na śniadanie ciemna bułke z paprykarzem na drugie (jako, że nie mam możliwości zjeść nic innego) zjem druga z sałata i serem, a na obiad krem z brokuł no i wracam do ćwiczeń na rowerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^melka^^
hej dziewczyny! u mnie niestety też zastój a nawet z pół kg w górę...mimo że nic nie podjadam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomówka_
Hej :) melka niestety u mnie też zastój-wczoraj 57,7 a dzisiaj 57,8. Ale nie ma co się poddawać!Trzeba walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, nie jestescie same z tym zastojem..u mnie dzis ciagle 60.kg. :O chevelle, mi sie tez niby tez nie spieszy...ale jednak chcialabym pod koniec maja wazyc jakies 57-58 kg (moje rajconalne podejscie hehe) wlasnie..weekendy sa dla mnie najgorsze..zawsze gdzies sie wychodzi..tu drineczki, tu pizza...no a jak tu nie zjesc czy sie nie napic...:P juuuujuuu witaj :) ja tez musze wyciagnac rower z piwnicy :P tylko nowe wentyle musze kupic...i siodelko plus kask dla mojej corci :) melka, atomowka, dzis bedziemy ladnie cwiczyc, prawda? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomówka_
takazwykła oczywiście :) jestem za! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) u mnie waga stoi jak zakleta od miesiaca,ale nie poddaje sie tak malo mi zostalo do zrzucenia,uwazam ze to kwestia czasu te pare kilo, trzeba to przetrwać te zastoje i wtedy bedziemy bardzo zadowolone ze dalysmy rade. na sniadanko zjadlam platki z siemieniem i pare rodzynek, na drugie zjem kanapke z chuda szynka,rzodkiewka,papryka, kupilam sobie pare truskawki w sklepie, na obiadek jeszcze nie wiem. po pracy trening i weekend:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidowiczka
Hej dziewczyny zamiast się glodzic polecam tabletki Lida. Zmniejsza wasz apetyt i wagę. Ja schudlam dzięki nim w miesiąc 8 kg. polecam chętne pisać lala222012@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za przeproszeniem, ale tableteczki mozna sobie wsadzic w 4 literki :) jakby tabletki dzialaly, nie byloby na swiecie tylu ludzi przy kosci... atomowka, co zamierzasz dzis "praktykowac"?.. ja poskacze na trampolinie i potancze..wieczorem niestety nie mam czasu, bo robie sobie prawdopodobnie wycieczke... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jak ja mialam z weekendami,nie chcialam nigdzie chodzic,bo tam pokusa a jak sie napilam to mialam jeszcze wiekszy apetyt,na drugi dzien wyrzuty sumienia,waga spadala ale juz nie tak szybko jak wczesniej,pozniej przestalam drinkowac,bylam kierowca i jadlam mniej albo wcale, jakos weszlo mi to w nawyk,nie dreczylam sie tym za bardzo, teraz juz wrocilam do normalnosci,nie przejmuje sie tym,jem mniej albo jem wszystko,cwicze wiecej przed jakos imprezka i waga wcale nie wzrasta po takiej imprezce,ale minus tego jest ze nie spada tak szybko:( wiecie co ja startowalam z bardzo duzej wagi,jadlam codziennie slodycze,nie jedna czekolade czy ciastko tylko caly czas jadlam slodkie,czulam sie jak beczka,nie kupowalam sobie żadnych ciuchow,tylko jak trzeba bylo,jak sie patrze na swoje zdjecia to mysle sobie jak sie moglam tak kiedykolwiek zapusic,przez 4 lata wygladalam jak wielka klucha,teraz wracam do mojej wagi i czuje sie swietnie,mam wiecej energii,kupuje sobie fajne ciuszki,ubieram te stare ktore zostawilam, naprawde przeszlam dluga droge,ale dalam rade,jestem z siebie mega zadowolona,pokochalam sport i bede szukac nowych inspiracji,zaczelam modelowac swoje cialo,oswajam sie z cwiczeniami i przekonuje sie do nich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomówka_
takazwykła najpierw spacerek,póżniej brzuszki i chyba bieganie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juuuuujuuuuu witamy :) widzę u każdej zastój wagi.... no u mnie też można powiedzieć, dwa kroki do przodu, jeden do tyłu ;) wczoraj było 0,5 kg więcej, dziś mniej i ogólnie przez 3 dni prawie to samo na wadze :o jutro nieszczęsna sobota w niedziele w ramach pokuty pościk i do poniedziałku zapewne tyle samo będzie na liczniku co i dziś ;) mój najdłuższy zastój trwał ponad miesiąc i ciągle było 66,5 kg, dopiero przed świętami spadło do 65... no, ale co z tego, jak po świętach trzeba było od nowa na to pracować :o grunt to się nie poddawać i wytrwale dążyć do celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomówka_
lapka Jestem pewna że było Ci strasznie ciężko-ale nie ma to jak schudnąć i cieszyć się nowym,pięknym ciałem. Niestety sama dieta nam nie pomoże-trzeba choć troszkę się ruszać-choćby miałby to być spacer-zawsze to coś :) Ja już po śniadanku kawka z mlekiem 0,5 % i serek wiejski ze szczypiorkiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomówka_
Co do tabletek to zgadzam się...Można je sobie wsadzić w .... :) A lida itp to najgorsze świństwo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde,patrzylam wlasnie na pogode u siebie...caly weekend ma padac.. buuu podobno od przyszlego tygodnbia ma zrobic cie cieplo :P ja chce lato, slonce..a najlepiej plaze i cieple morze :P lapka, wlasnie, najwazniejsze to chyba pokochac sport..bo niestety, ale od siedzienia przed kompem kalorie same nie zleca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomówka_
Ale tu pustki dzisiaj...Chyba spowodowane jest to tą śliczną pogodą-u mnie jest mega cieplutko! :) Ja już po obiadku-zjadłam sobie rybkę z surówką+coca-cola light. A teraz biorę się za brzuszki. Miłego popołudnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybka z surowka mniam :) ja spakowana, zajrze do was najprowdopodobniej dopiero w niedziele ...badz jak mi bedzie nudno i zatesknie sie za wami ..to z pociagu jeszcze dzis wieczor hehe :P ide zrobic mala kanapke i w droge :) papatki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po treningu,czuje sie super,jadlam dzis na obiad pizze,kawalek:):):) za to cwiczylam dluzej. ale nie czuje wyrzutow sumienia. weekend sie zaczal pieknie,zobaczymy jak bedzie jutro i w niedziele. zycze Wam milego,cieplego weekendu i jak najwiecej zadowololenia z diety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^melka^^
ufff...dobrze że nie tylko u mnie zastój:) dziś moje menu bardzo skąpe było ale weekendy dla mnie najgorsze, przez to siedzenie w domu....kusi ta lodówka!!! macie racje dziewczyny...żadne cudowne tabletki . Był czas że przerabiałam wiele tych cudownych preparatów...na prawdę gruba nie jestem...i poza chudszym portfelem nic chudszego nie zauważyłam. Działa MŻ i zdrowo jeść...plus jakiś ruch atomówka...rybka? chyba nie w panierce???:) taka zwykła...ale chyba nie nad morze wyruszyłaś?:) miłej wyprawy!! łapka...hehhe:) kawałek pizzy jeszcze nikomu nie zaszkodził:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mocno wieczorową porą :-) pisałam tu wczoraj, witałam się :-) I chcę tylko zameldowac że nie jestem jednorazowym gościem, trzymam się i jestem tylko czasu mało, tak mało że musze powiedziec - do zobaczenia po weekendzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^melka^^
hej lene le..:)....wróciłam do Twojego wpisu...wzrostu jesteśmy tego samego..wagowo ważę z 2 kg więcej..ok 66-67...przed chwilą ważyłam się rano..65.2. U mnie w grę wchodzi zrzucenie max do 63-62kg, a ty piszesz o nawet 10:) ja bym wyglądała jak kij:) u mnie motywacją są wakacje bo jadę nad morze:) mimo ze dziś sobota..można pospać...ja jak zaprogramowana obudziłam się wcześnie. Słoneczko za oknem, pranie w pralce..odżywka na włosach..kawka....powera jakiegoś dostałam:) biorę się glancowanie łazienki:) mam nadzieję że dostanę dziś świeżego łososia...na obiadek. No i mam w planach rowerek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×