Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Gość inna1234
a ruchy to juz czuje od 16tygodnia ciaży czy to oznacza wczesniejszy poród??? do gin wybieram sie dopiero za tydzien dopiero wtedy się dowiem wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Nie sądzę, by to oznaczało wcześniejszy poród. ;) Chociaż sama zastanawiam się, czy jeśli już od dłuższego czasu produkuję siarę, to oznacza, że będę miała dużo mleka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justin24
To pozostaje mi tylko czekać;-).Wizytę mam za tydzień i mam mieć badanie połówkowe, mam nadzieję żę wszystko będzie ok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Ja wg ostatniego usg mam termin na 13 stycznia, ale jak wiadomo ciążę uznaje się za donoszoną od 37 tygodnia, więc mogę urodzić i w sylwestra (tfu tfu) i w święta nawet. :P Ale liczę na ten styczeń. :) 20sty tydzień leci, a ja przytyłam 1 kg. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Kacha 22
Dziewczyny czas na obiad . :p u mnie dzisiaj zupka ogorkowa, pierogi z kapusta i pieczarkami z sosem pomidorowym i surówka z pekinskiej . Czy cos nie tak z moimi smakami ? Opowiadajcie jak u was wygladaja rózne widzimisie jedzeniowe !! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Spoko ;) ja jem najpierw chleb z dżemem, później żólty ser, trochę majonezu łyżeczką, a na koniec... krówki ;D Ogólnie jem dużo i wtedy mnie wybrzusza, ale mało przybieram. Staram się jeść warzywa (jak miałam mdłości jadłam prawie wyłącznie owoce, szczególnie cytrusy, teraz mało) i inne zdrowe produkty, ale mam niepohamowaną ochotę na słodycze i to takie mega słodkie: krówki, mleko słodzone, lody, toffi etc. Staram się ograniczać, ale też bez przesady. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ja też mam dziś pierogi z mięskiem i pieczarkami:) i kapustą.. ja jem mnóstwo owoców, ogólnie mało jem a dużo tyję :( nie mogę nic słodkiego i nic typu fast food ... właśnie wróciłam ze spacerku i kupiłam sobie winogrona i banany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iducha
Niestety, smaczki w ciąży się zmieniają i bywają dziwne, ale przysłowiowe ogórki z czekoladą to bzdura, wiele kobiet sobie wkręca, że mogą i powinny wydziwiać kulinarnie, więc to robią. I pozwalają sobie na pożeranie wszystkiego, "bo i tak się przytyje" - dziewczyny, pozwalajcie sobie na przyjemności, ale nie przesadzajcie z ilością; znam kilka mamuś myślących w ten sposób. Od porodu minął dłuższy czas, a one wciąż zastanawiają się dlaczego nie wróciły do swojej wagi. "Ciążowe" zrzucić łatwo - tłuszczyk po napadach obżerania się z wyłączonym sumieniem, już nie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iducha
Co do różnorodności smaków (majonez, potem krówki) to normalnie - gorzej gdybyś je w nim maczała i twierdziła, że pychota. :-) A z wagą niestety, można jeść mało, a i tak rosnąć. To w końcu ciąża. Ale pamiętając o racjonalnych ilościach spokojnie to zgubimy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak jak pisałam... te słodycze.... przed ciążą dla mnie nie istniały a teraz :) Mięsa w ogóle nie jadam i nie mam ochoty, i co dziwne, zawsze uwielbiałam ogórki kiszone a teraz jem ich o wiele mniej niż przed ciążą.... tak samo jest z piwem, od czasu do czasu wypiję teraz tylko karmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iducha
Ja też nie tykam mięsa i ogórków. Słodkie - niestety. Mam chcicę codziennie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosienka gratuluje! Widzę ze jest przewaga chłopaków, mam nadzieje ze limit na chłopaków jeszcze sie nie wyczerpal bo ja tez bardzo chce synka, miałabym parkę i z głowy a tak mąż bedzie mnie nadal męczył ze chce syna, no ale jutro sie dowiem bo mam usg. Mój brzuch tez rosnie bardzo szybko, dzis nie zmiescilam sie w spodnie ktore tydzien temu byly za duze, nie mam nic przeciwko temu ze brzuch mi rosnie ale reszta mogłaby zostac bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ciągnie do cytrusów. Pomarańcze mandarynki, herbata z cytryną codziennie z 5. Zupy zupy zupy zupy Ale ogólnie to jem tak samo jak przed ciążą. Teraz też mnie złapało na słodkie - Fajnie maluch potem kopie. Najgorzej było w pierwszym trymestrze - wtedy jadłam tylko banany bo były sycące i mi po nich nie było niedobrze. No i wtedy od czekolady to mnie odrzuciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Zawsze mogłam dużo jeść i nie tyć i ciąża nic tu nie zmieniła. ;) Co do tatusia - mam dokładnie tak samo, jak kładzie dłoń na brzuszku, mała nieruchomieje. ;P coś w tym jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, właśnie wrociłam z powolnego obchodu miasta :) Spacerowałam kilka godzin i znalazłam fajne sklepy z ubrankami dla dzieci. Z przykrością musze stwierdzic, ze dla chlopczykow nie ma takich slodziutkich ciuszkow, jak dla dziewczynek. Lenka, mnie tez kusiły zajecia dla ciężarnych na fitness, ale podobnież przy naszych zrostach i przejsciach, to nie koniecznie moze wyjsc nam na dobre. Spacery, tez wzmacniają i są bardzo dobre dla ciężarnych, najlepszy podobnież jest basen, ale ja nie moge przełamać strachu, boje sie że złapie jakąs bakterie (a jedną infekcję już mam) . Niedlugo wszystkie bedziemy na pełnych obrotach :) Ciesze sie i korzystam z tego, ze mam czas narazie tylko dla siebie. W koncu mamy pełnię praw do nicnierobienia :D A mojemu ukochanemu mówię, że teraz czczę okreś panieństwa ;) (ślub dopiero na koniec września) Ulcia nie przejmuj sie, na pewno Twoj dzidzius sie rusza i urzęduje pelną parą, bo ma duuuuzo miejsca w brzuszku. Pewnie jest jeszcze zbyt mały, żebys go wyczuła albo miejsce ułożenia na razie nie sprzyja odczuwaniu go. Salva, ja też zaszłam w ciąże, z tego jajnika, który był operowany i bardzo mnie to cieszyło, bo już się bałam, ze bede mieć tylko jeden sprawny jajnik i problemy z owulacją. Wielbie cię i chwale prawy jajniku!! :D Zmieniły Ci sie upodobania muzyczne ? hihih.. ja lubię rock, pop, muzyke wspólczesną i ogólnie nutki, ktore wpadają w ucho. A Ty z jakiego gatunku, na jaki sie przerzucilas;)? Co do usg, to tez mialam prawie na kazdej wizycie (prócz na ostatniej, na ktorej lekarz zaprosil mnie na wizyty prywatne). Pytalam kiedys o szkodliwośc, to powiedział, ze usg nie jest dobre, nie chodzi o promieniowanie, jak np RTG, tylko o ciepło, jakie wytwarza. Mimo wszystko ja moglabym caly czas ogladac swojego maluszka. Co do potraw i zachcianek w kuchni, to ostatnio robiłam krokiety ze szpinakiem i brokulami, dzis spagetti (wlaśnie sie robi), notorycznie robie placki ziemniaczane, pierogi tez przerobilam juz, zupy prawie codziennie, najwiekszą fazę mam na pomidorówke z ryzem :D Ogórki kiszone to dla mnie rarytas, tak jak kapusta z beczki, za to schaby i inne mięsa mnie odrzucaja na kilometr. Dziewczyny, a czemu wolicie synusiów? :) Z jakich powodów chcecie mieć chłopca, nie dziewczynke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Ja wolę dziewczynkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iducha
Wszystko jedno, ważne żeby było zdrowe - brzmi banalnie, ale to prawda. Kimkolwiek się nie urodzi, kochać przecież będzie się tak samo. :) I zawsze można się postarać o następne! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iducha po raz kolejny muszę się z Tobą zgodzić :P Dziewczyny a czy myślicie już o imionach dla Waszych maleństw? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iducha
My wybraliśmy - Kornel (mały Karmelek :)) Ludziom bardzo się podoba albo bardzo nie podoba, wydaje mi się oryginalne, ale nie wydziwnione, nie chciałabym skrzywdzić dziecka imieniem i mam nadzieję, że 'Kornel' łapie się w normie. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia18204
Dokladnie wazne zeby bylo zdrowe malenstwo nie wazne czy dziewczynka czy chlopiec. Wiekszosc osob mowi mi ze bedzie chlopczyk i w glebi tez tak czuje ale jesli za mies okaze sie ze to dziewczynka to tez bedziemy szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornel, czy Korneliusz? :) My mamy Kubusia i juz wszyscy go tak nazywają, nawet przez okresleniem płci, ale dla dziewczynki za to podoba mi sie kilka. Jeśli okaże sie jednak, ze lekarz sie pomylił i moja intuicja, to bedziemy wybierać z: Paulinka, Gabrysia, Kinga, Kaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iducha
Kornel - krótko i zwięźle. Korneliusz jakoś nas nie przekonuje, chociaż ma cudne znaczenie: niosący świat. Marzyłam kiedyś o Kubusiu (Jakubie), ale postanowiłam, że tak nazwę dziecko, które straciłam, więc już jakby ma dla mnie tożsamość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja chce chłopca tylko dlatego ze dziewczynke juz mam bo jesli byloby to pierwsze dziecko to chyba wolałabym dziewczynke bo dziewczynki są jakoś bardziej zwiazane z domem rodzinnym niz chłopcy. Co do imion to tez mi sie bardzo podoba Jakub, ale ostatnio gdzieś mi wpadło w ucho imię Kostek to chyba od Konstantego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) ostatnio mało się udzielałam, bo ciągle jestem w pracy, a jak wracam to padam na pysk dosłownie :D Iducha, piękne imię!!! Ja się umówiłam z moim lubym, że dla dziewczynki wybieram imię ja, a on dla chłopca! Więc sprawa nieszczęsnego "Kacperka" wraca, bo będę musiała walczyć! :) ale i tak się okaze jak urodzę, do jakiego imienia będzie podobny synuś :) Tak miałam z córką. Całą ciążę miała być Ewa. Ale jak urodziłam i patrzyłam na tą brzoskwiniową buzię to ta Ewa traciła urok. I została Oliwka na cześć swojej pięknej karnacji :D Córkę mam z poprzedniego związku, więc synuś będzie pierwszym potomkiem mojego narzeczonego, dlatego tak się cieszy, że będzie syn :) bo będzie parka :) Córę traktuje jak swoją, tym bardziej że zna ją od urodzenia i praktycznie wychowujemy ją wspólnie od prawie 4 lat :) wiem że nie będzie różnicował dzieci :) Szczerze mówiąc liczyłam na drugą córkę :) jak usłyszałam że będzie syn, to trochę mi się smutno zrobiło... no ale w sumie cieszę się że dzidzia zdrowa i chciana, a płeć schodzi na drugie miejsce. Wiem jak postępować z dziewczynkami, są delikatne i kruche,drobne, lekkie i słodkie... a z chłopakiem..? po prostu nie wiem co i jak :) wszystko będzie nowe :) A co do Waszych infekcji - dziewczyny, zrezygnujcie z basenu. Mi lekarz powtarza, że najwięcej infekcji można się nabawić tam właśnie. A jak już to wybierajcie te dla pływaków, gdzie woda jest chłodniejsza niż w rekreacyjnych i jest w niej mniej bakterii. No i koniecznie majteczki BAWEŁNIANE! żadne satyny czy elastyny. I nie golcie się na łyso. Ja jak idę do lekarza i widzi łysą pipę to od razu mówi, że włoski to ochrona dodatkowa i żeby chociaż zostawiać meszek krótki sobie :) dlatego jak mam iśc do lekarza to nie golę się przez kilka dni, hehe :D bo potem ględzi. To takich kilka rad od mojego lekarza :) moze się przydadzą :) A swoją drogą - miluskamili - współczuję lekarza. Powalony materialsta... Salva, duzo płacisz za lekarza... ja chodzę państwowo, a mam naprawdę dobrego... sumiennego i życzliwego. Jestem teraz w początkach 17go...czuję bardzo delikatne kotłowanie w podbrzuszu ale to wszystko..zadnych kopniaków :( a co do kg to ani jednego w górę.. myślałam, że poszedł 1 kg do góry, ale byłam tylko najedzona :D Ale to pewnie dlatego, że odrzuciło mnie od mięsa i jem tylko warzywa i owoce. Słodyczy prawie nic... Co do witamin to dalej nie biorę, bo wymiotuję po nich, dostaję niemal torsji :O A Wy co łykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biorę witaminer mama, teraz magnez i pije wapno. A od jutra chyba zrobie sobie mały detoks i zrezygnuje ze slodyczy. Juz 3 kg poszło;) A poza tym, zaczynam miec zaparcia;/ ;) taka mila informacja na koniec hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×