Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Nam ma szkole rodzenia powiedziała babeczka ze jak nie wiemy czy się wody nie są za to mamy zobaczyć kolor- wody mają przeźroczysty lub jasno różowy i powąchać wody maja ponoc lekko słodki zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podczytuje Was sobie w telefonie najczęściej gdzieś jadąc i nie mam bardzo jak pisać bo nie wygodnie. Nie mogę spac od jakiegoś czasu zupełnie tylko ze 4 godzinki w nocy może, w dzień nic. Maluch trochę bardziej daje o sobie znać ale nie jakoś nadzwyczajnie przez ten mój tłuszczyk i łożysko z przodu. Wczoraj byłam u gina i wszystko w porządku, szyjka super i pochwaliła ze trzymam wagę bo w sumie ok 8 kg tylko do przodu. Kurcze niby ta szkoła rodzenia fajna ale po każdym spodkaniu boje się coraz bardziej jak to będzie czy dam sobie radę, ciągle wydaje mi się ze na pewno będę miała wszystkie możliwe powikłania podczas porodu i w ogule. Wydaje mi się ze też przez to nie moge spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwona... Nie wariuj :-) ja też śpię 4 godziny :-) dlaczego akurat Ciebie mają dopasc wszystkie powikłania??? Przecież trzeba myśleć pozytywnie :-) więc myśl i się nie dołuj.. Będzie wszystko dobrze. Zobaczysz. I ze wszystkim dasz sobie radę przecież masz tylko 1 dziecko w brzuszku .. A jak byś się spodziewała np 4 ?? :-D:-D:-D wtedy Twoje obawy byłyby zupełnie uzasadnione . A tak, nawet nie zauważysz, jak świetnie dajesz radę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja wiem ze to głupie, ale samo przychodzi. A dziś to juz jakas zupełnie bezsenna noc, a jutro, a raczej dziś, goście z maluchem wiec nie będzie jak ewentualnie odespać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwonag witaj w klubie nieprzespanych nocy ja moze 3 godz spalam. Ja juz powoli tez zaczynam sie bac porodu tzn nie bolu ale tego ze cos z mala sie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak wszystkie po nocach piszą :-) U nas śnieg :-( jak ja tego nie lubię, bo nie lubię jeździć autem gdy coś takiego leży na drodze... Mam nadzieję że szybko stopnieje. Obawy sa normalne. Każda chyba z nas się trochę boi.. I porodu i o malucha (no ja tu mam podwójnie), ew komplikacji, no ale kurcze te się można wykończyć myśląc tylko o tragediach i przykrych historiach... Nie można ściągać na siebie takich rzeczy. Uważam, że Wy i tak macie trochę lepiej (nie chodzi tvn licytację), tylko każda z Was urodzi i usłyszy i zobaczy że jest wszystko ok i już. A ja urodze , zobaczę i nadal się będę bała o jeszcze jedno dziecko.. Więc niestety podwojny strach... I przy bliźnietach jest dużo więcej komplikacji... :'( mam ich świadomość, ale wierzę, że mnie to nie spotka.. Więc Wy też myślcie pozytywnie Kochane. Przecież będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to trudno myśleć pozytywnie. W sensie zawsze wszędzie są nagłaśniane właśnie powikłania i nieszczęścia i choćby się nie chcialo, to się o tym myśli. A jak ktoś jest urodznym pesymistą to już wgl o tym myśli all day long. Z zakupów nici, moje biedactwo wrócił taki zmęczony z pracy, że Go nie miałam serca targać nigdzie. dzisiaj albo jutro może. Na bank nie w pn., bo mam wizytę, niestety wyjątkowo na 16, nie poźniej, wiec piękny ze mną nie pojedzie ;((( chciał z pracy wychodzić szybciej ale Mu powiedziałam, że sobie poradzę, taksówki po coś istnieją.. ale to będzie pierwsza wizyta na którą idę sama ;/ i juz tak sie zastanawiam, czy mój lekarz straci resztki pozorów uprzejmości wobec mnie, jak lubego nie będzie... no i ta cholerna poczekalnia. jak jestem z lubym, to mogę twardo ignorować inne panie, gapiace sie na mnie bezwstydnie i - widać - pełna rozkmina, ile ja właściwie mam lat. Teraz bd sama pod ostrzałem spojrzeń i obliczeń O.o ja rozumiem, że nie wyglądam na to, że w styczniu kończę 19 (chociaż liczyłam, że jak brzuszek urośnie, to w sumie jakiejs "powagi" i wieku mi doda, ale nie...), wszystkie te panie są zwykle raczej dosć wiekowe, w sensie 25-35.. to o czym ja z nimi mogę sobie rozmawiać w tej pcozekalni? "heej, wy pewnie też z nieślubnym dzieckiem i bez matury? A wasi rodzice też sie na was śmiertelnie obrazili? łiiii mamy ze sobą tyle współnego... oglądaci moze Teen Wolfa?" ;D;D;D juz widzę te miny.. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xandra, nie martw się, tak myślą tylko durne, ograniczone baby. Nikt nie ma prawa Cię osądzać, nawet gdybyś miała 16 lat. Ty natomiast jesteś już pełnoletnia, równie dobrze trzydziestolatka może zdawać się gówniarą dla kogoś, kto przekroczył sześćdziesiątkę. Jestem od Ciebie zaledwie o dwa lata starsza, kilkanaście dni temu skończyłam 21 lat, a myślę, że przeszłam w życiu więcej niż niejedna, starsza ode mnie kobieta. Jedna z moich najlepszych kumpeli jest ładnie po trzydziestce i nie zauważyłyśmy jakoś specjalnych różnic emocjonalnych ;-) Nieważne ile mamy lat, czy jesteśmy w stabilnych związkach, czy same będziemy wychowywać dzieci - wszystkie tu będziemy fajnymi, kochającymi mamami. P.S. Ostatnio nakryłam swoją przyszłą teściową na granie w FarmVille (sadzenie pomidorków, karmienie kurek i podlewanie rzepy) - jak widać każdy wiek jest dobry do szaleństw! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry :) Ajj A ja spie jak zabita. Po 12h jak nie mam szkoly, ale budze sie z bolacymi posladami tak z boku gleboko. To chyba od spania na bokach. A! I wiecie co jeszcze mnie wzielo, rwa kulszowa! Po jednej stronie, no nie idzie chodzic czy czegokolwiek zrobic! A ja dzis i jutro wielkie pakowanie calej chalupki bo w poniedzialek dostajemy mieszkanie i musze sie w trybie ekspresowym przeprowadzic. Ciekawe jak mi pojdzie jak ja tak malo mobilna jestem :) Aaaa! I dziewczyny, pamietacie co Wam mowilam o tej szczepionce na krztusiec? Zrobilam ja i cale szczescie! W UK juz 13 noworodkow zmarlo na krztuscia, i w TV duzo na ten temat gadaja ze jedynym sposobem jest zaszczepienie sie w ciazy. A z mama moja gadalam wczoraj i powiedziala mi ze jej kolezanka pediatra mowila ze jest jakas epidemia krztuscia w Europie i zeby uwazac. Takze dziewczyny moze poczytajcie o tym, bo z noworodki nie moga sie same bronic przed tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a mój m po 4 piwie :-D zaczął myśleć czy my nie jesteśmy starymi rodzicami :-D No kto jest to jest :-D ja mam 32 a on w marcu 40 :-D Ja nie mam absolutnie nic do młodych mam. Bł faktycznie jak chodzę do gin to wszystkie w podobnym wieku czyli ok 30. Kerr, szczerze mówiąc nic absolutnie nie słyszałam o krztuścu w Pl, ale dzięki poczytam. Może faktycznie coś jest na rzeczy i śpij dopóki możesz :-) niebawem nam się skończą "wakacje". Ja dziś też rano wstałam i poszłam po godzinie spać dalej.. I tak mogę bez końca z wyjątkiem nocy, bo wówczas jest mi bardzo niewygodnie.. Chyba m mi w łóżku przeszkadza ;-) a tak cały dzień mam całe 2*2 tylko dla siebie. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja22222
hej dawno mnie tu nie było :) ale czytam was regularnie ale jakoś nie było czasu pisać. Teraz jestem na zwolnieniu i troche odpoczywam ale troche nudno bo sama w domu siedzę jeszcze przez tydzień bo luby wyjechał w delegacje na dwa tygodnie :( Xandra nie martw sie :) ja jestem rok młodsza od ciebie bo 18 na karku i wiem co czujesz ale ja sie zbytnio nie przejmuje głupimi uwagami innych osób :) to jest moje życie a innych to nie powinno obchodzić :) damy radę już nie długo :) aby do stycznia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieńka26667
Cześć laseczki :) Ja mało zaglądam, niemal bez przerwy śpię i śpię, szok! :D U mnie te paskudne remonty dalej się ciągną, bałaganu tyle, a ja spię w najlepsze! :) Xandra, nie przejmuj się ,ja też pisałam Ci już, że rodziłam młodo a wyglądałam na jeszcze mniej :) ale uśmiech mi nie schodził z buzi, nie przejmowałam się spojrzeniami i uwagami. Nie oni będą was karmić i wychowywać dziecko, więc olać ich! :) Nie wiek się liczy, tylko dojrzałość do roli matki. Jeszcze niedawno to był najwyższy czas na dziecko, teraz się przyjęło, że czeka się do 30tki. Moja Babcia urodziła pierwsze dziecko w wieku 17 lat i wychowała piątkę dzieci :) Co do krztuśca, to u nas szczepi się chyba dzieci zaraz po urodzeniu, tak? Bo nawet nie wiem jak to wygląda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosienka, jakos po 2 miesiacu. ale do tego czasu dziecko jest praktycznie nie chronione. chyba ze matka przechodzila przez ta chorobe i wyksztalcila przeciwciala. no albo byla zaszczepiona miedzy 28-32 tyg ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już za późno na szczepienie dla nas. Pozostaje chronić dziecko do szczepienia. Innego wyjścia nie ma... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
No w Polsce też się szczepi maluchy na DTP bezpłatnie, jest to w programie szczepień. U mnie nudy, po staremu, czuję się bardzo dobrze, nic już mi nie dokucza, zjeść mogę nawet duże porcje, śpię rewelacyjnie i czuję się dobrze przygotowana do porodu. Ogólnie, pozytywnie na maxa. :)) Chcę kupić materacyk do łóżeczka i nie wiem jaki byłby najlepszy: kokosowy, piankowy, piankowo-kokosowy, gryczany czy jeszcze jakieś inne kombinacje? Wiecie coś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak blanka, ale ja mowilam o szczepieniu na to kobiet w ciazy. :) dziewczyny vzy was napawde nic nie swedzi ani troche? ja juz 3 tydzien wariuje nie da sie zyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka25
Tak tak wiem, tylko ja bym się jednak bała szczepić w ciąży. Nic mnie ani razu nie zaswędziało. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keerah-ja mialam swedzenie w polowie ciazy. Drapalam sie jak glupia a najbardziej brzuch. Ale tak jak przyszlo tak poszlo nie trwalo to dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w ogóle nikt ze mną nie rozmawiał nt żadnych szczepień.. Co do swedzenia, to czasem faktycznie, ale myślę że to bardziej sucha skóra niż jakieś inne dolegliwości. Keer, dziewczyny które mają z tym problem znalazły jakiś polecony sposób ... Wypijaja 3 szklanki dość ciepłej wody. Ma to na celu przeplukania organizmu , no ale musi to być przegotowana woda, nie mineralna na ciepło. Jakiś lekarz tak polecił dziewczynie,bo biedna pod wieczór głównie drapie się ponoć okrutnie. Spróbuj, zabić czy zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi a może faktycznie pomoże. Jest tylko jeden skutek uboczny - częste bieganie do wc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mama_ !!! Super! W koncu cos konkretnego! Mi tylko zalecili duzo pic i sie smarowac. Zaraz bede probowala Twoim sposobem. Ze mna jest tak ze tylko siedzenie w wannie pomaga, Wczoraj o 3 w nocy sie kapalam i ryczalam. Jakby to tylko brzuch byl to pol biedy a to nogi i plecy najbardziej i mozna zwariowac. Dzieki wielkie za pomysl! Napewno nie zaszkodzi. x A w Polsce chyba nie szczepia w ciazy wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie zero szczepień w ciąży w Pl. A jak Twoje wyniki wątrobowe? Bo ta dziewczyna, która tak się drapie miała jakieś problemy właśnie z wątroba chyba. Jak chcesz to sprawdze i ja spytam. Bo pewności nie mam a wiesz że jak coś nie dotyczy bezpośrednio to się człowiek nie za bardzo interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sprawdzali. Zrobili testy na funkcje watrbowe bo wlasnie ta cholestaza to pojawia sie jak enzymy jakies watrobowe sie chrzania. No ale nic nie wykryli. Krew mam super. rozkladaja rece i mowia ze pewnie od duzego stezenia hormonow wiec tylko porod mi zostaje! Ha 45 dni do mojego zostalo teoretycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, dziewczyny ;* Staram sie nie przejmwoać, ale jakoś tak przykro trochę jednak ;// tym bardziej, że jak kobieta jest dorosła i - przynajmniej - pozornie - "dojrzała do macierzyństwa", to wtedy wszyscy są mili, grzeczni i wgl. Tak jakby co? lepiej było zrobić aborcję, bo zobaczyłam "dwie kreski" w drugiej klasie liceum? ;////bo zabijanie dzieci jest ok, ale zbyt szybka ciąża już nie? ;( Jasne, nie będę rżnąć głupa, że ja i luby planowaliśmy dziecko, bo absolutnie nie planowaliśmy, ale skoro stało się tak a nie inaczej, to urodzimy i wychowamy. i już je bardzo kochamy. Na dodatek jesteśmy ze sobą 3 lata, od 1.5 roku mieszkamy razem, a On jest ode mnie starszy, zarabia. nie będziemy wyciągać pieniędzy od państwa, czy coś. wiec to nasza sprawa, nie społeczeństwa. o, rany, wybaczcie, musiałam wyładować frustrację. ale strasznie nie lubię tych wszystkich spojrzeń pt "głupia gówniara wpadła", bo może i jestem infantylna, ale zyciowo chyba calkiem ogarnięta i - mam nadzieje - nie calkiem głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xandra, kobieto, czym Ty się przejmujesz :-) ważne że się dobrze czujesz jako przyszła mama. A jak ktoś zbyt natarczywie się przygląda to zapytaj czy coś chce :-D ja tak robię ;-) Keer, więc w dzień dużo wody pić, a przed snem 0,75 tej przegotowanej wmiarę ciepłej.później dużo kremu np bambino i to laseczkom pomaga. Ja czasem mam suchą skórę ale mi pomaga na wszystko Nivea granatowy- balsam do ciała. Nic więcej Ci nie podpowiem niestety. Ale wieczorem ten świad narasta ponoć. Więc próbuj, nawilzaj się i niech Ci to pomoże kobieto, bo się wykończysz . Ja liczę dni do końca 37 tygodnia. Nie wiem czy dłużej dam radę dźwigać moich mężczyzn. Więc teoretycznie zostało mi 17 dni.. Zaraz kończę 35 tydzień..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie, Ja wczoraj tak się rozpisałam że 17 dni itd itp a tu dziś w nocy mało nie pojechałam do szpitala.. Bo całą noc regularne skurcze były.. No masakra jakaś. Wieczorem się zaczęło i skończyło gdzieś godzinę temu. Magnezu 3 szt i jakoś przetrwałam... Nawet biustonosz zdjęłam żeby nic nie uciskal , aby nie wywoływać skurczy.. Szlag by to... Przecież w środę muszę jechać po auto :'( i nie pozwalam na porod zwłaszcza drugiego grudnia (tfu data ur mojego eks chorego męża) dla mnie by to była załamka... Leże więc, zaciskam uda i modlę się o "byle nie dziś" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie :) co do szczepień to polozna na szkole rodzenia poradziła tylko z dodtakowych na rotawirusy, ale dopiero w 3 msc, bo nawet jeśli dziecko zachoruje to przechodzi to łagodniej, a tak to tylko te obowiązkowe, a żeby dzieciątko nie zachorowało poprostu dbanie o higienę, mycie rąk, nie przyjmowanie za dużej ilości gości, a jeśli już przyjmowanie to proszenie o mycie rąk itp. I to przynajmniej w pierwzych 2,3 msc :) zapytam dzisiaj o ten krztusiec... Keerah dzięki za info :) Gosienka ja kupiłam materacyk lateksowy, jest o wiele droższy, ale biorę pod uwagę to, że lozeczko będzie służyło synkowi conajmniej 3 lata, albo dłużej dla następnej dzidzi, bo mam nadzieję, że w tym czasie pojawi się następna :) lateksowy nie odksztalca się, jest przeciw roztoczowy i dwustronny, kupiłam za 200 zł. A tak to slyszlam, że gryko kokosowy jest dobry, kupilabym ten gdyby nie inne aspekty :) Xandra jak piszą dziewczyny takie co się nasmiewaja, patrzą krzywo są poprostu ograniczone, moja siostra miała 19 lat jak ur i była już po ślubie i nigdy tego nie żałowała, bo każdy jest kowalem swojego losu i ma prawo układać życie po swojemu, nikt nie ma prawa oceniac a ci co to robią mają niska samoocene i tyle :) i zazdroszcza tobie młodego wieku, ja mam 27, nie czuje się na ten wiek, mój m ma 29 i też się na tyle nie czuje hehe :) jetsesmy malzenstem 4 lata, wiele osób mówiło , że wcześnie się pobralismy, ale cóż nasze życie :) my jesteśmy szczęśliwi :) codzinnie miewam skurcze prae sekudnowe i za każdym razem boję się, że to już, wkońcu lekarz nie wróży mi donoszenia do stycznia... Eh. We wt mamy spotkanie z polozna, która będzie przy moim porodzie, oprowadzi nas po porodowce :) jak jej pow o skróconej szyjce i rozwarciu pow jak lekarz, że pewnie zobaczymy się za 2, 3 tyg... Oby nie mieli racji!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama trzymam kciuki żebyś wytrwala jesczcze te 17 dni!!! Dacie w trijeczke radę!!! :) ale wiem co przezywasz, ja już bym pewnie spanikowala :) podziwiam twoja determinację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane, waleczne kobietki :) Mama 17 dni- dacie rade :) ściskaj udka i pośladki, ale generalnie daj na luz bo podekscytowanie na pewno nie pomoże. Może macica po prostu próbę generalną sobie przeprowadziła?? Na pewno będzie dobrze:) Xandra kochanie nie przejmuj się jakimiś dziwnymi spojrzeniami, to Twoje bzdurne poczucie "niekomfortu" wypływa zapewne z tego,że sama jeszcze gdzieś w tyle głowy masz poczucie winy - ale kobietko masz naprawdę nieźle poukładane w głowie, masz partnera, który o ciebie dba, ojca dzidziusia który się przejmuje Twoją ciążą bardziej niż mój staruszek (a mam prawie 40!! lat). Jesteś energiczna i przedsiębiorcza- to jest bardzo ważne i sama sobie odpowiedziałaś na pytanie dlaczego nikt nie ma prawa cię oceniać- przeczytaj swój ostatni post :):):) Ja miałąm wczoraj dosyć męczący dzień- byliśmy całą rodziną na łyżwach- rodzinne spędzanie czasu w sensie młodzież i tatuś jeździli , a ja obserwowałam ich przez szybę popijając latte i wcinając naleśniki :) trochę im zazdrościłam tego śmigania, nawet wywrotek ale cóż zrobić. Generalnie lodowisko pokonało rodzinę mą , bo wróciliśmy tacy zmęczenie, że módziesz poszła na telewizor zalec pod kocykiem, a N zasnął na kanapie- wspaniały wstęp do sezonu zimowego. A już planują wyjazdy na narty :( a ja mogę co najwyżej pomarzyć o górze mleka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny ! Salva i mama ściskajcie te uda mocno :) musicie wytrwać jeszcze trochę. Mama Tobie tak niedużo zostało, tak samo jak mi w sumie :) Xandra jestem tego samego zdania co dziewczyny, ciesz się, że będziesz młodą mamą i że masz poukładane życie, cudownego faceta z tego co zawsze piszesz chylę czoła ! I to najważniejsze a nie ludzie na ulicach, nie jedna 30 latka nie ma tego co Ty! Byłam w pt na wizycie: Nasza Lenka ma już 2557 g! z pomiarów wychodzi skończony 35 oraz 36 tydz :) a był skończony 34. Ogólnie waga w normie ale może wykluć się wcześniej. Jest zdrowa i cudnie się rusza cały czas, serduszko 140-160 tętno. Zrobiło się poważnie bo mam ostatnią wizytę za 3 tyg, szyjka trzyma narazie choć mała ułożona porodowo i bardzo napiera, kazał mi dzwonić jakby się coś działo bo chce mnie z porodem wstrzymać do 1.01 ma jakiś śmieszny obłęd z tym Nowym Rokiem a ja równie bezpiecznie mogę rodzić po 19.12 :) Na moje dolegliwości skurczowo-kłujące powiedział, że to już końcówka i tak będzie i coraz gorzej. Zrobił mi wymaz na paciorkowca, wynik w pt, mam zrobić ostatnią morfo i mocz, hbs i rodzimy :) Kazał mi ćwiczyć, okna myć, itd po 37 tyg żeby nie przenosić bo dziecko później w ciągu tyg potrafi nawet kg przytyć! i nie urodzę takiego kloca. Dzięki za rady o siemieniu lnianym na zgagę - rewelacja ! działa! Nie śpię po nocach i czuję się jak wieloryb, wszystko boli, ale do przeżycia jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki :-* No jakoś dac radę trzeba, ale jak pojadę do szpitala to mnie zaraz poloza tylko po co... Obserwować to ja mogę siebie sama w domu :-D a mi się z dzień nic nie dzieje, a tak naprawdę to była dopiero druga taka skurczowa noc przez cała ciążę. Tym z takimi mocnymi skurczami . Zobaczę co moja gin powie we wtorek jak będzie ok to pojedziemy po auto jak będzie ryzykownie to nie pojadę. Przecież nie będę rodzic gdzieś koło zielonej góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×