Mój stary mnie chyba zdradza!

I nawet jeśli on się skapnie że nie ma karty to co z tego. Przecież mógł ją gdzieś zapodziać...to już jego problem. Na pewno nie będzie Ci robił awantury o zagubioną kartę o której istnieniu nic nie wiedziałaś! I nawet jeśli odblokujesz karte z kodu i przyjdą jakieś esy a nadawca ich dostanie raport o doręczeniu wiadomości to przecież ktoś (tutaj domniemany znalazca zguby) mógł ją sobie by odblokować dla własnej korzyści itd.

Do odblokowania pinu puk jest potrzebny,znajduje sie on na karcie wraz z ktora kupujesz sim,takie rzeczy mozesz znalezc wschowku jego auta lub miedzy fotelami.Pin może być taki sam pin karty kredytowej,data urodzenia. powodzenia

skupiłyscie się tylko na telefonie, a obserwacia "misiaczka" jak się zachowuje, jak sprawy w sypialni...kobieta przecież czuje czy jest inna kobieta na boku..trzymam kciuki za szerloka :)

aż strach czytać tan topik :P

Co się dzieje???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? Ciekawa jestem!

ile można lasek na raz zwodzić?

Witajcie kobietki. Musze Wam powiedzieć,że czuję się na maksa wciągnięta w te zawiłą historię.... uzależnia ten wątek....

A te karte sim to ja bym m od razu zabrała a nie z powrotem wkładała do portferla. Wzięłabym ją i odblokowała (nawet jeśli bym musiała się z nią udać do samego diabła) a potem jak już bym sie dowiedziała co na niej jest to bym do niego poszła z ta kartą kiedy bym zauważyła ze czegoś szuka... Podeszła bym i szyderczo niewinnie zapytała machając m karta przed nosem - "Czy tego przypadkiem szukasz kochanie...?" A potem jazda!!! I w pysk dziada! I kopa w torbe! I bach z muki go w bebech! A na końcu bym mu wora wykęciła! O!

witajcie babeczki, ja podobnie...już sie uzalezniłam od problemu szerloka...a tu cisza...tylko jakieś denne wygłupy...trudno, moze faktycznie to prowokacja...sama juz nie wiem co mysleć...pozdrawiam ciepło mimo aury :)

Żadne wykręty by mu już nie pomogły ani błagania... Na pewno by ściemniał że to karta służbowa albo taka zapasowa...

Spokojnie laseczki.... Dajmy jej trochę czasu. Przecież Ona w tym wszystkim siebie musi odnależć. Na pewno ostro działa a uwierzcie mi,że to nie łatwe tak się męczyć z myślami... Na pewno pózniej się odezwie.

dzieki,pocieszyłas mnie... dla mnie to TY jesteś już Wielka, podziwiam Ciebie mam tez nadzie,że szerloka sobie świetnie poradzi...a to wszystko co pisze nie ściema:)

Ewa..wykręciła wora..dobre haha:D

Witam mam przykrą wiadomość, Kasia czyli autorka miała ciężki wypadek samochodowy i leży w szpitalu walczy o życię. To nie jest żart z takich spraw się nie żartuje. Pozdrawiam was dziewczyny jak będe coś wiedziała to napisze.

Koleżanko...żeby to sie nie obróciło przeciwko tobie:P

jak widzę ten temat na pierwszej stronie, to mnie trzęsie- jak można "idealnego mężczyznę", z którym było cudownie, "misiaczka" tytułować "stary" ? ? trzeba nie mieć szacunku do partnera, żeby tak go nazywać, więc o co i po co drzeć szaty? niech zdradza na zdrowie :P

grrrrgrrrrr - mój do mnie też mówi "stara", a ja to bardzo lubię :) Widzę, że bierzesz życie zbyt poważnie. Stres Cie wykończy :) Aha, no i chyba dosyć istotny jest fakt, że jest ode mnie 11 lat starszy :)

po prostu uważam, że to prowakacja, niejedna już tu była i dziewczyny ze skóry wychodziły, żeby pomóc czy doradzić i się okazało, że ktoś żarty sobie robił i prędzej by to miało ręce i nogi, gdyby męża nazwała chujem drażni mnie bardziej -niż obchodzi :P

Nawet jeśli to prowokacja ,mamy wybór,nikt nas do niczego nie zmusza:P Wybrałyśmy.....

skoro cie to drazni to po kiego tu wchodzisz , co??????? moze nas wciaglo i chcemy sobie poczytac? bo na przyklad jest to z klasa napisane, co?

weszłam podobnie jak wszyscy,żeby podzielić się swoimi uwagami :P nie czytałam i mnie nie 'wciągło' przepraszam więcej nie będę :D

Czy wątek umarł?

pewnie autorka walczy z wiatrakami i ogarnia sytuację. Mam nadzieję, że się odezwie i powie nam co i jak.

xxx_xxx_xx Czy wątek umarł? Mam nadzieję, że nie :-(

haloooo

Widze ze EWA08121984EWA moja imienniczka ma podobne podejscie jak ja, a tekst Podeszła bym i szyderczo niewinnie zapytała machając m karta przed nosem - "Czy tego przypadkiem szukasz kochanie...?" A potem jazda!!! I w pysk dziada! I kopa w torbe! I bach z muki go w bebech! A na końcu bym mu wora wykęciła! O! poprostu wyebal mnie w futryne z smiechu :) Lubię To :))

15:00 [zgłoś do usunięcia] jestem autorkątego Można już skasować ten temat wszystko się skończyło. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5219891& start=0 a podobno walczy o zycie po wypadku:D

Rzuciłam mu wczoraj w morde telefonem, ale najpierw przeczytałam każdego pokolei, stał z otwartym ryjem, reszty możecie się domyśleć.

napisz cos wiecej ? co bylo w tych smsach ? wyrzucilas go?

no to mu współczuje. Autorko mysle ze jestes zaje...scie inteligentna i na pewno rozegrasz to po mistrzowsku. Powodzenia