Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szerloka holmsa wersja ona

Mój stary mnie chyba zdradza!

Polecane posty

I tak trzymaj:D Zazdroszczę Ci charakterku :P Ja w Twojej sytuacji pewnie bym się załamała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ochłoniesz tak szybko
marcysia ,az zal jak czytam takie bzdury stare pruchno i laski się za nim oglądają ?, chyba w twoich marzeniach taki dziad ma na twarzy ten wiek wypisany, wiesz, pytanie jak wy wyglądacie ze takie trupy wam się podobają niczym młody bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazaj zeby sie nie
polapal , bo szkoda by bylo twojej pracy. powodzenia;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluniazwrocka
A bo wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE OCHŁONIESZ TAK SZYBKO- różne są gusta i upodobania co do oglądania się za kimś na ulicy. Czasem a i to wcale nie rzadko się zdarza,że nie jedna "młoda" (bo tu nie określiłaś wieku laseczki ale myślę że tak około 20-28 lat) ogląda się na ulicy za zadbanym,pachnącym perfumami,modnie i elegancko ubranym dojrzałym mężczyznie. Czasy są takie,że coraz młodsze kocice polują na bogatych dojrzałych facetów,którym łatwiej jest wpaść w oko niż takiemu młodemu bogowi... A taki dojrzały,zadbany itd mimo swego dbania o siebie też ma świadomość nieuchronnie dopadającej go starości lub mniejszego seksapilu i cieszą się jak małe dzieci kiedy do takiego się uśmiechnie długonoga "świeża" piękność... Niektórym dziewczynom po prostu podobają się starsi mężczyzni. Mam koleżankę,która jeszcze nigdy nie poszła na randkę z facetem starszym od siebie o mniej niż 10 lat. A moja kuzynka i ciotka wyszły za mąż za facetów starszych od siebie o lat kilkanaście i to z miłości bo majętni oni nie byli i nie są... Tak więc w naszym terazniejszym świecie nic nie powinno już nikogo zadziwić,takie cuda się teraz dzieją że głowa mała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szerloku,autorko tego wątku- chcę Ci powiedzieć,że w mojej sytuacji kiedy byłam pewna zdrady i figli mojego ówczas młodego i świeżego mężulka też nie było mi do śmiechu. Niesamowicie musiałam się napracować żeby wyszło na moje i doszłam do prawdy... Niestety wspominam to jako najgorszy czas mojego małżeństwa kiedy siedziałam sama z naszym kilkutygodniowym dzieckiem w domu i całe noce czekałam na męża który wracał kiedy chciał i nigdy po trzezwemu... Trudne to czasy były ale nie dałam się! Musiałam wziąć sprawy krótko w swoje ręce i po kolejnym telefonie od koleżanki dowiedziałam się że on znowu sobie z jakąś figluje i to publicznie koło naszych znajomych spakowałam jego lompy do zwykłego worka po kartoflach :) i w szale wyrzuciłam za drzwi wynajmowanego mieszkania... Jakież było jego zdziwienie po powrocie kiedy na podwórku pies szarpał jego gacie i koszule a drzwi zamknięte na siedem spustów... Zaczął sie dobijać,krzyczeć że mam nie robić scen i otworzyć. Nawet grozny zaczął być i się zaczełam bać. W końcu włamał się do domu przez piwnicę i pijany wparował do pokoju dziecka... Myślałam tylko o tym żeby nie zrobił nic złego. Ale tylko pogłaskał synka i poszedł spać brudny jak świnia. Potem postanowiłam mu pokazać że nie jest mi potrzebny do życia i wzięłam się za odnowienie dawnej znajomości szalonej,namiętnej pierwszej miłości,zadbałam o siebie co nie przyszło mi łatwo kilka tyg po porodzie ale dałam radę. Mąż dostał ultimatum i ostateczne ostrzeżenie żę albo się zmieni albo straci rodzinę i dobre imię. I tak po mału żyliśmy razem obok siebie,ja bacznie obserwując poczynania młodego (półtora rocznego) męża. W końcu zmienił otoczenie znajomych,zaczął myśleć jakoś dojrzalej i skończyły się problemy. Teraz nam mija siódma rocznica i mąż szanuje mnie i kocha. Zmienił pracę,zmienił siebie i nasze życie. Cieszę się że udało mi się otrzezwić umysł męża i pokazać mu że rodzina to nie guwniarskie zabawy w dom. Powiem Ci jeszcze,że mam w sobie ciągle jakiś żal do niego o to jaki kiedyś był i nie uśpię swojej czułości na skoki w boki. Dla mnie szczerość to podstawa. Wzajemne zrozumienie i kompromis. Wierność za wierność-taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa musze Ci powiedziec ze jestem pelna podziwu. Wiadomo ze po takiej sytuacji ciezko jest zaufac ale trzymam za Was kciuki:* pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz - zaufanie musi być ale teraz z biegiem lat mam większy dystans do tego. Człowiek całe życie się czegoś uczy,a to jak żyć z drugą osobą to naprawdę wielka szkoła jak dla mnie. Ciągle się siebie uczymy i to jest ważne żeby zauważać potrzeby drugiego człowieka. Niestety jestem mściwa i jeśli kiedyś jeszcze raz mnie oszuka to już nie podaruje kolejnej szansy i nie będzie litości. Jaja pójdą pod nóż o czym on wie doskonale. Z zdradą trudniej żyć osobie która została zdradzona ponieważ nigdy tak do końca nie masz tej pewności czy oby znowu nie zostać oszukanym,ale warto dać tę jedną szansę żeby zobaczyć czy ten związek jest silny,prawdziwy. Zdrada na jakiś sposób też umacnia i czujesz tę wdzięczność drugiej osoby za danie lekcji otwarcia oczu na to,co dla niej tak naprawdę jest w życiu ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze to nie dać się przytłoczyć. Musisz być górą i ustalić zasady. Jeśli widzisz że facet Cię kocha i czujesz to,to daj szanse ale tylko jeden raz. Powiedz mu wyraznie,że kolejnej już nie będzie. Będziesz widziała czy mu zależy czy tylko jest dalej dla pozorów. Będziesz czuła zmianę z jego strony. Czasem aż rzygać się chce od tych słodkich przeprosin,przymilań... Raz wystarczy i najważniejsza jest poprawa. Wtedy masz faceta w garści na każde skinienie. Kobiety muszą być sprytne i przebiegłe-jesteśmy takie i musimy znać swoja wartość! Nie dajmy z siebie robić niewolnic miłości. Rozsądek też musi tu zadziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna trochę jest sytuacja kiedy w związku są dzieci a trzeba się rozstać bo zmian na lepsze nie ma... Lepsze jednak w tym przypadku trudne rozstanie niż życie w poczuciu że jest się razem tylko ze względu na dzieci. To powolne samozniszczenie. Nikt nie chciałby być z kimś i wiedzieć że tamta osoba chętniej sypia z kimś innym. Nikt nie obiecywał,że życie będzie piękne i lekkie. Ciekawe jak sie toczą sprawy naszej szerloczki... Trzymam za nią kciuki żeby jednak dobrze było bo wiadomo że szkoda tych wspólnych chwil jak się zbierze na miłe wspomnienia sprzed skoku w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa...jestes twarda sztuka..podziwiam:D Mój stary kiedyś na moich oczach złapał naszą wspólna znajoma za cycka. Tak dostał po gębie,że aż miałam siną rękę..nie wiem skąd wzięłam tyle siły:P Jesteśmy razem prawie 20 lat i wybiłam mu z głowy cycki innych:D Szerloku odezwij się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to trzymam za ciebie
kciuki , żebyś miała odpowiedź, a nie zycie w niepweności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz zainstalować mu w telefonie usługę "gdzie jest dziecko" albo poszukać w necie jakiegoś programu do namierzania telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhkhnk
a to dupek, oklamał cie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale na ta usluge
to on sie musi zgodzic i chyba przychodzi smsa czy wyrazasz zgode na przekazanie info gdzie jest. kiedys tak bylo przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokusek69
ale sie wcigągnłęam w ten temat, czytam jak jakąś powieść :) Trzymam kciuki, żebyś odkryła prawdę! Też bym go wyrzuciła za drzwi! POWODZENIA :) P.s.- oczywiście będę czytać dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to trzymam za ciebie
a nie mozesz wejsc tam do niego do pracy? choc moze siedz w aucie to go predzej na czyms zlapiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha wpisałam mój numer tel i wyskoczył mi koleś dymający laskę:P:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×