Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

red-lady

DIETA JOGURTOWA zapraszam ! (od 14 maja 2012)

Polecane posty

Dzień dobry :) Ale wczoraj sobie pospacerowałam godzinkę przed południem i godzinkę wieczorem szybkiego marszu. A dzisiaj w kolanie coś mi strzela.. Na śniadanie kawa i serek wiejski z pomidorkiem i bazylią. Słodziku, bez względu jakie mięso czy rybę będziesz parowała to radzę Ci zrobić marynatę i zostawić chociaż na pół godziny w lodówce, żeby to miało jakiś smak. Ja rybę skrapiam cytryną, później zioła (ulubione to oregano, mogą być prowansalskie - uniwersalne), sól i pieprz i odrobina oliwy. Do rybki dobry jest też koperek. Kurczaka zazwyczaj nacieram marynatą z oliwy, papryki słodkiej i ostrej, musztardy, czosnku, soli i pieprzu. Musisz pokombinować i w końcu trafisz na swój smaczek :) Pycha jest też kurczak bardziej na słodko - z miodem i morelami, w formie roladek :) No i obowiązkowo sosik na bazie jogurtu do tego - ziołowy, czosnkowy. Ale zgłodniałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z rana. Właśnie siedzę przed poranną kawką i rozmyślam nad śniadankiem. Mam nadzieję że dzień będzie piękny i uda mi się iść na spacer bo mam sporo rzeczy do załatwienia. Póki co zmykam mężowi robić śniadanko do pracy ;) Miłego kolejnego dnia diety, mojego już 25 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszłam do sklepu z małą ale zaczęło padać i nici ze spaceru.. śniadanie - waza z szynką + jogurt IIśn jogurt pitny Obiad - Pół piersi z kurczaka + marchewka z groszkiem Co tu tak pusto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie wróciłam ze spaceru :) u mnie pogoda dzisiaj śliczna. Cieplutko z lekkim wiatrem. Niestety trochę się chmurzy. Na drugie śniadanie były truskawki. Na obiad dorsz i surówka jabłko+marchewka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję za porady:) Rybę ostatecznie doprawiłam pieprzem i vetetą - rewelacja:). Warzywa z patelni Hortex z szuszonymi pomidorami (moja ulubiona) doprawiłam saszetką z paczki i było trochę mdłe (to jednak nie to samo co z patelni). Na następny raz dodam chyba pieprzu i może trochę soli jednak. W każdym razie dużo lepiej niż wczoraj. Już drugi dzień trzymam się ściśle diety. Może to w końcu "ten" moment kiedy przestanę sobie odpuszczać:) Za moment EURO2012:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli macie jeszcze jakieś parowarowe przepisy poproszę, będę wdzięczna. Póki co będę "tworzyła" piersi z kurczaka i rybę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dopiero teraz się zrobiła pogoda, ale postałam chwilę z maleńką na balkonie. Co do parowaru też robię marynaty np z oliwy z oliwek + przyprawa do gyrosa, kebabu lub kurczaka. Zawijam wtedy szczelnie w folię zamarynowane mięsko i wkładam do lodówki na min 2 godziny. Tak jak pisała smart girl można też użyć rożnego rodzaju ziół. Tak jak mówiłam z vegety i pieprzu najszybciej i najprościej wyczarować smak :) My na Euro 2012 siedzimy w domku z córcią,a mąż chyc do baru z kolegami na mecz otwarcia :) Ale się nie burzę bo od juta zaczyna 2 tyg urlopu :) W końcu będę troszkę wolniejsza i porobię wszystko co zaplanowałam :) Jutro z rana mykam na zakupy bo produkty warzywa i owoce do dietki się skończyły, a po południu może skoczymy na działkę po sałatę :) Troszkę tu smutno na forum, mało wpisów .. dziewczęta pisać pisać :) A gdzie motylek ? Na podwieczorek 2x waza z serkiem topionym plus herbatka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - 20kg
Ja podczas odchudzania korzystałam z porad na portalu: http://sukcesosobisty.pl/ dużo przepisów, ćwiczeń + świetni specjaliści czyli dietetycy itd...:) Jednym słowem schudłam ponad 20 kg co najważniejsze ZDROWO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona ;( Czytam was kobietki ale wolę nie pisać.. Odezwę się za parę dni jak sobie to wszystko poukładam..O ile mnie jeszcze przyjmiecie wtedy.. Narazie poddałam się.. Wygrały słodycze ;-( nie w ogromnych ilościach ale znowu podjadałam.. Nie chcę okłamywać siebie a już w ogóle was dlatego potrzebuję paru dni żeby to wszystko przezwyciężyć i uporać się z tym.. Nie myślcie że będę przez ten czas objadała się tonami słodyczy.. ja chcę je wyeliminować całkowicie.. Może ten weekend wystarczy mi na wyciszenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już chyba taka tendencja weekendowa, do tego doszło jeszcze Euro:) Należy robić swoje i cieszyć się kolejnymi sukcesami i pisać o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku nie poddawaj się, nawet jeśli kilka dni popodjadasz, to potem znów przez miesiąc będzie dobrze:). Popatrz na mnie, przytyłam ostatnio. Wyciągnęłam wnioski i idę dalej. Może i się w końcu przełamałam, przez dwa ostatnie dni trzymam się idealnie. Zobacz przez ile czasu ja grzeszyłam, ale się pozbierałam. Jeśli lubisz słodkie, może spróbuj tego arbuza z fetą. Będzie dobrze, tymczasem ciesz się weekendem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Za chwilę ruszam na zakupy. Motylku - W kupie siła. Zawsze możesz wrócić. Widocznie to jeszcze nie czas dla Ciebie na dietę. Ja podjęłam się diety ze względu na to że mam ślub w sierpniu ale i też ostro i na poważnie się wkurzyłam swoim wyglądem i postanowiłam że to zmienię raz na zawsze.Mam tak że jak już coś postanowię to nie ma odwrotu bo nie lubię siebie zawodzić. Myślę że dojrzejesz w odpowiednim czasie do tego by zrobić coś z tymi kg. Nic na siłę. A póki co to trzymaj się i zbieraj siły. Przemiana i postanowienia przychodzą same i nagle olewasz wszystkie słodycze :) Już po porannej kawce :) Zbieram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, mogę sie przyłaczyć? Weszlam dzis na wage i 60.5 kg mnie zmrozilo :( Nigdy nie nie mialam 6 z przodu. Musze cos z tym robic. Wesprzecie?? Lubie jogurty i kefiry wiec powinnam dobrze sie czuc na diecie opartej na tych produktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloodzik
Dokładnie Motylku tak jak mówi lady-red, to przyjdzie samo. Nawet jeśli masz teraz słabszy okres pamiętaj jednak o ruchu:). Pamiętasz jak czytałaś mój topik z zeszłego roku? Miałam grzeszki, ale ruszałam się. To spowodowało, że chudłam ale wolniej. Po nocy zawsze przychodzi dzień:) Będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam was kobietki i to nie jest tak że jem teraz na tony i tylko leżę.. ja po prostu muszę to wszystko sobie przemyśleć i poukładać.. muszę znalezć dokładny cel dla którego chcę schudnać i wtedy będzie mi łatwiej dążyć do tego.. Teraz to wina mojego faceta też po części.. bo ciągle mi mówił że dla niego nie mam chudnąć i że tak jest dobrze.. Jadł a ja po troszku podjadałam.. a tak nie chcę ;( Mam nadzieję że weekend na przemyślenia wystarczy i od nowego tygodnia ruszę z większym power-em ;) muszę patrzeć na to też trochę optymistycznie ;) Miłego dietkowego weekendu kobietki..a o ruchu nie zapomnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patika witaj i zapraszamy napisz nam coś o sobie :) Motylku mój mężczyzna też mówi że jestem dla niego idealna ale nowi tez ze skoro postanowiłam się odchodząc to będzie mnie wspierać abym tylko dobrze i ja się czuła. Dzisiaj robię mu ciasto i piekę pasztet. Wcale nie będę tych rzeczy jadła. Chcę mu sprawić przyjemność a jak patrze jak on je to sama radość. Ja nie muszę i nie chce. Na tym polega moja silna wola. On to docenia i nie kusi mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz Euro, w tv nic nie leci sensownego;). Od siebie mogę powiedzieć, że 3 dzień z rzędu jestem z siebie zadowolona. Plan jedzeniowy i ćwiczeniowy zrealizowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki :) U mnie jak mąż w domu, to nie mam nawet kiedy do Was zajrzeć i dzień wywrócony do góry nogami. Śniadanie jadłam o 10.00, drugiego wcale nie było, wody nie wypiłam tyle ile zamierzałam. Dzień nie najgorszy ale zadowolona w 100% też z siebie nie jestem. Właśnie jem nadprogramowe jabłko. Słodziku, ale się za siebie wzięłaś :) no no :) Mąż mecz ogląda ze szklanką whisky, a ja się biorę za prasowanie... jeżeli jutro też będzie siedział cały wieczór przed tv to chyba zaprotestuję przeciw euro jak te ukraińskie feministki - na golasa ;) miłego wieczora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ruszyłam:) Prawdopodobnie przemówiła do mnie czwartkowa waga;) oraz to, że pieniądze na rowerek stacjonarny i parowar wydane, a ja ...tyję. Nie ukrywam od czwartku siedzę w domu, w sensie mam długi weekend. Do tego pomyślałam, że czwartek to 7, a to jak wiadomo sprzyjająca cyfra. Stwierdziłam, że będę dostosowywać się do potrzeb organizmu. Wygląda to tak, że śniadanie jem około 10-11 (2 kawałki tego pełnoziarnistego pieczywa z turkiem, jajkiem, szczypta soli, pieprz,majoznez). Potem około 13 jadam jabłko lub dwa, potem obiad około 16-17. Wczoraj z parowara zjadłam pierwsze danie ze smakiem (a 3 z kolei;) ). Ziemniaki pokrojone w talarki przyprawiłam przyprawą z kamisa-marynata staropolska do mięs. Piersi z kurczaka z kolei prymatem do kurczaka i pieprzem ziołowym. Dziś podkręcę smak czosnkiem. Potem zjadam jabłko. Na kolację sałatkę - pomidor, ogórek małosolny, szczypior i 2 kawałki chleba graham z serem, wędliną, pomidorem. Do tego godzina na rowerze w pasie. Hehe ale ten pas ma działanie, woda leje się strumieniami zewsząd. Do tego ćwiczenia na ręce i brzuch. Wody wypijam 1,5litra. W konsekwencji dziś waga pokazała 93,4. Myślę jednak, że to jedzenie parowarowe tak na jelita zadziałało, oczyszcza je;).Wiem spadek od czwartku 2,5kg to za dużo, wiem też, że za jakiś czas te spadki nie będą już tak spektakularne. Zresztą zdrowo jest chudnąć 1, max. 1,5kg w tydzień, a nie aż tyle w raptem 3 dni. Zobaczymy co waga jutro pokaże. Acha pierwsza nagroda będzie za tydzień - pizza, albo coś innego:). Szukam też pomysłu na przyprawy do warzyw z patelni. Jak widać ziołowe do mnie nie przemawiają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Zaglądam do Was póki moi faceci jeszcze w łóżkach. Właściwie w jednym z grzechotkami, samochodami i klockami od 7.00 :) Słodziku, tak dużo już Ci spadło, bo na początku zawsze woda schodzi i to, co nagromadziło się w jelitach. Poza tym z wyższej wagi startujesz. Myślę, że to normalne. A jaki masz pas tak cudownie działający? Biegnę robić śniadanie dla moich głodomorów. A dla mnie serek wiejski z pomidorkiem i bazylią :) Miłego dnia Kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w kolejnym dniu dietkowania :) Dzień zaczął się pięknym słoneczkiem :) Ja już po kawce i przy śniadanku - płatki fitness na mleku 2%.- 200 ml Dzisiaj spodziewam sie gości więc będę mniej zaglądała. Zresztą i tak forum rozkręca się wieczorkiem :) Już nie mogę doczekać się czwartku. Znowu cieszyłby mnie chociaż 1 kg mniej. Założyłam dzisiaj obciślejszą bluzeczką i powiem Wam ze już nie czuję się w niej tak skrępowana jak miesiąc temu. Goście pewnie będą coś zamawiali do jedzenia więc ja grzecznie poproszę o sałatkę grecką lub z kurczakiem :) Udanego dnia i wytrwałości dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze pustka, forum zanika śmiercią naturalną. Ja już po gościach. Dzień zaliczam do niezbyt udanych bo posiłki nie były o równych godzinach. Sn - płatki na mleku fitness IIśn - szklanka soku pomarańczowego bez cukru + 1 waza Obiad- Filet z kurczaka zawinięty z czosnkiem na grillu + mizeria Podwieczorek -sok pomarańczowy Kolacja - jeszcze nie wiem, ale coś lekkiego. Jutro już wszystko wróci do normy mam nadzieje i się wszystko ustabilizuje. A gdzie Wy jesteście ? Jak tam motylku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×