Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Ja też tylko na chwilkę Mon ale połaskotałaś moje ego......dzieki Dąbrówko a ja mam do odchudzenia brzuch, oponkę no i cycki, więc tak jak Wy, a na wagę już nie wchodzę od jakiegoś czasu bo nie chcę się dołować Rewelacja napisz kochana jak Wy odebraliście tą tragedię w tej szkole, tyle dzieci niepotrzebnie zginęło, patrzę na ich pogrzeby a łzy same mi lecą, a jakie święta będą mieli Ci ludzie, którym zabraknie najbliższych Teraz już naprawdę do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Ale nastrój swiateczny zapanował, ho ho ho :) Fajnie się tak czyta WAs, przynajmniej troszke humor mi sie poprawił..bo niestety u mnie nie najlepiej z humorem :( Praca była tylko na dwa dni i już koniec, moze coś bedzie po świetach lub nowym roku ale nie wiadomo, bo tam jeszcze ekipa remontowa ma cos wykonczyc i wtedy moze będzie robota przy sprzątania, także znowu siedze w domu, a powiem Wam że tak fajnie było, robota normalna, 8 godzin, na spokojnie, no ale cóz, nic sie nie poradzi. Do tego mam jeszcze problemy z parą, ktora wynajmuje nasze mieszkanie w Pl, bo nie płaca, a jak płaca to w ratach i same kłopoty, wczoraj im powiedziałam ze maja się do 31 grudnia wyprowadzić i na ten dzień wszystko uregulować, a jak nie to się spotkamy w sadzie, dobrze ze mam tam na miejscu pełnomocnika bo inaczej to kicha by była jeszcze gorsza, takze same widzicie.. przepraszam że wam tak truję ale moze zrobi mi sie lepiej jak popisze tutaj zWami ...:) Co do swiąt to ja pieke murzynka z piernikowa nutą z MW, sernik albo szarlotke, bo jeszcze nie wiem a może w ogoóle sernik na zimno bo moj mąz ma ochote hehehe:) i pierniczki, z gotowej tutejszej masy, jestem bardzo ciekawa jakie beda. Do ugotowania mam kapuste ze śliwkami i grzybami, zrobie albo pierogi albo kulebiaczki i łososia jako wigilijną rybe :) :) Dzisiaj mam zamiar posprzatać troszke, jutro zrobie zakupy, w piatek moze juz zaczne cos piec, zobacze :) A co do diety to moze zaczne się też z Wami ograniczać od stycznia :) tutaj zaczeło mnie ciagnąc do słodkiego, gdzie jakos tak nigdy nie było, bardziej jakies pizze i takie sprawy, alenie wiem ile waże bo nie mam wagi, moze dostane pod choinke heheh :) Uciekam już, bo jeszcze chce dzisiaj pouczyć sie norweskiego :) Miłego dnia dla was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, aż pąsów dostałam od tego maglowania. Tak szczegółowo mnie pytał i podchwytliwe pytania zadawał, że dwa razy się zamotałam ale wybrnęłam na szczęście a raz mojego zamotania nie wychwycił. No co za typ się trafił, fffffffffffffff. Ostatecznie pochwalił moje zapisy ale wymęczona psychicznie jestem. tesso - wiesz ja nie wiem, czy te moje plecy to nie z nerwów mnie bolały. Czsami jak jestem mocno spięta to takie nerwobóle mam. Zobaczę potem jak się będę czuła, bo po tej kontroli to pod wpływem adrenaliny już nic nie czuję hehehehe. Dzisiaj znowu jakiś szalenieć zabił 3 osoby w USA...rewelacjo wracaj do nas!!! Mam wrażenie, że tam masa idiotów mieszka. Mon- masz rację co do tessy......naszej tessy :) Olensjo - no szkoda, że z praca tak kiepsko :( Co do wynajmu mieszkania to powszechny problem. Dobrze jeszcze aby ci nie oddali zdemolowanego mieszkania po złości, bo to też częste jest. U dwóch moich znajomych to ludzie wyprowadzili się nic nie mówiąc, mieszkanie zostawili brudne, zdemolowane i szukaj wiatru w polu - ślad po nich zaginął. Kurcze, że ja nie pomyślałam aby dać śliwki do kapusty z grzybami! Aleś mi pomysł podsunęła - kto wie czy moźna śliwki dodać do ugotowanej już kapusty. Może same śliwki podgotować czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Dąbrówko, że już po kontroli, odsapnij teraz i myśl tylko o świętach, a te śliwki to mają być suszone? - ja nie znam kapusty z grzybami i śliwkami dlatego pytam Choinka już kupiona, naturalnie ta, która stanie w mieszkaniu syna, ja mam sztuczną maleńką, na normalną nie miałabym miejsca Mon a kiedy Ty kupisz choinkę, u Was to wybór jest niesamowity, no chyba, że w Twojej miejscowości nie ma odpowiedniej hurtowni, w której ja byłam w Londynie Grazko odezwiesz się jeszcze, jak kolejny dzień w nowej pracy? i jak przygotowanie do świat Jutro dziewczyny wejdę na forum dopiero wieczorem, cały dzień jutro z Weroniką, ale już się za nią stęskniłam Acha byłam u pani doktor okulistki, wszystko w porządku, nawet nie widać cięcia, umówiłam się na dobór okularów na styczeń bo do czytania jednak będę musiała je mieć Olensjo cierpliwości, teraz okres świąteczno-noworoczny to i z pracą pewnie różnie bywa, ale po Nowym Roku na pewno coś znajdziesz, trzymam kciuki żeby rozwiązał się problem z mieszkaniem tu w PL, bo tak jak pisze Dąbrówka różnie to bywa z tymi wynajmującymi, znajomym zostawili kupę na środku mieszkania To trzymajcie się dziewczyny - buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensjo, przykro mi ze tak was roluja ci wynajmujacy mieszkanie, mam nadzieje ze teraz trafisz an uczciwych, a praca sie nie przejmuj, znajdziesz ja po Nowym Roku, najwazniejsze ze na swieta masz fajna koncepcje Dabrowko, dobrze ze kontrola sie udala i masz ja z glowy Tesso, ty tez chcesz cycki gubic? Mon, chyba jednak przesadzilam z ta euforia wczoraj a moglam z bankiem sie wstrzymac a teraz sie czuje fatalnie, ale moze po kolei Nie wiem co tym wszystkim myslec, Alior to tez nie jest miod cud , bo za kogos mnie by tam wzieli,atmosfera by byla taka sobie ,dzisiaj to bylam u takiej babki z innego punktu, ona sie szkoleniami zajmuje i byla bardzo fajna i mila, potem pojechalysmy do tej glownej siedziby i ta dyrka jakas oschla byla wg mnie, ale teraz juz wiem ze musiala z moim bylym dyrektorem z urzedu( rozmawiac, bo mam jutro tam po klucz jechac, kilka lat temu tam pracowalam, sama nie chialam by umowe tam przeduzac bo dyrekcja zachowywala sie jak w PRL , udzielna ksiezna i ksiaze, same ploty itp, a kierowniczka uwazala mnie za swoja rywalke i na mnie donosila, wiec mialma wtedy tylko wyjscie sie usprawiedliwiac albo odejsc stamtad. czyli jednym zdaniem dyrekcja miala opinie od kierowniczki ktora wogole nie zauwazala ze ja dobrze pracowalam, to byl koszmar) bylo jak wypelnialam papiery w sekretariacie sekretarka zaproponowala mi kawe, ale wtedy mnie dyrka do siebie zawolala , mialam czytac regulaminy i ta sekretarka mi kawe przyniosla to ja popijalam i czytalam, a za chwile dyrka zaczela ze mna omawiac co jutro bede robic, ja sobie kilka razy lyka kawy wzielam ale jak ona mowila nie ja, a na koniec rozmowy ona do mnie powiedziala ze to niekultularnie pic kawe jak sie z szefem rozmawia!Przeprosilam ja ale jakos nieswojo sie poczulam bo jednak ostatnio zawsze z dyrektorkami to bylo na luzie, potem byla w innym dziale czytac jakies regulaminy i nie wiem czy tej dyrce sie glupio zrobila czy jak w kazdym razie mi powiedziala ;ze ludzie popelniaja bledy i ona jest otwarta i ze dlla niej i to najwazniejsza jest praca, ze ona sama sobie opinie o mnie chce wyrobic mimo negaywnej opni od dyrektora urzedu Zapytalam czy cos sie moge dowiedziec wiecej, to nie moglam/ No coz. Najgorsze ze nie wiem czego sie teraz spodziewac czy ona nie bedzie inaczje na mnie patrzec? przeciez dyrektor mogl wszystko co mu przyszlo do glowy naopowiadac, to przykre, szkoda slow, nie chce mi sie tam jutro wogole isc i go ogladac i wogole mi sie przestalo podobac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grażko a czy nie możesz pokręcić się przy tym Aliorze, przecież to niedawno było, może to stanowisko jeszcze jest aktualne, ja na Twoim miejscu ruszyłabym w tym kierunku a tym tu pokazała figę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kapusty to śliwki suszone, ja bede robiła pierwszy raz, ale kolezankaa robiła i była dobra, ale nie umiem Ci powiedzieć Dąbrówko czy mozna dodac gotowane, pewnie juz nie uzyska sie takiego smaku, ale moge sie mylić. Grażko - kurcze, nie wiem co Ci powiedzieć, moze po jutzejszym dniu bedziesz cos wiecej wiedziła. Ja uciekam spac, spijcie dobrze laski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesso - suszne śliwki mają być. Gdzieś, kiedyś mi się rzucił bigos z dodatkiem śliwek ale nigdy nie robiłam. Zaraz pogrzebię w necie jak i poczytam jak robią z tymi śliwkami do kapusty. Choinkę ja tez mam sztuczną ale taką zgrabną i dosyć gęstą. Zawsze kupuję świeże gałązki świerku dla zapachu :) Teraz to przepiękne choinki produkują, jak żywe wyglądają, moja to ma już kilka lat ale nie jest najgorsza. No to dobrze, że oko goi się jak należy! grażko - hmmm no dziwna sytuacja i klimaty ci się zrobiły. Mam jednak nadzieję, że twoja szefowa ma rozum i sama się przekona do ciebie tak jak mówi a nie będzie słuchała plotek. Może spróbuj z nią jeszcze spokojnie porozmawiać. A ja dzisiaj spektakularnie zaspałam. Obudził mnie po 8:00 telefon mojej teściowej z targu, że są świeżutkie śledzie i czy ma mi kupić. Dobrze, że dzieci dzisiaj mają na późniejsze godziny to się nie spóźnili a ja mogę bez konsekwencji przyjść później. Wczoraj szłam spać ok. 2 w nocy, bo po pracy poleciałam jeszcze na drobne zakupy, potem obiad, posprzątanie lekkie, dokończyłam pranie firan i zasłon a mąż je poprasował a potem wzięłam się za wykończenie ciasta synowi na Wigilie klasową i za pierniczki dla nas na święta. Dla znajomych miałam robić świeczniki na talighty ale byłam już tak wykończona, że zrobiliśmy po niewielkich choineczkach (gwiazdki nakładane na siebie od największej do najmniejszej). Mąż ma zdolnoności plastyczne to je udekorował pięknie i takie strojne, opakowane już dzisiaj wręczyłam moim współpracownikom w dziale - niech im pachną piernikowo przez święta. No ale po tym wszystkim padliśmy oboje wczoraj. Dzisiaj c.d. - jak dzisiaj się wyrobię z tym co zaplanowałam to potem już będzie z górki - najgorsza robota będzie za nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry bardzo wszystkim Humorek mi dopisuje bo wydalam kase i kupilam fajne rzeczy na prezenty. Mlodemu trafilam fajny sweterek ktory ma kolnierzyk i wyglada jakby mial koszule pod spodem ,do tego trafilam na trapery w kolorze naturalnym czy jak to zwa ,takie brazowo-zolte .Dla meza kupilam dwie pary jeansow ,mam nadzieje ze mu sie spodobaja ,do tego sweter fajny ,jakby z podkoszulka pod spodem ,i zestaw kosmetykow ktore uzywa bo mu sie pokonczyly czesciowo wiec sie ucieszy .Powinien byc zadowolony .A dla siebie mam buty ,tez takie naturalne na obcasiku jak kowbojki ,z tylu cwieki ,do kostki tylko ,na zameczek ,do tego spodnie materialowe ze stretchem (;)) ).,i bluzeczke taka na codzien i od swieta ,spodobala mi sie bardzo .Widzialm jeszcze torebke do tych butow by pasowala i calkiem fajna byla ,jak lubie ,ale stwierdzilam ze sobie dokupie przy okazji ,bo ostatnia w takim kolorze mi sie wyszla i mam tylko taka mala ,tylko na portfel i klucze wiec przydalaby sie .Tak sie napatrzylam i namierzylam ze az mi glupio bylo ze czlowiek przez swoj nieposkromiony apetyt nie moze kupic co chce .Obiecalam sobie ze od stycznia dieta i co miesiac wydam 20- 30 funtow na ciuchy w nagdode jesli bede sie dobrze sprawowac.w sumie juz bym zaczela ,bo mam motywacje tyle fajnych ciuchow . Meza tez musze troszke podbudowac w ciuchach ,bo chodzimy w tym samym .Mlody juz jest na gorce bo sporo mu kupilam w ostatnich miesiacach ,a ze rosnie szybko to nie warto szalec i kupic duzo na teraz bo za pol roku znow bedzie mial wszystko krotkie . Tak wiec ciesze sie ,jutro bede zawijac co kupilam i prezenty mam juz zalatwione . A i dla Coco dokupilam miske na karme do kompletu bo ma jedna starsz gdzie zerwala sie guma od spodu i jezdzi z ta micha po calym domu .No i udalo mi sie znalezc jej ulubionego piszczka ,ktory oczywiscie zapiszczal a Coco az dzika patrzyla gdzie on jest .Wiec musialam dac jej tego ktorego kupilam poprzednio i chodzi z nim i przygryza zebami a on az piszczy z radosci .Tak wiec sytuacja uratowana ! A i co jeszcze spotkalam to Szwedzkie pierniczki ,takie jak z Ikei ,duze pudelko 460g ,wiec sporo serduszek z dziurka aby nawet powiesic na choinke za 69 pensow .Wczoraj kupilam jedna pudelko a dzis dokupilam drugie bo sa przepyszne.Musze je schowac gleboko przed moimi oczami . Poszlam tez na spacerek po plazy ku uciesze Coco ,nie bylo zle ,troche mzylo ale nie mozna narzekac ,bo w drodze powrotnej lalo jak z cebra .A jakie korki! ale ja juz wracalam autostrada w przeciwnym kierunku i sie smialam pod nosem ze kto rano wstaje .... ten w korkach i kolejkach nie stoi ,hurra ! Dzis na obiad chce zrobic cukiniowe placki z sosem pomidorowym bo troszke zostalo ,nie ma w nim juz klopsikow tylko jest sos .Mysle ze obiad bedzie ok .A mlodemu niby pizze strzele na ciabiatkach co wczoraj upieklam i bedzie sie cieszyl . A teraz wracajac do Was Grazko mam nadzieje ze kierowniczka pozna sie na Tobie i przekona ze jestes dobrym i sumiennym pracownikiem i zapomni o tym co inni mowia .A z drugiej strony to trooszke tez jest dziwna z takimi tekstami .Widac ciegle sa firmy gdzie na widok szefa trzeba glowe sobie od poklonow rozbijac i w tylek ich calowac .Wlasnie dlatego lubie podejscie tutaj ,nie ma tego calego pan ,pani ,i wszelkie takie niuanse .Z grubsza mowi sie po imieniu i jest dobrze . Bedzie dobrze ,a moze jak mowi Tessa zapytaj sie w banku.. .No ale w koncu to Twoje zycie i musisz sama wiedziec czego chcesz . Tesso fantastycznie ze wszystko sie ladnie goi .Cale szczescie ! Co do choinki to pisalam chyba ze tydzien temu dekorowalam ,mam sztuczna ,bo nie mam sumienia kupowac co roku drzewka aby je po kilkunastu dniach wyrzucic .Mam sztuczna choinke ,ma dwa lata ,bo poprzednia chcac naprostowac jak mi sie zdawalo ,zlamalam jej glowny pien i musielismy ja pozegnac .A ta jest duza 1.8 m czy cos okolo tego i gesta i ma piekne galazki jakby z kroplami rosy na koncach niektorych galazek .Mam jeszcze kilka stroikow do powieszenia i ustawienia i jestem gotowa ...chyba ... Olensjo paskudnie z tymi lokatorami ,co za ludzie ,a potem ktos uczciwy chce wynajac i zaraz sie na niego patrzy podejrzanie .To tak jak z wyrabianiem opinii o polakach na obczyznie ,trafi sie kilku cwaniaczkow ,pokombinuja a potem cala reszta musi cierpiec z latka przyczepiona ze polacy sa tacy i owacy .Ach .Teraz ciesz sie swietami ,a po nowym roku wszystko wroci do normy i praca sie znajdzie tez .Wiesz teraz wszytkim w glowie swieta ,wiec wszytkie firmy na pol gwizdka ciagna ,to wszedzie takie" byle do swiat" . Dabrowko no to zaszalalaswczoraj ,wow .Moj mlody jutro konczy szybciej ,bo o 1.30 ale on sam spoaceruje do i ze szkoly wiec spoko .musze tylko z rana ten temat pakowania prezentow opanowac do konca zeby potem nie bylo kombinacji ;)) A wracaja do szkoly 8 stycznia!!! Chyba w dekiel ja z nim dostane ! Oj czuje juz malowanie ;)) Dabrowko sliwki ja daje zawsze do bigosu ,tak jak grzybki wrzucam tez suszone sliwki .Bigos ma fajniejszy kolor i smak tez .Niestety w tym roku sliwek nie mialam pod reka a potem zapomnialam i nie dalam ,wiec bigos bedzie inny niz zwykle ,ale to nic bo ma tyle miecha ze jest mysliwski ,na kapuste trzeba polowac ;PP Dzis jeszcze raz rzucilam sie na kolana i zaszalalam z fugami ,tym razem proszkiem do pieczenia i tak fajnie szumial ,hehe .Teraz schna ,zobacze pozniej jak to wyszlo .W korytarzu robilam pierwszy raz proszkiem tylko bo ostatnio nie mialam czasu ,a w kuchni pierwszy raz soda a dzis drugi proszkiem i ciekawe jak to sie bedzie mialo ,bede miala porownianie .W kuchni przejasnialy ,jeszcze nie tak jak bym chciala ale bylo widac ze sa ladniejsze od korytarzowych .Ciekawe jaki bedzie efekt po dzisiejszej sesji ;)) Dobre to ze nie smierdzi i nie gryzie w nosie i gardle .Po ostatniej sesji w lazience z Cilitem w kabinie prysznica myslalam ze zejde z tego swiata ,co za smrod ! A Ty czym czyscisz lazienke ? Ale mam temat swiateczny ,hihi... A wlasnie ,wszytkie chcecie w cyckach zgubic ,u mnie cycki nie sa takie zle ,zawsze sa duze wg mnie ,teraz wieksze jeszcze troche bo w staniku ciasno ,ale glownie kilosy w dupsku i udziskach siedza . Spodnie ciasne ,wrrrr. No musze wytrwac ,za dwa tygodnie bede juz na diecie na calego !Zmykam do garow bo glodno sie zrobilo a mlody tez zaraz wparuje do domu i bedzie szalal w lodowce . Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah Mon, ale sie obkupilas, oczywiscie ze beda zadowoleni z bogatego Gwiazdora:D ja to musze zgubic nie tylko cycki, brzuchol mam jak w 5 , nie , w 6 miesiacu a buzie jak ksiezyc w pelni:P Ja za chwile piernik bede robic, jeden robie na szybko bo syn starszy ma Wigilie w szkole jutro. Dabrowko, tez mam sztuczna choinke, ktora ma wiele lat ale jest fajna, dokupilmam kilka nowych ozdobek, podziwiam cie za te zdolnosci plastyczne Dobrze Tesso, ze z oczami wszystko dobrze dzieki ze sie martiwice o mnie, ale skoro juz odmowilam pracy w banku to bym z siebie idiotke zrobila w tej sytuacji, poza tym tez by tam lekko nie bylo, tu mi sie nie podoba ten gnojek, sorki za slozo ale co mozna powiedziec o kims kto wystawia zla opinie bo otacza sie donosicielami i traktuje panstwowa posade jak swoj wlasny folwark dzisiaj bylam w osrodku w ktorym teraz do momentu otwarcia bede sie szkolic, bardzo fajna dziewczyna, pomocna to troche lepiej mi na duchu, slyszala od dyrektorki o tym co moj byly dyro mowil i sama stwierdzila ze to szuja no ; nic w razie czego bede pracowala 3 miesiace , wiadomo ze sie bede starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Na szczescie jutro piatek :) Jakos ten tydzien mam strasznie meczacy, moze przez to, ze impreza firmowa byla w miedzyczasie a i codziennie grubo po polnocy ide spac bo sie nie wyrabiam z przygotowaniem jedzenia, uprasowaniem ciuchow na kolejny dzien i umyciem sie :o No ale nie ma co marudzic, jakos musze sie lepiej zorganizowac a na weekendzie odpoczac bardziej. Impreza firmowa byla super - lokal swiezo zakupiony przez nasza firme i wszedzie nasze logo pobyskiwalo, szampan, winko i mocniejsze trunki laly sie bez opamietania, pyszne przekaski i kolacja, oczywiscie wszystko koszerne i jakis wielce znany DJ. Lokal otwierala kilka tygodni temu Heidi Klum, ktora jest zwiazana od lat z nasza firma i w tym roku wystepuje w naszej reklamie telewizyjnej. Wszyscy pracownicy, ktorzy przepracowali 10 lat dla firmy dostali i-pady a dwoch dyrektorow jednej z dywizji dostalo po nowym mercedesie z odkrywanym dachem, za wygrany proces z Ralphem Laurentem. Takze bylo duzo chwalenia sie udanym rokiem ale niestety ani slowa o bonusie a wiadomo, ze my zwykle szaraki tylko na to czekamy :D No a dzis byla wyprzedaz domowych rzeczy wiec nanioslam recznikow :o Ja to wiecznie ze szmatami laze :D Tesso filmik byl znowu pijacy do naszych wlascicieli, jak to oni postrzegaja "2 minuty" i zmuszaja pracownikow do wykonywania zmudnych prac, ktore rzekomo zajmuja tylko dwie minuty :D No i bylo o tym jak to Jordache to nie tylko jeans (dzinsy) a;e rowniez genes (geny). Po krotce, firma wpadla na to zeby klonowac pracownikow bo jedna pensja na pracownika a mozna miec ich kilku takich samych :D Filmik byl bardzo fajny :) Wlasciciele sa bardzo wyrozumiali pod tym wzgledem i wrecz sami wystepuja w filmikach, jak rowniez ich wnuki i prawnuki :) Co do tragedii w szkole, to ja sie dowiedzialam bedac na silowni i nie bardzo to do mnie dotarlo. Trudno takie rzeczy ogarnac ale powiem ci, ze tutaj to co chwile jakis wariat strzela do ludzi i jakos to powszednieje, tyle, ze tym razem to byly dzieci i to jest straszne :( To jest wielki kraj wiec musi miec odpowiednio wiecej wariatow jak zauwazyla dabrowka. To sa takie duze zbrodnie, gdzie mowi sie o psychopatach ale kazdego dnia w czarnych dzielnicach ludzie sie zabijaja podczas najzwyklejszych klotni domowych, czy dziewczyny strzelaja do siebie bo sie o chlopaka kloca, no szok. To jest codziennosc. I moze dlatego smierc powszednieje. Ostatnio na jednej ze stacji metra ktos zrzucil czlowieka pod peron. Ofiara probowala sie wydostac ale nadjezdzajacy pociag zmiazdzyl ja o sicane peronu bo nie zdazyl wyhamowac :( I to blisko Times Square - skrzyzowania swiata, gdzie sa tysiace turystow. fajnie, ze z oczkami wszystko w porzadku :) Kiedy Twoi zjezdaja z Londynu? Grazko dla mnie ten twoj byly dyrektor to porazka i ta obecna dyrektorka tez. nawet jesli czegos sie dowiedziala o tobie to powinna zachowac to dla siebie a nie ci mowic oraz starac sie samej wyrobic o tobie zdanie. No i upominanie doroslej osoby co wypada a cego nie wypada robic przy przelozonym to pozostawie bez komentarza bo zwyczajnie brak mi slow. Mam nadzieje, ze cie gdzies przeniosa i nie bedziesz miala z ta wredna baba czestego kontaktu. Trzymaj sie poki co ale jak masz mozliwosc, to szukaj czegos innego bo ja cos czuje, ze ta baba juz sobie zdanie wyrobila :o Dabrowko pisze oczywiscie za pozno ale wlasnie sliwki powinny sie gotowac w kapuscie. Ja dodaje rowniez daktyle suszone a nawet dodawalam suszone zurawiny. Co mozesz teraz zrobic to jesli bigos jest rzadki to odlac troche wody do jakiegos rondelka i wrzucic sliwki suszone i niech sie pogotuja w tej wodzie z bigosu a pozniej wszystko polaczyc. Z tymi szyszkami to odpada u mnie bo ja nie moge piec ich w sama wigilie bo pracuje wiec nie chce zeby nie byly smaczne na drugi dzien. Ale tak mi sie ich ksztalt spodobal, ze chyba sprobuje je zrobic z mojego drozdzowego ciasta na babke, ktora przetestowalam i juz blisko tydzien ja jemy i wciaz jest mieciutka i wilgotna. Moze wyjda? Co to za kontrola? Wewnetrzna czy jakis audyt zewnetrzny? Olensjo mysl pozotywnie bo jak mowia dziewczyny nikt nie rozkreca pracy pod koniec roku a i nie zatrudnia ludzi z w tym czasie. Glownie ludzie mysla o podsumowaniach i inwentaryzacji. a po nowym roku na pewno cos sie znajdzie :) Z mieszkaniem to masz rzeczywiscie klopot ale dzieki Bogu, ze masz przynajmniej kogos kto ci dopilnuje spraw. My mielismy tez sprawe sadowa i ja bylam sama w kraju a pozniej musielismy wziac pelnomocnika i mimo bujania sie ponad dwa lata, wygralismy sprawe :) I tobie tez zycze konsekwencji i cierpliwosci a wszystko sie dobrze zakonczy :) Mon super, ze zakupy sie udaly :) Ja tez sie czuje ociezala a jeszcze z okazji swiat to jakies slodycze sa non stop w dziale i tez podjadam :o Moze tez pomysle o jakiejs lzejszej diecie ale nie od stycznia ale zaraz bo do stycznia to ja pewnie jeszcze nabiore ze dwa funty jak nie przestane podjadac :o Ja to chyba musze sobie do ciebie odwrotne postanowienie zrobic - nie kupowac co miesiac szmat. U mnie to sie konczy tym, ze nie chce mi sie prasowac koszuli to zakladam nowa. a pozniej nie ma gdzie upchnac tego wszystkiego. Na szczescie paczka do Polski wyslana ze szmatami z pracy to przynajmniej nie mam porozkladanych reklamowek po podlodze. Dobra jestes z tym myciem fug :D Ja to ide na latwizne i spryskuje wybielaczem i sa bielutenkie w sekunde. Moj maz mowi, ze fuga jak nie jest zabezpieczona specjalnym srodkiem to zzolknie i wtedy domowe sposoby i sklepowe niewiele daja. Latwiej wydrapac fuge, polozyc nowa i dokladnie zaimpregnowac. Mi on takie preparaty nawet do Polski wysylal to zabezpieczania parapetow z kamienia i fug. Ale mysle, ze u was pewnie ten "sealer" zostal nalozony to moze cos pomoze. Zmykam dziewczyny robic lunch i kolacje. No i wymienic wode w moich swiezych oiwkach :D Spokojnej nocy i milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- no fajne ciuszki zakupiłaś. Ja jutro idę zobaczyć co jest w sklepach, bo jak pisałam kupiłam sobie spódnicę i chciałabym jakąś nową bluzkę i na pewno piżamę, bo zrobiłam przegląd i muszę sobie dokupić jakąś zimową a są takie ładne dostępne. Wczoraj szorowalam i ja te nieszczęsne fugi, choć wcale bardzo brudne nie były ale chciałam odświeżyć szczególnie te kuchenne bo mam kremowe. Kuchnię zrobiłam sodą a łazienki już proszkiem do pieczenia bardzo rozcieczonym aby nie przefarbować sobie fug na biało a mam je beżowe (co już raz zrobiłam), bo mi się soda skończyła i bardzo ładnie się doczyściły. Od razu się zrobiło jaśniej, świeżo a jeszcze jak umyłam kafle na ścianach to już zupełnie wszystko na błysk jest. Do tego pomyłam wszystkie stroiki plastikowe, kwiaty w łazience (mam takie z Ikei co wyglądają jak prawdziwe, zielone chaszcze), upiekłam ciasto na dzisiaj do szkoły córce i znowu szłam spać po 1:00 w nocy. Aaaa i jeszcze ubraliśmy choinkę! Co roku miałam złoto-słomianą z białymi lampkami a w tym dołożyliśmy jeszcze czerwonych lampek i choinka inną szatę od razu przybrała. Dzisiaj normalane porządki robimy i zostanie mi tylko pieczenie i gotowanie ale nie zamierzam się zabijać. Zrobiłam sobie grafik co kiedy mam zrobić, co mogę zostawić do wykończena na sam dzień Wigilii, bo chciałabym skorzystać z mroźnej, zimowej aury i iść na spacer z rodzinką zarówno w sobotę jak i w niedzielę. Pytasz czym czyszczę łazienkę. Kabiny nie mam ale wszystkie sanitariaty czyszczę serią z Lidla W5 - bardzo dobrze się sprawują. Szczególnie upodobałam sobie środek do czyszczenia wanny i umywalek http://www.sklepykrzys.pl/artykul.php?r=21&b=1142 - no wszystko nim schodzi, czyszczę nim też krany i zlew w kuchni. Jest w żelu i zaraz po nałożeniu przecieram gąbka i już wszystko lśni. Kamień ściągam gorącym kwaskiem cytrynowym - pięknie i szybko wszystko schodzi (odkręcam końcówkę kranu, wrzyucam do szklanej miski, zasypuje odrobina kwasku i zalewam to wrzątkiem, raz dwa i odkamienione - ale robię to raz na kilka lat, bo u nas jest miękka woda to i problemu z kamieniem nie ma). Czajnik też tak odkamieniam, że wsypuję do niejgo kwasek, zalewam woda i gotuję jak na herbatę. Potem wszystko wlewam do zlewu, płuczę dobrze czajnik i jest jak nowy. grażko - no ja też mocno w brzuchu przybrałam, więc na cyckach i brzuchu mi najbardziej zależy aby się z nimi rozprawić. rewelacjo - no to impreza firmowa wesoła. U nas jest bardziej powściągliwie, bo serwują tylko winko do kolacji. Fajnie masz z tymi wyprzedażami w firmie - jabys nie miała zbytu to podeslij mi na maila a na pewno zbyt znajdę hihii :) Ja mam smykałkę do handlu i nawet się zastanwiam czy ja jakiegoś Żyda w rodzinie nie miałam (włosy mam kręcone, oczy piwne i co rusz czymś handluję eeeeeeehehe). W samym grudniu handlowałam perfumetkami, perfumami (od dwóch róznych osób), zabawkami (od 3 róznych dostawców) no i na codzień handluję zawodowo przecież. Z tego co piszesz to strach wyjśc na ulicę. Bogu dziękować co dnia, że się całym do domu wraca skoro za byle co można stracić życie...u nas to tak w czasie II wojny było... Miałam audyt zewnętrzny recertyfikacyjny, więc nie bylo litości :) Jak dobrze, że już ostatni dzień pracy i zmykam na całe 9 dni. Będę zaglądała do naszej kafejki co jakiś czas! Dzisiaj uciekam po 14:00 tak jak wczoraj, bo nie ma co siedzieć jak się nic nie dzieje. Wczoraj pojechałam jeszcze na halę targową po pszenicę na kutię - ale masa ludzi była! Pszenicę kupiłam, suszone grzyby z Borów Tucholskich i miód spadziowy na chleb, bo dzieci lubią z gorącym mlekiem przed szkołą zjeść a już litrowy słoik lipowego jest na wykończeniu i na odchodne kupiłam od baulinki cały pęczek gałązek świerku za 2 zł. Gałązki dla zapachu zawsze kupuję i stoją sobie udekorowane czerwonymi, filcowymi reniferami w wazonie, pachną i cieszą oko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zamrażałyście kiedyś śmietanę kremówkę nie ubitą? Mam duże opakowanie i nie zużyję a w necie różne sprzeczne opinie . Zależy mi na tym by się ubiła po rozmrożeniu ( na Sylwester chcę zrobić polecaną przez Mon pavlovą capuccino). Macie doświadczenie w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No popatrz Dąbrówko ja też w łazience mam plastikowe chaszcze jak Ty to nazwałaś, a kamień usuwam kwaskiem cytrynowym Dzisiaj mam niby sprzątać mój dom, ale zachorowałam na tą francuską chorobę leń go tropi, i nie wiem czy cokolwiek zrobię Wczoraj z synem byłam na zakupach w różnych marketach ale wiecie jakoś atmosfery świat tam nie było, raczej tak normalnie, i tylko choinki były w sprzedaży i biedne karpie się dusiły Dąbrówko to Ty aż 9 dni będziesz miała wolne, no super może w końcu znajdziesz czas dla siebie i porządnie odpoczniesz, acha miałam Ci napisać, że moja córka w Londynie mieszka przy Golders Green, przypomina mi ta ulica dikensowski Londyn Mon a tą choinkę1,8 jak dekorujecie, chyba na drabinie, no nie mogę sobie wyobrazić takiej choinki, choć to tylko do sufitu:) Grazko może jednak wszystko jakoś się ułoży, i nie skończy się to na 3 miesiącach, a od tej kobity z daleka, kto jak kto, ale to ona bardziej nie na miejscu się znalazła, kretynka jakaś, choć ja jako bardzo młoda osoba też miałam podobne przeżycia, weszłam na rozmowę do dyrektora a on czytał gazetę, i nie przerwał, więc usiadłam na krześle i czekałam aż skończy, potem mówił do mojego szefa, że jestem nie wychowana i jak ja się niewłaściwie zachowałam / miałam stać i czekać aż on skończy czytać?/. Rewelacja o tym mężczyżnie, którego zepchnięto z peronu i nikt mu nie pomógł to jeszcze ktoś nakręcił film i puszczali go u nas w telewizji, a Ty kochanie ile dni będziesz miała wolne Chyba zrobię sobie jakieś solidnej kawy to może wtedy zabiorę się za jakąś robotę To narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny tesso, zobacz jaki ten świat mały. Golders Green znam jak własną kieszeń - jak jesteś u córki to pewnie chodzisz tymi samymi ścieżkami co ja chodziłam :) Na pewno byłaś w pobliskim parku, gdzie szare wiewiórki w ręki jedzą, co? ;)...ja tam chodziłam na randki hehehehe. Duże markety to i u nas są puste - nie mają ludzie pieniędzy na szaleństwa. Ja zresztą też większość zakupów zrobiłam w mniejszych sklepach i na targu. Ryby żywej to nie kupuję, bo nie mam sumienia. Dzisiaj mi kolega męża zrobił niespodziankę a zajmuje się on rybami i dał nam całą torbę Miruny i Czarniaka (nawet nie wiedziałam, że taka ryba istnieje) - juz wyfiletowane i ponoć bardzo smaczne mięso mają. Na razie je zamrożę i po świętach wybróbuję smak. Oj tak, ja też mam nadzieję na odpoczynek ale przede wszystkim chcę się porządnie wyspać! W końcu sen to zdrowie a ja to sowa jestem i mogę spać i do południa jak póżno się położę a jak mam wolne to my całą rodziną nie chodzimy spac wcześniej niż 24:00 - 2:00 - najczęściej gramy albo oglądamy komedie czy inne ciekawe filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dąbrówko za kartkę świąteczną, ja swoje życzenia złożę póżniej, a park naturalnie znam, chodzimy tam z dziećmi na spacer, a na samym końcu jest kawiarenka, na powietrzu, tam pijemy kawkę z córką, często też siedzimy pod drzewami a pies i dzieci uganiają, już mi tęskno za Londynem a pojadę tam najwcześniej na wiosnę Leń nie opuszcza mnie, całe szczęście, że jeszcze jutro mogę zrobić co nie co, a może popołudniu najdzie mnie ochota do pracy Po 14-stej spodziewam się skypa z Londynu Mam nadzieję Dąbrówko, że jednak w czasie wolnym od czasu do czasu zajrzysz tu na stronę, ja w wigilie od rana będę u syna a póżniej na kolacji u jego teściów, w pierwszy dzień świat byłam proszona do babci synowej na obiad ale się wykręciłam, w drugi dzień świąt idę na obiad do syna, w czwartek po świętach jadę do Plejady na zakupy prezentów dla córki i jej rodziny, musiałam to odłożyć, bo jak kupię po świętach i zapłacę kartą to będę spłacać dopiero w lutym, a kolejne dni jeżeli nie będę potrzebna synowej to zacznę organizować obiad dla całej rodziny na Nowy Rok, w przerwach naturalnie układam puzzle świąteczne, i widzicie dziewczyny kiedy ja mam się nudzić? Miałam propozycję wyjazdu do Warszawa na dziś i jutro, a w święta w góry ale ponieważ to towarzystwo młody osób więc zrezygnowałam No to na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, no to chodzisz tymi samymi ściezkami co ja chodziłam! Jesteś rozrywana tesso. Ja Wigilie mam u siebie, I dzień świąt moja mama zaprasza ale nie wiem czy pójdziemy, bo będziemy u niej na pewno II dnia, kiedy przyjedzie mój brat z żoną. Byc może bedzie im się chciało przyjśc ponownie do nas. Niestety rodzina mojego męża nie uważa za stosowne nas zaprosić :( Teściowa to chociaż się zaangażowała w pomoc przy Wigilii, bo robi karpia i kupiła nam śledzie i nie chciała pieniędzy za nie jako, że to jej wkład w wieczerzę ale siostra mojego męża nic a nic, nawet nie zapytała. No ale ona łaskę robi, że w ogóle przyjdzie to co się dziwić, wrrr. No nic, ja zaraz zmykam babeczki. Życzenia wam posłałam mailowo mając nadzieję, że się spełnią i wasze święta będą radosne :) Nie wiem co mam zrobić z tą śmietaną, ehhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Od rana wzielam sie za porzadki ,bo jak nie zrobie teraz to pozniej kiedy ? Prezenty zapoakowalam ,wlozylam do worka mikolajowego i mega torby ,tak wiec chlopisko chwyci worek na plecy i torbe w garsc i ....mam nadzieje ze sie po schodach nie zabije schodzac z tym majdanem ;))Musze jeszcze mlodemu kase wyplacic do koperty i wcisnac w Wigilie miedzy bombki i ozdoby ,fajnie jak mlody sie nie spodziewa a potem za jakis czas patrzy na choinke i ja znajduje i jest w szoku skad sie to wzielo . Teraz siadlam na chwilke bo podlogi pomylam i wypisalam kartki dla sasiadow,ktore wrzuce w drodze na spacerek z sunia .Nie mam pomyslu na obiad dzisiejszy ,normalnie kicha .Musze cos stworzyc bo rodzina bedzie glodna ,a czas szybko leci . Grazko moze nie bedzie tak zle i wszystko sie ulozy i bedziesz pracowac dluzej niz te 3 miesiace ,choc niesmak ci pewnie pozostanie po takim powitaniu na nowym miejscu pracy .Co za wredni ludzie ,a uwazaja sie za taaakich kulturalnych . Dabrowko to masz juz blysk w chalupie?? Super .U mnie jeszcze w sypialni mam pudla od ozdob choinkowych ,czekam az maz wroci i moze jeszcze dzis albo jutro rano na strych je wlozy .I bedzie super .No i lazienke musze lekko przetrzec bo wczoraj hrabine wykapalam i wanne tylko umylam wieczorem ,. Dzieki za podpowiedz z myciem ,ja wszytko cilitem pryskam albo flashem z fabreeze ,bo ladny zapach sie utrzymuje przez dlugi czas .U nas kamienia nie ma ,czajnik ma 3 lata ponad i ciagle jak nowy wyglada ,wiec nie musze nic odkamieniac . Ja tez nie mam sumienia aby zabic cos zywego ,wiec kupouje dzwonki lososia ktorego uwielbiamy .I myslke zeby upiec jak pisalas z oliwa i czosnkiem czy jakos tak ,zamiast na patelni ,mniej smrodu bedzie w domu no nie? Bo ryba zawsze dluuugo "pachnie" i niezbyt fajnie . Tesso nie ,drabiny nie potrzebuje ,bo jak lapki wyciagne to siegam i na czubek ;)). Taki ze mnie czubek .Moja jest multikolorowa ,z przewaga zlota ,z ozdobami swiecacymi ,matowymi ,drewnianymi i wszelkiej masci ,taka ja lubie . Rewelacjo to fajnych macie wlascicieli firmy .To wazne .No i prezenty ,wow ,co-niektorzy sie ciesza .A reszta na bonus czeka . Jeju zebym ja sie tylko martwila o 2 funty za duzo na wadze ,marzenie .U mnie jakbym zgubila 10-15-20 kg to by bylo fajnie ,ale nawet 5 w tej chwili by mnie bardzo ucieszylo .A o 15 czy 20 to nie mam co marzyc nawet .No coz ,chyba bym musiala pozegnac mojego KA ,bo ma na mnie wplyw zgubny i wszystko sie udaje wiec nawet nie moge powiedziec ze sie zniechecilam bo mi cos nie wyszlo .Wrrr.No nic ,bedziemy starali sie poskromic apetyty ,nie ma wyjscia .Waga jak zakleta na 69.9kg stoi to chyba tak jest .Nie wchodze wiecej niz raz zeby nie zobaczyc jak sie zmienia w 70+ z jej zdolnoscia do przekory i zmieniania wyniku przy wielokrotnym stawaniu na niej raz po raz . Zmykam na spacer ,zajrze pozniej jakby co . Milego dnia ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko ja smietany nie mrozilam jeszcze ,nie podpowiem .Nawet doczytalam ze twarogu nie powinno sie mrozic bo zmienia sie jego wlasciwosc i moze np sernik sie nie udac .Podobnie jak drozdze dodane do chlebie na zakwasie powoduja ze drozdze z zakwasu traca na wartosci ,wiec lepiej nie dodawac tylko dac naturze wiecej czasu aby chlebek byl jak nalezy i pelnowartosciowy . A co do zakwasu ,zawsze chce Ci odpisc ,nie zauwazylam roznicy jaka wode dodaje ,a daje to co mam pod reka ,z Brity ,z kranu albo z czajnika ,zimna albo letnia .Moim zdaniem u mnie sloik byl kropka nad "i" ,bo teraz zakwas jest zawsze piekny ,pachnie i sie nie psuje . Teraz juz ide na spacer,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Mon za podpowiedzi. W jednym z wątków kulinarnych wyczytałam, że można ją zamrozić ale potem przy ubijaniu trzeba uważać, bo się szybko ubija czy jakoś tak. No nic zrobię eksperyment. Błysku w chałupie jeszcze nie mam - dzisiaj będę miała! Jeszcze mi się przypomniało, żeby męża poprosić aby umył i zakonserwował naszą kanapę w salonie, ooo! Tak rybę, w soli gruboziarnistej, oliwie, czosnku i natce pietruszki wymerdaj i do pieca. Przykryc folią aluminiową. No ja juz nie mówię ile ja mam - przygodę z kafeterią zaczynałam od tej wagi i kółko się zamknęło po 3 latatch...szlag. Zakwas spróbuję jeszcze raz - wiesz co mogło być powodem?, że ja robiłam te co mi pleśniałay na pszennej pp a nie na żytniej. No uciekam do roboty! Paaaaaaaaaaaapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie zajrzalam na stary watek ,ale tam cicho ,ostatnie wpisy z 4 grudnia czy jakos. Nikt juz nie kocha SB ?? Az przykro! Dabrowko nie zartuj ze zatoczylas kolo po 3 latach ,no ja takze zatoczylam kolo ,ale wieksze ,bo za pierwszym razem mialam 65 a za drugim startowalam z 67.7 kg czy jakos a teraz 69.9kg jest juz .A co bedzie po swietach ?No oby na tym tylko poprzestalo.Jeju!! Szok!Nie myslalam ze tyle mnie jest wiecej.Wrrr. Tesso Ty koleczka nei zatoczylas a grazka ? Grazko a jak u Ciebie patrzac na to z czym zaczelas ? Rachunek sumienia przed swietami robmy ,moze to pomoze nam sie opanowac przed przesadnym objadaniem sie . A macie juz date od ktorej ruszacie ? Ja mysle zaczac od 3 stycznia .Miesiac do urodzin mi pozostanie wiec moze i cos ciekawiej bede wygladala i czula sie bardziej atrakcyjnie .Najlepszy prezent jak dla mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon ja zaczęłam w marcu 2008 z wagą 81 /choć myślałam, że 78, ale waga była zepsuta/ ciężko mi szło aż do ubiegłego roku zjechałam na 63,5 ale nie podobało mi się, figura jako tako ale twarz ...bleeeee, więc popuściłam i teraz ważę 68,5 waga z wczoraj, ale wolałabym ważyć 66 a ponieważ w święta mam zamiar pocieszyć się ciastami więc waga pójdzie jeszcze do góry, i w związku z tym od stycznia zabieram się za siebie, i przede wszystkim odstawiam słodycze i chleb, bo prawdę mówiąc cały czas jem produkty zgodne z SB tylko, że ostatnio pokochałam czekoladę, no i objadam się chlebem, którego powinnam unikać, czasami zamiast obiadu frykam chleb z czymś tam, a jeszcze w Biedronce kupuję przepyszny chleb z ziarnami, no i nie jem mięsa ani wędlin Nie wiem jak tam z Grazką, ale cały czas narzeka, że ma za dużo kilogramów, myślę, że napisze nam jak to z nią było Mon czy zrobisz zdjęcia swojego domku czy nie?, bo się nastawiłam i nie wiem czy mam się odstawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso kochana zrobie fotki domu ,zrobie ,ale musialam zaczekac az dokoncze dekoracje,co stalo sie dzis ,jeszcze tylko musze kwiat z garazu przyniesc -gwiazde betlejemska bo sie balam ze mi sie przez tydzien zmarnuje jak wlacze wszystko w kuchni(suszarka ,piekarnik itp ) ,bo bedzie stala na stole ,wraz z talerzem z owocami i ozrechami .Moze jutro pstrykne jak mi sie uda ,wiec cierpliwosci ,lada dzien je otrzymasz ;)) Wiesz ze ja lubie jak sie na mnie czeka ,hihi .Teraz to ja czekam az maz zadzwoni ze mam po niego podjechac .Mowi ze zbral wszytkie koce i poszewki z samochodu do prania.... a ja myslalam ze juz sie obrobilam z grubsza ,wrrr.Zas pranie i prasowanie .No coz . Jutro zamarynuje miecho ,dzis na obiad mam rosol ,mieso zuzyje do galaretki drobiowej tak na szybko do zjedzenia ,musze tez namoczyc mak i w nidziele bede piekla sernik ,japonca i tort chalwowy (ktory przeloze dopiero w poniedzialek aby dluzej wytrwal ) i musze oblac piernik ,ktory juz zmiekl i juz bym go skubnela ,ale nie zaczynam tego tematu bo go zezre do swiat .Albo i nie. Dabrowko dziekuje za zyczenia ,ja do was skrobne niebawem ,napewno do Swiat zdaze .Tylko nie wiem ktorych ,hehe .Zartuje . Dabrowko na jaka blaszke ten przepis na japonca ?? I robisz na spodzie czy bez bo ja sama nie wiem . Grazko jak w pracy ?? Patrze na moj parowar i chyba jednak musze go do kuchni zaprosic ,tak ja na niego patrze a on na mnie i czuje jak sie smieje ze mnie ... byl na strychu a teraz chwilowo jest w sypialni wsrod kartonow ,i chyba zamiast go wpychac spowrotem na strych zrobie z niego uzytek i wstawie do kuchni ,tak jak powinnam to zrobic dawno temu . Zmykam juz ,mielego wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam przed chwila sporo i mi cos wcielo, no nieeeeeeeeee Ja tu jeszcze do was wpadne , w koncu Wigilia w poniedzialek dopiero, szkoda Dabrowko ze nie zajrzysz, ale napewno masz sporo przygotowan bo beda goscie. Ja zaprosilam tesciow na drugie swieto , ciekawa jestem co wymysla zeby nie przyjechac. zapewne beda pisac o zdrowiu itp, no chyba ze przyjada to bede mocno zdziwiona, ale uwazam ze np jakis prezent czy pienaizek moim dzieciom by mogli przyslac, swieta sa raz w roku. Wnuczce ktora jest na miejscu ciagle kupuja. Ale co zrobic. Mon, a twoi rodzice cos przysylaja twojemu synkowi? Dabrowko, zycze ci zebys spedzila te swieta tak jak chcialas, zeby ci siostra brata nie zepsula radosci- duzo milosci kochana! Mon, czekam na zdjecia twojego domku:D, rozumiem ze ten weekend masz juz wolny? Rewelacjo, naprawde fajna Wigilia w pracy byla, szkoda ze pracujesz w Wigilie ale prace masz dobra wiec ci zleci. Z nieprasowaniem koszul to fajny patent, ja niestety sie w nic juz nie mieszcze. A propos diety . Ja dokladnie nie pamietam, ale 5 lat temu zaczelam sie odchudzac z wgagi kolo 70 kg i doszlam w 4 miesiace do wagi 59. Ale potem jjuz bywalo roznie, teraz waze 78 kg , to jest masakra. Zaczynam od stycznia. Tesso, jak tam twoj leniuszek:D Nie ma cos sie przejmowac skoro i tak wychodzisz na goscine. fajnie wymyslilam z prezentami , chodzi mi o karte.Twoj byly szf tez sie popisal z gazeta, haha, ale chyba ludziom na stanowiskach sie wydaje ze wszystkie rozumy pozjadali A ja dzisiaj bede robila pierniczki z chlopakami- uwielbiaja wycinac i lukrowac, zwalszcza mlodszy , ktory jzu sie czuje lepiej na antybiotyku poza tym piernik dzis robie, sernik i makowiec jutro zrobie. A salatki i ryby w poniedzialek. paszteciki i pierogi sa zamrozone; Aha robie tez wlasny barszcz i grzybowa, zobacyzmy co z tego wyjdzie. Musze dzisiaj jeszcze slodyczy dokupic i znicz dla siostrzenca. Staram sie miec dobry nastroj, jednak z tylu glowy ciagle mam te prace, wiem ze nowa praca tak robi ze sie o niej mysli- chyba ze wy macie inne podejscie. Tak mi szkoda mojej starej pracy, swieta by byly zupelnie inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane Dzisiaj już nie ma żadnych wymówek trza się zabrać za robotę, co prawda mówią, że robota nie zając nie ucieknie ale jak się chce święta spędzić w wysprzątanej chałupie to nie ma zmiłuj się, zejdę tylko na chwilę do sklepu po chleb i całą parą ruszam Dąbrówka to nie wiem czy zajrzy do nas, ona w weekendy nie zagląda a tu TAKI weekend pełen pracy to wątpię Mon to czekam kochanie cierpliwie na fotki z Twojego domku, a zrób też jak on wygląda na zewnątrz, bo mówiłaś, że mąż go dekorował Grażko a Ty w poniedziałek nie idziesz do pracy, mam nadzieję, nie myśl już o niej skup się na gotowaniu a szczególnie ciast Co do gotowania to ja dzisiaj nastawiam grzyby do moczenia a jutro będzie gotowanie, z tym, że ciasta zamówiłam w cukierni więc tylko odbiorę U nas szaro, buro i ponuro o śniegu nawet nie ma co marzyć a szkoda zawsze to trochę inaczej jak święta białe No i dziewczyny zaczęłyśmy, zgodnie z zapowiedziami Majów, nowy cykl rozwoju ludzkości, gdzieś to usłyszałam, że skończył się czas nienawiści, zła, i okropności, a zaczął się czas miłości, oby to była prawda Córka dzisiaj wyjeżdża z Londynu ale jadą do Szklarskie, ja ją zobaczę w przyszłym tygodniu, wczoraj zgłosiła się na skypa, i jak w czasie ciąży miała piękną buzię tak teraz znowu ją powyrzucało, choruje na trądzik różowaty, odziedziczyła to po mnie, ale ja już go nie mam od 20 lat po psychoterapii Mam tydzień obżarstwa słodyczami a potem szlaban, och jaka szkoda To ruszam całą parą Trzymajcie się kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam do was kochane - właśnie zalałam sledzie zalewą octową i szykujemyu się na spacer. Wieczorem upiekę japońca - Mon ja upiekę bez spodu tak jak robi to moja bratowa. Pierwszy raz robię i mam stracha czy mi wyjdzie. Jutro będzię więcej pracy ale może mi się uda jeszcze na kawkę do was wpaść. Życzenia wysłałam wam wcześniej, bo miałam czas w pracy a także wysyłałam do innych znajomych, więc na spokojnie pożyczyłam wszystim Wesołych Świąt! :) Grazko - no ja też mam 78!!!!! Strach pomyśleć co będzie po świętach..ja zaczynam od 2go stycznia kiedy wrócę do pracy i zacznie się normalny dzień. No to tymczasem, paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 80% planu wykonano, nawet choinka już stoi a światełka świecą, barszczyk ugotowany, grzybki moczą się, a ja zastanawiam się czy zrobić sobie kawę, ale chyba nie, chwilka odsapki i dalszy ciąg prac, a jeszcze chcę wymienić pościel, ręczniki i wszystko co trzeba, a wieczorem jak wyjdę z kąpieli, świeczki zapalone, aromat jodły w pokoju, to nic tylko już świętować, a jutro będę spała rano tak długo aż się porządnie wyśpię Myślę, że Grazka i Mon się jeszcze odezwą To tymczasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Tesso tak mi narobilas smaka, ze chyba i ja barszczyk ugotuje a mialam dzisiaj nie szalec w kuchni tylko odpoczac bo nas w koncu tylko dwoje jest to nie co przesadzac z jedzeniem. A dzis stanelam na wage i prawie 58 kg pokazuje :o a juz bylo 56-57. Wrocilam na silownie na dobre to moze znow zejde do 56kg. Chodze w kazdy poniedzialek i wtorek na rower na 45 minut a w piatki w przerwie lunchowej na joge. Ale piatkowe zajecia sa bardzo trudne. W poniedzialki i wtorki nie jest tak trudno tylko pot sie z czlowieka leje. Nie wygladam zle ale brzuch mi najbardziej przeszkadza i doprawdy nie wiem jak go zrzucic :o Postanowilam, ze skoro kiedys rzucilam palenie to moze i slodycze bym rzucila no i z tego postanowienia wczoraj wieczorem najadlam sie czekoladek :D Ja nigdy takich rzeczy nie jadam ale teraz jak mnie przybylo i w pracy codziennie slodkosci dostajemy to co chwile jem :o Moj maz tesso ma 3 dni wolnego, niestety nieplatnego :( a ja tylko Boze Narodzenie. No mam nadzieje, ze w wigilie nas puszcza wczesniej zebym zdazyla wziac prysznic i pojsc do tesciow na kolacje. Podobnie z Nowym Rokiem u nas - tylko jeden dzien wolny. Ale tez mysle, ze w sylwestra nas puszcza wczesniej. Dabrowko ja o czarniaku tez w zyciu nie slyszalam. Mnie nalecialo wczoraj strasznie na pieczonego lososia i jak dzisiaj uda nam sie kupic swiezego to chyba upieke. Ja go pieke w majonezie i suszonych pomidorach. No i jak zaczne piec lososia, robic barszczyk i kulebiaczki do niego to juz sobie narozczyniam na calego :D Widzisz szkoda, ze tak daleko mieszkasz bo bysmy interes zrobily z tymi ciuchami co je znosze. Bo one sa ometkowane i w woreczkach to mozna spokojnie sprzedawac :) Ale ja to kompletnie nie mam do tego smykalki. Ja robilam zakwas i z maki pp ale na bazie zytniego zakwasu jednak. Moj zakwas to ma juz ponad dwa lata i caly czas sobie zyje w lodowce od czasu do czasu podkarmiany. I cudnie octem jablkowym pachnie :) Mon wszystko siedzi w glowie - jak ty siebie widzisz taka ciebie inni widza. Ja to wiem, ze moj brzuch tez mi w glowie siedzi. Bo jak mam lepszy dzien to widze siebie szczuplutka i zadbana a jak mam gorszy to zaraz czuje jakies faldy spod biustonosza i ze spodni wylazace :o Ja tez czekam na fotki z domu. My dzisiaj kupimy choinke i dzisiaj ja przystroje tylko nie wiem jak nasz kot ja potraktuje :o W zeszlym roku byl swiezo zniesiony i taki niesmialy to sie jej nie czepial za bardzo ale w tym roku to sie obawiam troche jego zachowania. grazko widze, ze humor ci sie poprawil i dobrze :) Moze akurat sie wszystko pouklada i bedziesz zadowolona z pracy :) Badz dobrej mysli, jak mawia moj maz - nie ma co sie martwc na zapas :) Dziewczyny ja musze sie z lozka wygrzebac, zrobic sniadanie i ruszyc na zakupy :) Cudownych swiat zycze jesli juz sie nie spotkamy tutaj ale postaram sie zajrzec. Cudownych prezentow, dobrego jedzona a przede wszystkim wspanialej rodzinnej atmosfery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odzywam sie z rana, bo pozniej znowu sporo pracy, ciagle cos, ale fajnie lubie taki zamet, chce tez prezenty popakowac ale nie wiem gdzie je potem pochowac-cos wymysle Rewelacjo, ja bym chciala miec twoja wage, gdybym miala to bym mogla ja od ciebie te ciuchy odkupic, szkoda ze macie tak malo wolnego a ja widz siebie cal czas gruba-bo taka prawda nasz kot bedzie sie napewno bwil bombkami a w trakcie ubierania choinki zawsze zawija sie w lancuchy i sie kula:D Tesso, podobnie jak ty ugotowqlqm juz barszczyk- zprzepisu Karola Okrasy zrobilam w poniedzialek nie ide do pracy na szczescie-a wlasciwie nie jade bo dojezdzam narazie mam nadzieje ze faktycznie bedzie jak piszesz i zaczal sie okres milosci i zgody Dabrowko; kurcze to mamy juz tyle kilosow??!Nie przezieb sie na spacerach, bo okropnie zimno Jestem ciekawa naszego odchudzania po Nowym Roku, ale ja musze Dzisiaj mam w planie zrobic grzybowa, sernik i makowiec , no i przygotowac obrusy, pojde tez do siostry na kawe krociutko i z nia na cmentarz do siostrzenca tesciowie jak przypuszczalam nie przyjada bo to nie lato i ciezko sie jezdzi-tak napisala tesciowa szkoda ze nie mysla o wnukach, nas nie zaprosili wiec ja napsialam zeby przyjechali, moglby szwagier kierowac, no ale juz nie musimy sie chyba dalej oszukiwac ze to rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×