Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Wpadam tylko na chwile , nie bardzo mam czas was czytac,sorki glowa mi peka, caly dzien zalatana jestem, w pracy przygotowania do jutrzejszego dnia, teraz tez siedze i dokanczam, na dodatek spodnie kupowalam, a ze za dlugie byly to bylam skrocic u znajomej krawcowe, myslalam o spodniczce ale mam brzuch ze ho ho i wygladam glupio Jutro wiecej po poludniu napisze, zwlaszcza ze jutro sie zamierzam zrelaksowac wieczorkiem przy meczu Rewelacjo, ale super twoj kociak, lubie rude koteczki:D, wyglada na niezlego cwaniaczka Pisalam z Tessa, niestety nie ma czasu na forum- bilanse, opieka nad wnukami i weny do gotowania i pisania o nim tez nie ma, ale ma sie dobrze, prosila was pozdrowic bo nie wpadnie narazie do jutra, paaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety :) Mnie juz trafia w pracy bo chce isc do domu :o Nic mi sie nie chce. Jeszcze 20 minut to moze jakos przetrwam :) XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Olensjo a czemu nie chcesz miec kotka czy pieska w domu? Ja to sobie nie wyobrazam bez zwierza zycia :D Szkodnik straszny ale uwielbiamy go :D Powodzenia na kursie :) Troche juz mowisz po norwesku czy jak to wyglada? Kurs domyslam sie po norwesku wiec costam juz musisz umiec, nie? Ja cwiczyc glownie chodze na bosaka w skarpetkach :D Bo to joga i pilates. Jedynie jak ide na spinning to buty zakladam. Pisz czesciej! XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Grazko jak jestes taka zalatana to mi nawet twojej maruderskiej strony brakuje :D Nasz Stefan jest kapany srednio raz na miesiac, czy dwa miesiace i przywykl. Nie wyrywa sie ale i nie przepada za kapiela. Maz nie moze go trzymac na rekach w lazience bo sie kotu jednoznacznie kojarzy (maz mi go zawsze wnosi do wanny jak kapiel gotowa :D) i drapie i sie wyrywa. No a jak juz sie umyje po kapieli, bo on sie doczyszcza po wykapaniu :D, to wtedy jak ma okazje to bije lapka jak piastka strumien wody z prysznica :D Jakby chcial oddac :D Generalnie kapie go jak mnie wkurza albo jak juz sie zrobi poszarzaly albo jak pazury trzeba obciac bo nie da sie inaczej obciac tylko musi siedziec mokry wtulony w recznik :):) Cwaniak z niego jest straszny - zrzucil juz mojego laptopa ze stolu, mojego meza rowniez i ostatnio wyrwal z mojego laptopa kabel tak mocno, ze az zlamal gniazdko w srodku kompa i komp sie zaczal dymic i obudowa sie nadtopila :o Zawsze zostawiamy laptopy na podlodze jak idziemy spac albo wychodzimy ale i tak szporta przy nich :D Drukarke tlucze az dziwie sie, ze jeszcze chodzi. Nie mozna nic drukowac bez jego obecnosci i bije lapami i w podajnik papieru i wyciaga na sile wydruk jak za wolno, wg niego, wychodzi :D XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Mon czyli mojego Stefana bys nie gonila z podworka? ;DD Musze kiedys podeslac kilka fotek z wakacji ale zawsze ciezko mi sie zabrac. Ostatnio to nawet na FB nie dawalam bo mi sie nie chcialo. A czesto sama je ogladam i sie nie moge nadziwic jak pieknie jest na swiecie :) Tutaj tez nie ma bezpanskich zwierzat ale koty sa, pewnie dlatego, ze ciezko je wylapac. To jest duze miasto i ludzie je dokarmiaja i nie przeganiaja bo tepia robactwo i myszy. A nie wiem czy wiesz, ale na zdjeciu gdzie Stefan sie wpakowal do lodowki to widac garnek z nastawionym twarogiem ;)) Dzisiaj rano moj jogurt byl gotowy i bede znow twarog nastawiac. A czesc twarogu gliwieje na lodowce i sprobuje go usmazyc jak juz zacznie smierdziec :) Jedz wiecej bialka i orzechow zeby miec energie, zwlaszcza, ze pracujesz niby tylko w weekendy ale w domu to masz zabawe okragly tydzien. Zebym ja byla taka pracowita! Ja tylko szukam jak tu sobie ulatwic zeby czegos nie skrobac, nie szorowac itp. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Dabrowko zdrowka raz jeszcze dla wszystkich. I ty uwazaj na siebie bo jak taki mini szpital masz wokol to latwo cos zlapac :o XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX No i juz prawie 5:30! Zbieram sie do domku! Spokojnych snow i milego poranka! :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon - jakby to mój mąż powiedział "umartwiasz się" tymi bańkami. Ja tak cierpiałam kręcąc hula-hop z wypustkami :) Czego to się nie robi dla efektów! Może przeszlaś mały kryzys na diecie - może brakowalo ci cukrów? Częsty objaw po zmianie żywienia, no i za mało jadłaś jak byłaś tylko na twarogu i jajku! Olensjo - fajny ten kurs - dobrze, że takowe są. Wczoraj w TV mówili, że znowu zaczęła się emigracja naszych, bo bezrobocie rośnie a pensje są jakie są. Naszej koleżance z dużym doświadczeniem, bardzo dobrą prezencją zaproponowano 1.500 zł!!! ...i jeszcze takie warunki jak w niewoli jakiejś, więc co się dziwić że ludzie uciekają ku lepszemu i dobrze, że inne państwa myślą o takich ludkach skoro nasz kraj nie potrafi. Korzystaj więc Olensjo z takich możliwości i ucz się języka a wszystko się bardzo dobrze ułoży. Wagę masz marzenie jak dla mnie :) grażko - dzięki za wiadomości o Tessie....no szkoda, że nie pisze z nami :( Spodnie wyjściowe kupiłaś czy jakieś jeansy? Ja na razie nic nie kupuję, bo przecież zamierzam schudnąć ;) rewelacjo - a to dobre jak Stefan wyciąga papier z drukarki, gdy wg niego za wolno wychodzi eeeeeeeeeeehehehe, ja już to widzę, dobre, dobre! Chyba na całym świecie koty mają przywilej być bezpańskimi. U nas też psów wałęsających się nie widzę ale za to koty są. Rok czy dwa lata temu podglądałam ich z mojego okna jak dwa samce robiły podchody do samiczki - no komiczny widok....potem przez przypadek byłam świadkiem amorów hehehe ale kociąt z tego nie widziałam. Dzięki za życzenia zdrowia dla całej rodzinki. Moje dziecię do końca tygodnia ma zostać w domu i lekarz kontunuuje mu leczenie, które ja zastosowałam (dopisał tylko jeden lek więcej) - także minęłam się z powołaniem czuję ihhii. Mama już lepiej ale tata....okropnie! Wczoraj spotkałam go jak akurat wracał od lekarza, no wyglądał fatalnie..odpędził mnie, abym nie złapała od niego tego przeklętego wirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry . Ide z suka na spacer bo czas obwachac kupki i siuski innych psow ,Coco juz siedzi koko mnie i zaglada mi gleboko w oczy bo sie doczekac nie moze co sie w terenie dzialo . Na wadze 69.2kg .Prawie 3 kg ubylo przez tydzien ,super ! Odezwe sie jak wrocimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko baaardzo sie ciesze ,super uczucie jak sie poluznia tu i owdzie .Pogoda ponura ale nie pada wiec wywiesilam moje pierwsze w tym roku pranie na dwor.Najwyzej dosusze w suszarce ;) Mam chec isc pogrzebac w odrodku ,mam jeden krzew do wsadzenia i stoi sobie w oslonce i tak zerka do mnie przez drzwi balkonowe ,chyba sie wreszcie nad nim zletuje i sie pokrece po podworku troche ,zamiote taras itd . Wczoraj chyba przegrzalam swoje mleko kwasne na twarog ,nie chciala sie serwatka odwarstwic i kiedy wreszcie to sie stalo moja mikstura byla dosc mocno ciepla .Dzis posmakowalam i twarog jest jakis gumowaty, suchy i zbity .Nieszczegolny niestety ,ale go zjem .Nastepnego bede lepiej pilnowac ,mysle ze moje mleczko nie bylo jeszcze dobrze kwasne i dlatego tak to wyszlo . Dabrowko pisz jak Ci idzie i co zajadasz .U mnie dizs jaja sadzone na salacie z vinegretem ,teraz garsc migdalow ,potem zupka z soczewicy czerwonej ,nastepnie mam jeszcze troche rolady z lososia wiec bedzie na lunch ,przekaska -cos sie znajdzie ,moze hummus z ogoreczkiem ?? A na kolacje spagetti domowe z cukini zamiast makaronu dla mnie.Oile mi sie miesko rozmrozi do tego czasu ;PP A jak nie to zrobie salatke z tunczyka i fasoli czerwonej .Zobacze . Olensjo pol roku kurs ?? A jak czesto?? I ile godzin ? No to sie troche osluchasz z jezykiem no nie?? Dobrze ze organizuja takie sprawy . Rewelacjo niezly lobuziak z Twojego Stefcia ,nasza Coco nie rusza laptopow ani pilotow ,ale komorke kilka razy mi w zxebach przyniosla ,buty nosi w zebach a rano zanim sie z lozka wygrzebujemy to Coco juz czeka z lapciami w zebach i warczy podekscytowana . Ale chusteczki ,papiery itp z lawy sciagnie ,no i listy przynosi rano .Listonosz wrzuca przez dziure w drzwiach a ona z drugiej strony juz czeka i zaraz chwyta i leci do nas szczesliwa machajac ogonem . Ach te zwierzakmi . Co do moich slabosci to brak wegli ,a jeszcze po weekendzie w pracy to zawsze jakas przetacona jestem zawsze i poniedzialek chodze na zwolnionych obrotach bo nic mi sie nie chce .wczoraj chcialam szybko z Coco wyjsc na spacer aby wrocic zanim mlody przyjdzie ze szkoly wiec tylko chwycilam cos na szybko ,ale to bylo stanowczo za malo jak sie okazalo .Dzis juz lepiej ,sily wrocily i motywacja jest silna wiec wszystko ok . Grazko dzieki za wiesci od Tessy ,ale i tak bardzo m i jej tutaj brakuje. Szkoda ze widzi nas ze piszemy tylko o jedzeniu i gotowaniu . A co u Ciebie ? Jak spodnie ? Jestes na diecie czy juz nie? Bo jak mecz to i piwko pewnie .;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszłam właśnie aby ci Mon napisać, że na lunch zjadam twój patent na sałatę z jajkiem sadzonym - pierwszy raz jem takie połączenie i smakuje mi! Dwa razy nie mówić, że jutro będzie powtórka :) Na śniadanie zjadłam bagietkę dukanowską z wędliną i ogórkami. Na przekąskę mam twarożek ze szczypiorkiem i migdały. Obiadokolacja to dzisiaj chilli con corne w nalesniku. Wczoaj miałam spaghetti ale ja robię zamiast makaronu omlet, który kroję na ślimaczki i do tego sałatkę z pomidorów i czerwonej cebuli. Jak robisz sos vinegret? Ja mieszam oliwę z musztardą, sól, pieprz i daję ciutkę miodu. Całość dobrze wymerdam i tm poleam sałatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ladnie u Ciebie menu wyglada ,przyjde chyba na chili con carne bo lubie bardzo ,mniam.I dawno nie jadlam ,ale mi mysl podsunelas ,no no . Co do vinegretu to robie jak Ty ,ale dosladzam slodzikiem . a na leniwca pod jajko to czesto polewam tylko salate oliwa i octem jablowym i mieszam i jest tez dobre ,zanim sie jajka usmaza to ja juz jestem gotowa z salata na talerzu .Myk ,myk i juz .Lubie jajko posypac papryka ostra lub pieprzem kajenskim . Juto bedzie jajecznica z wedzonym lososiem i salata! Mniam . Rewelacjo zawsze zapominam Ci napisac ze poprosze o ten filmik na klosa ,ale to tak w pzryszlym tygodniu aby nie dreczyc podniebienia ;PP Ide w plener ,nara kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam! Męża nie będzie to jedna porcja się ostanie :) Ja też bardzo lubię chilli con corne - właściwie jest to jedno z ulubionych dań naszych i gości i można je podawać na wiele sposobów. Jutro zrobię jajko sadzone na ostro wg twoich wskazań :) i znowu będzie na sałacie. Ostatnio kupuję mixy sałatowe i z nich tworzę sałaty z dodatkami - moja córa robi je sobie sama do szkoły w pojemniczek, bo też na diecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero wrocilam! Umylam lapki ,zrobilam zielona herbatke i siadam z lososiowa rolada i salata .Plecow nie czuje ale przekopalam to i owo w ogrodku ,zasadzilam cebulki zonkili ,obsialam trawnik trawa i teraz tylko siedziec i patrzec jak rosnie .No prawie .Ale juz jest calkiem niezle .Coco z nadmiaru swiezego powietrza zaczela sie psocic a potem siedziala w drzwiach garazu i czekala kiedy skoncze te dlubanine ,a teraz wreszcie chrapie na sofie cala szczesliwa i nic ja nie rusza . dabrowko to bede napewno ;)) Fajnie ze corce smakuja te salatowe mixy ,ja tez kupuje na zmiane salate lodowa albo mieszanke w paczce ,aby sie nie znudzilo .Ciesze sie ze chcesz sprobowac mojej wersji jajek sadzonych a ostro .No trzeba kombinowac jakos aby nie bylo nudno ;)) Czuje ze dzis iweczorem wypije kubek mleka ,albo kakao ,cos takiego za mna chodzi .. zasluzylam sobie chyba po tylu godzinach w ogrodku chyba ,az pot mi z czola na nos lecial chwilami wiec mysle ze jakies kalorie straciilam .A jeszcze spodnie musialam przebrac ze codziennych na jeansy i jak milo jak nie trzeba w nie wskakiwac z rozpedu ,tylko zwyczajnie je zalozyc i zapiac bez wciagania brzucha ,hehe .No tylko ze jak zobaczylam moje nogi pelne siniakow po wczorajszym masazu to w pierwszej chwili sie wystraszylam kto mnie pobil .Ale nie jest zle ,myslalam ze bede bardziej obolala ,ale nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dabrowko nie napisalas jak Wam smakowaly babeczki red velvet ktore upieklas na wyjazd .I teraz mi sie przypomnialo wlasnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie zasiadlam z piwkiem do meczu:P ale stawka spora w koncu gra Real z Barcelona, kibicuje Barcelonie. Od czasu do czasu moze byc to piwko , rozgrzeszcie mnie mam zamiar sie zrelaksowac, bo zapierdziel mam ostry a to jeszcze nie koniec, byle do weekendu Mon, gratuluje spadku wagi, ale ci super idzie, no , no te jajka na salacie , ciekawe Dabrowko, to dobrze ze morfologie robisz, ja za jakis czas tez zrobie, a do gina to faktycznie okropne u was kolejki, ja zmienialm lekarza i teraz tyle nie czekam, a zarobek 1500 u nas to prawie norma, niby nie jest male miasto a zobacz w Trojmiescie jednak inne stawki kupilam czarne wyjsciowe spodnie ale dzinsy tez, no tez zamierzam schudnac ale jakos musze wygladac, mam tyle ciuchow w ktore sie nie mieszcze ze az zal, w wekned siostrze polowe wydalam ja tez czuje sie prawie jak lekarz, teraz w dobie inernetu to spoko:D moze sie nie zarazisz, moje dzieci chore byly a ja nic a nic, obym tylko nie wykrakala a co to ejst bagietka dukanowska? Olensjo, fajny ten kurs, napewno ci pomoze, no i z ludzmi poprzebywasz, dobrze ze z jednej pensji dajecie rade sie utrzymac, nie to co u nas Rewelacjo, bardzmo milo mi ze lubisz moje marudzenie, poczekaj , poczekaj jeszcze sie rozbujam i zdaze swoje ponarzekac:D Twoj kociak jest the best, wyobrazalam sobie jego harce , fajnie opisujesz moj to tylko na widok jedzenia sie rozpromienia i wariuje przy oliwkach, atak to spokojne kocisko , nie psoci i nie broi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety :) Dzisiaj maz jedzie po winko a ja wg postanowienia nie przygotowuje lunchu na jutro tylko sobie cos kupimy :) Zrobie tylko twarog, z serwatki zupe ogorkowa nastawie i zrobie kanapki oraz owoce na jutro. Ostatnio chodzi za nami ryba wedzona i nawet myslalam, czy by gdzies nie pojechac jej szukac ale wtedy znow mialabym caly wieczor zajety a przeciez nie gotuje po to zeby odpoczac a nie zeby sobie znalezc inne zajecie :) Moze tylko Stefana wykapie bo pazur ma juz bardzo dlugi :) XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Grazko taki z ciebie fan pilki noznej? Z mezem ogladacie? My to w ogole sie pilka nie interesujemy. Ogladalismy tylko co piaty mecz jak bylo euro w Polsce ale szybko nam emocje przeszly. Kiedys lubilam lige mistrzow ogladac, jak sie oglada druzyny jak Manchester to mozna sie wciagnac :) My chcielismy kota rudego i zeby byl wariat ale powiem ci, ze przeszedl nasze oczekiwania ;D Piwko ostatecznie wybaczam ;D XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Mon twoja Coco tez niezla :D Fajnie, ze chudniesz tylko pamietaj, ze ostatnio jak szybko schudlas to i nadrobilas szybko. Fajnie jak odrazu widac rezultaty ale lepiej wolniej schudnac i na trwale. Licz troszke kalorie zebys nie jadla ponizej twojego zapotrzebowania i nie nabawila sie tym samym jojo. Sorry, ze cie tak sprowadzam na ziemie, no ale ktos mus byc wredniakiem na watku;D Czyli filmik z klosikiem blizej weekendu ci podeslac? XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Dabrowko ja tz uwielbiam chili con carne ale nie pamietam juz kiedy robilam. Moze blizej weekendu, no chyba, ze zaszaleje i wstapie po kurczaka do sklepu dzisiaj :D To juz sie naodpoczywalam :D Tylko ja mam taki problem z ta potrawa, ze strasznie po niej sie czuje ciezko, wypelniona az nadto :o Chyba jem za duzo. Zamiast skonczyc zanim pojawi sie uczucie sytosci to ja jem choc juz jestem pelna :o Widze, ze ty rodzinnie dietujesz :) Zaszczepisz dzieci zdrowymi nawykami :) Ja przestalam zupelnie jesc salaty teraz. Zyjemy kiszonkami a jak przyjdzie wiosna to pewnie mlodym szpinakiem bedziemy zyc. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Jeszcze pol godzinki i zmykam do domciu :) Zycze Wam spokojnej nocki i slonecznego poranka bo chyba wszystkie bez wyjatku lubicie takie :) Ja mam nadzieje doczekac pochmurnego ale cieplego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- o to nieźle ci robota w ogródku poszła i normę ruchu masz wyrobioną ;) Na lunch wypróbuję twoje jajo na ostro (posypalam ostrą papryką) na sałacie oczywiście. Rano wciągnęłam drugą część bagietki dukanowskiej a na obiad mam makaron (no ja nie makaron a omlet pokrojony na slimaczki) na włoski sposób ze smażoną papryką z czosnkiem, oliwkami i natką (testuję przepis). Do tego sałatka z pomidorów i cebuli. Ja też juz zaczynam chudnąć, bo i na wadze dzisiaj było mniej i zapięłam się o jedną dziurkę dalej :) Red velved wyszły pięknie, ozdobiłam je masą z serka mascarpone, cukrowymi serduszkami i perełkami...ale w smaku takie se. Nie zachywyciły nas smakiem tylko wyglądam, właściwie gdyby nie masa z serka, która zdecydowanie poprawiła ich smak to byśmy ich nie zjedli, więc chyba juz do muffinów nie wrócę. Może skuszę się jeszcze na ciasto przekładane masą przy jakiejś okazji. grazko - bagetka dukanowska to przepis z otrąb, serka na bułki czy chlebek wg Dukana. Ja masę wlożyłam do małego korytka i wyszła mi wysoka na 3 cm bagietka :) rewelacjo - w W-wie cała rodzina postanowiła się odchudzić. Ostatecznie - jak było to zresztą do przewidzenia tylko ja i córka przeszłyśmy na dietę. Ja się trzymam wzorowo a córka juz wczoraj skusiła się na ciastka....ale sałatki do szkoły robi i je zdecydowanie dietetyczne kolacje..póki co! :) Ja ogólnie prowadzę zdrową kuchnię ale mój maż mi wszystko knoci podczas zakupów dokładając do koszyka paczkę ciastek z czekoladą, czekoladę albo batoniki, czasem wrzuci coca-colę, słodkie płatki i mają takie zapychacze okropne w domu, które dodają kilogramów i którym trudno im się oprzeć, zwłaszcza czekoladzie. Ja mam czyste sumienie, że gotuję zdrowo, używam maki pp i mało cukru i tłuszczu - reszta jest poza mną...no i tak to wygląda to moje ich nawracanie :) Wczoraj u nas była potworna mgła a dzisiaj pięknie świeci słoneczko, ptaszki śpiewają, śniegu ubywa...czuć przedwiośnie w powietrzu, yeeeeeeeee :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc U mnie kolejny dzien jedynkowy ,wlasnie zjadlam orzeszki pistacjowe jako przekaske .Na sniadanie byla kjajecznica ze szczypiorkiem i lososiem podana z salata .Woel wesje jaja sadzonych stanowczo ,no ale trzeba spotrzebowac tego lososia .Jutro bedzie reszta ale nie bede tego przysmazac tylko bedzie jako dokladka do mojego standardowego sniadanka . Dabrowko piszesz ze ladnie norme wyrabiam w ogrodku ...no ladnie ,dzis po schodach na czterech prawie wchodze bo nogi i dolna czesc kregoslupa mnie tak napierdziela ze nie moge sie nawet do Coco schylic .Ramiona tez mnie bola no ale nie az tak .Teraz siedze i czekam czy to jakos przejdzie bo planowalam wysprzatac chate a poki co to na sama mysl mnie lupie .Ale rozchodzi sie ,jeszcze jedna kawka i sie da . Bardzo sie ciesze ze juz ubywa Ci cm ,super uczucie no nie???Ciesze sie ze nie poddajesz sie .U mnie nie ma opcji ze chlopaki beda na diecie ,bo mlody i tak szczuplaczek ,nie ma problemow z waga ,w poniedzilaki chodzi na trampoline poskakac prawie przez godzine ,potem jeszcze do klubu dla mlodocianych na dwie i ciagle cos tam robia ,graja ,itp .Tak wiec w poniedzialki je w locie ,we wtorki idzie zaraz po szkole grac w polo wodne czy jak to sie zwie po polsku ,dzis mowi ze na Crykiet chce zostac bo cos tam namierzyl i ma mi zadzwonic po szkole czy zostaje czy nie .Poza tym kiedy tylko moze szaleje na hulajnodze ,ilosc ran i siniakow niezliczalna ,ale kalorie jakie przy tym traci sa zapewne niechude ,bo wraca mokry jakby spod prysznica wyszedl .A maz ,caly tydzien w trasie to wychudnie bo je kiedy moze i jest glodny ,nie podjada w czasie jazdy.A jak do domu zladuje to uwielbia wietrzyc lodowke ;)),podjada kielbaske ,pomidorki koktajlowe ,zurek sobie ugotuje ,co tam mu sie zachce to podjada ,no i ja upieke ciasto aby chlopcy czuli ze jest weekend .Jedyne co nie jest za zdrowe to wino pewnie ,za duzo ,ale on i tak popija tylko w piatek i sobote ,bo w niedziele juz nie pije .Wiec nie jest az tak zle uwazam .To co w weekend przytuje to w tygodniu zgubi .Tylko ja i Coco takie pyzy ,bo jej tez ze 3-5 kg by sie przydalo mniej bo ma walki tluszczu na karku i zeberek nie wyczujesz .Jak mors ,maly leb i cala reszta duza ;PP Grazko jak po meczu ?? Ja nie jestem fanem niestety,ani moi panowie .Mlody chodzil troche na football ale zrezygnowal bo to nie jego konik.W koncu nie kazdy musi byc pilkarzem ,i wreszcie to do mlodego dotarlo .Wiekszosc anglikow to zagorzali fani footballu i rugby . Ciesze sie ze jestes zadowolona ze spodni .Masz racje ,w czyms trzeba chodzic i jakos wygladac .Zwlaszcza w Twojej pracy . Zaciekawila Cie ta bagietka dukanowa tak jak i mnie ,ale mnie wyprzedzilas pytajac dabrowke . Dabrowko wstaw przepis prosze .Bylaby to dobra opcja dla mnie na weekend w pracy pewnie ,co?? Z mieskiem pysznym.. Rewelacjo no podejrzewalam ze bedziesz mnie tu zaraz opieprzac o cos .Ale nie wydaje mi sie abym malo jadla , Napisze Ci co zjadlam wczoraj : *2 jajka sadzone +1/5 glowki salaty lodowej z octem jablkowym i oliwa +kawa z mleczkiem *garsc migdalow(nie licze ,tylko sypie w garsc) *zupa z soczewicy (500ml ) o taka : http://www.bbcgoodfood.com/recipes/333614/red-lentil-chickpea-and-chilli-soup *kubek cieplego mleczka *4 plasterki mojej rolady lososiowo-szpinakowej na salacie z oliwa i octem winnym . *kawa z mleczkiem *cukieniowe spagetti z domowym sosem bolonskim na ekstra chudej mielonej wolowinie . *twarog domowy ,lekko gumowy tym razem ;)) Duzo wody i zielonej herbaty . No nie sadze zeby tego bylo malo ,tym bardziej ze porcje sa solidne ,wstaje najedzona .Mysle ze waga spada bo jem duuuzo zieleniny ,nigdy wczesniej tyle nie zjadlam,ale nie jem az tyle nabialu co wczesniej . No zobaczymy co z tego wyjdzie .Juz mysle od jakiego wegla zaczac ,bo owsianka oststnio mnie polozyla .Moze od jakiejs kaszy na lunch ,w formie salatki ? I owoc ,moze grapefruit .Jeszcze prawie tydzien a ja juz zaczynam marzyc co zjem ,hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i prosze ,ani zywej duszy . Gdzie jestescie kobietki?? Ja nadal obolala ,ogarnelam tylko co musialam i nic wiecej ,jutro biore sie za sprzatanie auta ,dzis nie mialam sily na nic . Jedynka ok ,dzis zjadlam mniej ,bo wczoraj to zapewne przesadzilam jak spojrzalam na menu do oceny dla Rewelacji .Nawet sobie sprawy nie zdawalam .Dzis od rana zjadlam : *jajecznice z 2 jaj na lososiu wedzonym i szczypiorku+salata +kawa z mlekiem *orzechy pistacjowe -garsc *zupa soczewiciowa -reszta od wczoraj i przedwczoraj :) *rzodkiewki i ogoreczek z hummusem domowym +kawaleczek sera cheddar *2 plasterki szynki *rosolek z udkiem kurzym i ala lanymi kluseczkami z jajka.Do tego wyjem pieruszke ,por i seler z rosolu ,a marchewke dostani syn -to bedzie kolacja za mala chwile No i jest 6 posilkow ,chyba niezle ,choc dzis mniej salaty jak widac ale byl hummusek z warzywami ,jutro salate nadrobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah nie zagladam w pracy bo sie nie wyrabiam, mam sporo pracy, ostatnio tez duzo ofert do mnie wplynelo i mam co robic, jutro sprawozdanie z rana, pote mmay spotkanie w ogolniaku i tak leci na dodatek trzeci juz dzien glowa mnie boli, no nic nie pomaga, tez do siostry dzisiaj wyskoczylismy bo maz musial jej kabel naprawic; jej mlody kot tak sie zabawia ze przegryzl kabel w 3 miejscach Mecz ogladalam sama, bo moj maz nie jest fanem pilki noznej, dotrzymywal mi towarzystwa przy kompie i piwie:D mecz Barca przegrala, szkoda , ale co zrobic Rewelacjo, ja wlasnie rybke wedzona dzisiaj wcinalam a kot mnie wprost uwielbial:D Dabrowko, no wlasnie podaj przepis na te bagietke, tez zrobie bo po zwyklym pieczywie pecznieje Mon, uwazaj na kregoslup i sie nie przemeczaj, widze po twoim menu ze starasz sie je urozmaicac kurcze u was waga leci a u mnie nic a nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff dobrze sie odezwalas grazko ,bo mam dzis jakis samotny dzien ,jakos towarzystwa mi brakuje .Nie wiem czemu ale tak sie czuje . Wiesz grazko moja Coco to tez mnie pilnuje jak czuje miecho czy rybe w powietrzu .A przez te Twoje i rewelacji wypominki o wedzonej rybce mnie znow kreci na makrele wedzona ... pasta z makrelki z ta bagietka Dabrowki ...mmmmmmniam ,ale to moze we wtorek ,jako wegiel ,hmmm . Staram sie kombinowac co zjesc ,choc wcale nie musze duzo dumac nad tym ,i to tak zeby nie gotowac dla siebie i mlodego osobno .Tak wiec luzik i do przodu . Na kolacje mialam zjesc rosol ale zjem udka z zielskiem swiezym a jutro na lunch zostawie rosolek .Mlody nie ma checi na rosol ,pewnie kanapke jakas wciagnie . A jutro zrobie piersi kurze z papryka na szybko podsmazone i ja zjem z warzywami z parowara a mlody dostanie we wrapie z salata i sosem czosnkowym .Ot i obiad jutrzejszy rozwiazany . A jak sie czujesz w pracy? Juz lepiej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewelacjo czy jest to mozliwe ze w zaleznosci od jogurtu jaki sie uzywa wychodzi tez inny twarog za kazdym razem .Ja sie balam zeby nie zrobic gumowej wersji ,bo znow tak dziwnie sie zwazyl ,a teraz widze ze slabo odcieka i jest taki bardziej kremowy ,no wiec kicha znowu .Chyba musze kupic ten jogurt od ktorego zaczelam ,greckiego 10% a nie greckiego odtluszczonego .A najlepszy wyszedl na activii bez cukru i tluszczu ,choc sama w sobie mi nie podchodzila niestety . A jeszcze jedno: czy myslisz ze moznaby zakwasic takim kwasnym mleczkiem nastepne ,zamiast jogurtu?? Skoro jogurt mozna zrobic z czesci wczesniej przygotowanego to i moze tu by sie wytworzyly bakterie z kwasnego mleka aby zakwasic nastepne ,co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, Mon no wybacz, ze tak sie ciebie czepilam ale wiesz, ze to w trosce o ciebie :) A nie zeby ci w talerz zagladac ;D Ladnie jesz tylko sie zasugerowalam tym, ze bylas zmeczona w poniedzialek ale to pewnie bardziej po nocce niz z braku jedzenia :) Ledwie powiedzialas o swoim gumowym twarogu i ja sie wczoraj zagadalam z mezem i swoj twarog zamienilam w gume :D Za dlugo sie gotowal, a jeszcze tak sobie myslalam "co tak w kuchni parkocze ?" :D No ale nie jest taki najgorszy, ostatcznie zrobie z niego ser smazony na kanapki jak nie bedzie mi smakowal. Ja mysle, ze kazda zmiana jogurtu ma jakis wplyw ale glownie ze wzglesu na bakterie. Ja daje co mam - jak mam swoj jogurt to daje swoj jogurt, jak mam go malo to daje maslanke. I za kazdym razem ladny twarog wychodzi, mimo, ze wszystko jest 0% tluszczu. Tu idzie glownie zeby dac bakterie na pozywke i one juz sobie zaczna dzialac :) Tluszcz nie ma nic do tego. Mozesz spokojnie dac kwasne mleczko jak masz :) I nie doprowadzaj do zagotowania tylko na malusienkim ogniu trzymaj dopoki nie oddzieli sie serwatka. A powiedz mi jak ty jesz jajko na losoiu wedzonym, usmazone na podajesz na plasterku lososia czy smazysz juz na lososiu? XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Grazko to chyba dobrze, ze sie rozkreca w pracy, nie? Przynajmniej masz pewnosc zatrudnienia :) Jak rozumiem, z szefowa juz ok :) Nie robcie mi smaka (oram mojemu kotu :D) na rybke wedzona! Dzis jadlam na lunch lososia wedzonego w sosie czosnkowym z brazowym ryzem ale chinszczyzna to nie to samo co kawalek calej ryby uwedzonej :) Ach, jak za mna chodzi! W sobote bedziemy szukac gdzies lososia wedzonego :) A dzis kupie swiezego i bede piec wieczorkiem. Grazko moj stefek to niezupelnie mnie kocha jak cos mam dobrego, milosci to jest troszke na poczatku a jak dlugo nic nie dostaje to mi sie wiesza na nogach albo wisi na szafce kuchennej i lapy pod sam noz podsadza. Jest w stanie zaryzykowac wiele zeby cos podkrasc. A jak sie nie udaje to zaczyna gryzc :D XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Nutrio sie wlasnie nic nie odzywa :( Moze jutro cos skrobnie? Ciekawe czy tu do nas w ogole zaglada? No i dabrowka cos zamilkla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zamilkłam tak na prawdę rewelacjo, bo wczoraj opisałam Mon ale mi wpis zjadło, więc się wkurzyłam a potem zajęłam się pracą i nie miałam czasu na wejście na forum. Podaję wam przepis na tą bagietkę - to w sumie jest przepis na bułki grahamki dukanowskie ale ja zrobiłam bagietkę (przepis pierwszy z góry) http://dukan.blox.pl/2011/05/Grahamki.html grażko - z czego cię ta głowa tak boli? Dzisiaj na śniadanie miałam naleśniki na kefirze dukana polane jogurtem a na lunch mam sałatę z warzywami no a na obiad gulasz wołowy z buraczkami - rodzinka dostanie jeszcze kaszę gryczaną do tego. Sama bym zjadła tej kaszy ale przez dwa tygodnie postanowiłam unikać takich produktów. Z wszelkich kasz i zbóż jem tylko otręby....no nie wiem co będzie w niedzielę u ciotki, bo mamy zaproszenie na obiad i ma byc kaczka (tłuste mięso ma kaczka przecież) i jakieś kluseczki czy pierożki no i rosół (z białym makaronem) - nie lubię robić cyrku w gościnie i prosić o rosół bez makaronu czy zjeść zamiast kaczki i tych pierożków tylko surówkę. Kurcze, mam nadzieję, że będzie dużo jakiejś sałaty, bo ciotka lubi takową robić i zapełnię talerz tylko nią i tą kaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka , napisze z pracy zeby Mon nie bylo smutno:D o 11 w teren wychodzem najwazniejesze sprawy ogarnelam, no i jakos nei nan weny zeby cos robic, ale musze zaraz cos wprowadzic i ludziom na maile odpisac nie wiem wlasnie Dabrowko, mam chyba migrene ze tak mnie trzyma, czuje sie oklapła okropnie przez to moze ta zmaina pogody ma wplyw, jest naprawde dzisiaj pieknie, skoneczko swieci,musze meza po poludniu na spacer wyciagnac na goscinie to faktycznie problem, ale mieso z kaczki ja tam bym zjadla, gorzej z makaronem dzieki za przepis- wykorzustam w wekend Rewelacjo, moje kocisko nie gryzie, cierpliwie sępi:D a makrele wedzone u was sprzedaja? Ja najbardziej lubie Mon, w pracy ok, dziewczyna z ktora pracuje jest w porzadku i dobrze sie nam razem pracuje, pracy sporo ale lubie jak mi czas zapierdziela, u siebie jednak jest dobrze naprawde nic cie nie ciagnie Mon na wegle? Albo na winko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby tak pięknie było i w sobotę, bo pierwszy raz na kijki się szykuję a słyszałam, że własnie na weekend ma zima jeszcze powrócić, bllleeeee ja juz mam jej dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho ,dzien dobry . Troche obolala ale juz w miare w formie .Teraz to mnie nazwicie maruda ,hihi Chcialam robic banki dzisiaj ale chyba odpuszcze do poniedzialku bo jeszcze mnie troche nogi bola i jestem podrapana od ,no wlasnie nie wiem od czego ,na rekach od moich drzewek ale na nogach? Moze mimo wszystko przez spodnie podrapaly mnie , a ze nie powinno sie wowczas baniek stosowac to nie bede sie sie dalej molestowac ,zrobie peeling sola dzisiaj .Fajnie zmniejsza obwody i czlowiek czuje sie o kilka cm mniejszy ,choc na chwile.;)) Otoz jedynka dalej bez wyskokow ,jutro sie zwaze ,bo jestem ciekawa,choc nie czuje zebym jakos ubywala jak przedtem ,wiec szalu chyba nie bedzie i we wtorek podsumowanie jedynki czyli koncowe wazenie . Grazko nie ,nie kusi mnie nic a nic .Tylko mysle ze te moje spadku energii to moj organizm wola o dawke wegli czy cukry jakies proste .Nie ssie mnie ,bo nie jestem glodna ,ale przy takiej ilosci jedzenia to jednak nie z glodu .A ze nie jem deserkow to calkowicie odcielam sie od slodkosci .Dzis chce zrobic kakao z odrobina slodziku jako cos slodszego .Moze to mi podkreci sily bo pije 3 kawy dziennie ,a kiedys nawet jednej nieraz nie wypijalam .Wiec musze cos podzialac aby wprowadzenie wegli i cukru nie wywolalo wielkiego ssania w systemie .Ale tak jest spoko. Ciesze sie ze masz fajna kolezanke do wspolpracy ,zawsze to dobrze miec fajna ekipe dookola .Ja wczoraj poszlam na spotkanie do pracy i mowia ze jakies podwyzki maja byc i znacznie beda rozbudowywac nasz park,maja stanac 3 nowe budynki w miejscu dwoch starych juz nie nadajacychu sie do uzycia ze wzgledu na wymogi .Odkupil nas dawny wlasciciel ,ktory sprzedal biznes 5 lat temu chyba i w tym roku odkupil o spowrotem .Ma tyle kasy ze nie idzie do banku pozyczyc ale z wlasnego konta ,wiec inwestycje na calego sie zaczynaja ,wszedzie masa jakis madrych glow jak i co zeby duzy profit byl .Powiedzano nam ze ze starym wlascicielem jeszcze 1.5-2 lata i by firma zbankrutowala bo wszystkie soki wyciagali .I standard spadl ,a teraz juz widac ze sie cos zaczyna dziac .Niby nie musimy sie martwic o prace ,mimo tego kryzysu i zwolnien wkolo .Manadzera mamy super ,powiedzial ze z kazdym z nas wypije i pozartuje w pubie na spotkaniu integracyjnym ,ale jak przyjdziemy podpici czy podpadniemy to kazdego z nas zwolni bez zmruzenia oka .Stosuje zasade ze wszyscy sa rowni a nie rowni i rowniejsi z przywilejami ,bo takich nie ma .No i dobrze .W sumie ja pracuje w dobrej grupie ,a jeszcze mamy 3 najlepszych team leaderow z calego parku wiec nasza grupa jest bardzo profesjonalna. Heh ,wlasnie manager zadzwonil i nie zaplacili mi za wszystkie nadgodziny ,wiec wczoraj zostawilam notatke ze mam tyly i wlasnie mnie poinformowal ze wszystko ok ,kasa dzis na konto wplynie za to co brakowalo ,hurra ! No i jak nie lubic takiego manadzera ,zwykle trzeba czekac na sprostowanie przy nastepnej wyplacie .Niestety u nas czesto zdarzaja sie takie pomylki przy nadgodzinach wiec trzeba pilnowac ile godzin sie pracowalo i porownac na wyplacie.No ale to juz trudno ,zawsze tak bylo i sie pewnie nie zmieni . Grazko dziekuje ze wpadlas rankiem aby mi nie bylo smutno ,jestes kofana kolefanka .;)P Dabrowko wiem jak to jest jak posta wetnie ,az sie krew burzy w zylach ,wrrr.I to zwykle takie dlugie wcina . Powiedz kochana co robisz na weekend slodkiego ? Ciekawe ile Cie ubedzie na takich dwoch tygodniach na otrebach ,az Ci ich zazdroszcze ,ale juz blisko ,dzis juz wiem co zjem ,a jutro do pracy i caly weekend w pracy i odsypianie w poniedzialek wiec nie ma czasu na wielkie zastanowienia i juz bedzie wtorek zanim sie obejrze ,jej .Dzis jade na zakupy ,6 l mleka musze kupic jak nic ,bo zaraz 2 na twarog ,mlodego butelka tez juz sie robi pustawa i kolejne 2 l na kolejny twarog na przyszly tydzien . Moj maz depcze mi po pietach ze chce w weekend jeszcze sofy jechac obejrzec .Widze ze go nosi na calego aby kupic .a ja tak sobie bo nie wiem sama co chce ,czy sofy 2+3 osobowe czy jeden naroznik duzy i dokupilabym taki duzy fotel okragly ,fajnie wyglada bardzo i napewno mlody by go bardzo polubil .No nie wiem i patrze na to wszystko i nie wiem co chce .Chcialam kupic cos rozkladanego bo jak ktos przyjedzie to nie mam gdzie polozyc ,ale z drugiej strony jak nawet zaprosze rodzicow na tydzien czy jak raz na rok to moze lepiej kupic polowke ,teraz takie fajne z grubym materacem sa , i w garazu schowac .Przez 7 lat mieszkania tutaj mielismy raz gosci tylko na 3 dni .I tak nikt nie bedzie co chwile przyjezdzal wiec nie wiem czy kupic cos co mi sie srednio podoba tylko z racji awaryjnego miejsca do spania .Ech drazni mnie moj chlop ,marudzi ze oszczedzac ,nie wydawac kasy itd a za chwile dupsko mu sie pali bo cos mu sie upiprzylo w glowce .No jak co to pojade ,bo promocje sa niezle nawet ponizej pol ceny i kolor skory jaki chcesz ,tylko potem czekac trzeba do 12 tygodni nawet ,no o ile sie zdecydujemy oststecznie co chcemy kupic ;)P.Ale mi sie nie pali bo mam na czym siedziec ,wiec moge poczekac nawet te 12 tygodni . Rewelacjo gumowy twarozek ??? Hihi ,witaj w klubie . Kupie chyba ta activie ,zobacze jak to wyjdzie i jak co to z niej sprobuje zakwasic mleko swieze skwasnialym ,zobacze co wyjdzie .Ja uzywam mleka 2%.Maslanki niestety w domu nie mam ,bo nie uzywam czesto ,czasami jak kupie w pl sklepie to do obiadu jest ,ale tak to nie . Rewelacjo a spotkalas moze kefir u WAs ,nie chodzi mi o polski ,ale czy w ameryce robia kefir? U nas nic takiego nie spotkalam poza polskim sklepem . Co do lososia wedzonego to ja mieszam z jajkiem w miseczce i na patelnie (niektorzy kupuja brzuszki wlasnie do smazenia jajecznicy),ale dzisiejsza wersja jako typowe plasteki wedzonego lososia na dostawke do moich jajek sadzonych tradycyjnie z salata bardziej mi smakowaly .I tym sposobem losos zostal pozarty .Jutro robie salatke z tunczyka i fasoli ,bedzie w pudeleczko do pracy na noc . A dzis chyba jeszcze salatke pieczarkowa zrobie ,cos mnie nosi na nia. Co do zmeczenia to tak ,w poniedzialki zawsze mam tyle energii co trzydniowy balon - na wpol sflaczala jestem ;)) No dobra ,napisalam sie tyle ze teraz wysle ,mam nadzieje ze nie zginie gdzies moj post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wcinam sałatę z sosem vinegret i czytam co tam Mon napisała :) W weekend u mnie będzie sernik z polewą czekoladową albo cytrynową jeszcze się nie zdecydowałam - wszystko oczywiście wg. Dukana. Kiedyś bardzo często robiłam ten sernik, bo był najbardziej zbliżony do normalnego a nie wchodził w boczki,. Polewę robi się z mleka odtłuszczonego w proszku z kakao, słodzikiem i wodą albo jak cytrynową to bez kakao ale z aromatem cytrynowym albo startą skórką...a może zrobię sernik z bezą albo z galaretką z herbaty?...zdecyduję jutro :) Jakby co to podsyłam przepis : http://www.wielkiezarcie.com/recipe57214.html Ja ten sernik piekę w tortownicy a nie na blasze to wychodzi mi wysoki. Muszę popróbować jeszcze innych przepisów na serniki z protala, bo niektóre wyglądają naprawdę obiecująco a ja serniki bardzo lubię. Mon to masz szczęście pracować w tak fajnej ekipie i mieć takiego sprawiedliwego szefa - to skarb. Ja narzekac nie mogę i w pracy mamy całkiem przyjemną atmosferę i luz ale są chwile, że ma się dosyć jak coś komus odbije czy jest parcie na kasę i zaczynaja się "rozgrywki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kroliczku , Ty dabrowko z salata a ja zjadlam rosolek z 2 jajami jako kluseczki i warzywka z rosolu .Najadlam sie i rozgrzalam .Na dworze 4 stopnie ale w sloncu jest super ,wiec umylam i odkurzylam samochod ,teraz jeszcze musze chodniki schowac i przetrzec jakims sprayem w srodku i szyby umyc od wewnatrz i wiosenne sprzatanie auta zaliczone bedzie .Az milo . Spojrzalam na ten serniczek ,oj az mi zaburczalo w brzuchu .Probuj ,probuj kochana a jak cos pysznego to dawaj tutaj to i ja poprobuje ;)) Wiesz u nas nie ma premii takich spraw ,ma sie stawke godzinowa i tyle i w sumie nikt nie wie ile ma druga osoba .Co roku cos podnosza a jeszcze ma powrocic xfactor (choc nie jest to do konca pewne ) ,czyli co mysli o pracowniku manadzer .Szczesliwie mamy sparawiedliwego czlowieka wiec powiino byc ok ,wowczas bedzie ocenial jak sie starasz w pracy ,czy dajesz z siebie cos czy przychodzisz tylko odsiedziec swoje godziny ,itp .No ciekawe jak to wyjdzie . Posililam sie i zmykam dokonczyc robote i na spacer z sunia rusze bo zerka na mnie krzywo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto tu jakoś.... Cieszę się, że dzisiaj piątek a tydzień mi zleciał bardzo szybko..no i mamy marzec!!! :) Wczoraj wrzuciałam do prania koc z sofy w salonie do prania, dzisiaj schowam świeczki - idzie wiosna, więc chowam zimowe nastroje, niech poczekają sobie do jesieni a wyciągam te wiosenne. Koleżnka z pracy, która ma ogród, pościnała gałązki z brzozy i modrzewia i jak co roku, gdy wypuszczą pączki dostanę je do wazonu. W weekend posieję jeszcze rzeżuchę, by była do sałatek i na kanapki i w sklepie poszukam coś na stół tj. jakiś kwitnący kwiat wiosenny: hiacynt czy żonkile. Gdy za oknem świeci słońce jak przez ostatnie dwa dni to aż chce się żyć! Dzisiaj na śniadanie miałam nalesnika z kefiru z tuńczykiem i twarożkiem z dodatkiem prażonej cebulki, na lunch wcinam jak ten królik faktycznie mix sałatowy z warzywami i vinegretem a na obiad będzie ryba - miruna smazona w panierce z jajka i otrąb + kapusta kiszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, tez sie ciesze ze juz piatek, strasznie duzo mam w pracy do zrobienia, ale sie naprawde ciesze ze wekend i sloneczko swieci ale sie Dabrowko starasz z tymi posilakami, no no a aj przez ten bol glowy ostatnio cwiczenia zaniedbalam Mon, a twoja firma czym sie zajmuje? Fajnie macie ze dobrze wam idzie i jest gwarancja zatrudnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×