Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

8 do 10 tygodni. Mam opłacony abonament na miesiąc w sumie i znów się martwię o następny. W najgorszym wypadku skorzystam z którejś z Waszych rozpisek :( Gacanka słuchaj! Uśmiałam sie z tej uczty weselnej z pół kilo owoców, ale ledwo w siebie wmusiłam te truskawki. I obiad do tego - w życiu przy normalnej diecie nie miałam takiej fury na talerzu :P. I wiesz co? DA RADĘ BEZ SOLI ! znaczy ryż da radę, i warzywka. Ale mięsku brakuje :(. I już wiem, że na dobre pożegnałam sól do ryżu i kaszy - makaronu, z wiadomych dietowych powodów, jeszcze nie ma w rozpisce, więc czekam. Kiedyś dawno zapomniałam posolić ziemniaki, i były niezjadliwe. Ale ryż? proszę bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga :) 8/10 tygodni ... czy była w stanie określić, od czego to zależy ?? Ryż bez soli jest całkiem OK, jak był w diecie - brązowy - smakował mi bardzo. W tej chwili mój mąż nie chce już białego, tylko brązowy. Przyznam szczerze, że postaram się jak najdłużej jadać w taki sposób jak na diecie, będę solić, baaaardzo umiarkowanie. Warzywa zastąpią mi ziemniaki ... to na 100% . Ryż biały też wywaliłam z zapasów, podobnie biały makaron. Ostatnio robiłam makaron razowy z sosem pomidorowym, małżonek orzekł: wpisujemy na stałe :) Nie kupuję też od pewnego czasu białego pieczywa do domu. Więc powoli nie tylko moje nawyki ulegają zmianie. Tak myślę, że te dwa tygodnie dietowania dobrze mi zrobią. Jestem już spokojniejsza, jeśli chodzi o wyjście z diety. Popatrzyłam na tą tabelkę, jest w miarę czytelna. I nie mogę się już doczekać tej owocowej uczty ... latem często robiliśmy sałatkę owocową. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gacanka - nie pytałam, od czego to zależy. Coś nam przerywało co chwila. Jeśli będę na spotkaniu we wtorek i będę miała możliwość rozmawiania z nią - postaram się pamiętać. Jezu jaka jestem pełna, i jeszcze kolację musiałam zjeść :( Na 100 proc nie będę się zarzekać - ale będę ze wszech miar się pilnować :) chyba wezmę dyktafon , żeby niczego z naszej rozmowy nie uronić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga pół kilo truskawek MNNNNIAMMMM!!!!!:D Podziwiam Was za ryż bez soli-dla mnie to masakra:( Przed dietą ryż gotowałam już z przyprawami curry,sos sojowy, papryka i bardzo źle je mi się taki tylko z wody:( Mimo ,że dodam kurkumy i papryki to już nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny! Ewcia 59 dzięki za przepis, napewno spróbuję. Ja dziewczyny na koniec tego miesiąca robię sobie 4 dni tłuszczówki, dziś kończę drugi dzień :), smakuje mi. Nie jadłam karkóweczki od 10 marca, to dość długi okres.Po 1 dniu mam -0,8 :). Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARUNA!!!! jeszcze w styczniu na myśl o ryżu bez soli odrzucało mnie!!! a teraz nie wyobrażam sobie posolonego :P a nawet kiedyś na wyjeździe nie było brązowego i z braku laku - zjadłam biały też bez soli i przeżyłam ułahahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się Wam przyznać, że ciemny ryż zjadłam raz, drugie poł worka wylądowało w koszu. Dla mnie jest po prostu wstrętny. Zamiast jasnego jadłam kasze, najpierw gryczaną, a odkąd się dowiedziałam , że witaminy PP jest więcej w jęczmiennej, to ją sobie gotuję. UWIELBIAM Wklejam post z forum diety, dziewczyna jest na abonamencie. Agata-27 „Hej! Ja zamieniłam ryż na kaszę, bo Bartek mi powiedział, że jest to zamiennik Gacy. Jestem mega zadowolona, bo kaszę bardzo lubię. Można gryczaną lub jęczmienną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jęczmienną moze i w krupniku, którego i tak nie znoszę. Kojarzy mi sie z obrzydliwym żarciem przedszkolno - szkolnym i z pęczakiem, po którym, zmuszana niemiłosiernie, nie raz wymiotowałam do talerza, bo mi przez gardło nie przelaził. SORRRRRYYYYY ! za obrazowość:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Aga A mnie przypomina pyszny krupniczek mojej babci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga jak Ci idzie wychodzenie ????? Nic nie piszesz a ja tu umieram z ciekawości?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga dzięki za ten wątek... Bo na ten wątek to trzeba było potu i łez wylać... Kurcze na tamtym forum coś strasznie dziś kolorowo;-) ale co się dziwić taka pogoda nasila zaburzenia;-). Kocham was za to że potrafiłyście taki fajny klimat storzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franka racja cicho tu i spokojnie :D Ten program o kefirach i jogurtach super. Przed dietą robiłam jogurt sama co prawda dodawałam do mleka jogurt (wybierałam taki z najdłuższą datą ważności bo chyba jest najświeższy) i zawsze wychodził super. Kefiru nie próbowałam ,ale spróbuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matk Gacanka !!!!!!!!!!!!!!!!! Ty już wyspana po weselisku czy dopiero wróciłaś? Opisz nam wrażenia tu bądź na tamtym forum bo każdy jest ciekaw... zapewne wiele osób było w szoku;) Arunka ja także kupowałam jogurty te z długim terminem bo myślałam że te z krótkim są stare a widzisz te z długim terminem mają tylko nadruk że są bakterie a bakterie są zabite;(. Kochana jak możesz to napisz nam jak robiłaś jogurcik domowy to się doszkolimy;). Buziaczek wielki dla wszystkich i udanej niedzielki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) Nie konieczne wyspana, ale reżim Gacy wzywał do śniadania :P I było dalej do łóżeczka. Później obiad i niestety trzeba wstawać. No cóż, moje wrażenia. Za mało piłam wody i dziś mam straszne bóle głowy. Więc staram się nie wychodzić spod kocyka. Wesele było w mojej rodzinie więc zdziwienie ciotek ogromne. Czyli jest różnica pomiędzy rozmiarem 44( w porywach 46) a rozmiarem 38. Więc te miny to bezcenne doznanie :P. Poza tym tańczyłam tylko z moim mężczyzną, niestety chyba staje się o mnie zazdrosny. A mnie to cieszy. Trudno, a nawet bardzo trudno wytrwać na takiej imprezie nie jedząc. Ostatnio sporo rozmawiałam o wyjściu z diety z moją lekarka rodzinną. Zdaję sobie sprawę, że to będzie trudny okres w moim życiu. Ale jedno jest pewne. Pokochałam siebie w rozmiarze 38. Pokochałam też ten błysk w oczach mojego męża. Wcześniej nie mówił nic o mojej nadwadze, ale teraz wiem, że czasem mu to przeszkadzało. Chcę być atrakcyjna i dla siebie i dla męża. To dla mnie bardzo ważne i wiem, że to pomoże mi w utrzymaniu siebie w ryzach. Bardzo żałuję, że tamto forum tak się rozpłynęło. Myślę, że tu zachowamy fajną atmosferę i poziom. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gacanko podziwiam cię za tą wytrwałość ja chyba bym się nie odważyła wybrać na taką imprezę i wytrwać;) Jestem dobrej myśli bo by na to forum dotrzeć trzeba przejść długą drogę i zmienić swoje myślenie o 180 stopni a przede wszystkim trzeba przeczytać całe forum z dużą uwagą, pokorą i nabrać dystansu do wielu spraw;) Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gacanko ja czekam na zdjęcie tej boskiej figury w czerwonej sukience:D :D :D Fraka jogurt robiłam tak: 1 litr mleka pasteryzowanego 1 kubek naturalnego - 150 ml (bez żadnych dodatków) jogurtu z żywymi kulturami bakterii w temperaturze pokojowej opcjonalnie: 2-4 łyżek mleka w proszku (jogurt będzie bardziej gęsty) sposób przygotowania: Mleko podgrzej w rondlu do temperatury 45 stopni. Jeśli nie masz termometru, mleko będzie miało odpowiednią temperaturę, jeśli po włożeniu do niego palca poczujesz wyraźne ciepło, ale nie będzie Cię jeszcze parzyć. Do ciepłego mleka dodaj jogurt (w temperaturze pokojowej, jeśli będzie zimny, za bardzo obniży temperaturę mleka), wymieszaj, krotką chwilę potrzymaj na ogniu by mieszanina nabrała wcześniejszej temperatury, przelej od razu to termosu, odstaw na 6-8 godzin. Jeśli chcesz otrzymać bardzo gęsty jogurt, razem z naturalnym jogurtem do mleka dodaj mleko w proszku (jeśli dodasz 4 łyżki, będzie bardzo gęsty). Jeśli nie masz termosu, mleko przelej do naczynia dobrze trzymającego ciepło, owiń je ręcznikiem i odstaw w ciepłe miejsce. Możesz także wstawić naczynia do piekarnika nastawionego na 40 stopni. Jogurt powinien być dobry po upływie podanego czasu, jeśli jest jednak za rzadki, poczekaj jeszcze kilka godzin. Gotowy jogurt przelej do mniejszych, szczelnych pojemników i przechowuj w lodówce. Możesz go tam trzymać kilkanaście dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARUNA :P Nie kpij Kobieto :P :P sama ważysz tyle co ja ... i jesteś pewnie sporo młodsza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesujący ten przepis na jogurt, ale chyba jestem zbyt leniwa :( Słuchajcie, jestem 4 dzień na wyprowadzeniu, i nie przejadam obiadów :P. Są dla mnie za obfite :) Ale cudownie jest jeść bez soli!!! Jezu - czy ja powiedziałam bez soli?????? Niemożliwe!!!! I kto to mówi??? JA??????? ułahahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, czy to oznacza, że o każdego obiadu masz ryż ?? Czy tylko 1 x w tygodniu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gacanko - na razie mam wyjście na 14 dni, to jest podobno metabolizm (nigdy nie kojarzę tych nazw), do każdego dnia mam dobić do pół kilo owoców :( i dodatkowo właśnie po 50 g kaszy gryczanej lub jęczmiennej lub ryżu brązowego. I 180 gr warzyw - mam co prawda napisane mrożonych, ale kupuję gotowe mieszanki . To jest kopiasta micha :( Boję się rozepchnąć żołądek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tego wyprowadzenia! Gacanka Ty to jesteś twardy zawodnik! Gratuluję Aga czy ja dobrze zrozumiałam? w sumie 50 g do każdego obiadu? 50 g przy metaboliźmie było, więc zostaje te 50? bo nie wyobrażam sobie woreczka kaszy na obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asel - w mojej wersji obiadu w metaboliźmie nie było yżu wcale, a teraz mam 50gr. Hmmm :). Potwierdza się zasada, że każdy ma inną dietę :). Nie, nie woreczek! ale pół i tak dla mnie dużo :). Ale za to spadły mi jeszcze obwody, waga się waha dziennie nawet ponad kilogram - ale chyba się przestanę ważyć, bo mnie to zaczyna wkurzać. Za to obwody supe. Normalnie z dupiny spadają mi moje ukochane ciuchy :P i trza będzie powymieniać:). A pamiętasz, kiedyś kupiłam kieckę na wesele, które mam pod koniec czerwca? Wtedy była ok, a teraz luźnawa i teraz dopiero wyglądam w niej jak milion dolarów :):):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gacanko kochana nigdy nie śmiałabym z Ciebie kpić!!!! Jesteś moim guru !!!Posyłałaś mi już zdjęcia na których wyglądałaś bombowo ,więc wyobraziłam sobie :Ty i ta czerwona sukienka i po prostu chciałabym Cię w niej zobaczyć-przepraszam jeżeli Cię uraziłam. Jestem od Ciebie o 9 lat młodsza więc to nie aż tak strasznie dużo.Mam nadzieję ,że nie będziesz się na mnie gniewała🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agucha ja jadę rozpiską Pigułki i tam był ryż ,ale ja nie byłam w stanie zjeść całego obiadu. Jak sobie przyszykowałam pierwszy taki obiad to mąż miał oczy wielkie jak spodki bo nigdy nie miałam tak naładowanego talerza:D Nie wiem jak wcisnę to całe jedzenie na wychodzeniu. Ważenie się codzienne to naprawdę niepotrzebne dołowanie się ,ale jak tu się powstrzymać ???? Całkowicie Cię rozumiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam tylko jeden metabolizm, podobny jak miała Pigula, tam 4 dni- ryz,3 dni bez ryzu i powtórka. Myslałam, że kazdy w metaboliźmie ma ryż i teraz dodatkowo 50, to mnie uspokoiłaś:) Aguś a powiedz jak waga przy zwiększonych węglach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asel, Jezu, mówię co mam. Może to jest inny program? inny metabolizm? inna wersja? nie łap mnie za słówka. Jestem świeżo po porannej lekturze na tamtym forum - jeszcze mnie trochę ciągnie :(. Znów kwas tam od rana. zadbajmy, żeby chociaż tu było superowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×