Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Witam Was dziewczyny tyle się napisałam i wcięło, pisze jeszcze raz, miło jest wejść na forum i zobaczyć że jesteście. Róża Różowa dzięki za wsparcie.Ja się przyzwyczajam do siebie i swojego nowego wyglądu, uzbrajam się w cierpliwość. Jestem bardzo zadowolona z swojej nowej figury i chcę ją utrzymać choćby dla wymienionej garderoby tak jak pisze Andzia. Czuję się teraz fantastycznie mam tyle energii.Po intensywnym marszu z kijami muszę jeszcze trochę pobiegać i dopiero wtedy jest okej. Zastanawiam się czy na okres zimowy nie pójść na siłownię? Bo teraz szybko robi się ciemno i tak na dobrą sprawę nie ma gdzie chodzić zostają niedzielne poranki. Ewcia przyłączam się do prośby o przepis na ciasteczka z ziarnami (szukwas jest przepyszny). Muszę Ci się pochwalić że zrobiłam sama zakwas i przy trzeciej próbie pieczenia, chleb wyszedł super. Ewcia ma do Ciebie jeszcze jedno pytanko, zlałam wino z winogron i po kilku dniach pojawiła się na nim białe plamki, czy to pleśń i wino jest do wylania? Komelo co u Ciebie słychać czy robiłaś ten cudny płaszczyk? Dziewczyny Gacanko Piguło I Agucho Ago oraz inne odezwijcie się co u Was słychać jak z utrzymaniem wagi po diecie? Pozdrawiam :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Maja67 a ty jeszcze jesteś na diecie-myślałam że już po ? do ilu kg dażysz? twój wynik jest rewelacyjny-GRATULACJE!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja67 spojrzałam jeszcze na nasze stopki-zaczynałyśmy w tym samym czasie i teraz ważymy tyle samo,tyle że ty zgubiłaś 2 razy wiecej kg-jak ty to robisz kobieto!!!! pozazdrościć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia ja zaczęłam w marcu, dążę do wagi 57 kg, już mi mało zostało. Jak ja to robię? sama nie wiem, moim motywatorem jest płacony abonament, dziewczyny na forum no i Gacanka, jej podejście do diety i do problemu jakoś tak bardzo przemówiło do mnie. Andzia nie jest ważne ile kg się zgubiło ale moim zdaniem najważniejsze jest to że ma się chęć coś zmienić a nie podać stagnacji bo w naszym "wieku " to tak już być musi. Po nadto ja mam małą córcię 6 lat i nie chcę że by w szkole mówili ze przyszła babcia hi, hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was i mam nadzieję, że uda mi się wysłać te informacje. Maju, nigdy nie robiłam winka i nie wiem co może dolegać Twojemu produktowi. Myślę, że jeśli nie pachnie octem to należy przyjąć, że jest dobre, ale może ktoś dobry w tej materii odpowie Tobie fachowo. Co do ciasteczek to już szybko piszę - może zdążycie upiec na jutro. Ja zaraz się za nie zabieram. Podaję skład: po 2 garście słonecznika, dyni, siemienia lnianego, sezamu, otrąb owsianych /można połączyć z otrębami pszennymi/, płatki owsiane. To trzeba wymieszać i zalać mlekiem skondensowanym niesłodzonym. Dla dzieci można dosłodzić tabletką STEWII. Konsystencja musi być taka aby łyżka stała w pionie. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Na blachę wyłożyć papier i rozkładać tak jak placki ziemniaczane. Wielkość może być dowolna natomiast grubość do 0,5 centymetra. Do piekarnika na 15=20 minut. Uwielbiam te ciasteczka i mam świadomość samego zdrowia w nich zawartego. Można je zjadać popijając jogurtem np na śniadanie. Toż to prawie jak "szuwaks". Smacznego. Jak będziecie miały ochotę to kiedyś zdradzę przepis na chleb który w swoim składzie ma to wszystko co ' szuwaks" i moje ciasteczka. Zjadam go jak najlepszy keks lub kawałek tortu. Dobra, kończę już. Pozdrawiam Was serdecznie. Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia , piękne dzięki za przepis na ciasteczka. Oczywiście, że na chlebkowy przepis też mam ochotę. Myślę, ze nie tylko ja. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia dzięki za przepis, nazwałam je "Ciasteczka Ewci" jutro zrobię bo muszę do kupić nasion, czekam niecierpliwie na przepis na chleb, powiem wam że strasznie lubię eksperymentować w kuchni, a ponadto to co sama zrobię to wiem co w tym jest. Ewcia miałaś jakąś wiadomość od Pandy dawno się nie odzywała. Ciekawe co u innych dziewczyn, pozdrawiam miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja67 chyba dawno się nie ważyłaś? albo nie uaktualniasz stopki? zważ się pewnie już masz 57kg-to możemy zaczynac wyprowadzenie razem,będzie raźniej,co ty na to???-japlanuję za tydzień,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia 40, ważę się ale jeszcze brakuje i 1,6 kg do 57, te ostatnie kilogramy idą jak krew z nosa, ale mam nadzieję że zacznę wyprowadzenie w grudniu to i tak będziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra40
Maja Andzia gratuluję Wam bardzo !!!! I PODZIWIAM !!! Maju mogłabyś wrzucić jakieś foty z przed i po odchudzania bo chyba jesteś nie do poznania ? Dal motywacji please ........A jak się czujesz w ogóle ? Ja niestety poległam na całej linii...ehhh Zastanawiam się nad drugą próbą...Ale na myśl o mięsie i smalcu mi się robi nie dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra podaj mila, czuję się fantastycznie i uwielbiam chodzić w rurkach. A ponadto zachwyt w oczach mego męża - bezcenny. Sandra próbuj jeszcze raz bo nie ważne ile razy upadamy tylko ile razy mammy siłę się podnieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandro, zmobilizuj się i do roboty, znasz zasady i wiesz, że dużo dziewczyn "jechało" metaboliczną bo innej nie mogły i też pięknie chudły. Postaw na swoim i już. Będę Cię wspomagać jak tylko będę mogła. Trzymaj się i bądź z nami. Co do Pandy to nie mam żadnej wiadomości. martwię się o nią. Muszę do niej wysłać sms-a. A teraz moje drogie piszę o chlebie. 1 miarka = np szklanka, albo miarka z podziałką. Ja przyjmuję za moją miarkę taki kubek do którego wchodzi więcej niż szklanka - około 300 ml. Wychodzi mi 3 brytfanki wielkości: dł. 31cm/, szer.11cm/, wysok7cm. Wykładam je papierem do pieczenia i niczym nie smaruję. Skład mojego chleba: 1 miarka nasion dyni, 1 miarka nasion słonecznika, 1 miarka otrąb żytnich, 1 miarka otrąb pszennych, 1 miarka siemienia lnianego, 1 miarka płatków owsianych, 6 miarek mąki żytniej razowej typ 2000 lub po 3 miarki mąki orkiszowej i żytniej razowej typ 2000, 1 miarka mąki pszennej razowej typ 2000 /można też zwykłej pszennej/ 6 miarek wody, 1 miarka zakwasu, 2 łyżki cukru /płaskie/ ale można dodać zamiast cukru miód. Wszystko dokładnie wymieszać i odłożyć miarkę tego ciasta na zakwas na następny chleb do słoika /nie zakręcać tylko przykryć i odstawić w ciepłe miejsce. Pozostałe ciasto posolić i raz jeszcze wymieszać a następnie wyłożyć do foremek, posypać CZARNUSZKĄ i odstawić na około 12 godzin do wyrośnięcia. Ja przykrywam foremki folią to powoduje, że nie obsycha i nie traci ciepła. Po tym czasie wkładam do zimnego piekarnika, nastawiam na 180 stopni i piekę 1 godzinę i 20 minut. Po upieczeniu odstawiam na 10 minut i staram się z gorącego chleba zdjąć ten papier. Smacznego. Ten chleb nie czerstwieje, nie pleśnieje. Ja piekę raz na tydzień bo dzielę się z moimi znajomymi. Zakwas po tych 12 godzinach w ciepłe /uwaga! kontrolować czy nie ucieka ze słoika / wkładam do lodówki. może tam być do 2 tygodni. Wyjmuję go z lodówki na dobę przed pieczeniem, dodaję 100g mąki żytniej, 100ml wody - mieszam i pozostawiam w ciepłe. Pięknie się "budzi" pracuje i jest gotowy do kolejnego chleba. Gdyby nie był wykorzystany to trzeba go odmłodzić i połowę niestety wyrzucić a do pozostałej części dodać mąkę żytnią + wodę i szczyptę cukru. Mamy świeży zakwas. Ale się rozpisałam, ale nie ma jak tego skrócić. To co dobre wymaga dobrego opisu. Pozdrawiam i życzę smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia twój przepis na chleb super, ja robię chleb na drożdzach bo już 2 razy nastawiałam zakwas i i nie wyszedł :(i sie zniechęciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zakwasu to ja go utrzymuję już bardzo długo i cały czas jest 'żywy". Poproś z jakiejś piekarni albo poczytaj na blogach. Tam są super przepisy. Jak kiedyś zdecyduję się na chleb polski mieszany pszenno- żytni to zrobię wg przepisu z internetu. Może uda mi się to go przepiszę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strona: www.blog.pl i tam jest: leśny zakątek. Doskonałe przepisy zakwasów i nie tylko. Polecam, facetka wie o czym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra40
Dziękuję Wam bardzo.Tylko na metabolicznej właśnie często byłam głodna i podjadałam właśnie...Muszę jeszcze przemyśleć wszystko i obrać plan.Zasady znam na pamięć zresztą przez prawie 3 miechy też miałam konsultanta. Wiecie jaka jestem zła na siebie...bo wyglądałam super a teraz to w depresje popadam...No ale nie smucę Wam i już. Maju nie chcę podawać na forum mojego adresu ale rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia dzięki za radę ale mi normalnie zakwas przez 2 dni ładnie chodzi a jak dokarmię cukrem to natychmiast zdycha i nie rośnie,może to wina temperatury.Ale dzięki za info poczytam w necie i zbiore sie pewnie w grudniu żeby na świeta mieć swój pyszny i pachnący chlebek na zakwasie.Dzięki dziewczyny.Sandra trzymaj się ,przemyśl swoja dietkę bardzo dokładnie zbierz siły i do dzieła bo warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku jak dobrze Was znowu poczytać .Jeśli chodzi o mnie to zawiesiłam dietę zacznę znowu od stycznia ,bardzo się już męczyłam waga stała, łapałam się na tym że niestety podjadam..Jem normalne śniadanie obiad bez szaleństw, kolację według diety, pilnuję godzin. Waga wzrosła o 2 kg i stoi. Chciałabym zgubić jeszcze z 10 kg .Chleb też piekę sama jem go tylko na śniadanie. Soli używam mało bo to mi wystarczy.W styczniu zacznę z nową energią mam nadzieję że mi się mimo wszystko uda. Pozdrawiam Was serdecznie.EWCIA moja poczta niestety nie działa na dal.Cieszę się że jesteście tu wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiekłam wczoraj ciasteczka. Troszkę za mocno mi się spiekły ale poza tym są super. Do składu dodanego przez Ewcię dodałam jeszcze zmielone w młynku migdały i orzechy oraz pokrojone suszone morele i żurawinę. Full wypas :). Zjadłam dwa na śniadanko z jogurtem. Kiedyś na diecie Dukana piekłam chlebek z otrąb owsiano-żytnio-pszennych i tez był dobry. Jak znajdę przepis to Wam podam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pando, ja też lubię to forum. Tak tu swojsko, ciepło i miło. Mam nadzieję, że odwiedzą nas tu nasze stare kumpelki naszych zmagań. Bądźmy razem, w grupie raźniej. Cieszę się, że ciasteczka smakują. Trzeba tylko pilnować aby się nie przypiekły bo mogą być gorzkie. Migdałów nie jadam bo działają /przynajmniej na mnie/ zapierająco, a żurawina jest dość kaloryczna tak jak orzechy. Ale smacznego życzę i każdą modyfikację popieram jeśli daje tylko zdrowie. Co do zakwasu, to może nie dodawać cukru? A to, że on opada to nie znaczy, że nie działa. Trzeba go wykorzystać i metodą prób i błędów stworzyć własny i doskonały. Pozdrawiam Was i życzę smacznego. Moja waga stoi i z tego się cieszę. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciu, tych dodatków w ciasteczkach nie było dużo :). Orzechy i migdały dodałam do diety po wyprowadzeniu. Podobno maja zbawienny wpływ na włosy i nie tylko :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANNAt, ja nie mam żalu ani o dodatki ani o ich ilości. Niech dobrze smakują i cieszą podniebienie zamiast innych słodkości. Ja tylko napisałam dlaczego nie dodaję innych składników chociaż bardzo je lubię. Wiem również, że wskazane są dla takich ludzi jak my bo zawierają cudowne składniki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciu, po przeczytaniu Twojego wpisu wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Otóż spróbuję dodać do ciasteczek trochę przyprawy do piernika. Jak się uda to będą a la pierniczki :), :). Na Święta jak znalazł :) Jutro wypróbuję :) i napiszę Wam jak smakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annat, fantazja! na to nie wpadłam. Może tylko najpierw tę przyprawę połącz z mlekiem. Fajnie, jest podstawa, a wszelakie modyfikacje dają ogromne możliwości. Próbujcie i tylko prośba: przekazujcie swoje doświadczenia tu na forum. Będziemy z nich korzystać. Pozdrawiam przy porannej kawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich czytających przy porannej kawusi. Ja wczoraj zaliczyłam całodniowe szkolenie i udała się bez żadnej wpadki choć masa słodyczy kusiła nie miłosiernie :( :( ale dałam radę. Dziewczyny jutro będę piekła ciasteczka to wypróbuję wasze modyfikacje i doniosę jak to smakuje, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiecie co się dzieje z naszymi załozyciekami tego forum.Dla czego się nie odzywają i nie dają znaku życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiekłam ciasteczka!!!! W związku z tym miałam wczoraj niedzielne sniadanko składające się z filiżanki kakao, prawdziwego, a nie słodkiej rozpuszczalnej czekolady i ciasteczek..... No po prostu pycha, niebo w gebie itd. Moje nie mniej zachwycone dzieco snuje pomysły na dodatki przy nastepnym pieczeniu. Juz życzy sobie dodatek rodzynek albo żurawin :) Ja pozostanę przy wersji wytrawnej. Stwiedziłam też, że jest to genialne drugie śniadanie dla dzieci do szkoły zamiast tych wsystkich ohydnych slodyczy z dodatkiem syropu kukurydzianego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, jak się cieszę, że ten przepis jest wykorzystany. Różo, kiedyś oglądałam program w TV i takie dwie dziewczyny o tych ciasteczkach mówiły. Dobrze, że masz takie podejście do zdrowia. Ja piekę je również dla innych tylko beż słodkich dodatków, ale dla dzieci do szkoły można dołożyć co tylko się da. Bardzo się cieszę, że smakują i dają wiele dobrych składników. Polecam chleb który jest równie smaczny i zdrowy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z poranną kawką. Wczoraj wieczorem dokonałam odkrycia, że "nasze " ciasteczka tzn przepis na nie został adoptowany przez kobitki na innym "gacowym" forum - "schudnij-wygraj zdrowie" na Dieta.pl . Niech i im dobrze służy i daje zdrowie. Piszę o tym bo dziewczyna jeszcze je bardziej zmodyfikowała i może dla dzieci będzie można wykorzystać. A skoro podczytują nas to pozdrawiam je również życząc smacznego. A w okresie przedświątecznym mam nadzieję, że odezwą się nasze "staruszki" bez których nie byłoby nas tu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia ja również zrobię te ciasteczka bo mam teraz@ i smaka na słodkie.Strasznie mi smutno że dziewczyny się nie odzywają jak tam im idzie po wprowadzeniu bo to juz kilka miesięcy Jestem tu co dzień i jestem rozczarowana.Dziewczyny odezwijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×