Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka po weekendach

jestem w szoku jak ludzie karmia dzieci

Polecane posty

Gość ja nie swiruje ale nie kupouję
ani sobie, ani dzieciom coli, frytek , zarcia w MCDonlads, bardzo kolorowych slodyczy ( np zelk), napojów slodzonych gazowanych, czpsów, podejrzenych wedlin, zupek w proszku,kolorowych slodzonych jogurcikow, nie uzywam przypraw z glutaminianem bulionikow, kucharkow itp. Nikt do tego nie teskni, wiec zadne wyrzeczenie,a zawsze troszkę mniej trucizny w tym i tak zatrutym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoncia
Zielona, ja uważam, że mylisz pojęcie niezdrowego jedzenia z jedzeniem różnorodnym - czyli i po cześci zdrowym i niezdrowym. Jak dziecko wcina tylko fryty i colę, to owszem, niezdrowe, ale danonki i kaszki to nie to samo co fryty i chipsy. U nas jadło się wszystko,patrzało się i na zdrowie,i na niezdrowe pokusy pełne cukru i jakoś nikt nadwagi nie ma, a już jesteśmy baaardzo dorośli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonaTAKA
Robwalka, znowu ktoś mi próbuje udowodnić, że twierdzę coś innego, niż twierdzę. Przecież nie napisałam, że zakazuję dzieciom wszystkiego i im nie daję spróbować rzeczy, których nie popieram...Jadły parówki, danonki itd. Sporadycznie, ale jednak. Co ciekawsze, zgadzam się z twoimi poglądami dotyczącymi wyboru dziecka w zakresie tego, co chce jeść. Sama tak robię na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Krótkie pytanie dziewczyny, powiedzcie mi PO CO mam dawać dziecku Danonka, kiedy moja córka chętnie je jogurt naturalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my czasami wszyscy jadamy te ZAKAZANE PRODUKTY i wszyscy żyjemy,nikt nie jest otyły,chorowity itd.ja nie swiruje ale nie kupouję-twoja wypowiedz rozwaliła kompletnie-ciekawe czym w ogóle się żywicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoncia
Poza tym mówicie o rozreklamowaniu i popularności danonków, a czy ta cała moda na super zdrowe, nie przetworzone jedzenie to też nie jest rozreklamowana wśród ludzi moda ? Teraz co rusz się o tym słyszy, że ktoś przechodzi na nie przetworzone jedzenie, jeden drugiego nakręca, że to zdrowsze i z czasem zamienia się to u ludzi w fobię, że chodzą po sklepach i tylko czytają etykiety i wybierają specjalne produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
Danonki zaliczyłabym do niezdrowego jedzenia: cukru tyle ze szok!!! Popieram naturalny jogurt, wkroić owoce i jest owocowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoncia
Mirka, po co mam dawać jogurt naturalny, skoro moje dziecko lubi danonka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinsettia
iwoncia- moze to i moda, ale chyba dobra moda (poki nie przechodzi w fanatyzm czy fobie przed niezdrowym jedzeniem). Odkad ta moda sie zaczela to i popyt na takie rzeczy wzrasta, wiecej jest w sklepach. Kiedys np nie widzialam w sklepach przypraw bez glutaminianu. Teraz kupie w kazdym sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoncia
pewnie nie pozwalają robwalka, bo za dużo cukru w lodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwoncia wiem ale zadałam pytanie z ciekawości-ciekawe jakich zamienników używają te matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinsettia
iwoncia - Twoje pytanie do mireczkowatej mozna sprafrazowac tak....a czemu mam dawac rosol na miesie jak dziecko lubi rosol z kostki? albo czemu dawac na kanapke pomidora skoro moje dziecko woli keczup?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoncia
Acha, jest subtelna rożnica między serkiem a jogurtem, jogurt mniej nasyca, jest lżejszy, tak że jeśli dziecko ma się lepiej najeść i być bardziej syte, lepszy będzie serek.Jogurt to raczej jako dodatek do śniadania, czy jako podwieczorek, zamiast kolacji trochę lipa, bo mało syci, mniej niż serek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoncia
Robwalka, zaraz usłyszymy odpowiedź, że lody tylko własnej roboty, a te ze sklepu są mega niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonaTAKA
iwoncia, uwierz mi nie mylę tych pojęć, zdrowe jedzenie to zdrowe jedzenie, a niezdrowe będzie niezdrowym i już. Przeczytaj pierwsze zdanie swojej wypowiedzi, jest trochę wykluczające się. To, że podaję dziecku słodycze, nie oznacza, że uważam, iz sa dobre i zdrowe. Proste. Nie tępię danonków, są one tu rodzajem przenośni. Choć przyznam, że są zdrowsze rzeczy na świecie niż te serki (ale nie oznacza że te są trucizną). Pisze w kółko o tym, że przerażają mnie rodzice kupujący małym dzieciom hamburgery, chipsy, frytki, ale nie tacy, którzy podają dziecku sporadycznie kubusia (no bez przesady). Chcę tylko zaznaczyć, że zawsze można popaść w przesadę i na to zwracam uwagę, na nic więcej. Po prostu znam dzieci z otoczenia, dla kórych jedynym napojem jest kubuś i cola, chipsy jedzą nałogowo. I O TYM GŁÓWNIE PISZĘ. trzeba pamiętać, że granica jest czasem cienka. Moje małe dziecko jak dostało parę razy czekoladkę (od babć oczywiście) nie chciało jeść nic normalnego, a w porze posiłku pokazywało na coś słodkiego. Tu widzę niebezpieczeństwo, a nie w tym, że rodzić CZASEM da dziecku kinderka. Gdybym uległa swojemu dziecku, to pewnie dzisiaj nie chciałoby nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znów popadanie ze skrajnosci w skrajnośc, albo białe albo czarne :o Co do słodyczy moje dzieciaki niezbyt przepadają i to nie wyszło ode mnie tylko ich orgaznim jakos w minimalnych ilosciach najwidoczniej potrzebuje cukru.Zazwyczaj gdy sa pozadomem to odmawiają czegoś slodkiego, ewentualnie jedno ciatako i to wszystko ale rzadko.W domu slodkiego sie szczególnie nie domagają.Często bywa u nas jakis łakoc z racji ze moze jakis niezapowiedziany gosc wpaść a mimo tego dzieciaki do szafki ze slodkosciami malo kiedy zagladają, choć ograniczenia od nas nie mają.Gdy są upaly to ewentualnie loda zjedzą ale to na ochłode niz dla smaku Mięsa w ogole nie jadają z racji tego iz w naszym domu nie jada sie zwierząt.Dzieci sa zdrowe,mają świetne wyniki,prowadzą aktywny tryb zyciai wcale nie chorują.Lecz są z natury niejadkami i nigdy nie wciskaliśmy im na siłe jedzenia,to był ich wybór ile zjedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoncia
No owszem zielona, tu się zgodzę po części, grunt to nie popaść w przesadę.Tylko dla mnie przesadą jak dla Ciebie jest ciągłe dawanie chipsów czy coli małym dzieciom, ale w odróżnieniu od Ciebie nie uważam za przesadę podawanie na co dzień słodkiej kaszki czy serków, bo to na pewno mniej niezdrowe niż fast foody , cola i chipsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
moja córka podjada od nas lody. Tak samo jak podjada ciasto, jak my jemy. Ale nie ma sytuacji, żeby na jej talerzu lądował kawał ciasta albo pucharek lodów. I nie muszę nad nią stać i wmuszać zdrowego jedzenia- sama chętnie zjada brokuła czy szpinak. Myślę, ze błąd w Waszym myśleniu wynika z faktu, ze zakłądacie zaleznosc zdrowe jedzenie=niedobre jedzenie. A zdrowe jedzenie moze być pyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwoncia o tym samym sobie pomyślałam-ale połowa produktów potrzebna do przygotowania lodów jest nie zdrowa więc dzieciaki lodów nie jedzą-proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robwalka - jak to czym my sie
zywimy?! Wymienilam pare naprawde smieciowych rzeczy- ktore nikomu z mojej rodziny nigdy nie byly do szcescia potrzebne - mozesz napisac, bez czego z w wym zyc trudno? Bo nie ogarniam, co jz tego est az tak dobre czy wazne. Jemy bardzo pyszne jedzonko, czesto przyjmujemy gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinsettia
iwoncia- do jogurtu mozna dodac rodzynki, musli i juz jest sycace :) Ale mi nie o to chodzi zeby piec wlasny chleb i hodowac swinie na balkonie tylko zeby jesli mam taka mozliwosc to dac lepsze, zdrowsze. Ciasta, ciastka pieke sama bo lubie i dzieci lubia i sa zdrowsze (i tansze) niz kupne. Sporadycznie daje cos mniej zdrowego. I dla mnie wyznacznikiem tego co dam dziecku nie jest tylko to ze to lubi. Moja tesciowa tak robi. Napycha ich ciastkami i tlumaczy ze dlatego ze lubia i jedza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUDZIE NIE PRZYROWNUJCIE
siwete slowa mireczkowataaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinsettia
a nadmiar cukru w takich gotowcach wcale nie jest mniej niezdrowy niz tluszcz i inny syf w czipsach i frytkach. Szczerze to ja wole dac dzieciom cos smazonego domowego, odsaczonego niz cos z duza iloscia cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ToksycznaKobita ciebie to akurat rozumiem ale mireczkowataa kompletnie nie-Ale nie ma sytuacji, żeby na jej talerzu lądował kawał ciasta albo pucharek lodów.WIESZ TWOJE DZIECKO W OGÓLE NIE MA PRZYJEMNOŚCI Z JEDZENIA,WE WSZYSTKIM JĄ OGRANICZASZ-NIKT NIE KAŻE KOMUŚ DAWAĆ CAŁYCH OPAKOWAŃ LODÓW CZY CIASTA W BÓG WIE JAKICH ILOŚCIACH ALE TO CO TY ROBISZ TO JUŻ PRZESADA!moja córka podjada od nas lody. Tak samo jak podjada ciasto, jak my jemy.BIEDNA TA TWOJA CÓRKA!zaraz mi napiszesz,że jest przez to szczęśliwsza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonaTAKA
iwonka, a czy próbowałaś podać dziecku owsiankę z owocami i jogurtem zamiast kaszki? Do czego dążę - rodzicom często wydaje się, że ta przesłodzona kaszka jest najwspanialsza, bo kupiona w dziale dla dzieci, rozreklamowanej firmy itd, a tymczasem okazuje się, że prostsze rzeczy mogą się bardziej dziecku spodobać. Dawałam dziecku czasem kaszkę, sporadycznie robię to do dzisiaj (ale rzadko). Nie wczytuję się w ulotkę tej nieszczęsnej kaszy, ale na mój rozum - dlaczego one są takie słodkie do cholery? Uważam, że taka ilośc cukru w nich to przesada. Na szczęście moje dziecię polubiło owsiankę, o dziwo. W pierwszej kolejności dałam dziecku jogurt naturalny, spasował i jest ok. po prostu większość rodziców nie wpadnie na to, że można dać dziecku zwykły jogurt naturalny, tylko w pierwszej kolejności sięgają w sklepie po danonki - bo dla dzieci i lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUDZIE NIE PRZYROWNUJCIE
A zdrowe jedzenie moze być pyszne. o to mi chodziło ^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robwalka - jak to czym my sie-jak napiszesz co jadacie będzie prościej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinsettia
mireczkowata ma racje, zdrowe jedzenie wcale nie musi byc niesmaczne. tak uwazal moj maz, jadl syf, zle sie czul ale nie chcial tknac mojego jedzenia. Teraz uwielbia np warzywa, robie pizze warzywna, tarty, zapiekanki i inne cuda i to jest pyszne, jesli odpowiednio zrobione, przyprawione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobosice nieznosze z kims dzielic sie moim jedzeniem aby ktos odemnie jadl z mojegoi talerza czy jak jem lody z pucharka,albo pił z mojej szklanki,czy cokolwiek, wkurza mnie to i ani dzieci ani mąż nie wtyka "mordki" w moja miskę ze tak ordynarnie to napisze. Każdy ma swoj talerzyk,swój kubeczek, swoja porcyjkę czegos tam a nie aby ode mnie wyjadało czy bralo z mojego talerza.Do szału mnie to by doprowadziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×