Jak zapomnieć o ukochanej osobie

Ja na jego miejscu bym sie wcale Ciebie nie bal, bo chyba nie ma czego;D na grozna mi nie wygladasz;p nie no... chociaz moze troche...:D :D 1. A tak w ogole to po co on Cie o czyms takim informuje? :| 2. Rosja nas zamiecie ;p

Informuje mnie bo mówił, że się odezwie. Byś się zdziwił jakbys zobaczył mnie w akcji :D wtedy byś już się bał mnie BARDZO a nie TROCHE :P czasem naprawdę sama siebie się boję ;] :D a u cb cos nowego?

U mnie? Oj chyba mnie troche zaczelo brac dzis na wspomnienia, ale tylko tak na chwile. Wczoraj miala urodziny. Wiem ze dzis imprezuje. pewnie z tym nowym gosciem. a z reszta. przedwczoraj ja widzialem. byla na meczu w ktorym gralem. Zastanawialem sie czemu tu prawie nie wchodzisz. Myslalem, ze wrociliscie do siebie...

a co robila na meczu? Może przyszla poogladac ciebie jak grasz :) nie, nie wrocilismy. Tak sie nie stanie.

Watpie ze po to przyszla. jestem wrecz przekonany ze nie po to. a z reszta co ja sie bede nia przejmowal. Cieszy mnie to, ze Tobie sie w glowce poukladalo nareszcie;p Jak cie dzis zobaczylem na forum to sie usmiechnalem, bo w koncu sie usmiechasz:)

Margarynka ja uciekam oczy mi sie kleja do spania;p Badz jutro jak bedziesz miala ochote;p Dobranoc:*

serio? haha :) uśmiecham się próbuję... ale nie jest mi łatwo bo jeszcze go kocham. Jak wczoraj wracaliśmy samochodem do domu to otworzyłam tymbarka, na kapslu pisało "Teraz może być tylko lepiej" po czym on otworzył swój a tam... "BUHAHAHA" i tak jest. Ja sie staram, jestem lepsza niż dawniej ale najwyrażniej to nie jest docenione i lepiej mu beze mnie. Chciałabym się z tym pogodzić choć trudno. Trudno mi nadal wykreślić 3 lata ale będę musiała :)

dobranoc.

nie warto zapomnieć ukochaną osobę :-) trzeba zapomnieć osobe nie kochaną :-P

po co kochać osobę nie kochaną :-D

Ja wlasnie wrocilem z meczu. Oczywiscie byla na nim. Jednak nie byla sama. Z nim oczywiscie. Kurwa jedna nie wiem czy robi to specjalnie czy co. !!!!!!!!!!!!!

miało być...po co pamiętać osobę nie kochaną :-P dzieciaku....dorośnij, to twój pierwszy zawód miłosny. mogą być inne więc naucz się z tym żyć.

no to nieciekawie, że ona tak z nim na te mecze chadza a ty musisz się na to patrzeć... u mnie też się zyebało od wczoraj. Był dziś u mnie, sam zadzwonił że przyjedzie. Posiedział 1,5 h... i adijos Mówił że musimy ograniczyc spotkania, ze ja mam nadzieje a jej nie ma juz dla nas. Po prostu

Mardarynka i peknieteserce ,zapomnijcie juz o swoich eks , skrzywdzili was, hmmmmmm wiecie co? zycze Wam by cos miedzy Wami kiedys zaiskrzylo

dididi/./../. ale ze miedzy kim a kim zaiskrzylo?? Zapomniec, zapomniec. Nie jestem z tych co potrafią. A tylko łatwo powiedziec ;( spadam na 2 polowe meczu. Bye.

Miedzy Toba a chlopakiem o niku "peknieteserce",napisalam"kiedys"teraz "sie leczycie"po ex ale kiedys..................kto wie

Sa ludzie na tym forum ardzo dobrze rozwinieta wyobraznia;p oczywiscie pisze to w zartach. Bron boze nie zlosliwie...:) Niedawno wrocilem do domu i tez ich razem widzialem. Jechali razem samochodem. Kurwa troche nieprzyjemna sytuacja. Perfidna...

Margarynka i czemu wy sie w ogole jeszcze spotykacie? Czemu ma to słuzyc?:|

Jakbys sobie Margarynka odpuscila, odmowila raz czy dwa spotkania, udala ze az tak bardzo Ci nie zalezy to pewnie on zaczalby za Toba latac :) a peknieteserce pisze jakby byl odrobine zazdrosny :p

Haha wezcie luudzie:) Zejdzcie juz no;p Śmiesznie sie to czyta. Oclawe powstrzymaj się! ;p

Margarynka a moze on to wszystko mowi i tak sie zachowuje po to zebys jeszcze bardziej sie postarała? Ja tak robilem...;p

haha no smiesznie sie czyta ;p ja wgl nie wiem w co ja gram :D to sie robi coraz bardziej zalosne ;p

Ja tez nie wiem w co ty grasz:) Chyba sama nie wiesz czego chcesz:)

to przez to ze go tak kocham. To jego wina.

a czy on ciebie kocha? warto? spojrz na moj przypadek. zobacz co mi moja byla robi. jakie akcje. chcesz tego samego? najlepiej szybko zapomnij. albo w koncu raz powaznie szczerze z nim sobie wyjasnij. inaczej sie nie da czas podjac ostateczna decyzje.

a może mi odpowiada to? Może idę w myśl powiedzenia "lepszy rydz jak nic"? ;/ masakra ze mna... ale skad wiesz ze mnie nie kocha, moze kocha tylko nie chce zeby bylo jak dawniej. W naszym zwiazku bylo milion rozstan i powrotow. I nawet mielismy 3 miesieczna przerwe i wrocilismy. Ja musze zajrzec w glab duszy, racjonalnie myslec. Ale to ciezkie gdy za pare dni znow jestem znow z nim i znow szczesliwa

Ja postawilam sprawe jasno - niech sie decyduje czy jest sens zebym czekala na niego czy mam zaczac układac sobie zycie bez niego. I zdecydowal ze jest sens zebym czekala. Ja troche zmienilam podejscie do wszystkiego. Stawiam na jasne deklaracje... Ja cos zmieniam i Ty cos zmieniasz. Oczywiscie z mojej strony bedzie tak jak mowie, ale czy on tez sie zmieni to nie wiem. Jeszcze nie podjal decyzji. Ale ma czas, ja nie naciskam

Nie chce juz doradzac, pogubilem się... Tylko jak sobie nawazysz piwa to sama je wypijesz. Pamietaj... Zdecydujcie sie oboje, sami nie wiecie czego chcecie. A jak nie chcecie to po co robicie sobie zludne nadzieje?

i dlatego mnie nie zrozumiecie, jestem skomplikowana i jak wiatr zawieje zmieniam swoje myslenie.

A moze nie tylko ty? Bo przeciez "kobieta zmienna jest" :) Ty musisz sie zdecydowac... Inaczej ciagle bedziesz zyla jakas nadzieja.