Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pęknięteserce

Jak zapomnieć o ukochanej osobie

Polecane posty

Gość ocalwe
Jak mnie denerwuje jak sie takie wredne suki wpieprzaja komus w zwiazek. A wiadomo ze jak sa kolezanki ktore buntuja to latwo wszystko zepsuc. Ale ona tez musiala byc troche hm... nie wiem jak to okreslic. Ale nie ma swojego rozumu? Nawet sama ostatnio taki przypadek obserwowalam gdzie "zyczliwe" kolezanki zepsuly wszystko mojej kuzynce. Ja sie od niej oddalilam wtedy bo wiadomo, byly one, zmienila sobie towarzystwo. Na niezbyt ciekawe zreszta. Ale sie kiedys spotkalysmy, pytam jak tam z tym chlopakiem a ona mi wyjasnila jaka jest sytuacja i mowi ze razem z tymi kolezankami mu "nawrzucala". To jej wyjasnilam ze wcale nie powinna, ze powinna wrecz docenic szczerosc tego chlopaka i on nic zlego nie zrobil. Wrocila do domu i od razu zaczela do przepraszac na gg. Wyszlo na to ze sa teraz razem. A ja sie dziwie jak z fajnej, inteligentnej dziewczyny mogla zrobic sie taka kobietka bez swojego zdania i mozgu. No zalosne po prostu... Pewnie sie opamieta jeszcze... Ale mam nadzieje ze Ty juz bedziesz na studiach, zainteresowany byc moze kims innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Cos mi sie internet psuje dzis... Albo to na kafeterii jakies problemy bo postow nie chce wysylac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaby istnieć
Jak zapomnieć? "Co z oczu to z serca", -choć różnie z tym bywa. "Czas leczy rany" Czas i...refleksja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Tak... Wpadla w towarzystwo, ktore rzekomo zawsze obgadywala i krytykowala. Zwykle puste laski ze wsi. Myslenie typu szybkie auta, starsi kolesie, imprezy, fajki, alkohol. Kolezaneczki pokazaly wielki swiat... Zeby sie nim czasem nie zachlysnela... Ale nie rozumiem czegos takiego. to wszystko przez te kurwy. Nie wiem czemu cos jej odbilo, bo tak to mozna nazwac... Nawet nie wiem kiedy, w ktorym momencie to sie stało... Za pozno sie zorientowalem. Nie wiem naprawde jak tak mozna stracic glowę... Przeciez dziewczyna/kobieta powinna sie szanowac... Poza tym watpie zeby sie opamietala... Bedzie z nim, bo bedziejej wygodnie. Kasa, auto, wypady. I kolezankom sie podoba. To jak tu z nim nie byc? Ale powiedzialem sobie... Jeszcze bedziesz tego załowała, udowodnie ci to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Wlasnie wlasnie, takie sa najgorsze. Imprezy, alkohol, fajki i traktowanie zwiazkow jak zabawe. Dla nich nie liczy sie zadne uczucie. Wlasnie w takie towarzystwo wpadla moja kuzynka. Ale z tego co mowila ostatnio to juz sie tak z nimi nie trzyma... I prosze, juz jest w zwiazku, szczesliwa. Boze az sie czasem ciesze ze ja jestem typem samotnika bardziej ;p nie ciagnie mnie do tego typu dziewczyn. I nie wiem co Twoja byla, moja kuzynka i duzo innych dziewczyn w nich widzi... A juz tym bardziej nie rozumiem jak mozna zrezygnowac z milosci dla takich znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Jest w tym wszystkim jeszcze jeden paradoks! Hah przypomnialo mi sie wlasnie. Moja ex byla z nimi poklocona, bo omal przez nie juz wczesniej nasz zwiazek sie nie skonczyl. Nagadaly na mnie glupot a ona sie dowiedziala i wtdy stanela w mojej obronie. Nie odzywaly sie chyba z rok. Ale pogodzily sie... I od wtedy zaczelo sie troche psuc... Troche mniej czula sie zrobila, jakas taka dziwna... Tak, tak bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Widocznie juz zapomniala o co sie z nimi poklocila :P Serducho, czemu one Cie az tak nie lubia zeby probowac Was sklocic ciagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Nie wiem, naprawdę nie wiem... Może ona sama im glupoty na mnie mowila gdy nieraz sie klocilismy? Trudno powiedziec... A moze dlatego, ze odebralem im kolezanke? Ze zabrałem im ja? Bo to ze mna spedzala czas a nie z nimi? Moze z zazdrosci, ze jej sie uklada? Bo one same nigdy nikogo nie mialy. chociaz mialy... po alkoholu na imprezach... A moze jeszcze dlatego ze sie tak zmienila? No nie wiem... Ja raczej jestem czlowiekiem, ktorego nie da sie nie lubic. Sam im niejednokrotnie pomagalem gdy bbylo trzeba... To wszystko jakies dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Hah, co do tych glupot to naprawde... Ja sama tyle zlego o moim bylym mowilam czasem jakiejs znajomej ze szok :P i pozniej wygladalo jakby on mial same wady a zero zalet. Bo oczywiscie mowilam jak bylismy pokloceni... I wtedy tez zawsze bylo ze mam go zostawic. Aj jakie to glupie. Ale jeszcze czasem jak sobie zdalam z tego sprawe to probowalam ratowac sytuacje i mowilam jak to jest naprawde, jakie ma zalety :P chyba wiekszosc tak robi. A pozniej kolezanki buntuja... Chociaz roznie moglo byc. A Ty chyba masz za dobre serce. Troche taki jestes hm... Powinienes miec swoj honor i meska dume. Nie ma co pomagac dla takich osob. Juz sie przekonalam kiedys. Wykorzystaja i tyle, nic to w relacjach nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Tak wlasnie wyszlo moje dobre serce dla wszystkich. Dla niej, dla nich... A zostalem sam. Ot mi to polityka. Ale duzo sie nauczylem przez to co sie stalo. Boje sie tylko jednego... Nie patrzec na inne dziewczyny/kobiety przez jej pryzmat... Ale i tak na to wszystko nie zasluzylem Nie zasluzylem na to co mi w ostatecznosci zrobila. Zawsze bylem taki dobry. Wszystko dla niej zawsze. Tak dbalem... Tak kochalem... Opiekowalem sie gdy byla chora. Gdy przezywala miesiaczki (a byly tragiczne). I chuj mi z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Moge cos szczerze? Byles za dobry po prostu. Znudzila sie... Na poczatku mojego zwiazku on byl taki jak Ty. A ja sie z nim klocilam specjalnie czasem bo lubilam czuc te "emocje". Uwielbialam sie z nim godzic po klotni, uwielbialam jak mnie do niego ciagnelo wtedy, jak nie chcialam go stracic. Ale z czasem to przestalo az tak dzialac. I pozniej nie czulam juz nic. Nawet sie nie balam ze go strace bo zawsze wracal i sie staral. Kochalam go ale to gdzies pod tym wszystkim zniknelo... I zaczelam sie zastanawiac nad sensem tego zwiazku. Chcialam sie z nim rozstac. Az w koncu sytuacja sie zmienila i przestal za mna latac. I bylo cudnie. Wlasnie tego potrzebowalam. Musialam poczuc ze moge go stracic, ze to ja musze walczyc, starac sie, ze nie jest na kazde moje zawolanie. I bylo tak dobrze dluuugo. Czasem za mna latal i zalowal, innym razem to ja musialam. I bylo idealnie szczerze mowiac. Tak powinno byc. No ale w koncu przyszedl taki moment ze sobie odpuscil juz na powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Ja w koncu tez przestalem latac. Wlasnie 2 miesiace temu... Myslalem ze bedzie ja do mnie ciagnac... Ze wroci... bylem przekonany... Ze bedzie walczyc. Serio... Ale sie przejechalem... Nie wiem czemu tak latwo sobie to wszystko odpusicla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Bo znalazla innego. Troche za pozno chyba sie obudziles z tym. Ale to dobrze, chociaz wiesz ze zmarnowalbys tylko czas na nia. Zaraz zaczniesz studia, pomysl, chcialbys byc z nia teraz? Mozesz tam zaczac zycie na nowo. Od samego poczatku. Nie ograniczac sie czyms co i tak musialo sie kiedys rozpasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Mądrze mowisz... Jednak żal pozostał. I nie jest to takie proste jakby sie wydawało. Ona ma wszystko w dupie bo jej sie po prostu znudzilo. A ja z milionem pytan bez odpowiedzi zostalem sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
No az szkoda mi patrzec jak sie meczysz... Nie wiem nawet co pisac, pocieszyc sie nie da, dobijac tez nie chce... Ale podobno skoro zlo do ludzi wraca to dobro tez powinno. Trafi sie lepsza, taka na cale zycie. A tamtej zostanie tylko zal, bo naprawde dobrym chlopakiem byles z tego co widze, a ona wybrala zabawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Muszę dac radę. Niedlugo rozpocznę życie od początku i mam nadzieję że mi sie powiedzie. Kurde tylko szkoda, ze to co mowila nie okazalo sie prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Ale pociesz sie mysla ze Cie kochala. Takich rzeczy sie nie mowic od tak... Nie wymyslisz tego. Przezyla z Toba swoj pierwszy raz, pierwszy powazny zwiazek, musiala Cie kochac. Wiec musisz miec w sobie cos co sie kocha, jesli nie ona to dostrzeze to ktos inny. Po prostu zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Czasem sie zastanawiam, czy lepiej byc zimnym skurwysynem, czy moze soba. Moze to pierwsze byloby lepszym wysjciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
To sie nie zastanawiaj lepiej bo glupoty wymyslasz. To ze trafiles na osobe ktora nie potrafila Cie docenic nie znaczy ze wszystkie takie sa. Tak, kobiety ciagnie do takich zimnych skurwieli, ale na dluzsza mete to nie dziala, przygoda kiedys musi sie skonczyc. Na meza wybieraja tych wlasnie dobrych, bo to jest wlasnie milosc. Nie przygoda. Tylko przy takim cieplym, opiekunczym mezu mozna czuc bezpieczenstwo, zaufanie, milosc. Nie wiem... Chyba z wiekiem mija takie zainteresowanie skurwielami. Mlodziencza zachcianka, nic wiecej. Wiec nie zmieniaj sie chlopaku, taki bedziesz dla kogos idealny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Kurde nie jestem przesądny, ale zawsze siadalem na rogu i zawsze sie z tego smialem, ze zostane starym kawalerem:) Ona zawsze zaprzeczala i nawet krzyczala jak tam glupio gadalem. Hah wychodzi na to ze to coraz bardziej prawdopodobne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Tak tak, pogadaj sobie jeszcze 21-latku, ktory zaczyna niedlugo nowe zycie na studiach ;p nie wiesz ze na studiach najwiecej par sie poznaje? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Przepraszam, ze mnie nie bylo ale kolega mnie wyciagnal na dwor:) A moja dziewczyna zawsze powtarzala, ze pary ktore poznaja sie w szkole sredniej, czesto sa juz ze soba do konca... Szkoda ze sama sobie zaprzeczyla. No ale studia... Zobaczymy jak to bedzie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
No widzisz jak to dobrze ze chociaz takiego kolege masz ktory Cie wyciagnie :> ja chora jestem i nie wychodze, ale rano czekala na mnie mila niespodzianka wiec i tak mam dobry humor :) Co do tej szkoly sredniej... Raczej nie. Pozniej rozchodza sie ludzie na studia, rozne nowe osoby poznaja i wiadomo jak to bywa. A Ty nie pisz ze szkoda, trafisz na lepsza. Taka ktora bedzie umiala myslec samodzielnie, bez kolezanek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Widocznie trafilem na dziewczynkę a nie na kobietę, bo to chyba dziewczynka tylko kieruje sie zdaniem innych. Trudno, życie toczy się dalej:) Moze ktos jeszcze bedzie mnie chcial:) A jak nie to trudno, najwyzej...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Ocalwe a Ty caly czas przed komputerem?;p Szkoda oczu dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
No ciezko oczekiwac kobiecego zachowania od 19-latki. O ile dobrze wywnioskowalam z tego co pisales... Chociaz wyjatki sie zdarzaja. Ech... Ale Ty marudny jestes ;D i jaki pesymista do tego ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
A co ja mam robic jak chora jestem i nie wyjde nawet nigdzie? :( siedze i ogladam filmy albo czytam jakies glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęknięteserce
Ja marudny? Proszę nie przesadzać!;p Ja tylko lubie sie czasem pouzalac nad sobą;] I lubię wspominac, rozmawiac:) No dobra, moze trochę marudzę, ale czasem sie przydaję:) No bo tak na dobrą sprawę, gdyby nie ja to teraz pewnie bys sie bardzo nudziła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocalwe
Ja nie umiem odczuwac nudy, ale niech bedzie ze gdyby nie Ty... :D I tak, wmawiaj sobie ze tylko troche marudzisz ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też własnie zrozumiałam,
że zakończył się mój 9 letni związek. Wyszedł własnie trzaskając drzwiami,nawet się nie pożegnał,poczułam się jakbym dostała w twarz. Tak łatwo przyszło mu przekreślić te nasze 9 lat? Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×