Jak zapomnieć o ukochanej osobie

Z czego dla niej zrezygnowales?

Taka drobniutka jestem bo to tez cecha charakterystyczna mojej choroby wlasnie :P z ta charyzma i charakterem to bym sie troche klocila... A zreszta nie wiem jaka ja jestem. Za duzo z ludzmi nie rozmawiam bo nie ufam zwyczajnie i nie widze potrzeby :P a jak juz rozmawiam to slucham zamiast mowic i tyle wychodzi ze moj charakter sie nie ujawnia nawet :P. Jak rozmawialam z bylym to nie ma co porownywac bo wiadomo ze z chlopakiem bede rozmawiala inaczej niz ze znajomymi. Wrociles do tego co uwielbiasz robic... Czyli pilka? Bo tak piszesz o tych meczach. A zrezygnowales dla niej czemu? Uznala ze za malo czasu przez to masz czy co?

Zrezygnowałem z piłki po to żeby móc spędzać z nią więcej czasu...Nikt mnie do tego nie nakłaniał. Ale ze znajomych też mozna powiedzieć zrezygnowałem. Zawsze tylko ona... Jak już trochę dała mi popalić, jak zobaczyłem na co ją stać zacząłem żałować, ale jakoś głupio mi było spowrotem sie z tego wymiksować... Dlaczego nie ufasz ludziom i czemu z nimi nie rozmawiasz?:) Tutaj wyglądasz na odważną:) Ze mną rozmawiasz;p

Wiec juz tylko mozesz pamietac zeby wiecej tak nie robic. I mam nadzieje ze nie zrobisz :> nie warto. Zawsze zwiazek jest lepszy jak sie ma swoje zainteresowania i swoich znajomych. Przeciez nie napisalam nigdzie ze jestem jakas niesmiala czy boje sie ludzi ;p po prostu jak rozmawiam to o glupotach tylko, zeby sie posmiac z czegos. Wiec troche udaje bo czasem naprawde nie mam ochoty na zarty ale udaje ze wszystko jest ok. Mozna powiedziec ze mam taka "maske" przy znajomych. A to wszystko wlasnie dltaego ze nie ufam ludziom, wiem jacy potrafia byc falszywi wiec nie mowie nic ani o moich uczuciach ani o sytuacji w domu ani o porblemach. O takich sprawach to raczej z bylym rozmawialam, czasem z kuzynka bo to jednak rodzina. Nie wiem... Po prostu nie trafilam jeszcze na takie towarzystwo odpowiednie dla mnie przed ktorym moglabym byc soba. Ale kiedys trafie :> moze mam to samo co Ty, ze przez neta jestem towarzska :D

Ja jestem jakby co:) Jak tam ex sie nie odzywał?

Nie odzywa sie. Znow sie nie pozegnal specjalnie bo wie ze tego nie lubie, a zebym nie myslala ze nie zrobil tego z powodu braku czasu to mi sie pokazal na gg. I to juz musialo byc zlosliwie bo ja go nigdy na zw na gg nie widzialam, ciagle niewidoczny :P ja juz naprawde nie wiem o co mu chodzi. Gdybym byla mu obojetna to by chyba nie odwalal takich glupich akcji. Ide po jedzonko ;p

Kurwa jaki kawalek znalazlem. Ale daje na głowę:|

To ja nie chce nawet :P a tak swoja droga po co szukasz?

Nie szukam:) Tak po prostu skacze po kawalkach, przypadkowo znalazlem ale zyciowy:)

Penwie nie wywoluje pozytywnych emocji... Wiec sobie odpuszcze, zapytam o to jak bede miala gorszy humor :>

No raczej nie...;/ Ale bardzo fajny:) Jak będziesz chciała powspominać, albo sie pouzalac to wiesz gdzie pisac;p Lepiej teraz nie bede zdradzał jaki wykonawca i tytuł bo chyba dobry humor Cie nie opuszcza:)

Zdradzic mozesz, ale odslucham innym razem :> ech... Az dziwnie sie czuje, juz nikt tu nie marudzi o ex tylko ja ciagle ;p Czas przestac chyba

Jak zdradzę, to nie wierzę w to, że go nie odsluchasz teraz:) Wszyscy sobie dali na luz z tymi ex:D tylko Ty taka sentymentalna jesteś;p albo zakochana:D I bardzo Cię proszę nie drwij ze mnie bo wiem co mialo znaczyć użycie słowa "MARUDZI" :D

A Ty jak sobie dales na luz z ex to co jeszcze tu robisz hm? ;p A slowo to przypadek przeciez ;> :D Mowie Ci ze nie odslucham teraz, szynszyl biega to ja sluchawek nie ruszam bo zapomne o nich i wyjdzie na to ze nie bede miala wcale :P

A no... Dobre pytanie. Co ja tu jeszcze robię?:D Potraktowałbym to jako pytanie retoryczne:) Ciągnie mnie tu jakoś;p

Do Margarynki naszej Cie ciagnie :P no ale nic nie mowie... :D Swoja droga ciekawe jak jej mija kolejny dzien z tym postanowieniem zakonczenia tego

cześć kotki! Weszłam na chwilę na kompa, nie zdążyłam nic przeczytać, nie mam czasu ;/ w skrocie powiem co u mnie. Jest dobrze za niedługo dwa wesela w rodzinie wic już się cieszę :) przed chwila sie strasznie wkur... bo posadzilam z babcia dwie lipki no i moj brat idiota ;/ scial je kosiarka !! jestem wsciekla! dDzis pisalam egzamin praktyczny 4 godziny masakra i jeszcze nieprzyjemna sytuacja podczas egzaminu z krową z komisji ;/ opowiem wiecej jak wroce aa i co do ex ... zadzwonil dzis 3 razy jak wyszlam z egzaminu to spojrzalam na tel a tam 3 polaczenia od niego, oddzwonilam czego chce czy cos sie stalo (bo to podejrzane bylo) a on ze byl przed chwila w miescie gdzie zdawalam i chcial mnie podrzucic do domu bo wiedzial ze pisalam dzis... kochani przeczytam wszystko co napisaliscie obiecuje ale musze spadac bo nie jestem na swoim kompie a moj to zlom papap ;** milego tam!

Znowu zaczyna sie:D Do kogo mnie ciagnie? hah daj spokoj:) Wchodzę bo bardzo miłą atmosfrę tu co niektorzy tworzą;p

No widzisz Margarynka jak to rodzina potrafi wkurzyc ;p ja sie wczoraj z ojcem przez godzine klocilam a teraz chodzi i mnie wyzywa :D jak cos mowie do niego to sie nie odzywa, obrazony. Haha. I pomyslec ze to facet po 40. Z bratem na szczescie sie juz tylko mijam w domu. To blizniak wiec sie nie dogadujemy za bardzo ;p ze starszym o wiele lepiej sie dogadac. Jak sie czasem zastanawiam to mysle jak te zycie bedzie wygladalo... Juz teraz sie mijamy wiec jak wyjedziemy na studia to pewnie zadnego kontaktu nie bedziemy mieli. A szkoda.. Chcialabym jednak miec kontakt z wlasnym bratem po wyjezdzie. Wybacz Serduszko, musialam ;p

Masz szczęście, że nie traktuję tego poważnie:P Co Ty powiesz masz brata bliźniaka?:D O jaaa:D Moj ojciec też ma;p jak wyjedziecie na studia to dopiero bedzie was do siebie ciągnąć, zobaczysz:)

Mam, ale w ogole nie podobny do mnie. Ani ja do niego na szczescie :D Wlasnie cos mi sie wydaje ze nie bedzie nas ciagnelo do siebie. Z nim nie mam takiego dobrego kontaktu. A wlasciwie to nie mam wcale. Inaczej mi sie mialo zycie ulozyc... I zepsul mi sie humor..

trzeba cieszyc sie z tego co sie ma:) Rodzina to niby najwiekszy skarb:) Moze teraz tego nie dostrzegamy, bo i ja i ty jestesmy jeszcze mlodzi, ale na starosc... Fajnie bedzie sie spotkac w gronie rodzinnym np w świeta:)

Oj uwierz ze mnie juz zycie zmusilo zeby docenic rodzine. Nie chce o tym pisac... Juz tym bardziej na forum. Boze jak ja dawno nie plakalam a tu znow ;/

Ejj no rozumiem, ale nie rozklejaj się tylko... No co Ty... Jeśli cos nie tak powiedzialem to przepraszam:( No weź, mi sie tak podoba Twoj dobry humor i pozytywne nastawienie... Proszę...

Juz troche za pozno na nie rozklejanie sie :) dobra Serduszko, napisze jak mi przejdzie. Nie ma sensu teraz...

Jak to moja wina to przepraszam... Naprawdę nie chcialem nic zlego... Usmiechnij się...

Nie Twoja wina. Tak sobie po wpisie Margarynki o bracie pomyslalam. Wspomnienia wrocily. Niewazne... Nie lubie o tym mowic, chociaz pewnie jak pieniezno to slyszales... Mniejsza juz

Nie, zupełnie nie wiem o co chodzi;( ale moze to i lepiej:( Nie mow... Nie smuć się proszę Cię... Przecież dziś jest dziś... Cokolwiek się stało, tak musiało być... Tak ten na gorze chciał... Nie warto wracac do przeszlosci, trzeba się cieszyc pieknymi chwilami:)

Ciezko nie wracac do przeszlosci jak sie za kims teskni. A ten na gorze to chyba jakis okrutny jest. Troszke lepiej mi juz :)

Cieszę się, że jest lepiej:) Już uśmiech no...:) Pamiętaj.. carpe diem..:p Ja narazie uciekam na mecz, postaram sie jak najszybciej tu zajrzec;] trzymaj sięę:P