stuknęło 33

"to" tzn co ? :-)

:D wzięłam prysznic teraz siedzę i pachnę ;)

zachęcająco .....Co masz na sobie ? Abo czego nie masz ..

wiesz oczywiście jakie się tu jutro pojawią komentarze?

nie , jakie ?

heh, no w sumie zależy co zrobimy, może przesadzam, to jest w końcu forum erotyczne

czekaj, znajdę coś dla Ciebie, żeby móc coś dokładnie zobrazować

http://czat.wp.pl/i,3,chat.html ?? ??

jak to działa?

logujesz się pod jakimś nickiem . Dalej już Cie znajdę

to jestem pod takim samym jak tu

pisałem do Ciebie...

ale do mnie nic nie doszło i strasznie mi to komputer obciąża przez jave chyba a może jakieś gg tymczasowe?

gg 43405815

Widzę, że 33 latek znalazł grono wielbicielek :D czy jednak romans internetowy to jest to, o czym marzyłeś? ;) mi się jakoś przejadło tak na sucho... :P aldo_1973 wstrzemięźliwość od 2 lat?? dla mnie to niepojęte! :P a skąd Ty w ogóle jesteś? Aseksualna zdarzają mi się takie aseksualne momenty w życiu, ale chyba żaden nie trwał dłużej niż miesiąc, a jak mnie znowu najdzie ochota po takim poście, to ...łooojeeejuuu!!! :) jeśli jesteś otwarta na tego seksuologa, to może coś jego działania zmienią w Twoim życiu - i mam nadzieję, że spodoba Ci się - jak dawniej ;)

Hello, chyba temat nie umarł... gdzie wszyscy??? No i widzę,że chyba w nocy było tu gooooorąco:-D:-D

Aseksualna chyba nie tutaj :D

no w przenośni ;-)

Teraz przynajmniej wiemy, jak się rozwiązuje problemy małżeńskie nie? :D

:-) Malutek, ja mówię szczerze..mądry romans na dobre wychodzi..i czasami takie zabawy w necie też, oby tylko partner się nie dowiedział. a co u Ciebie? lepiej trochę?

Aseksualna, przyznam Tobie rację. Grunt żeby partner się nie dowiedział. Człowiek kocha swoją polowię ale czasami chce czegoś innego i robi to lub się męczy.

Aseksualna, podziel się swoją opinią w tym temacie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5211158 :)

ASEKSUALNA :D

Dzieńdoberek !! Jaki piękny dzień dzisiaj mamy : Słońce świeci !!

Kiedyś byłem piękny i młody !!!

No a teraz ?? Jestem już tylko piękny :)

widzę że 33latek ulżył sobie w cierpieniu :)

Aseksualna ja już to przerabiałam i sumienie mi nie pozwoliło pójść na całość ;) Nie powiem, że ochoty czasami nie mam, ale chyba odwagi brak... I jakoś zawsze po burzy wychodzi słońce, a wtedy bym pewnie żałowała. A druga sprawa że ja jestem bardzo uczuciowa i nie bardzo umiem oddzielić seksu od miłości. Raczej tylko w fantazjach ;)

znalazł kogoś nadającego na tych samych falach :) jeśli przyniesie mu to chociaż odrobinę szczęścia to już będzie wygrany:)

Gangbang Miszczu to długa historia, nie chce mi się czytać;-) może później... z resztą czemu mam się ustosunkować? nie jestem ekspertem w tej dziedzinie;-) Malutek Osobiście jestem za mądrą zdradą, zdradą która ma funkcje terapeutyczne, musi mieć charakter przelotny, taki epizod..w przeciwnym razie zaczniesz prowadzić podwójne życie, które na dłuższą metę nigdy sie nie sprawdza. Pojawi się tylko uczucie rozdarcia i rozczarowanie. Takie układy często unieszczęśliwiają trzy osoby zamiast jednej. A jaki jest największy błąd kobiet zdradzających???? Zakochać się w kochanku!!!!!! Można spotkać miłość swojego życia zdradzając partnera ale to jak szóstka w totka! Wiara w czyste i prawdziwe uczucia w takiej sytuacji to wielkie złudzenie. I ulegają temu złudzeniu najczęściej kobiety, gdyż to one (tak jak Ty Malutek) potrzebują miłosnej aury by przejść na etap łóżka. Kobieta zdradzająca staje się bardziej zmysłowa, bardziej uczuciowa i pewna siebie ale uwaga POWINIEN Z TEGO SKORZYSTAĆ JEJ MĄŻ I JEJ STAŁY ZWIĄZEK!!!!!! a JEŚLI JUŻ MLEKO SIĘ WYLEJE! BO NIGDY NIE WOLNO SIĘ PRZYZNAĆ SAMEMU! Nie oczekuje się od swojego partnera słów wybaczenia..nigdy nie masz pewności,że mąż kocha Cię tak bardzo,że powie "zapomnijmy o wszystkim, jesteś całym moim życiem..to nic nie zmieni" ludzie bądźmy realistami to przypadek 1 na 50 może. Może się też zdarzyć,że Twoja zdrada jest mu na rękę..może wtedy z czystym sumieniem odejść. W najlepszym wypadku może jeszcze wybaczyć, bo dzieci, wspólne kredyty, rodzina ble ble ble ale NIGDY NIE ZAPOMNI i ciągle będzie się zastanawiał czy jak raz spróbowałaś zrobisz to znowu. A gdy pojawi się problem, natychmiast znajdzie winnego - CIEBIE, ta chwila zapomnienia będzie z Wami zawsze. Ktoś zapyta co z poczuciem winy które męczy..hmmmm myslę,że przyznajemy się do zdrady z czystej naiwności. Przed zdradą patrzyliśmy na partnera jak na kogoś z kim trudno było się dogadać , był prawie obcym człowiekiem..Po zdradzie, znowu się do siebie zbliżamy (TO JEST TEN CEL ZDRADY) zaczynamy rozmawiać o wszystkim jak kiedyś ale mimo to nie możemy pisnąć słówka bo tylko złudzeniem może być w tej chwili że Wasza miłość jest ponad to. Ale się rozpisałam..ale mam nadzieję że kogoś przekonałam do "zdrowej" terapeutycznej zdrady;-)