Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muszetuiteraz

Jak przekonać faceta do wyjazdu z przyjacielem?

Polecane posty

"mój przyjaciel jest dla mnie a-seksualny, ja dla niego też" Przynajmniej przez pierwsze dwa trzy piwa ;) Tą tezę uwiarygodnia ponad wszelką wątpliwość oczywiście że nie lubi twoich facetów :) Ludzie to jednak wiedzą jak tworzyć sytuacje mogące skomplikować życie :) Swoją drogą to zmień faceta bo se z nim męczysz :) Ewidentnie się męczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetuiteraz
czasem trzeba, trzeba wiele przeżyć żeby szanować cudzą przyjaźń a tym bardziej swoją, i fakt można na kawe...ale to nie to. chcę i pojade jesli on tego nie uszanuje, nie zrozumie i nie przezyje jakoś tego widać to nie ma szans na dłużej...nie lubie i nigdy nie będe stała w cieniu i sie podporządkowywała i nie że on tak to ja tez tak...no może trochę...a sama nie wiem...już nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy vIOLENT aCT
TO NOWE WCIELENIE nOXELII?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym zrobila cs takiego to moj na bank by mnie zostawil i ani chwili by sie nad tym nie zastanawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal uważam, że nadzór w związku świadczy o układzie z paragrafami, a nie zaufaniu. Może to zwyczajnie kwestia podejścia, tzn. boisz się zdrady, bo przypisujesz komuś własne cechy? Gorzej, boisz się zdrady, bo zostałaś zdradzona? Osoba, z którą jesteś powinna mieść dość swobody, a co z nią zrobi to najlepszy test zaufania. Nie dla każdego wspólny wyjazd = dziki seks & hulaj dusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu widać,że Autorce nie zależy na facecie.lepiej od razu go zostaw-będzie szczęśliwszy bez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetuiteraz
mnie na nim nie zalezy?! bardzo! ale mam swoje zycie i zawsze miała i będe mieć...wedlug mnie to jest potrzebne do zdrowego związku na dlużej, nie byc zależnym tylko od siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszetuiteraz dobry związek to wspólne życie :) Jak chcesz mieć swoje to musisz skazać się na samotność albo na bycie z kimś kto nie ma własnego :) Niestety jak znajomi staną się ważniejsi od związku to związek będzie kiepski. Co nie zmienia faktu ze powinnaś zastanowić się nad swoim facetem ;) Po co być z kimś z kim się męczysz? Już zaczynasz wojny podjazdowe co będzie za 10lat? Odpowiem za ciebie będziesz po rozwodzie bez przyjaciół.... zła na cały świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś u Ciebie nie halo w tym związku raczej skoro masz takie problemy i pragnienia. jak się decydujesz na związek to chyba raczej nie po to,by zachowywać się jak singielka.Zgadzam się z przedmówcą w 100 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takich ludzi
Autorko a czy jakby Twój facet powiedział, że chce wyjechać gdzieś ze swoją przyjaciółką we dwoje to zgodziłabyś się? Dla mnie to nieporozumienie. Możesz się przecież spotykać ze swoim przyjacielem, ale wspólna wycieczka we dwoje? Coś nie teges..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Begonietka85
100% zgadzam sie z Violent. Związek to przecież nie stek wymagań tylko uczucie. Co ma uczucie do wyjazdu z przyjacielem który jest dla autorki aseksualny>? Ale Wy przeciez wiecie lepiej, czy ona ma na niego ochote, czy nie. :D Mój mąż ma przyjaciółkę, znają sie od przedszkola i ja mam przyjaciela, którego poznałam już w podstawówce. Jeśli jest sytuacja, że ktoś chce wyrwać się gdzie to po prostu informuje gdzie, na ile i jedzie. Nie wyobrażam sobie, że miałabym zabronić mu wyjazdu, bo przyjaciółka, ma cycki i napewno mnie z nią zdradzi. I w drugą stronę tak samo. Tak jak wcześniej ktoś napisał: jak ktoś będzie chciał zdradzić partnera to i tak go zdradzi..w pracy, albo na wspólnym grillu. :D Przecież nie można sobie wiązać kajdanów, bo ktoś sobie tego życzy. Jesteśmy w związku, ale jesteśmy też wolnymi ludźmi, bo związek to miłość a nie kontrakt. :) Autorko porozmawiaj z nim normalnie. Powiedz, że Ty się nie sprzeciwiałaś i nie zamierzasz zrobić nic złego i gdyby miał nagle jakąś wątpliwość to zawsze może Cię odebrać i ten ostatni dzień np spędzicie wspólnie. Sprbuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"porozmawiaj z nim normalnie. Powiedz, że Ty się nie sprzeciwiałaś i nie zamierzasz zrobić nic złego i gdyby miał nagle jakąś wątpliwość to zawsze może Cię " :D no dawno sie tak ie uśmiałem :D Normalnie czyli szantaż emocjonalny? Ja ci pozwoliłem.... :D Potem tłuszczenia się winnego... Ja nie zamierzam zrobić nic złego... Skoro się tłumaczy to znaczy ze dopuszcza taką myśl :D No i na koniec obietnice że jak by miał wątpliwość.... I właśnie dla tego twierdze ze ludzie będący w związkach ale mający "własne życia" nie rozumieją idei związku :) Niby ok niby fajnie ale wszystko jest jakieś takie cholernie skomplikowane... I niezmiennie mnie cieszy widok jak ustalają kiedy mogą wspólnie spędzić weekend bo ten jest dla tych znajomych tamten dla tamtych a jeszcze inny w pracy..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbyuvuytvty
wez sie jebnij myśliciel. współczuje, bo musisz chyba być takim pantoflem co nic zrobić nie może bez baby. :D dziewczyna powyżej dobrze pisze i nie wiem gdzie masz szantaź. dobrze że jeszcze pracować można oddzielnie, bo w związku to przecież wszystko trzeba razem, ech.. i najlepsze, że jak zwykle wiecie najlepiej na co autorka ma ochotę i czy zdradzi swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetuiteraz
każdy ma racje, bo faktycznie ja źle bym się czuła jakby on ze swoją jechał sam, ale po 1 ja z nim aż tak sama nie jade, po drugie nie chce zdradzić...nie z takim zamiarem tam jade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
raczej nie da się go przekonać - nie wygląda to normalnie aby kobieta będąca w związku jeździła z innym mężczyzną na wakacje, możesz sobie wmawiać, ze nie ma tu żadnych podtekstów ale nawet jeśli faktycznie nie ma to nikt w to nie uwierzy. Moim zdaniem to niezdrowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takich ludzi
Ludzie ale tu nie chodzi o to czy ona go zdradzi czy nie!!! Nie rozumiecie tego? Przecież to jest zwyczajnie dziwne, że kobieta będąc w związku wyjeżdża na wakacje z przyjacielem. Temu facetowi może być najnormalniej w świecie przykro, że jego kobieta woli jechać z innym facetem. To nie oznacza jednak, że kobieta ma siedzieć w domu i spędzać czas tylko i wyłącznie czas ze swoim partnerem. Jak najbardziej może wychodzić do ludzi, spotykać się z przyjaciółmi i ze znajomymi, ale błagam! wyjazd na wakacje z przyjacielem żeby odpocząć to jest już przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetuiteraz
ale jakie wakacje? to mają być 3 dni...imprez balowania ale i spokojnego posiedzenia w pensjonacie i gadaniu! rozmowie. jak zawsze, o życiu o naszych planach, moich i jego...oddzielnych i wspólnych..o przyszłości o rodzinach...godziny przegadane o NAS nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy dewoty zaslepione
no chuj mnie strzeli! a jak pojedzie z koleżanką to może też go zdradzi? bo może jest less albo chociaz bi? to tez może wyglądać dziwnie szczególnie jak koleżanka jest ładna. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"po drugie nie chce zdradzić...nie z takim zamiarem tam jade" PADŁAM :D Jesteś tak naiwna czy udajesz głąba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
autorko, Ty zwyczajnie nie chcesz zrozumieć o co tu chodzi. Nie o to czy będziesz tam 2 dni czy 2 tygodnie, ale przede wszystkim o fakt, że wyjazd z przyjacielem jest dla Ciebie ważniejszy niż związek, że WOLISZ spędzić ten czas z innym mężczyzną niż ten z którym jesteś w związku. Nie ważne czy zamierzasz zdradzić czy nie - ważne jak to wygląda z zewnątrz, także dla Twojego faceta. Przez myśl by mi nie przeszło wyjechać z jakimś facetem zostawiając swojego M w domu... Albo puścić jego z jakąś obcą babą na wyjazd... Ale może my to co innego, bo zwyczajnie wolimy taki czas spędzać razem a ze znajomymi to możemy wyjść na piwo, kawę czy całonocną imprezę ale nie na jakiś wyjazd... Postaw się w jego sytuacji, jak to wygląda i czy puściłabyś go bez najmniejszego problemu z jego przyjaciółką prawie sam na sam na taki wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie popadajmy w skrajności.Dlaczego od razu uważacie,że jak ktoś nie jest za takim wyjazdem to zaraz podejrzewa Autorkę o zdradę?Nic takiego te osoby nie pisały.Ale co innego spotykac się z innymi ludźmi,mieć swoje pasje i zainteresowania a co innego takie wyjazdy z przyjacielem czy przyjaciółką.Nikomu nie byłoby do smiechu jakby druga osoba przyszła do Was z propozycją wyjazdu ze swoim/ją przyjacielem/ką.Dla mnie to nie jest normalne.Jakieś wspólne wyjazdy,spotkania-owszem ale nie takie coś.Ja sama jeżdżę na babsie wypady,mój facet z kumplami na różne zgrupowania czy "Szkołę przetrwania" bo jest trenerem sztuk walk ale takie wyjazdy jak Autorka-odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bbyuvuytvty bycie pantoflarzem a tworzenie związku to dwie rożne bajki :) Ja też nie napisałem ze trzeba wszystko robić razem. Jednak tworzenie związku i posiadanie własnego życia to fikcja. Wielu tak się boi związków że sobie taką fikcję tworzą i wmawiają sobie i innym ze to prawda. Co do pracy wspólnej... znam takie pary :) Są szczęśliwi i mają staż zasługujący na uznanie... Więc ja nie widzę problemu. :D Pozwól mi bi ja ci pozwoliłam to szantaż :) jak by nie patrzeć perfidny i ordynarny. muszetuiteraz Nie całkiem sama :) Strasznie fajne stwierdzenie. Czyli tylko troszkę sama ;) Co do zdrady ja nie mówię że chcesz ze masz zamiar.. Ale wiesz że gro zdrad było nie zamierzonych? Wiesz dla czego ten wyjazd to zly pomysł? nie dla tego że sama ze z kumplem. A dla tego że twój kumpel nie lubi twoich facetów :) Możesz mi mówić co tylko chcesz ale nie uwiężę że on nic nie czuje do ciebie :) No chyba że zadajesz się z jakimiś wyjątkowymi burakami albo ludźmi z zupełnie innej bajki niż twój przyjaciel ;) Kolejny powód dla którego to zły pomysł to taki że jesteś zła na swojego ze pojechał sam ;) Wylewa się to w twoich postach. Czujesz się osaczona i zdominowana. Masz sytuację zmęczenia związkiem jakiejś złości na partnera i potrzebujesz odpocząć... Wyjazd z wieloletnim przyjacielem jest dokładaniem do pieca :) Twój wybór i powinnaś pojechać... to wynika z mojego przekonania że się meczysz w obecnym związku ;) Licz się z tym ze wrócisz w innych realiach. Jak by w twoim związku wszystko grało byłabyś zła że twój facet nie może jechać ;) A jak mu chcesz o tym powiedzieć a nie jedziecie całkiem sami to po prostu powiedz że jedziesz ze znajomymi nie wdając się w szczegóły przyjaciela ;) po co mu podsuwać powody do rozmyślań o nim? Ale skoro cię to tak dręczy jak mu to masz powiedzieć to znaczy ze myślisz o tym przyjacielu jak o zagrożeniu dla swojego partnera :D Gdyby tak nie było zorientowała byś się ze jest problem w momencie jak on by twój facet zareagował na wieść że jedziesz z przyjacielem i była byś bardzo zdziwiona tą reakcją :D:D;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetuiteraz
ja jednak nie posiadam przyjaciół z piersiami a innymi częściami ciała, ktorzy nie robia problemu jak im sie zlamie paznokieć czy włosy nie układają...i to chyba jest największy mój błąd i wada że to z przyjacielem chce jechac a nie przyjaciółką, bo zwyczajnie wole miec w otoczeniu rzeczowe osoby jakimi są faceci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy dewoty zaslepione
wy jacyś chorzy jesteście!!! przejmowac się tym jak to wygląda i co ludzie powiedzą??? hhhahahahaha nie wierze! na wyjazdach kumplami chłopom też odwala i chodzą wspólnie na panienki, bo muszą pokazać jeden przed drugim, jacy to mescy nie są. laski też czasami nie lepsze. ale i tak wyjazdy powinny się odbywać zgodnie z płcią, no nie moge!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy dewoty zaslepione
poza tym co to ma być psycholodzy o 7 boleści? dziewczyna ma prawo zrobić co chce, a wy na niej wymuszacie coś i zakładacie zdrade, bo sami tak myślicie i przejmujecie się tym co inni powiedzą. no jak te stare baby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale autorka sama już podjęła decyzję i widać,że pojedzie choćby po trupach.Nad czym tu się jeszcze rozwodzić.Rób co chcesz,tylko później nie żałuj.Według mnie ten Twój przyjaciel ewidentnie coś do Ciebie czuje i również nie dam sobie wmówić,że dla niego jesteś tylko koleżanką. I dla mnie to nie jest prawdziwy przyjaciel-prawdziwy kumpel nie robiłby Ci takich propozycji,które mogą skłócić Cię z facetem,popsuć Waszw relacje.Jakby był dobrym kumplem sam widziałby niestosowność takiego wyjazdu.Ale oczywiście on Cię namawia,bo nie lubi Twojego faceta.powtarzam jeszcze raz-jakby był prawdziwym kumplem cieszyłby się widząc Twoje szczęście u boku faceta,z którym jesteś. Widać tu,że relacje są niezbyt fajne w tym trójącie:Ty-kumpel i Twój facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty dewoto zaślepiona
naucz się czytać ze zrozumieniem. nie chodzi o to jak to wygląda przed ludźmi tylko jak to wygląda oczami jej partnera, to raz. dwa, że nikt jej zdrady nie wmawia, bo nie o samą zdradę tu chodzi, tylko o kombinatorstwo. na moje oko to Ty autorko nie czujesz się dobrze w swoim związku i tu leży problem, a nie w tym jak powiedzieć facetowi, ze chcesz wyjechać z innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy dewoty zaslepione nikt jej zdrady nie wmawia :) Ja tylko pisze że jest to swego rodzaju igranie z ogniem :) I co by nie pisać jest. Tak zwane stwarzanie okazji. A że autorka męczy się ze swoim lubym.... tym bardziej. Kwestia zastanawiania się jak mu to powiedzieć jest dla mnie jasną sprawą ze coś samej autorce nie pasi w tym wyjeździe :) Problem że autorka chce jechać SAMA z przyjacielem i jest w gruncie rzeczy zadowolona że facet jej nie będzie przeszkadzał :D Wszyscy od krzyczenia żeśmy dewoty niech spojrzą zdroworozsądkowo Jaki facet o zdrowych zmysłach by był zadowolony z takiego przyjacielskiego wyjazdu dziewczyny z naciskiem "che jechać sama"? Żaden poz takim który che mieć wolną rękę . :D muszetuiteraz jak ci napisałem takie rzeczy się mówi bez owijania w bawełnę choć nie musisz się mu chwalić dylematami jakie tu pokazałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dante0909
Ona nie napisała, że jedzie tylko z nim. To wspólny wyjazd tylko bez chłopaka. on też gdzieś bez niej pojechał i wtedy nie ma krzyku. Ale dramat robicie... Co was obchodzi, jak to wygląda? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×