Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krejzolka 4445

hej przeciwnicy malzenstwa, jak wam sie zyje w konkubinacie?

Polecane posty

Gość o nie.,.,.,
o nie , zyłas jako oca dla niego , umieraj jak obca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolamanolpolkola
o nie.,.,., uwazasz,ze jak ktos zyje bez ślubu to jest obcy dla swojego partnera>?:-) Głupol z ciebie.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka z płotka
ochrzcili dla swiętego spokoju, terror katolicyzmu wciąż wszechobecny ja tam nie negocjuję z terrorystami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anbo: Bo oni są dorosłymi ludźmi- i to jest ich świadomy wybór. Dziecku dali chrzest, będzie mogło przystąpić do komunii, bierzmowania. Kiedy mały człowiek będzie dorosły- sam podejmie decyzję o dalszej drodze- czy chce być praktykujący, wierzący czy przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzolka 4445
wow! Ale mi sie temat rozkrecil :) Bylam zajeta i dopiero wszystko przeczytalam A tym tematem chciałam was sprowokac do dyskucji i przemyslen, bo ostatnio na kafe bylo sporo tematow jaki to slub jest beee :P Uważam ze rodzina to podstawowa komorka spoleczna i jezeli dwoje ludzi jest pewnych swoich uczuc oraz sa odpowiedzialni, to nie beda bali sie slubu I mam tu na mysli zalegalizowanie zwiazku malzenskiego czyli slub cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka z płotka
szanujemy odmienne poglądy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolamanolpolkola
krejzolka 4445 Ile Ty masz lat,ze taka głupia jestes?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolamanolpolkola
krejzolka 4445 Przelec sie na fora o zdradach w małżenstwacxh koscielnych,cywilnych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee, no ludzie- u nas to ja niezbyt chciałam ślubu, bo nie jestem wierząca. Mój partner- też niezbyt, więc uznaliśmy, że jest dobrze jak jest. I jak ktoś będzie mi wmawiał, że przez to kocham go niewystarczająco, albo nie traktuję poważnie czy jest dla mnie obcy- zabiję śmiechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie.,.,.,
INSTTUCJA MAŁZESKA JEST SKAZANA NA WYMARCIE Z PROSTEJ PRZYCZYNY nikt nie lubi pasozytów , a takim staje sie zona , albo maz ! a w razie draqki trzeba sie jeszcze majatkim dziecli , mimo ze zona całe zycie nie pracowała . debilne rozwiazanie . na szczescie młodzi coraz madrzejsi ! biorą rozdzielnosc majatrkową , albo zyją w konkubinacie , choc ten jest tez niebezpieczny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werix
Ciemnoto autorko, w tym kraju nie istnieje już pojęcie konkubin/ konkubina ale partner/ partnerka. Niereformowana jesteś. Byłaś pewnie starą panną, ktoś wziął Cie po 30 stce i sie cieszysz i chwalisz jak pustak ze niby inni gorsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka z płotka
ja mogę być gorsza, ale wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konkubinat i malzenstwo
Sa na takim samym szczeblu. Maz tez zawsze moze odejsc do innej itp. I huj z tego malzenstwa ;) tyle co imprezy "za zwrot talerzyka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie.,.,.,
a na czym polega twoja wolnosc , a na czym moje wiezienie , bo ja zonaty jestem na ten przykład ? no na czym ? czekam . bredzicie jak pojebani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjggsggg
ja ostatnio wysnułam ciekawy wniosek ze sformułowania "zalegalizować związek", "żyć w legalnym związku". Wynika z tego, że żyję z moim facetem nielegalnie i jesteśmy w posiadaniu nielegalnego dziecka :) NAwet mnie to ucieszyło, bo to oznacza, że mimo prawie 40-tki na karku nadal jesteśmy trochę szaleni jak nastolatki, które nielegalnie kupują alkohol :) Ekscytujące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka z płotka
łatwiej odejść z konkubinatu- to jest ta wolność łatwiej pierdzielnąć wszystko wolność, bo zabierasz swoje zabawki i spadasz a małżeństwo to już odpowiedzialność- za siebie i kogoś, kredyty, pity, domy, teściowie, psy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolamanolpolkola
kotka z płotka jezli paratworzy rodzine,tzn.posiada dziecko lub dzeci nie jest już "wolna"bo dziecko jest ogniwem ,który je łaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotka z płotka: Nawet nie do końca o wolność tu chodzi- bo mimo, że bez ślubu to jestem z kimś na stałe, jestem mu wierna, jest dla mnie najważniejszy. I o to chodzi, że KAŻDY związek MA CEMENTOWAĆ UCZUCIE, PRZYWIĄZANIE i LOJALNOŚĆ, a nie obrączka, papier czy też ich brak. Jeśli tym, co ma zmobilizować partnerów/ współmałżonków do dbania o związek ma być Urząd Stanu Cywilnego to ja za taki układ dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Werix
pojcie konkubinat istnieje w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. POLSKIM. trochę wiedzy a potem się wypowiadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka z płotka
mam dziecko, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka z płotka
polly- dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolamanolpolkola
kotka z płotka :-) głupol jestes:-) gdy para żyjaca w konkubinacie posiada dzeci to tak samo trudno powiedziec bye partnerowi. Nawet gorzej,bo gdy jest sie rodziną "papierkową"to wie sie na czym sie stoi,podział majatku etc.a jak zyje sie w konkubionacie,to podział majatku jest o wiele trudniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie.,.,.,
kotka z płotka łatwiej odejść z konkubinatu- to jest ta wolność łatwiej pierdzielnąć wszystko wolność, bo zabierasz swoje zabawki i spadasz a małżeństwo to już odpowiedzialność- za siebie i kogoś, kredyty, pity, domy, teściowie, psy itd tosz i własnie owe pier dolenie głupot :) kto mnie bedzie trzymał jak bede chciał odejsc ? kto ? jakie mam problemy niby ? zabawki tak samo zabieram , albi w razie czego wywalam jej zabawki ty nie masz odpowiedzialnosci ? to kto chce z tobą siedziec ? bredzisz i tyle , kredyty ? w zyciu nie małem zandego !! domy - są moje i tylko moje , tesciowie - fajni ludzie .... psy ? zartujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopowiadacie sobie historie, poprawiacie prawo polskie i tradycje polska... niektorzy oszukuja samych siebie mowiac "maz" na konkubina, zaraz potem oburzajac sie "po cholere mi maz???" chcecie zyc w konkubinacie - wasza sprawa - wasze zycie, ale nie piszcie takich glupot, nie wymyslajcie sobie innego swiata i jakichs wyjasnien chorych... zyjcie sobie, ja mam slub bo chcialam, moj maz chcial, jestesmy malzenstwem i mi z tym dobrze, Wam dobrze bez slubu? - to co mi do tego, Wasz biznes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ciekawe, czy ten temat skończy sie wyzywaniem?? :) W moim konkubinacie też dobrze. A jedynym problemem z "zarejestrowaniem" dziecka jest fakt, ze musi być oboje rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lolamanolpolkola
a rozwodziłaś się kiedyś, dzieliłaś majątek, że twierdzisz, że to jest łątwiejsze?? hehehe ZDZIWIŁABYŚ SIĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie.,.,.,
dobrze ci pisze osle jeden - to ze zyjesz nie w zwiazku małeznskim nie znaczy , ze partnera poslesz w majtkach - nie znasz konkubinatu a sie madrzysz , poczytaj polskie prawo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka z płotka
spadam- bo jakiś "bez winy" pierwszy rzuca kamieniem- we mne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolamanolpokola: To faktycznie sprowadzacie instytucję małżeństwa do zabezpieczenia na wypadek rozstania. Zauważyliście, ze głównie takie argumenty królują? I to jest główny motyw zachęcający do małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×