Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maryska oo

Ja 26lat-dziewica,on 33 lata- boje sie jego rekacji?

Polecane posty

Gość po przemyśleniu stwierdzam ,że
To już naprawdę ..., skoro ty nie widzisz różnicy między umawianiem się a seksem, to gratuluję . Rozmowa z toba jest strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do otwarcia się na miłość
i faktu, ze od tego zależy spotkanie wybranka. Droga pani psycholog, to GENY dyktują nam na kogo zwracamy uwagę. Kobiety,świadomie czy nie, zwracają uwagę na bezpieczeństwo materialne czyli mężczyzna biedniejszy niż przeciętny facet ma mniejsze od niego szanse na miłość. . Ale to tylko jeden czynnik, który sam w sobie nie jest w stanie przeważyć. Idąc dalej, jesteśmy tak skonstruowani że łączymy się z osobami o podobnych cechach np. poziom inteligencji itd. Więc im bardziej osoba odbiega od przeciętnej (ale nie ma zaburzen, w końcu inteligencja 160 to nie jest zaburzenie) tym trudniej natrafić na kogoś jej podobnego. Czyli im bardziej osoba różni się od przeciętnej tymtrudniej jest jej kogoś znaleźć. A różnienie się to nie tylko zaburzenia i choroby. Co do gotowości do podjęcia współżycia, tutaj testosteron ważną rolę gra a jego poziomjest dziedziczny. Jeśli ktoś go ma mniej, ale nie ma zaburzeń hormonalnych to nie trzeba go wysyłać do psychiatry. Oczywiści, są jednostki wspaniałe które niby nie patrzą na takie rzeczy, ale należą one do mniejszości. Więc wg Ciebie pewnie mają zaburzenia psychiczne. Ja rozumiem, na rynku jest dużo psychologow i walczysz o klienta, ale nie takimi metodami. BTW, wysyłanie do szpitala psychiatryczneg/psychiatry co zalecałaś a wizyty u psychologa (na którą chodzą osoby także bez zaburzeń/chorób, bo te raczej wolą psychoterapię) to dwie różne sprawy, więc nie wiem co z Ciebie za psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
fiku mikuuu miałam 2 razy bliskich kolegów, skończyło się propozycją seksu pyzjacielskeigo, juz w to nei wchodzę, zaznaczam wyraźnie granicę albo kolega albo randkowicz" Czytam i czytam i nadal wychodzi to samo. Bliscy koledzy, którzy kończyli propozycją seksu. Co to za bliskość? No nie emocjonalna, bo ma przecież blokadę :P To jak bliscy fizycznie? i kończyło się propozycją seksu, to co było przed tym? obmacywanie? :D I wyraźnie 'JUŻ W TO NIE WCHODZĘ" czyli wcześniej w to wchodziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
co do otwarcia się na miłość i faktu, ze od tego zależy spotkanie wybranka. Droga pani psycholog, to GENY dyktują nam na kogo zwracamy uwagę. Kobiety,świadomie czy nie, zwracają uwagę na bezpieczeństwo materialne czyli mężczyzna biedniejszy niż przeciętny facet ma mniejsze od niego szanse na miłość. . Ale to tylko jeden czynnik, który sam w sobie nie jest w stanie przeważyć." To o czym piszesz to nie są GENY.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do otwarcia się na miłość
tak, lata ewolucji utrwaliły się nie w genach a w czym? w przekazie ustnym? mamusia Ci mówiła, bierz faceta co zapewni Ci byt i dzieciom? widzę, ze dużo masz do powiedzenia na temat reszty, współczuję Twoim pacjentom🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my się śmiemy przeciwstawić, a ona przecież wie najlepiej;) Nad nią tylko Pan Bóg......a no i Freud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przemyśleniu stwierdzam ,że
Pani psycholog pozjadała wszystkie rozumy i najlepiej z nia nie dyskutować, bo ona nie potrafi rozmawiac z ludzmi tylko ich obrazać. I kazda wypowiedz innych interpretuje jak chce, jak jej pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
BTW, wysyłanie do szpitala psychiatryczneg/psychiatry co zalecałaś a wizyty u psychologa (na którą chodzą osoby także bez zaburzeń/chorób, bo te raczej wolą psychoterapię) to dwie różne sprawy" Oczywiście, dlatego autorka chodzi do psychologa, a osobie piszącej z wyraźną chorobą kieruje do szpitala. To że to dwie różne sprawy, to nie oznacza, że wszystkie osoby tylko do psychologa. W przypadku widocznej choroby, to jednak za mało. A fakt, że pisane było to do zupełnie innych osób, to nie rozumiem, jak to do jednego wora u ciebie trafiło? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 3
Dyskutujcie dalej. Fajnie sie Was czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przemyśleniu stwierdzam ,że
dyskutuje sie z osoba ,która potrafi to robić, ale pani psycholog jest tak przemądrzała i tego nie potrafi. Wychodze z tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
co do otwarcia się na miłość tak, lata ewolucji utrwaliły się nie w genach a w czym? w przekazie ustnym? mamusia Ci mówiła, bierz faceta co zapewni Ci byt i dzieciom?" Ale temat nie jest o ewolucji... i nie ma to nic wspólnego z problemami. Zupełnie to nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
To już naprawdę ... --------------- czepiłaś że się kobieto tego "już" jak rzep psiego ogona; laska pisała raczej o tym, że "już" nie wchodzi w sytuacje, w których ktoś jej proponuje przyjacielski seks, a nie w samo uprawianie seksu; psycholog z ciebie jak z koziej dupy trąbka; jak na serio coś tam myślisz o tym zawodzie, to się ucz, kobito, słuchać (czytać) ze zrozumieniem; a co do tego "starodziewictwa" - jak się chce z kimś być na poważnie, to trzeba dać się drugiej osobie poznać, takim jak się jest naprawdę, nawet z różnymi naszymi mrocznymi mniej lub bardziej sekrecikami :) nie ma co się martwić; jak facetowi naprawdę zależy, to problemu nie będzie robił, a jeszcze zadba, żeby ten pierwszy raz był możliwie fajny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytuję: A tak serio, to na bank pomyśli, że coś z Tobą nie tak. I nie będzie się mylił. Przy szpetocie to nawet lepiej by brzmiało.. jeśli atrakcyjna, to znaczy że ma jakieś braki w sferze emocjonalnej. Pani psycholożko pani tak do swoich pacjentów też na dzień dobry z takim tekstem? Masz robotę po znajomości czy jak? Ktoś Ci dobrze napisał, że wyżej srasz niż dupę masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 3
18:37 [zgłoś do usunięcia] fiku mikuuu taaa Zuzia, bo to nei ty robisz za k**wę Wiem ze to drazniace ale pamietaj ze to winni sie tlumacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
po przemyśleniu stwierdzam ,że To już naprawdę ..., skoro ty nie widzisz różnicy między umawianiem się a seksem, to gratuluję . Rozmowa z toba jest strata czasu." To nie ja nie widzę, tylko najwyraźniej fiku miku... Mój mąż nigdy nie został randkowiczem. A jesteśmy małżeństwem. Spotykaliśmy się bez konkretnego celu, była najpierw przyjaźń... a potem... A ona już nie wchodzi w spotkania z bliskimi kolegami kończące się propozycją seksu. Bo ma blokadę... A pociągi ma do randkowiczów tylko ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą psychologię skończyć to żadne wielkie osiągnięcie, trzeba tylko łeb mieć i pamięć do różnych bzdur i teorii. Liczy się powołanie a ty masz takie jak ja do baletu:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
Zuzanna Amelia & 3 18:37 [zgłoś do usunięcia] fiku mikuuu taaa Zuzia, bo to nei ty robisz za k**wę Wiem ze to drazniace ale pamietaj ze to winni sie tlumacza." Wiadomo! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przemyśleniu stwierdzam ,że
lenka, dobrze to ujęłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
l-e-n-k-a Zresztą psychologię skończyć to żadne wielkie osiągnięcie, trzeba tylko łeb mieć i pamięć do różnych bzdur i teorii. Liczy się powołanie a ty masz takie jak ja do baletu" Wow... ale teraz mam blokadę... nigdy już nie umówię się z bliskim kolegą na propozycje seksu.. I co narobiłaś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciiii czekamy na ripostę, panna psycholożka juz wertuje stronnice "Podręcznika psychologii dla opornych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow... ale teraz mam blokadę... nigdy już nie umówię się z bliskim kolegą na propozycje seksu.. I co narobiłaś? A nie uczyli, że powtarzanie w kółko tego samego robi się nudne? Czy wagarowałaś wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
po przemyśleniu stwierdzam ,że lenka, dobrze to ujęłaś" Genialnie... :D Blokada podwójna.. nigdy JUŻ nie umówię się na seks z kolegą... a co! Dziewicą zostanę JUŻ.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
l-e-n-k-a Wow... ale teraz mam blokadę... nigdy już nie umówię się z bliskim kolegą na propozycje seksu.. I co narobiłaś? A nie uczyli, że powtarzanie w kółko tego samego robi się nudne? Czy wagarowałaś wtedy?" Nie na balecie przecież byłam... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już naprawdę ...
fiku mikuuu ciiii czekamy na ripostę, panna psycholożka juz wertuje stronnice "Podręcznika psychologii dla opornych"" Jeśli JUŻ uda mi się przetłumaczyć twoje mądre wpisy... :D A jak tam pociągi poblokowane? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×