Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

z gilem - może swój swego znajduje

o rany- Wybacz, ale nie mam w zwyczaju karmic trolli, wiec koncze z toba rozmowe. I ochlon troszke:)

tamiska - mój nie miał żony ani dzieci, był zaręczony. ja byłam bezdzietną mężatką

i od samego początku mówię - każdy ma wolną wolę, ale co by nie gadać - nie można upraszczać, w żadną stronę.

tamiska- Jezeli to bylo mlode malzenstwo, to rozwod jest stosunkowo bezbolesny jesli chodzi o sprawy finansowe.

Gosia zal mi ciebie :) Co to za zycie z kochankiem od czasu do czasu . Nie lepiej z partnerem zawsze i wszedzie ? I nie mow ze tak nie da rady .Bo naprawde tak mozna ;) Współczuje Wam sirotki :)

nikogo ie można przywiązać łańcuchem - wystarczy zachowywać się tak, żeby druga osoba nie szukała wrażeń

lato przyszlo lato- Jako ze nie mam zwyczaju karmic trolli, z Toba rowniez koncze rozmowe:)

ale tu nie o sprawy finansowe chodzi ,ja bym nie chciała sie użerać z byłą zoną ktora przychodzi do pracy, pisze smsy, obraża, tylu fajnych mądrych i WOLNYCH to po co Ci ten bagaż?rajcuje to czy co?

tamiska- No wlasnie z tymi fajnymi, wolnymi, o ktorych piszesz to tak do konca nie jest. Nie wiem o jakich smsach i przychodzeniu do pracy mowisz. Kobieta ktora tak sie poniza sama sobie wystawia swiadectwo.

TAMISKA - ja nie mam żony (byłej) na karku, więc bagażu nie ma.

Gośka skazana jest na żonatego faceta. Zagapiła się a moze nie było chętnego a teraz wszyscy zajęci. Widać mysli , że teraz jej sznase wzrosły- trzeba tylko wykorzystać moment kłótni w małżeństwie czy jakieś problemy. Sama opisuje jak to wykorzystać i jak faceta przkonać o tym, że żona jest be a dzieci tylko są przeszkodą w drodze do szczęścia - oczyswiscie dzieci innej kobiety. Wszak jedynym celem w zyciu jest szczęście - oczywiście Gośki no i tego faceta- przynajmniej należy mu to wkladać do głowy.

laro eeee to zmienia postać rzeczy, ja jestem przeciwna takim tikom w przypadku dzieci, ale jesli tak to zupełnie inna sprawa

TAMISKA - mój był "tylko" zaręczony, co nie zmienia faktu, że przez większość jestem oceniania tak samo, w myśl zasady "zajętego się nie rusza"

ja o tym bagazu do goski pisałam goska, to miałs szczescie powiem Ci ja miałam taka sytuacje w pracy a pracuje w banku, do mojej kolezanki przyszła żona jej kochanka i był cyrk ale nie bylo mi jej żal dostała to na co zasłużyla...

Tamiska - a dla mnie taka żona / była dziewczyna / była narzeczona jeszcze się poniża. Co to jest ten facet - szczeniaczek którego powinnam jej "oddać" ?

Przeze mnie nie, ja uważam ze nie wolno rozbijać RODZINY!!bo cierpią dzieci, uwazam ze lepiej ze zerwał zaręczyny niż miałby się rozwodzic za kilka lati niszczyć dzieciom dzieciństwo

tamiska- Mysle, ze to tamta kobieta bardziej sie skompromitowala. Pokazala brak klasy.

Gosiu - a tak lubisz szydzić z innych. Prawda Ci nie pasuje? A tak lubisz innych pouczać i uswiadamiać ich jacy są beznadziejni. Coś Ci nie pasuje? Pisać moze każdy wszak to forum publiczne- zawsze to podkreślasz jak Cię proszą abyś dała spokój i nie wchodziła wszędzie ze swoimi madrościami życiowymi.

do gośki ale dziwisz się ze walczyła, ja tez walczylabym, może tylko dla dzieci ale walczyłabym.Moją przyjaciółke zostawił mąż dla innej i nie zapomnę i nie bede opowiadac co robił ich syn i jak bardzo to przeżył...

Tamiska - z jednej strony zgoda, szanuję Twoją opinię. Z drugiej sama chowałam się w rodzinie, gdzie już jako nastolatka bardzo chciałam, żeby rodzice się w końcu rozstali, bo nie mogłam patrzeć na to jak sobą pogardzają. Nie zawsze utrzymanie małżeństwa za wszelką cenę jest dla dobra rodziny.

Gosiu- brak klasy? A co Ty mozesz o tym wiedzieć? Nie wiesz i pewnie nigdy się o tym nie dowiesz co to jest mieć klasę. Chyba masz ten brak klasy wrodzony, nic na to nie poradzisz.

Gosiu- brak klasy? A co Ty mozesz o tym wiedzieć? Nie wiesz i pewnie nigdy się o tym nie dowiesz co to jest mieć klasę. Chyba masz ten brak klasy wrodzony, nic na to nie poradzisz.

tamiska- Walczyc mozna, w koncu ja tez walczylam, ale trzeba wiedziec kiedy sie poddac, bo w pewnym momencie czlowiek staje sie zalosny. Kobieta ktora publicznie poniza sie w ten sposob jest niestety zalosna. I to jest nawet przykre. Mi by bylo jej szczerze zal.

nie chodzi kiedy się poddać, ale kiedy walczyć

W pewnym momencie człowiek staje sie załosny- Tak Gosiu, jesteś tego przykładem.

no jak na kogoś kto jest szczęśliwy, to dość dużo czasu spędza w necie :D ja myślę,że ty gosiu chcesz zabić wyrzuty sumienia i nie umiesz:O

Myślę ze o kazdą rodzinę warto walczyć ,isc na terapię, bo te zdrady a potem związki z kochanką to czasem taki krzyk rozpaczy ,że jest źle,I powiem Ci jeszcze jedno każdy ten baran który zamienia żonę na kochankę jest pewien ze teraz bedzie lepiej, a w rezultacie jak przychodzą kłopoty i proza zycia okazuje się ze tez jest dupa i co szukać następnej?

ciab- Dziekuje za troske, ale nie mam wyrzutow sumienia. A siedze bo i tak nie mam obecnie nic innego do roboty.

tamiska, bo to na zasadzie: u sąsiada trawa jest bardziej zielona