Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

Ciab- Nikt sie tu niczym nie szczyci. Autorka zadala pytanie, wiec odpowiadam. Nie pisalam o powodzie rozstania, tylko o rozstaniu, ze ludzie zakladaja nowe rodziny.

kochanki, kochankowi - byli, są i będą - więc wróćmy do średniowiecza i spalmy na stosach. Nie będę nosić worka na głowie, bo byłam kochanką. Nie uważam się za szmatę. Ani też nie będę nikogo przepędzać z mojego terytorium - nie jesteśmy w Afryce. Bo jak Misio będzie chciał odejść, to jak upilnuję go przed jedną kochanką, nie upilnuję przed kolejną. Jego wola.

laro - dlatego nie mówię o facecie będzie chciał to odejdzie Mowa była o kobietach które wzajemnie zaczęły sobie pisać sposoby zadziałania na faceta, żeby go przyciągnąć do siebie /znaczy nawet do domu:D co jest kilka stron wcześniej/ i te zachowania oceniałam, a z tego co mi wiadomo to mam prawo A te gośki pseudo instrukcje wprost żenujące :O na przyciągnięcie faceta do domu /czyt. do łóżka/

ciab m to nie kobieta ciekawe, facet pisałby "napisAłam tobie..."

17:46 [zgłoś do usunięcia] goska287 Ciab- Nikt sie tu niczym nie szczyci. Autorka zadala pytanie, wiec odpowiadam. Nie pisalam o powodzie rozstania, tylko o rozstaniu, ze ludzie zakladaja nowe rodziny. Nie pisałaś o rozstaniu, tylko o czatowaniu na faceta, jak hiena :D

OK, pisały w sposób chłodny i nie przypominam sobie, żeby któraś prosiła o ocenę.

Ciab- To on podjal dezycje o odejsciu od zony.

dokładnie, jakby nie chciał i byłby z żoną szczęśliwy to stado nagich kobiet by nic nie zdziałało....

mam odmienne zdanie :) siła manipulacji niektórych kobiet jest niedoceniana , jak widzę

więc nadal uważasz, że facet to szczeniaczek, którego zła kochanka może przyjść i odebrać. Więc w drugą stronę - siła manipulacji odciągnęłaby Cię od męża / partnera?

nie wszystkich da się zmanipulować ale niektórych ....z łatwością

no zrozumiałam wręcz przeciwnie - że siła manipulacji kobiet jest nieoceniona :)

powiedz to gośce, jak pewnego dnia jej facet przeleci jakąś napaloną na niego małolatę /która akurat wyczuje delikatny kryzys w ich związku/. Wtedy będziemy chętne zobaczyć jej minę; z pewnością niezestresowaną i bez emocji Bo z pewnością jakiś kryzys i ten związek będzie przeżywał - wtedy zobaczymy prawdziwą twarz gośki i poznamy prawdziwą opinię na temat w.w. małolaty. Poza tym, jaka jest pewność, że ta, która pyta o porady, to właśnie nie zagina parola na jej faceta? ciab i wszystko w temacie ale suczychy dalej nie kumają, cobyś nie powiedziała bo tak im wygodniej myśleć i się rozgrzeszać tekstami jak laro w karmelu : jakby nie chciał i byłby z żoną szczęśliwy to stado nagich kobiet by nic nie zdziałało....

z gilem - no gratuluję odwagi :) szkoda tylko, że prawda żonki w oczy kole

mam jeszcze tylko jedną złotą myśl - nigdy nie mów nigdy, bo nigdy to nic nie wiadomo, i minie jakiś czas i życie może się tak potoczyć, że ty będziesz taką suczychą, tudzież będziesz się żalić na innym forum w temacie "poznałam innego, co robić" - spoko, tam Cię rozgrzeszą. Odejdź, za głośno chrapie.

reszta jest milczeniem...

Laro - bez ironii, ale brawo. Kto bez winy, niech pierwszy rzuca kamieniem i wyzywa. Tak jak karma wraca, tak i los bywa przewrotny

mam jeszcze tylko jedną złotą myśl - nigdy nie mów nigdy, bo nigdy to nic nie wiadomo, i minie jakiś czas i życie może się tak potoczyć, że ty będziesz taką suczychą, tudzież będziesz się żalić na innym forum w temacie "poznałam innego, co robić" - spoko, tam Cię rozgrzeszą. Odejdź, za głośno chrapie. laro wszechwiedząca- ja się sprawdziłam w takiej sytuacji i stąd wiem że suczychą nie będę - suczychą trzeba się urodzić. to po raz, po dwa z natury się nie żalę, a już na pewno nie na forum. a po trzy - nie ludzie są od rozgrzeszania

i po czwarte - nie są od oceniania, zwłaszcza gdy się ich o to nie prosi

wyrażanie własnej opinii poniekąd ociera się o ocenianie niestety. jeśli poczułaś się oceniona- wybacz. najwyraźniej boisz się krytyki. ciekawe czemu... :)

z gilem - Widze, ze kreujesz sie na wszystkowiedzaca moralizatorke. Musisz wiedziec, ze czesto drugie malzenstwa sa o wiele bardziej udane i szczesliwe od tych pierwszych.

nie boję :) Zostałam zwyzywana od szmat czy suczych - ok, grunt że ja się tak nie czuję. Tylko, przez to że byłam kochanką nie mam zamiaru chodzić w papierowej torbie na głowie.

gosia ile twoj kochanek ma lat?

Inna rzecz - rzucacie kamieniami wszędzie i gdzie się da. Wyzywacie od szmat, dziwek... wszystko to pięknie. Ale czy z drugiej strony bardzo jest honorowe zostać z kobietą / z facetem z litości?

34 lata i na imię Tomek i jest baardzo bogaty, nawet kupuje jej buty

Nie mam kochanka.

nie. najlepiej od razu odejść, poddać się bez walki i się rozgrzeszyć samemu :)

gosia ma PARTNERA

gosia ma partnera. męża nie miała. za to wie niezbicie że najszczęśliwsze są drugie małżeństwa. gz :)

no najwyraźniej lepiej zostać z osobą, której się nie kocha z poczucia dziwnego honoru, z litości... a kto powiedział, że walki nie było.