Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Witajcie w mrozny, słoneczny poranek. Pozwoliłam sobie wpisać do tabelki Karolową:) Bardzo serdecznie gratuluje!!!! Zdrówka dla Ciebie i maleństwa!!! Nadziejko, lepiej, że jesteś pod opieką lekarzy. Teraz poród może być w każdej chwili, także może wyjdziesz już z maleństwem do domku :) bozko, ja nie wiem jak jest z nospą. Mozliwe, ze juz sie nie powinno brac zeby nie cofac czynnosci skurczowej, ale wiadomo, ze lepiej dr zapytac. W razie jakby te wymioty nie minęły, to lepiej udaj się do lekarza. Wymioty i biegunka też mogą czasem być sygnałem, że poród się rozpoczyna. eona, tętno mojej małej zazwyczaj jest 140, także u Was rzeczywiście wysokie, ale skoro lekarz twierdzi ze ok, to spokojnie.Ja ktg bede miała dopiero we wtorek. Jutro wskakuje w 38tc. Czy Was też bolą piersi, tak jak na okres??? Dziewczyny, co się może dziać z Asią? Już długo się nie odzywa, mam nadzieje ze wszystko ok. Dzis zapisuje kiedy . mam skurcze/twardnienie brzucha. Jak sprzątalam mialam mniej więcej co 15 min, a teraz jak siedze, odpoczywam to raz na godzinkę, raz na 1,5 godz.Juz od kiku dni mam takie twardnienia,ale to normalne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i sie zaczelo rozpakowywaniw :D gratulaje i szybkiego powrotu do formy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
karolowa gratulacje, zdrówka i szybkiego powrotu do formy. Mnie chyba znowu bierze przeziębienie już 6 raz. Masakra. A wszystko przez to nocne wstawanie na jedzenie. Wychodzę rozgrzana spod kołdry i katarek gotowy a w nocy chłodno w domu zwłaszcza na parterze. Musze dziś troszkę czosnku sobie zaaplikować. Może przejdzie raz dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olabia wczoraj mi gin mowil ze na tym etapie twardnienia normalne są podobno. Do 10 dziennie nie powinno niepokoic, no chyba że wiemy że się przeciazylysmy. Z tym tetnem to w szpitalu bylo okolo 140, trzy razy skoczylo wlasnie do 170-180 a co do piersi to mnie wlasnie tak zaczynaja boleć! i mam coraz wiecej siary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolowa, gratulacje i powodzenia w roli mamy. Strasznie Ci zazdroszczę, że masz to wszystko już za sobą i małego u boku. Już mnie to męczy - też mam termin cc na 15, a termin porodu na 21 więc tydzień szybciej od ciebie. Boję się, że nie donoszę w spokoju do planowanej cesarki, bo nawet nie wiem dokładnie, kiedy miałam ostatnią miesiączkę :). Wydaje mi się jednak, że wcześniej niż zapisała pani doktor po pierwszym USG. Dzisiaj znowu się złaziłam jak durna, byłam na badaniach, zakupach, potem z pieskiem u weterynarza, po wyniki badań, znowu zakupy, a teraz jak na szpilkach siedzę tak mała się pcha do wyjścia :D Boli krzyż, miednica, a tu jeszcze caly dom sprzątania. Na szczęście dla małej mamy już wszystko. Więc jestem choćby o to spokojna, że po powrocie ze szpitala, będę mogła komfortowo się nią zajmować... E ona, ja miałam ktg w szpitalu. Mała miała skoki pulsu przy tym jak się poruszała i to zupełnie normalne. Miała tak 170-180, a potem znowu ok 140. W poniedziałek wizyta u gina i badanie na GBS. Może wypisze mi też w końcu skierowanie na tą cesarkę.. Cieszę się, bo idzie wiosna, miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olabia- tak jak mojej poprzedniczce mój gin powiedziała że do 10 razy dziennie można mieć skurcze, pieczenie, twardnienie itd, że to normalne. W piętak miałam USG i wyszło że mój synek troche sporawy jest w 32 tyg. waży 3200... tragedii nie ma, ale jak dalej będzie tak przybierał na wadze to za 3 tyg mogę wypychać z siebie niezłego giganta... oby nie. Całą ciążę miałam nadzieję, że synek będzie malutki- mój mąż się urodził mały i tak sobie myślałam że może syn pójdzie w jego ślady- jednak to moja krew :) u mnie w rodzinie sami potężni mężczyźni są. No nic, ja to jakoś będę musiałam przeżyć, a on ma sięurodzić zdrowy, tylko to się dla mnie liczy. Nie wiem jak wy, ale ja już strasznie jestem podekscytowana, nawet teraz mogłabym rodzić, jest mi jużbardzo ciężko chodzić, oddychać, spać... wszystko mi już doskwiera, no i tak strasznie chce go zobaczyć:) :):) Nie myślę o bólu, o tym ile poród będzie trwał, nie chcę się na tym skupiać... Wyobrażam sobie tylko ten moment kiedy ktoś położy mi synka na brzuchu i jużtak bardzo na to czekam:):):) Karolowa- wspaniała wiadomość, gratulacje, babo- jesteś wielka :):):) Szkoda że nie mam waszego forumowego maila- pewnie będziecie tam wszystkie wstawiały zdjęcia noworodków :):):) To która następna w kolejce do porodu? ja dopiero połowa kwietnia, więc jeszcze sporo czasu przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak z imionami dla pociech? wszystkie macie już wybrane imię?? Bo ja mam takąumowę z mężem że to on wybiera imiona dla chłopców a ja dla dziewczynek (we wszystkich moich ciążach) Ale mój chłop to ma takie problemy z podjęciem decyzji, że zaczyna to być jużdenerwujące. Za 3 tyg termin a on co tydzień wymyśla inne imię- był już Staś, Jaś, Krzyś, Franek, Piotruś, teraz napalił się na Mieszka. Nie wiem czy to normalne- pewnie nie, ale jakoś jest mi to obojętne jaki imię wybierze mąż, do każdego sięprzyzwyczaję. Jak na razie wszystkie które wybrał są dla mnie do zaakceptowania więc tragedii nie ma...ale jakim imieniem to się skończy- nikt nie wie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koralowa GRATULACJE:) Ja dziś od rana byłam z mężem na kursie pierwszej pomocy m.in u noworodków. A teraz szykuje z mama przyjęcie bo miała wczoraj urodziny i rodzinka się zjedzie:) *Dzielna z mielna ta wagą to różnie bywa - ona przecież nie jest dokładna może się mylić w granicach 0,5 kg U mnie imię było już wybrane zanim jeszcze byłam w ciąży. Dla chłopca najpierw miało być Konstanty a później spodobało nam się Tymoteusz. A dla dziewczynki Gabrysia lub Kornelia. Fakt mąż trochę był niezdecydowany w końcu czy Tymek czy Kostek ale zostanie Tymek. *Nadziejka mala czekamy na info od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzielna z mielna napisz na kwietniowemamy2013@o2.pl ktos napewno odpisze maila z haslem:D ja dzisiaj staram sie lezec... Ale sie tak nie da.. Mamy elektryka... Zrobilam obiad.. Pradu nie ma i musze pozmywac rrecznie... Jej jak czlowiek szybko uczy sie do dobrego... :) jest tyci lepiej... Wiec narazie wstrzymuje sie z tel do poloznej... Wczoraj sie nachodzialam i moze to sa skutki tego... X co do imion jesli urodze przed 24 to bedzie Wojtek a jak po 24 to Antek:D i oczywiscie zadne imie nie podoba sie mojej rodzinie... Trudno to nasze dziecko...:) moja 3 letnia siostrzenica stwierdziala ze ma miec na imie uwaga... KUZYN :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eona ,wiem,że te twardnienia są normalne, ale z ciekawości się monitoruje:) Z córką wcale nie miałam skurczy, tylko odeszły mi wody i po przyjezdzie do szpitala okazalo sie ze mam 7cm rozwarcia :)Podano mi oksytocyne na wywolanie skurczów i poszło. 40 min i mała wyskoczyła śliczna, zdrowa i różowa. Ciekawe jak bedzie teraz, ale wole nie nastawiac sie na łatwy poród.Tak jak napisała dzielna z mielna,my damy rade chocby niewiem co, a wszystko dla dobra maluszków :) Rzeczywiście chłop sie zapowiada. Moja mała w 35tc ważyla 2600 :)Mnie tez juz ciezko chodzic, spac, wstawac z kanapy itp. Organizm czuje ze to juz. Dzielna, my z imieniem dalej nie wiemy.Najpierw było 5, terazw sumie 3. Nel, Nina, Inez. Inez najmniej się podoba rodzince, bo w życiu takowego nie słyszeli :p Sami podejmiemy decyzje, a reszta i tak się przyzwyczai. Musze zobaczyć swoją córcię, żeby badać jej pasujące imię. Intuicja mi podpowie :) Pyrda, super taki kurs. U mnie nie ma czegos takiego. Moze masz jakieś cenne wskazówki dla nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzielna z mielna ja mam tak jak ty, wczoraj jak byly problemy z tetnem to jechalama i niby bylam przerazonwa ale z drugiej strony myslalam o tym ze moze juz niedlugo, nie moge sie doczekac :) no i podejscie do porodu tez mam takie - będzie boleć ale to nie wazne, nie boje sie tego bo dam rade a chce już mieć Naszego Jaśka przy sobie :) Musze sie z koncu spakowac.... a wy juz wszystkie spakowane? Olabia życze ci takiego lajciku jak wtedy, i sobie też :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eona, ja spakowalam sie tydz temu. Ale i tak nie wszytsko,bo szlafrok, kapciuszki spakuje jak akcja sie zacznie no i sztućce, woda-to też w ostatniej chwili. Spakuj się kochana dla własnego komfortu, bo nigdy nie wiadomo, a wyobraz sobie ze zaczynasz rodzic, a tu nic nie spakowane. Wtedy nie mamy czasu mysleć gdzie mydełko,pieluszki, kocyk, ubranka itd Nie wiem jak jest u Was w szpitalach, ale u mnie wymagają dosłownie wszystkiego. Wiekszość torby to art higieniczne do szpitala.Same podkłady poporodowe na łóżko 5 szt zajmują sporo miejsca.Zeby nie brac wielkiej kosmetyczki kupilam sobie takie miniaturowe buteleczki płynu do ciała, balsamu,płynu do hig.intymnej dzieki temu jakos sie zebralam do kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koralowa - serdeczne gratulacje :) super, ze synek jest już razem z wami. Teraz życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dużo spokoju, żebyście mogli się nawzajem poznać w zaciszu własnego domu. Nadziejko - powodzenia, no i daj znać, co tam u was. bożko - jeśli chodzi o nospę, to mój lekarz mówił, że trzeba odstawić 2 tygodnie przed terminem porodu. dzielna z mielna - co do imienia to u nas przy pierwszej córce wybierałam ja, a teraz wybrał mąż i od dawna mamy postanowione, ze będzie Ela. e ona - ja torbę spakowałam, jakieś 2 tygodnie temu, kiedy to lekarz stwierdził skróconą szyjkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolowa gratuluje synka;) czekamy na fotke;) a u mnie malowanie... masakra..... padam z sil, nogi jak balony a tu ze 2 dni jeszcze zejdzie;/. qrcze zachcial mi sie malowania na koniec ciazy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór no tak pospałam i troche lepiej ale zgaga znów dokucza Wendywu z tą nospą sama zdecydowałam a termin mam na 17.04 to co brać jeszcze termin wizyty mam dopiero na 27.04 na pewno też powie co z luteiną nadziejka trzymaj się olabia ja piersi mam straszliwie nabrzmiałe ja tez już spakowana tylko szlafrok i wode muszę dołozyć tak tak dziewczyny pakujcie sie bo teraz to po kolei polecimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały dzień świeciło dziś piękne słonko i co z tego... Jak wokół śnieg, mróz i bardzo zimny wiatr My dziś we dwie sobie rządzimy w domku przez większość dnia, tzn. ja i starszak, mężulo w pracy do późna. Pospałyśmy, posprzątałyśmy, pieczemy ciasto bananowe. Na spanie jeszcze się nie zanosi, bo w ciągu dnia nasza drzemka trwała 3 godziny :) *Bożko z nospą właśnie też tak słyszałam, że pod koniec już nie powinno się jej łykać. Gdzieś nawet czytałam, że pod koniec ciąży to ona wręcz może przyspieszyć poród, ale nie wiem jak to do końca jest. Biedna jesteś z tymi dolegliwościami żołądkowymi. *E ona ja nie wiem, czy mój maluch ma takie skoki tętna, ale podejrzewam, że w chwilach szaleństw w brzuchu mu się zdarza. Takie skoki do 180 uderzeń widziałam jednak nieraz w szpitalu u różnych dziewczyn. Położne tłumaczyły to właśnie wzmożoną aktywnością dzieciaczka. Mam nadzieję, że w przypadku Twojego synka tak właśnie jest ;) I pakuj się już powolutku, pakuj :) *Olabia super, że tabelkę uaktualniłaś :) Nic tylko patrzeć jak ta lista z dołu zacznie się wydłużać ;) U mnie z piersiami różnie - jednego dnia właśnie bolą, są drażliwe, a drugiego całkiem ok z nimi. Ale miałaś szybki poród za pierwszym razem! Nic tylko życzyć podobnego scenariusza tym razem :D I też się co jakiś czas zastanawiam dlaczego Asia nam tak zniknęła. Więc Asiu, jeśli podczytujesz nas jeszcze - odezwij się :) *Oooo Mysza Ciebie już też jakiś czas nie było. Jak tam się czujesz na ostatniej prostej? *Izulietta zdrówka! *Funiak Ty to też się nie oszczędzasz ;) Cieszę się, że już jesteście gotowi na pojawienie się córci. Jasne, że to zawsze spokojniej się czeka. *dzielna z mielna z tą wagą pewnie będzie całkiem ok przy porodzie. Ciesz się, że już taki duży. Za duży nie urośnie ;) *pyrda fajny kurs! Zawsze to bezpieczniej, kiedy się wie jak w razie czego można pomóc. *Wendywu jak u Ciebie sytuacja porodowa? Jakieś jeszcze objawy nadchodzącego rozwiązania się pojawiły? *agalesna uważaj na siebie, byś się dziewczyno nie przepracowała. Ciekawe jak tam Karolowa się czuje. Mam nadzieję, że wszystko u nich ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja walizka stoi gotowa:) tylko telefon i łądowarkę muszę w ostatniej chwili dorzucić, a no i wyniki badań i dokumenty. Poza tym wszystko mam. Dziś się zastanawiałam czy kupić od razu, tak żeby leżało w domu na wszelki wypadek, jakiś preparat od kolki i od gorączki dla maluszków, no i chyba kupię też termometr bezdotykowy. Mnie już tak wygięło od tego brzucha że ledwo daję radę stać, kręgosłup chyba mi się niedługo złamie :) Jak próbujęsię wyprostować to boli brzuch bo ściskam małego, więc albo ból pleców albo brzucha- nie ma kompromisów w tej sytuacji :) Chyba mnie ominął syndrom wicia gniazda, w domu dookoła syf- widzę to i nie podoba mi się, ale wcale nie mam ochoty sprzątać. Wiadomo, że takie podstawowe rzeczy jak mycie naczyń, odkurzanie, pranie czy czyszczenie łazienki odbywa się regularnie, ale malowanie ścian czy jakieś gruntowne porządki... nie mam siły na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny E ona jakoś tydzień temu też tak miałam jak Ty, po badaniu u gina babka stwierdziła ż mały ma za wysokie tętno i kazała jechać do szpitala. Więc pojechaliśmy - oczywiście nie dała skierowania, no ale trudno. W szpitalu długieeeeeee ktg i badanie gine. i wszystko oki było. Więc do domu z zaleceniem aby co tydzień robić ktg, Ale oczywiście bez skierowania ktg nie chcą robić. Specjalnie byłam we wtorek u gin po skierowanie a ona do mnie ze nie jest potrzebne. A tu nie prawda - jest potrzebne. Karolowa SERDECZNE GRATULACJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulko, pierwszy poród miałam fantastyczny pod kątem fizjologii, bo szpital i położne masakra. Gdyby teraz było podobnie,byłoby super. Wszystkim nam tego życzę. Dużo się zmieniło od czasu kiedy ja rodziłam. Teraz możemy mieć znieczulenie i kombinować z różnymi pozycjami przy skurczach.Ja chciałabym rodzić w pozycji wertykalnej, najlepiej na czworaczka, ale zobaczymy jak wyjdzie w praniu, bo podobno często jednak wybieramy pozycję leżącą :) dzielna, ja też czekałam na syndrom wicia gniazda, ale nic takiego nie przyszlo. Fakt, że malowaliśmy mieszkanko 2 tyg temu, ale trzeba było i tak. Im bliżej końca, tym jestem bardziej zmęczona. Mam wszystko posprzątane, poprasowane, w szafkach panuje ład, ale to tygodnie pracy, a nie energicznych kilka dni, a na to czekałam.Chciałam pogotować na zapas ale nie da rady, nawet na święta nic nie zrobię. W sumie to w ciązy niewiele odpoczywałam, może teraz mam efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Ja też dziewczyny nie mam tego syndromu. Czuję się dziś bardzo ociężała. Pobolewa mnie podbrzusze jak chodzę. Czuję też jakieś uciskanie na pachwiny. Nie wiem czy to moja dzidzia czy może coś się rozciąga. Czasami mam też bóle i kłucie jakby w spojeniu łonowym. Ogólnie napięty brzuch. A pierwszą ciąże tak ładnie książkowo przeszłam... Dobrze że mąż mi trochę pomaga w sprzątaniu. Zobaczymy jak będzie później :-) Moja córka zapowiedziała mi że jedzie ze mną po dzidzię i z tatą nie zostanie. Upsss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie dziś śnieg pada. Niezła niedziela palmowa :) Izulietto, a może ten brak wigoru u nas to kwestia pogody? Nie wiem, ale od rana ledwie żyję. Niby coś robie, ale bez energii i już nawet jeść mi się nie chhce,nie mówiąc o przyrządzaniu potraw. Gdyby nie to że musze córce robić jedzonko, pewnie wcale bym nie jadła. Kwietniówko, co u Was? Mamy podobny termin porodu, czujesz już cokolwiek? Spokojnego dnia, dziewczyny :) Aha, dziś stuka mi 38tc, muszę wytrzymać do piatku, do powrotu męża :)oby się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostanę w szpitalu do porodu, niestety, dziś w nocy rodziła kobieta z sali obok jestem przerażona, tak niesamowicie krzyczala ze maz rozmawiając ze mną przez telefon słyszał ja z bloku porodowego . Masakra ja po tym co usłyszałam chcę uciekać albo cc. Dziewczyny które rodziły to tak jest straszne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej nocka okropna brzuch twardnieje nadal ale dzis bez wymiotów na szczęscie NaDZIEJKA :) pozdrawiam mój poród jak już opisałam kiedyś też zaczął się od odejścia wód o 24 a o 2,30 dopiero skurcze położna w szpitalu powiedziała że jakby to był II poród to już by się zaczęło po odejściu wód a potem już do 8.30 Paulinka była ból prze okropny zwłaszcza przy nacinaniu i też w drugiej sali była dziewczyna która straszliwie krzyczała a położna jej cały czas mówiła żeby nie traciła sił na krzyk ja do szkoły rodzenia nie chodziłam więc też nic nie wiedziałam ale potem naturalnie musi to być że zapomina się o tym, bólu i cieszy tylko dzieciątkiem miłej niedzielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoras pisala o wymiotach ja mam mdłości na zapachy czassm musze.. Eh brzuch opadl kiedy bedzie porod hehe ja tez sieqboje tej wielogodz meczarni ale tego sie nie przeskoczy dzis snilo mi sie jak porod mi sie zaczynał super nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Karolowa gratuluję synka, super wiadomość. Póki co jestem w domu, ale w nocy myślałam że już mnie bierze. Mam skurcze co jakiś czas, może urodzę na dniach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam skurcze pojedyncze od piątku, nawet czop mi odszedł ale narazie to chyba nie to. Leze w szpitalu i mam naprawdę dość. A jak nie urodzę wczesniiej to spędzę tu święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Nadziejka mała. Nie martw się każda kobieta inaczej przechodzi poród. Jak powiedział mi kiedyś lekarz na oddziale bo też jakaś bardzo krzyczała to każda ma inny próg bólu. Jedna krzyczy inna nie. Ja nie krzyczałam chociaż ból był okropny taki jak na okres tylko kilka razy mocniejszy. Jak zobaczysz maleństwo i przytulisz to o wszystkim zapomnisz. Dzidzia wynagrodzi Ci ból porodowy swoją miłością i niewinnością. Trzymaj się będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,dziewczyny a powiedzcie jak to jest z czasem po tym jak zaczną się objawy zbliżającego się porodu? Niby mam cesarkę, ale czuję, że nie wytrzymam w dwupaku do 15-tego. Dzisiaj mdli mnie cały dzień, boli mnie głowa, rwie mnie w pachwinach tak, że ledwo chodzę, ostatnio bardzo mocno śpię, tak jakby organizm przygotowywał się już do godziny 0. Jutro mam wizytę to dowiem się, jak tam szyjka, ale ogólnie to chciałabym się przygotować psychicznie na niespodziankę. Ile można zwlekać z udaniem się do szpitala po tym jak złapią skurcze albo odejdą wody czy czop? Czego można spodziewać się najpierw i czy skurcze od razu mocno bolą czy nasilają się? Zdążę się wykąpać i wydepilować? Trochę się boję bo mama przy pierwszym dziecku miała krwotok od razu a potem rodziła 21 godzin :o Ja chcę tylko w miarę spokojnie dojechać do szpitala, bo liczę na cesarkę. Mam nadzieję, że nie będzie niespodzianki i nikt nie każe mi rodzić naturalnie, przy wskazaniach od kardiologa i ułożeniu miednicowym dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×