Jest was duzo ale chce zaczac swoj .. Dieta! Od dzis kto sie dolaczy?

Stefcia a to nie bedzie juz za malo? twoja waga jest idealna

jaktoznamikobietamijest - ja schudłam 4 i już widać :) a czuję się o niebo lepiej Co na obiad? :) Ja ugotuję sobie fasolkę szparagową.

u mnie makaron ze szpinakiem ;)

mjluska89- zgadzam się z tobą co do hula hop lepiej zainwestować w to większe bo szybciej się na nim uczy kręcić, ja zabawkowym nie umiem do dzisiaj w żadną stronę. Za moje zapłaciłam 89zł z przesyłką ale nie żałuję :) Co do siniaków to chyba malutko jest dziewczyn które ich nie miały, ale naprawdę warto przecierpieć ten tydzień czy dwa.

Na obiad dzisiaj fasolka szparagowa i udko, ale chyba sobie je podsmażę bo jakoś tak mam ochotę na coś smażonego :/

ja na obiad zjadłam jajecznicę z 2 jajek i cebulą. 1 dzień na South Beach mija wzorowo :)

A ja na obiad zjadlam zupke chinska.. Bardzo zle??:( bo nie mam w pracy co innego:(

MiaKaLaSa - od takich zupek powinnaś się wystrzegać, no wiesz, sama chemia, ale trzymam kciuki, nadrobisz może lżejszą kolacją :) O której jecie obiad? ja dopiero 14.30 bo później dopiero kolacja :P

przecież na diecie nie powinno się jeść jasnego makaronu. poza tym powinnaś jeść mniej przetworzone produkty. gotuj sobie do pracy jakieś warzywa, rób sałatki, zdrowiej i dietetycznie ;)

zupka chinska kalorycznie nie jest tragedia bo ma ok 300 kcal. Gorzej, ze jest jedzenie smieciowe ;/

Ja o 15 bo czekam aż mała się obudzi, zawsze razem jemy obiad. Szkoda tylko że już głodna jak wilk jestem :/

i nie przesadzajmy że tak z wszystkiego trzeba rezygnowac bo później jojo murowane.

ja uważam, że z takiego "szybkiego" jedzenia powinno się zrezygnować, a jeśli chodzi o produkty z białej mąki to lepiej zamienić na razowe. jeśli się nie chce, żeby kg wróciły to lepiej zawsze się trzymać zdrowego żywienia

masz racje. mnie zawsze wlasnie to gubi. koncze diete i wracam do starych nawykow. niestety.

no i właśnie przez takie coś kg szybko wracają. dlatego myślę, że warto na stałe zmienić podejście do żywienia, zmienić nawyki. mnie już np nie ciągnie do normalnych obiadów, ale wielką słabością są słodycze, których na czas diety muszę sobie całkowicie odmówić.

moją zmorą nie są słodycze a smażone jedzenie. Wychowalam sie na kuchni ''tlustej'' i kurcze tak mi zostalo ;/ lekkim daniem sie poprostu nie najadam ;(

Z tym stwierdzeniem, że nie wolno tak restrykcyjnie odmawiać sobie wszystkiego zgadzam się w 100%, bo potem efekt jo-jo murowany- znam to niestety:( Lepiej zmienić nawyki żywieniowe, jeść w miarę zdrowo i lekkostrawnie, bo przecież na diecie nikt chyba całe życie nie wytrzyma, a zmianę nawyków można zastosować i potem się tego trzymać:) przynajmniej ja tak bym chciała, zejść do wagi 53 i tak mieć!

Ale od czasu do czasu warto coś przekąsić - wiadomo, ciągnie do tego :P Mnie na razie udaje się wytrwać :) nie chce "spróbować" czegoś słodkiego bo później byłoby: a jeszcze troszkę hehe. Wszystkie sobie poradzimy :)

A tak z innej beczki... fajnie, że już jest piątek ;) nie mam siły przez te upały. Dziewczyny macie jakieś plany na weekend ?

Ja sie chętnie przylącze,ale od poniedzialku :) Nie mam problemu ze smażonym,czy slodkim za to lubie wypić piwko przy sobocie. Ogniska,koleżanki za barem,wyjazdy,ciągle ktoś ma urodziny,a to jakieś wesele...wiadomo o co chodzi. Waże 77 kilo i narazie postaram sie dobić do 70. Wzrost 165 cm

kochana zacznij od dzis! wypite piwo nie przekresla diety a bedzie dobrym wstepem jesli oprocz tego ograniczysz juz jedzenie

Ja wiem ze zupka zle.. Ale probuje ogolnie mniej jesc bo nie chce wlasnie joja.. A nie wierze zebym pozniej czasem jej nie zjadla.. Teraz jem sobie jogurt naturalny z jablkiem:) przyjde do domku to rybka przy piatku i tyle na dzisiaj:)

Dzisiaj już za pozno i wole sie psychicznie nastawić troszke wcześniej.Narazie pije czerwoną herbate myśle też o zielonej.

Też nie mam siły.. jakiś czas temu było góra 12 stopni a teraz znowu ponad 30. Uwielbiam jak jest gdzieś 22.. nienawidzę upałów, słońca - pewnie dlatego, że jestem na nie uczulona i mam alergię :P Jutro pewnie sprzątanie - jak zawsze, a w niedziele chłopak przyjeżdża - dobrze że wspiera bo by było bardzoo trudno. Na kolację grejpfrut (uwielbiam) a wy? :)

Na kolacje dwie male rybki smazone..:)

niestety mój chlopak jest przeciwny mojej diecie i wcale mi nie pomaga.a wrecz utrudnia ;/

niestety mój chlopak jest przeciwny mojej diecie i wcale mi nie pomaga.a wrecz utrudnia ;/

Wiesz, mój mi powtarza, że nie muszę, nawet kiedyś obraził się jak mu powiedziałam, że nie chcę być bardzo gruba i wyglądać jak kulka, ale po rozmowie mnie zrozumiał :) Może boi się o Ciebie? w sumie 50 kg, porozmawiaj :)

Tajny szyfr - to nie jestes sama:) bo moj chlopak tez stoi przeciw mnie jesli chodzi o moja diete:p tak samo utrudnia:p powiedzial ze chce mnie taka jaka jestem:p ale ja siebie takiej niechce hihi:ppare kilo w ta czy w ta:):p nie zauwazy:p

kupiłam sobie dzisiaj spodnie :) Chodziłam dookoła nich chyba ze 4 razy bo stwierdziłam że i tak się w nie nie zmieszczę :/ Ale kupiłam bo pomyślałam że będą dobrą motywacją, przymierzyłam w domu i wielki szok bo w nie weszłam i nawet żaden tłuszczyk mi nie wystaje :D Schudłam o jeden rozmiar :)