Cała prawda o PUA / obłudzie i kłamstwie !!!

Nie problem w czytelnictwie kobiet czy mężczyn, ale w tym, że same nie mając zainteresowań, prócz typowo kobiecych, jak dobierania butów do torebek, oczekują że bedą uznawane w rozmowie, że poszły na film do kina, który teraz jest modny. Każda kobieta chce być w centrum zainetersowania, a te co nie są, to nie ich wola nie być, tylko warunki zewnętrzne (brak wielbicieli) albo wewnętrzne (nieśmiałość). Kobiety mja też niesamowicie dużą zdolnośc do łykania kłamstw. Nawet pryszczata grubaska dostanie wysięku z pochwy, jak pies Pawłowa śliny, jeśli będzie się jej szeptać do ucha odpowiednie kłamstwa.

Przesadzacie. To samo oni moga napisac o wypowiadajacych sie tu kobietach.

17:28 [zgłoś do usunięcia] kot z zadartym ogonem "Ktory facet podrywa babke z mysla o tym aby z nia od razu isc przez zycie i nie miec zadnej innej?" Znam takich na ich nieszczęście Moje szczere kondolencje

Zuza, Ty się lepiej ciesz, że nie spotkałaś takich na swojej drodze. Bo jeśli masz w sobie choć odrobinę empatii, ciężko żyć ze świadomością, że przez Ciebie nie są w stanie ułożyc sobie życia tak, jak na to zasługują.

a lubię placki ziemniaczane,DKW,BlueMan Orginal to nie są mężczyźni? Nawet na kafe zdarzają się wyjątki odnośnie męzczyzn. Każda kobieta chce być w centrum zainetersowania - gdzieś to przeczytałeś i teraz bierzesz za pewnik? Nie możesz wiedzieć że każda tego chce,zwłaszcza że nie znasz i ze względu na ich liczebność na tym świecie nie poznasz wszystkich kobiet. Zapewniam Cię,że nie każda tego chce. To może sie znudzić i zmęczyć,potrzeba też odosobnienia,samotności...są osoby które lubią trzymać się z boku :) ja sama wole być trochę na uboczu niż w centralnym centrum :D Nie potrzebuję błyszczeć w towarzystwie,wystarczy że mam zaufanych przyjaciół :)

do bycia w centrum zainteresowania to dążą faceci,którzy chcą się stać PUA. Oni to koniecznie muszą być saaamcami aaaalfaaaa,kobiety mają padać im do stóp a koledzy mają ich mieć za wzór do naśladowania i przewodnika stada :D

No przecież żartuję sobie trochę. Mogę? A swoją drogą co definiuje mężczyznę? Czy żeby być mężczyzną wystarczy mieć czym sikac na stojąco?

17:41 [zgłoś do usunięcia] kot z zadartym ogonem Zuza, Ty się lepiej ciesz, że nie spotkałaś takich na swojej drodze. Bo jeśli masz w sobie choć odrobinę empatii, ciężko żyć ze świadomością, że przez Ciebie nie są w stanie ułożyc sobie życia tak, jak na to zasługują. Dlaczego przeze mnie ?

Każemu człowiekowi zalezy na chociaż odrobinie zainteresowania i zrozumienia. Tu nie ma podziału na płeć.

różne są definicje prawdziwego mężczyzny.Moim zdaniem nie wystarczy umieć sikać na stojąco,to byle facecik potrafi... na pewno ten który potrzebuje PUA by poderwać kobietę nie jest prawdziwym mężczyzną. Ten który kobiety nie szanuje też nim nie jest. Odrobina zainteresowania - jestem za,ale tu chodziło o bycie w centrum uwagi,pępkiem świata - to już nie każdemu odpowiada,nie każdy tego potrzebuje.

Zuza, wchodząc w kimś w relację stajesz się współodpowiedzialna za tego kogoś, niezależnie od rodzaju relacji. Przynajmniej ja tak uważam i czuję. Jeśli ktoś odbarza Cię ciepłym uczuciem, a Ty z jakichś względów nie jestes w stanie odwzajemnić, powinnaś zadbac o to, by znaleźć wyjście jak najmniej bolesne dla obu stron. Ja dopiero z biegiem lat na wielu błędach nauczyłam się, że tym wyjściem jest jak najszybsze bezpowrotne zerwanie kontaktu. Niestety nie obeszło się bez ofiar.

na pewno ten który potrzebuje PUA by poderwać kobietę nie jest prawdziwym mężczyzną. Ten który kobiety nie szanuje też nim nie jest. - zapomniałam dodać,że to sie często ze sobą łączy.Nie zawsze ale często. Facet PUA,może być conajwyżej samcem alfa ale czy będzie alfą czy omegą,to zostanie tylko samcem a nie mężczyzną :)

PUA czyli nauka podrywu dla facetów którzy nigdy nie dorosną do roli pracowitych i prawdziwych mężczyzn. Wiadomo ze każda kobieta wybiera faceta który jej da świetlaną przyszłość pomoze przy dziecku i bedzie dla niej podporą w trudnych chiwlach moim zdaniem "podrywacze" to zwykli mali gówniarze z dużym ego którzy wciągajac sie w tą swoją zabawe nie sa w stanie utrzymac długiego związku:) Nie mówie tu jako kobieta zamęzna bo jestem jeszcze młoda ale miałam do czynienia z facetami którzy swoim wielkim poczuciem "męskosci" pokazywali brak jakiejkolwiek dojrzałości. To śmieszne...

18:01 [zgłoś do usunięcia] kot z zadartym ogonem Zuza, wchodząc w kimś w relację stajesz się współodpowiedzialna za tego kogoś, niezależnie od rodzaju relacji. /.../powinnaś zadbac o to, by znaleźć wyjście jak najmniej bolesne dla obu stron./.../ tym wyjściem jest jak najszybsze bezpowrotne zerwanie kontaktu. Swietnie. To jak facet pouwodzi panienke, zaliczy ja , a ona sie w to zaangazuje to powinien jak najszybciej zerwac z nia jakikolwiek kontakt. Dobra. Przekazemy to kobiece zalecenia adeptom PUA.

Dzięki za odpowiedź. Dokładnie tak samo myślę z tym szacunkiem. Więcej - facet, który traktuje kobiety jak zabawki nie jest wart najmniejszego szacunku, a tym bardziej miana mężczyzny. Jeśli zaś chodzi o umiejętnośc podrywania lub jej brak - wiele może być powodów, które o tym decydują. Wychowanie, doświadczenia z kobietami, pozycja społeczna, stopień śmiałości i skłonności do ryzyka, samoświadomość - długo można wymieniać. Ale to wcale nie jest wada, że mężcyzna nie zachowuje się jak rasowy podrywacz. Przeciwnie, przynajmniej w moich oczach wydaje się warty zainteresowania. Ale nieśmiałe kobiety będą miały problem z nawiązaniem relacji z takim jegomościem.

powiem jedno chciałbym mieć przyjaciela PUA to moje marzenie bo poziomu master nigdy nie osiągnę

"Swietnie. To jak facet pouwodzi panienke, zaliczy ja , a ona sie w to zaangazuje to powinien jak najszybciej zerwac z nia jakikolwiek kontakt" Jeśli wie, że sam się nie zaangażuje, to owszem. Oczywiście najlepiej, żeby wycofał się zanim ją uwiedzie, ale tu trzeba dojrzałości, a na to naszych panów niestety nie stać. Jeśli facet chce sobie poruchać bez zobowiązań, powinien się zgłosić do pań wykonujących wiadomą profesję. Ale nie, jemu to nie wystarczy, on potrzebuje czegoś więcej, żeby podbudować swoje sflaczałe ego ;)

Kobiety tez nie powinny być na tyle głupie, żeby udawać, że wystarczy im czysty sex układ, jeśli czują, że mogą się zaangażować emocjonalnie.

Powiem wprost jak facet chce byc za przeproszeniem osiedlowym ruchaczem to bedzie sie uczył podrywu lecz jesli bedzie chciał jak najlepsze robic wrazenie na dziewczynie by potem pielegnowac z nia zwiazek to bedzie sie uczył rozumiec potrzeby kobiety i tego jak utrzymac zwiazek.

tak,bedzie sie uczył jak szczerze utrzymać związek z tą jedną kobietą..dust the wind jakoś zignorował moje pytania,np. to o to co by zrobił gdyby kobieta sama spytała go o PUA..domysliła się czegoś albo po prostu usłyszała,przeczytała o tym i chciała z nim podyskutować..wiem że dużo pisałam,mogło mu sie nie chcieć ale chyba po prostu odpowiadal na to,na co mu było wygodnie odpowiadać.

To też mnie bawi, że mężczyźni próbują rozumieć kobiety, a kobiety mężczyzn. Obie strony powinny wkońcu ZROZUMIEĆ, że nie są w stanie i nigdy nie będą, zresztą mimo wielu cech wspólnych jesteśmy indywidualnymi jednostkami i nie da się wrzucić wszystkich mężczyzn czy kobiet do jednego worka. Lepiej uczyć się komunikować swoje potrzeby i oczekiwania tak, by zostac właściwie zrozumianym i słuchać komunikatów partnera. W końcu język służy nie tylko do lizania :)

nie no,to akurat jest normalne,ja też próbuję rozumieć męzczyzn ( i nie tylko,bo kobiety też są różne) bo chcę rozumieć,lepiej się dogadywać. Gorzej gdy ktoś chce by zrozumiano jego ale sam nawet się nie sili żeby zrozumieć innych. To egoistyczne. A to że zrozumienie między kobietą a mężczyzną jest niemożliwe to też bzdura,bo jak sie trafią 2 połówki jabłka nie mają ze zrozumieniem żadnego problemu jako że poglądy mają podobne ;)

mogą się ze sobą lepiej dogadać kobieta z mężczyzną niż kobieta z kobietą...to zależy kogo się w życiu spotka i kim samemu się jest.

Po prostu ważne jest to,żeby nie próbować rozumieć całej przeciwnej płci,bo to wiadomo że nie wyjdzie,to jest ten błąd gdy ktoś czyta poradniki bo "musi zrozumieć kobiety" zamiast rozumieć kobiety poprzez naturalne ich poznawanie,konkretnych jednostek i zrozumienie ich właśnie.

" tak nauka PUA może służyć jako: - narzędzie do poznania kobiety, stworzenia i utrzymania i z nią związku (co dla kogoś nie znającego natury i potrzeb kobiet może być wręcz zbawienne) - do zdobywania dużej ilości kobiet i do zaspakajania swoich potrzeb seksualnych - do osiągania innych korzyści kosztem kobiet" A Tobie autorze, do czego służy? Po co to wszystko? I dlaczego piszesz o tym na kobiecym forum? Jakieś dla mnie chore i wstrętne to wszystko. Z tym, że ja nie wpisuję się w ogóle w obraz "większości kobiet", który tu stworzyłeś. A kłamstwem się brzydzę.

jak ktoś jest prawiczkiem i chce poznać kobietę może dzięki temu być szczęśliwy

fiku mikuuu: "nie widizałam na tym topiku ani jednego mężczyzny" HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA patrzcie samotny pasztet największa desperatka kafe ma poczucie humoru a jak widać każdy może się na coś przydać

Ważne tez żeby nie traktować przeciwnej płci jak istotę zupełnie odmienną,z innej planety,taką która może "zaatakować" (zmanipulować) więc trzeba się na to uodpornić i przed nią obronić,jak to autor określił "poradzić sobie z kobietą'. To automatycznie odcina możliwość zrozumienia,bo to w ogóle nie jest traktowanie kobiety jak człowieka. Tylko jak jakąś kosmitkę,albo jak automat do rozpracowania. I autor może myśleć że podchodzi do kobiety jak do człowieka ale tak nie jest,wypowiada puste frazesy,którym nadaje jakąś wartość,ale przez traktowanie kobiet tak a nie inaczej,odcina nić zrozumienia,no bo jak tu tak naprawdę zrozumieć jakąś kosmitkę?

temat zrobił się nudny jak s.raczka i koło się zamknęło nauki PUA mówią że kobiety kłamią, największy dowód to te forum :) ",DKW,BlueMan Orginal to nie są mężczyźni? Nawet na kafe zdarzają się wyjątki odnośnie męzczyzn." uznajesz ich za przyjaciół płci męskiej a nie za mężczyzn

Znów się z Tobą zgadzam, aż mnie to zaczyna przerażać :P Ale widzisz, co tu wypisują, np. ten PUA, że lepiej od kobiet wie, czego one oczekują. Śmiechu warte, ale cóż, niech robi swoje, skoro mu to sprawia przyjemność, a życie pokaże, jaka jest tego prawdziwa wartość. A wtedy już trochę późno na prawdziwą pracę nad sobą, ale jego życie - jego decyzja. Oczywiście, że warto próbować rozumieć mężczyznę/kobietę. Chociażby po to, żeby np. nie mieć do mężczyzny pretensji, że jemu na nas nie zależy, bo nie sypie wyznaniami z rękawa, a dostrzec, że uczucie wyraża czynami - stara się być blisko, pomaga w niesieniu zakupów, słucha naszych czasem nudnych opowieści. Bardziej chodziło mi o to, że umiejętność komunikacji w związku jest bardzo ważna i pozwala uniknąć wieeeelu niepotrzebnych nieporozumień wynikających właśnie z tego, że tak pięknie się płciowo różnimy.