Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xthe56

Myślę nad oddaniem kilkuletniego dziecka do adopcji - pomocy!

Polecane posty

Gość pomoc:-)
Wiesz powiem Ci ze glupia jestes. ja tez mam 4letniego synka ale nie wyobrazam sobie zycia bez niego. wiesz szkoda ze ciebie rodzice nie kopneli w dupe jak mialas 4 lata bo moze wtedy by cos ci do tej glowy normalnego weszlo. jestes zasrana egoistka ktora wydala na swiat dziecko i nie wmawiaj ze dlatego urodzilas bo inni chcieli, gowno prawda. urodzilas bo to byl twoj wybor a gdybys nie chciala nie zrobilabys tego! a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielu oj wielui
tutaj nie ma większej tragedii bo zarówno w domu dziecka jak i u matki- nikt nie będzie go kochał. trzeba zadać sobie pytanie gdzie będzie miał lepiej: to że miłości nie zazna nigdzie to już ustaliliśmy ale u matki: - w szkole nikt nie bedzie wiedzial, ze matka nie kocha ale ze dzieciak ma dom - bedzie mialo matke, zlą ale zawsze - zakladam ze matka zadba o jego byt materialny i wyksztalcenie i wesprze go chociaz finansowo i zapewni mu droga rozwoju, bez milosci ale jednak w domu dziecka -istnieje szansa ze ktos dziecko zaaodpotuje jesli matka zrzeknie sie praw na samym starcie jesli nie nastapi to szybko: - maly przezyje szok bo raptem znajdzie sie w obcym miejscu, straci matke ktora kocha mimo wszystko co odbije sie na nim bardzo zle - bedzie musial walczyc o swoje - do konca zycia bedzie mial pietno "tego z domu dziecka" a wiec tego gorszgo, nie zdolnego do zycia w spoleczenstwie - moze sie spotkac z molestwowaniem a juz na pewno z przemoca gdyz to bardzo czesto itp. Podsumowując: jeśli nawet go już nie kochasz to go wychowuj i zapewnij mu wszystko co potrzebne i co w twojej mocy, nie masz milosci, nie kochasz dziecka ale poczucia obowiazku tez nie masz? Z obowiazku chociaz je wychowaj no chyba, ze zamierzasz sie nad nim znecac albo zabic to faktycznie je oddaj!!! Najlepsze dla dziecka jesli go nie chcesz i nie zamierzasz otoczyc go dobra opieka to oddaj go do adopcji ze wskazaniem- ominie go piekło domu dziecka. Zrób to w jak najlepszy dla dziecka sposob ale oczywiscie zapomnialam, ze wazna jestes przeciez Ty i to co ty czujesz i to czego ty chcesz! Matka Madzi powinna zostać stracona! gdyby byla kara smierci zaraz jedna z druga by sie zastanowily zanim podniosly by reke na dziecko! Powtorze jeszcze raz- nie kochasz i nie chcesz go i nie zamierzasz zapewnić mu godnej opieki u siebie, znadz mu rodzine i niech go adoptuje ze wskazaniem to bedzie dla niego najlepsze. CHOCIAZ tyle mozesz chyba dla niego zrobic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtthe56
W ośrodku przede wszystkim okazano mi zrozumienie... Bo nie ja pierwsza i nie ostatnia a już pisałam dowiedziałam się, że takich przypadków jak mój jest parę. Zaproponowano pomoc materialną, finansową itd. Tak ogólnie rozmawialiśmy o alternatywach a teraz ma wyjaśnić jak to wszystko wygląda w praktyce. Wiem, że muszę napisać wniosek do sądu ze zgodą na przysposobienie dziecka. I podobno z mojej strony to wszystko bo resztą zajmuje się sąd i przynależący ośrodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hisddfdsf
Popieram powyższą wypowiedź. Oddaj ze wskazanie, wybierz najlepszą rodzinę. Zrób to dla niego, to Twój synek, nie da się tego wymazać, niech ominie go dom dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielu oj wielui
paranoja- pomagaja degeneratom a uczciwy, dobrzy ludzie musza liczyc sami na siebie w tym kraju najlepiej byc: - mordercą ( patrz matka madzi) - złodziejem na masową skalę - chorym psychicznie - degeneratem itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielu oj wielui
masz racje. nie ma co sie ekscytowac. ingorowac ten temat i sam umrze smiercia naturalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtthe56
Niby ja taka zła a nie rzucam słownictwem rodem ze slamsów... Podobno jak ktoś nie umie popisać się rozumem to popisuje się głupotą i chamstwem. Miłego wieczoru wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprotka123456
Z tą miłością do dziecka to jest różnie - jedne kochają już przed porodem, niektóre po porodzie a nie które muszą poczekać kilka lat zanim rozwinie się uczucie. Ja kochałam moje dziecko od ... 6 tygodnia ciąży. Najpierw bałam się tego wszystkiego, tzn nie wychowywania i tego, że moja wolność będzie ograniczona, tylko tego że zawiodłam mamę. Tydzień się zastanawiałam jak to powiedzieć . Kiedy wszystko poukładałam sobie w głowie, przeprowadziłam rozmowę z moim nienarodzonym jeszcze dzieckiem. Położyłam ręce na brzuchu i ze łzami powiedziałam - najwidoczniej jesteś mi pisane. Kocham Cię bardzo i chcę Cię urodzić, damy sobie rade. Dziś córeczka ma 2 latka i jest szczęśliwym dzieckiem obdarzonym miłością. Nie planuję więcej dzieci, wiem jak się zabezpieczać, co prawda gdybym była za kilka lat drugi raz w ciąży na pewno bym jej nie usunęła, widząc po mojej córeczce jakim jest cudownym dzieckiem, kolejne byłoby takie same. Ale jak mówię, wole mieć jedno, wtedy będzie mnie stać na to aby zapewnić mu dobrą przyszłość, wykształcenie itd. Jeśli będzie drugie ale myślę, że nie to będzie ciężej ale napewno dam radę. Jeśli się kocha dzieci to można dla nich wszystko poświęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co się orientuję to jeśli ojciec ma prawa rodzicielskie to albo też musi się ich zrzec albo mogą zostać mu odebrane sądownie. w sumie najgorzej by było jakby się nie chciał zrzec, sąd by mu prawa tylko ograniczył, a dziecko z nieuregulowaną sytuacją nie miałoby szans na adopcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego dzieciaka powinni
w tamtym temacie nawet moderatorka sie odezwala zeby przestala wreszcie wypisywac bzdury bo widza ze to samo IP i ciagle nowe niki i podobne historie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
pisałam wam że to moderatorka temat podbija a wy dalej piszecie, wymyśla takie tematy w stylu waśniewskiej, bo ludzi to ciekawi i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtthe56
Ważne że ty w to wierzysz skoro tak się sfrustrowałaś ;) Powrzucaj sobie jeszcze inwektyw jak ci to ulży, sobie robisz reklamę, nie mi ;) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego dzieciaka powinni
jasne matka chce oddac dziecko do adopcji i wszyscy z rodziny sie po prostu zgadzaja :D jasna sprawa !!!!! i dzieciaka karmisz chipsami, mcdonaldsem i czekolada i tez nikt nic nie mowi,. nikt w calej rodzinie sie dzieckiem nie interesuje co? ty wielka kulturo ty. :-O smiechu warte. NIE JA NIE WIERZE W TWOJE BREDNIE SZMATO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam Cię serdecznie
Przykro mi że Twoje życie tak się potoczyło. Ale pomyśl, czy jeśli w Twoim życiu zabraknie synka to stanie się ono lepsze? Nie masz kontaktu z mężem, rodzicami, Twój synek jest jedyną osobą którą masz. Nie kochasz go- no trudno, być może miłość nie pojawiła się, ale może warto by było zaprzyjaźnić się z synem? Zabrać go gdzieś, poświęcić mu jeden dzień na przyejmności (zoo, aquapark) i samej postarać się wyluzować. Syn jest nieznośny? Może po prostu nudzi się, jest pozostawiony sam sobie. Nie podoba Ci się ten pomysł? Może warto zatrudnić opiekunkę a więcej czasu poświęcić sobie? Z najgorszego synek wyrósł, jest coraz bardziej samodzielny. Jeszcze chwila i pojdzie do szkoły, jeszcze kilka lat i zyskasz partnera do rozmów a na starsze lata- oparcie. Proszę, postaraj się bo może jeszcze nie teraz ale z upływem czasu serce Ci pęknie. A Twojemu synkowi pęknie w chwili gdy dowie się że już więcej nie zobaczy mamy. Bo miłość to nie tylko to o czym Ty myślisz że tego nie czujesz. Miłość to też poczucie odpowiedzialności i troski za drugą osobę. Do tej pory udało Ci się wytrzymać z synkiem, dawałaś mu jeść, kąpałaś. A więc nie był Ci obojętny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkkkd
Autorko, nie powiem, że cię rozumiem - bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale uważam, że masz prawo do własnych wyborów i nikomu nic do tego. Zważywszy wszystko, co napisałaś, uważam, że podejmujesz dobrą decyzję. Powiem więcej, utwierdzam cię w niej, bo to będzie najlepsze dla was obojga - dla dziecka również. Brak miłości z twojej strony musi odbić się na jego psychice i rozwoju, lepiej więc dać mu szansę. Jest na tyle jeszcze mały, że na pewno trafi do adopcji. Smutne to wszystko - współczuję tobie i jemu. Myślę, jednak, że im szybciej, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moderacja!!!
UWAGA, TEN TEMAT TO JEST KOLEJNA HISTORIA WYSSANA Z PALACA PRZEZ OSOBE KTÓRA ZAKŁADA WIELE INNYCH EMOCJOANLNYCH TEMATÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MargJ
Autorka okłamała wszystkich odpowiadających na jej wątek, ponieważ nie zgłosiła się do żadnego z dwóch ośrodków w Radomiu, jak i również nie umówiła się na spotkanie. Podała więc nieprawdziwe informacje z rzekomej rozmowy. Jako pracownik Ośródka Adopcyjnego w Radomiu sugeruję nie zabierać więcej głosu w tym temacie, istnieje duże prawdopodobieństwo że problem autorki jest fikcyjny, a jej wypowiedzi służą jedynie wzbudzeniu sensacji i prowokacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi?!
A bo to pierwszy tego typu temat? Nie ma co się przejmować, bajkopisarka wyżyła się literacko, pośmiała z naiwnych, przejmujących się kobiet i wkrótce założy nowy, budzący emocje, kontrowersyjny temat. Pamiętacie wątek o małżeństwie z dużego miasta, które podrzuciło dziecko dziadkom mieszkającym daleko? Oni robili "karierę", a dziecko odwiedzali raz na jakiś czas. Podejrzewam, że to pisała ta sama osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No widzisz beatko
a ja powiem tyle.patrzę w pracy codziennie na chłopaka z domu dziecka ,ma 12 lat.nie widzi motywacji do uczenia się i tak naprawdę nikogo to nie interesuje.przez cały dzien lezy kiwając się na boki,to samo w nocy przed zasnięciem.i po prstu ni e wiem jakim trzeba byc człowiekiem ,żeby własnemu dziecku fundować taką traumę.dlaczego nie oddałaś go gdy był malutki.swiat schodzi na psy.na innym topiku jakaś głupia bab opisuje ,że związała się z facetem który wychowuje córke,a ona nie życzy sobie jej obecności i małą wywiezli na stałe do dziedków.nic dziwnego,że ludziom palma odbija jak dorosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No widzisz beatko
sorry,nie czytalam poprzedniego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtthe56
A ja jestem ciekawa komu to mój temat przeszkadza, że ktoś próbuje wmówić wszystkim, że temat jest kłamstwem. Dla tych osób mam propozycje aby faktycznie o zbieżność ip zapytały moderatora i zobaczymy kto kłamie, ja czy może osoby które udają pracowników ośrodka a którzy od kilku dni posiłkują się aby mnie obrazić wyzwać itd. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No widzisz beatko
autorko topiku,walnij się w cymbał albo przejdż do domu dziecka i zobacz co tam robią dzieci.jak możesz z wlasnej woli oddac tam dziecko?swiat schodzi na psy.pamietaj -że karma wraca.a co jesli kiedyś będziesz chciała mieć dzieci a nie bedziesz mogła?zycie jest nieprzewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
a ja bardzo zazdroszczę pracownicy (???) ośrodka adopcyjnego w radomiu która nie dość że siedzi na forum w godzinach pracy to jeszcze udało się jej przepytać wszystkie koleżanki z pracy czy była u nich jedna z kafeterianek a nawet... zadzwoniła do drugiego ośrodka, żeby to sprawdzić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bredzą bo tak jedzą...:)
hahahha dobre :D pracownik ośrodka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ta historia to jedna wielka ściema(wliczając również Panią z opieki która się tutaj wypowiada). Jeżeli jednak nie jest to ściema, to do założycielki tematu: Po co dalej wałkujesz ten temat? Jeżeli nic nie czujesz do dziecka,napisałaś że chciałabyś je oddać to oddaj je! Lepiej chyba teraz niż kolejne 4 lata z Tobą spędzi i się zdecydujesz je oddać w wieku 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MargJ
Drodzy Państwo Nie jestem znudzonym pracownikiem ośrodka adopcyjnego, który spędza czas przebywając na forach. Przypadkowo trafiłam na wątek tej pani i nie wyobrażam sobie zlekceważenia tego co autorka pisze, bo nigdy nie można mieć pewności, że informacje te są fałszywe. Rozumiem wątpliwości co do wiarygodności osób wypowiadających się na forum, stąd zrozumiałe jest dla mnie kwestionowanie możliwości wypowiadania się na forum osoby pracującej w ośrodku adopcyjnym. Zapewniam jednak, że zainteresowanie wątkiem w którym kobieta deklaruje gotowość oddania swojego 4 letniego dziecka do adopcji wynika z chęci udzielenia jej, a przede wszystkim dziecku adekwatnej pomocy. Wbrew temu co pisze autorka nigdy nie spotkałam się w pracy z dobrowolnym oddaniem do adopcji dziecka starszego niż noworodek, zgoda na adopcję rodzica bez wskazania osoby przysposabiającego dotyczy zazwyczaj dzieci urodzonych i pozostawionych bezpośrednio po urodzeniu w szpitalu, nie dzieci które już wychowywane są przez swoich rodziców. Sytuacja jest wiec nietypowa i wzbudziła nasze zainteresowanie. Zważywszy, że autorka nadmienia że czasami ma chęć wyrządzenia krzywdy swojemu dziecku, nie widzę nic nietypowego w sprawdzeniu wiarygodności tej osoby poprzez ustalenie czy kontaktowała się z ośrodkiem adopcyjnym i czy podjęte zostały wszelkie działania w celu zabezpieczenia dziecka. Zadaniem ośrodka jest również powiadamiać sąd o sytuacjach w których zagrożone jest bezpośrednio dobro i bezpieczeństwo dziecka. Wypowiadając się na forum w takim tonie i w taki sposób autorka naraża się na zainteresowanie instytucji, jak i również policji. Nie wiem czy ma tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtthe56
Zmyślaj sobie dalej niby pracowniku ośrodka ;) Że też wam się chce takie podawanie się za kogoś urządzać. Takie idealne a zamiast poświęcać czas dzieciom wymyślacie bajeczki kim to nie jesteście. Zaraz tu pewnie proboszcz, prezydent i ruch poparcia Palikota z Radomia się odezwie. Przeraźliwa nuda musi was dręczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem ,ani proboszczem ,ani pracownicom ośrodka adopcyjnego....jestem matka ,która adoptowała dwoje dzieci.Mój syn w tej chwili ma 12 lat córka 8 ,zaczynaja się pytania ...mamo dlaczego tamta mama nas oddała. Wiesz ile sie muszę nagłówkować ,żeby nie zranic dzieci i wymyślić w miare łagodną historyjkę ,żeby im było łatwiej. Ciekawa jestem jaką historyjkę będą musieli opowiedzieć przyszli rodzice twojego dziecka? Mam nadzieje ,że nie będą chcieli powiedziec prawdy,że mama GO nie kochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
marcysia - to zawsze jest trudne, ale pomyśl jak by wyglądało teraz życie Twoich dzieci, gdyby matka ich nie oddała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×