Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rzeeszowianka

która z Was również czeka na oświadczyny? Pogadajmy :)

Polecane posty

" [zgłoś do usunięcia] Aggie:) jak ktoś nie może wziąć ślubu to niech jasno to określi dlaczego nie może lub dlaczego nie chce i niech druga strona też będzie z takiego układu zadowolona" rozumiem ze to tez byla humorystyczna wypowiedz?;-) bo na pewno sie orientujesz dlaczego to co opislaas powyzej nigdy nie bedzie mialo racji bytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sznurowka
troszkę kultury pasowało by niektórym!!!! każda z nas ma inne zdanie ale żeby takie głupoty wypisywać jak ta jedna " (...) ja czy ona mamy coś więcej do zaoferowania niż cipsko do j**ania żeby pierścionek dostać (...)" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie orientuję się ROR, przepraszam tępą szmatą jestem, ale będę wdzięczna jak mnie oświecisz ;) Co jest złego w tym co napisałam? Jeśli jest przeszkoda ze ślubem to stawiamy kawę na ławę i mówimy o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Aggie:) ROR nie mam nic do Ciebie, ale zbyt łatwo ludzi oceniasz. Jak zresztą większa część tutaj zgromadzonych na tym śmiesznym forum Ale przynajmniej nie wyzywasz od szmat jak ta pomarańczowa wyżej. Dlatego szacun" wszyscy podlegamy ocenie - oceniamy i jestesmy oceniani , jednak ja stram sie nie szufladkowac. epitety oraz wulgaryzmy jedynie mnie bawia bo sa "bronia" ludzi mialkich;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie:) ROR dlaczego innym nie przychodzi łatwo tego ja nie wiem, ale wiem że swojego faceta jestem pewna i że chce tego samego co ja. Nie narzekam. Chcę zaręczyn, ale wiem dlaczego nie może ich być akurat teraz w tym momencie. Rozumiem dlaczego tak jest. A czytam tutaj sobie bo tak mi się podoba.. oki, ja po prostu widze u Ciebie sprzecznosc - ale to twoje zycie i twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy jesteście tępe... a to wg ciebie są głupoty? brawo. taka prawda - nadstawiacie tylko cipsko do j**ania żeby dostać pierścionek i tyle w tym temacie!! a on pewnie się śmieje z was z kumplami, bo ma w domu k**wę naciskającą na wszystko bo przecież wstyd przed koleżaneczkami, że dalej bez pierścionka. a ty penie jesteś stara i bez "ruchacza" dlatego masz takie zdanie... życzę ci tego abyś spotkała takiego mena w swoim życiu żeby dosłownie traktował cię tak jak piszesz!!!!!!!!!!!!!!! a teraz wypad!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Aggie:) nie orientuję się ROR, przepraszam tępą szmatą jestem, ale będę wdzięczna jak mnie oświecisz Co jest złego w tym co napisałam? Jeśli jest przeszkoda ze ślubem to stawiamy kawę na ławę i mówimy o co chodzi." po co sie tak samobiczowac, hm?;-) nie napsialam ze w twojej wypowiedzi bylo cos zlego - tylko ze byla tak samo utipijna jak postulat o tym zeby na swiecie nie bylo wojen. Gdyby tak moglo byc to by bylo - nie sadzisz? W obydwu przypadkach istnieja twarde reguly gry dlaczego to nie moze sie ziscic - i mam nadzieje ze wiesz dlaczego tak sie dzieje? inaczej by oznaczalo ze jestes naiwna niczym dziecko we mgle;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR jaką sprzeczność? że wypowiadam się na tym temacie? a powinnam nawet nie zaglądać? Już Ci napisałam, że ja również czekam i to jest moje marzenie. Aby właśnie z nim wziąć ślub i stworzyć rodzinę. Wiem, że on tego chce, bo o tym rozmawiamy. Wiem, że chce oświadczyć sie w wyjątkowy sposób i wiem że potrzebuje na to kasy. No i kurcze blade tyle, nie mam pretensji do nikogo;) A Ty mi jakieś sprzeczności wmawiasz:) pomarańczo, gdzieś Ty sie wychowała że się tak wyrażasz? W rynsztoku jakimś czy co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, a co to wlasciwie jest kryzysowa narzeczona? DOKLADNIE :) Te pomarancza :) a ja nie jestem narzeczona, i nie bede. A pierscionek mam. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a coz ma seks / lub jego brak z bizuteria wspolnego?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR ja wiem, że może to i utopijne, ale w związku właśnie chodzi o szczerość. Po co zaczynać od bycia nieszczerym, po co przed drugą osobą coś udawać. Myślę, że dziewczyny te które tak czekają po kilka lat byłyby szczęśliwsze gdyby od początku wiedziały jakie to są przeszkody związane ze ślubem, że ich faceci nie mogą lub nie chcą....albo poszukałyby sobie innych. Ale nie żyłyby w iluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivettka88
witam, jesli pozwolicie dolacze do watku, jestesmy razem ponad 4 lata, i ja juz chcialabym pojsc do przodu, cos zmienic, chociaz sie zareczyc, ale moj facet nic, totalnie go to nie interesuje, teoretycznie mowi ze kiedys tak, chce slubu, dzieci, ale teraz jest jeszcze za mlody, chce sie wyszalec...czyli ze co, mam mu pozwolic postukac sobie panny i jak sie wyszaleje to wroci? szlag nie trafia jak widze ze kolezanki sie zareczaja, biora slub, rodza dzieci, a ja gdzies stanelam w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy jesteście tępe - no widzisz, a ja Ci góra 18 dawałam. Uznaj to za komplement jeśli chcesz. "stara" baba, a takie rzeczy wypisuje, ciekawa jestem czy miałabyś odwagę pogadać w ten sposób z nami na zywo, na kawie na przykład. Skąd to się bierze? Za dużo stresu nagromadzonego czy co? czy jakaś wewnętrzna frustracja? Nie odpowiadaj. Nie wiem, jak innych dziewczyn tutaj "stary", ale mój tatuś jest akurat najzajebistrzy na świecie:) natomiast śmiem twierdzić, że Twoi rodzice mieli Cię trochę daleko w kwestii wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Aggie:) ROR jaką sprzeczność? że wypowiadam się na tym temacie? a powinnam nawet nie zaglądać? Już Ci napisałam, że ja również czekam i to jest moje marzenie" naprawde chcesz znac moje zdanie? oki, to prposze bardzo: juz kolejny raz mowisz mi - obcej osobie - ze twoj wybranejk chce ciebie iw szystkiego tego samego, wrecz goraco mnie zapewniasz. Ludzie kt obcych o czyms bardzo probuja przekonac zwykle maja jakis problem - tak uwazam. Moje zdanie jest takie - ze ludzie kochajacy sie uszczeliwiaja na rozne spsooby - jelsi facet wie ze jego wybrance radosc sprawilby oswiadczyny (albo spacer w rozie po lace) to robi - a nie wynajduje powody - ze nie ma pieniedzy/czasu/ze slonce swieci itd. jelsi wie ze to dla ciebie takie wazne - a nie chce tego zrobic - musi miec powod, tak uwazam i tak wiem - zasypiesz mnie zraaz jego "racjonalnymi powodami";-)) oszczedze ci czasu - mnie to nie interesuje, z rszta nie musisz sie tez przejmowac moja opinia, co nie? "A Ty mi jakieś sprzeczności wmawiasz" ja ci nieczego nie wmawiam - bo i po co ? jestes dla mnie obca osoba ktorej los jest obojetny przeciez (chodz zycze ci dobrze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR nie, nie zamierzam Cię niczym tutaj zasypywać. To jest forum, nie masz przecież obowiązku mi wierzyć. Wiesz, nikt do końca nie wie co siedzi w drugiej osobie, nie wiem też i ja....ale wiesz....nie mam powodu żeby mu nie wierzyć, że to co mówi w stosunku do mnie to prawda. No i w zasadzie tyle, nie ma co dzielić włos na czworo. On miał ostatnio naprawdę ciężką sytuację, o której nie chcę tutaj pisać. Więc byłoby to dziwne gdyby miał wtedy w głowie zaręczyny. No ale dobrze, nie usprawiedliwiam już. Po prostu zobaczę co los przyniesie bo teraz sytuacja zaczyna się klarować i NIC za jakiś czas już nie będzie stało na przeszkodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Aggie:) ROR ja wiem, że może to i utopijne, ale w związku właśnie chodzi o szczerość" a mi sie wydaje , ze ty jednak nie blefowalas z tamta wypowiedzia tylko naprawde nie rozumiesz dlaczego tak sie nigdy nie stanie. Piszesz ze w zwaizaku o cos tam chodzi - to ja zdaam pytanie - w twojej wersji zwiazku? w mojej wesrsji zwiazku? w wesji osoby X? w wesrsji twojego partnera? czy w wersji mojego wybranka? zmierzam do tego, ze kazdemu o "cos" chodzi - tyle ze nie zawsze o to samo - i tujest pies pogrzebany. Bledem jest, moim zdaniem, zakladanie ze innym chodzi o to samo co nam - czy to w zwiazku czy elsewhere, ze tak powiem;-) "Po co zaczynać od bycia nieszczerym, po co przed drugą osobą coś udawać " to po co malujesz usta na ranke - to jest klamstwo i oszustwo przeciez? ba! wielkie oszustwo - bo zaczerwiwone usta zwiekszaja szanse ze jestes zdrowa i urodzisz zdrowe potomstwo a wiec adoratorow bedzie wiecej;-) po co manipulujesz,hm? naprawde nie rozumiesz ze zwiakzi to poligon wojskowy, gdzie element zwodzenia przeciwnika moze swidczyc o zwycieskiej lub przegranej batalii?;-) "Myślę, że dziewczyny te które tak czekają po kilka lat byłyby szczęśliwsze gdyby od początku wiedziały jakie to są przeszkody związane ze ślubem, że ich faceci nie mogą lub nie chcą....albo poszukałyby sobie innych. Ale nie żyłyby w iluzji" widzisz prpoblem tylko z jednej strony;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"....nie mam powodu żeby mu nie wierzyć, że to co mówi w stosunku do mnie to prawda. No i w zasadzie tyle, nie ma co dzielić włos na czworo" oki" On miał ostatnio naprawdę ciężką sytuację, o której nie chcę tutaj pisać. Więc byłoby to dziwne gdyby miał wtedy w głowie zaręczyny. No ale dobrze, nie usprawiedliwiam już. Po prostu zobaczę co los przyniesie bo teraz sytuacja zaczyna się klarować i NIC za jakiś czas już nie będzie stało na przeszkodzie" po prostu z dowiadczenia ci mowie - ze jak sie chce to zdana sytuacja nie przeszkodzi - mojej kolezance facet sie oswidczyl gdy jego mama umierala na raka (zmarla 5 tyg. po zareczynach) - zareczyny nie miala z nia nic wspolnego, byla liberalna switopogladowo ot, zycie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty za bardzo filozofujesz.....omg :O pomarańczo też Cię żegnamy,miło było, wpadnij jeszcze kiedyś jak się nowych słów nauczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm no przyznam, ze z tą koleżanką to na tyle dziwne, że na miejscu jej nawet nie cieszyłabym się z tych zaręczyn:O Ale faktycznie, facetowi nalezy się szacunek że nawet w takiej chwili myślał o niej. Trzeba jednak pamiętać, że każdy jest inny. No rozumiem Twoje argumenty. Ale ja znam jednak mojego faceta lepiej niż forumowiczki tutaj hehe. No i on nie miał pieniędzy a wie, że ja wymagająca jestem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze ja filozofuje?;-)))) ;-)) ja tylko mam inne zdanie w tej kwestii - ale nikt nie mam monopolu na "prawde objawiona";-) natomaist schematy zachowan sa powtarzalne na maksa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Aggie:) hm no przyznam, ze z tą koleżanką to na tyle dziwne, że na miejscu jej nawet nie cieszyłabym się z tych zaręczyn Ale faktycznie, facetowi nalezy się szacunek że nawet w takiej chwili myślał o niej" dlaczego mialaby sie nie cieszyc? przeciez niw eidzieli co sie wyadrzy 5 tyg pozniej - obys tego nigdy nie doswiadczyla - ale przy tego typu chorobach , bardzo przeleklych, trzeba umiec zyc normalnie/zwyczajnie ityle. "Trzeba jednak pamiętać, że każdy jest inny. No rozumiem Twoje argumenty. Ale ja znam jednak mojego faceta lepiej niż forumowiczki tutaj hehe" to na pewno;-) No i on nie miał pieniędzy a wie, że ja wymagająca jestem" wiesz a boku czasem widac..,i naczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zgadzam się z Tobą na pewno w jednym. Że jak się chce to MOŻNA. I nic nie stoi na przeszkodzie. Nooo....choć czasem jednak nie jest to tak do końca z tym "nic". Nie myśl sobie, że będę czekała po sto lat aż coś tam i coś tam. Choć wiem, że Ci mój los obojętny heh, ale btw ja Ci też dobrze życzę. Wszystkim zresztą. Tej pomarańczowej nawet - więcej pokory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Aggie:) no z tymi ustami pomalowanymi na randkę heh" ja [rzekoloryzowuje ;-) to fakt po prostu zwracam uwage, ze manipula dwie strony i to w kazdej relacji (nie tylko zwiazek) mozna temu zaprzeczac -ale tak walsnie jest postulejsz szczrosc - oki: wezmy taki przypadek poznaje sie on i ona, on sobie mysli -= super dzieczyna, bardzo mi sie podoba, ale do kobiety moich marzen to jej wiele brakuje, natoamist chetnie bym sobie z nia pobyl - pojadl jej obiadkow, pogimnsatykowal sie w lozku - a potem , potem to sie rozjerze za kobieta mych marzen. Czy myslsiz ze jesli facet bylby szczery jego plan - w spolnym ztcuiu jedynie na kilka lat by sie pwoidol?;-) nawet faceci nie s atak naiwni i dobrzez wiedza - ze po takim tekscie to co najwyzej moga w twarz dostac ;-) dlatego robia swoje - a mowia to co laski chca uslyszec - bo istnieje tutaj zsadanicz psrzecznosc interesow;-) po prostu faceci , w wiekszosci, zdaja sobie sprawe ze laski chca czesgo wiecej podczas gdy ich samych status quo zadowla w 100% - wiec kombinuja ;-))) dlatego facetow ocenia sie po czynach a nie slowach czy obietnicach 9 w tym opbietnicy o wspolnym zyciu;-) tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Aggie:) tzn widać, że nie jestem wymagająca?" moim zdaniem widac to - ze bardzo chcesz pewne rzeczy zwerbalizowac i dlatego dostajesz to i tylko to ;/ ustna werbalizacje, poki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wymagac nalezy w peirwszej kolejnosci od siebie samego;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×