Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce nikogo atakaowac

Strasznie sie dziwie mlodym mamom. Jakim cudem dajecie sobie rade?

Polecane posty

Gość miszkowata
Heh, gratka... mój Synek ma pół roku i powiem ci, że akurat u nas Pampersy i tylko Pampersy wchodzą w grę, a nie pampersy. Podobnie z mlekiem: tylko Bebilon, bo "cycem" karmiłam przez 2 tygodnie po porodzie. Dziecko NIE JEST tanie, o ile tak to można ująć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam dziecko dopiero po studiach czyli w wieku 24 lat, ale jaka gwarancja, że wtedy byłby ten czas na dziecko? i tak bym się nie umiała zdecydować aż do trzydziestki, albo w efekcie końcowym wcale bym tego dziecka nie miała. Widocznie tak miało być, zwłaszcza że wykryto mi niedoczynność tarczycy, a leki które się przyjmuje na to utrudniają zajście w ciążę. Więc nawet nie wiem czy będę miała kiedyś drugie dziecko, choć chciałabym za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka akurat z tym gdybaniem lekarzy ze moze byc problem z zajsciem w ciaze to trrzeba z [przymrrozeniem oka (no chyba ze sa mega problemy ktore objawiaja sie od lat). ja mam PCO brak owulacji, nieregularne cykle. Wpadlam stosujac prezerwatywe+stosunek przerywany (to akurat nie antykoncepcja)+dzien po okresie. Jeden stosunek z taka kombinacja. A podobno dzieci miec nie moglam (2 lekarzy) albo czekalo mnie wiele lat badan (kolejnych 2 lekarzy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie wchodzą w grę pampersy, które nie są marki PAMPERS. Ja zamierzam karmić piersią co najmniej pół roku więc mleko nie stanowi dla mnie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
Teraz to gdybanie, bo nie wiesz, jak zareaguje skórka dziecka. U nas np. Dadę Mały przesikiwał bokiem. A co do karmienia, to ja byłam wręcz pewna, że też będę karmiła pół roku, ale rzeczywistość pokazała co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratka zycze ci z calego serca zeby wszystko poszlo tak jak sobie ZAPLANOWALAS. Ale mam wiadomosc: zycie lubi platac figla, dziecka nie da sie zaprogramowac , wykasowac algorytm np z uczuleniem na podrabiane pampersy itp. Lepiej byc zawsze mile zaskoczona niz niemile rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest gdybanie lekarzy, tylko moja mama ma dwie znajome, które właśnie mają co prawda po jednym dziecku i w drugą ciążę zajść nie mogą. A niedoczynność tarczycy została wykryta w pierwszej ciąży w jednym i w drugim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqooiiioooppp
Ja osobiście już pisałam wcześniej na tym forum, ze nie wyobrażam sobie mieć męża, a tym bardziej jeszcze dziecko w młodym wieku, to znaczy 18-22 lata. A znam mnóstwo takich osób, zwłaszcza że pracuję w liceum i mam doczynienia z młodymi dziewczynami, które kończą szkołę (lub nawet nie) i już muszą być "dorosłe" bo mają mężów lub "planowane" dziecko. Nie wiem, czy skończyłabym studia, na pewno nie byłabym z moim ówczesnym chłopakiem, po prostu moje życie nie wyglądałoby tak jak teraz. Ale to nie znaczy, według mnie, że takie kobiety są nieszczęśliwe, kończą źle czy też nie mogą utrzymać dziecka. Wiele razy się przekonałam, ze szybka szkoła życia zmieniła je na lepsze, i może niewiele miały z młodości, ale jako matki i żony się sprawdziły i są spełnione. Jednak są też takie, którym nie wyszło i...chyba już nie wyjdzie... Nie ma reguły. Niektóre rezygnują z młodości z wyboru, inne z przymusu. Jedne mają lepszy start, bo mają ogromną pomoc od rodziców, a inne muszą się ze wszystkim od początku borykać same. Dla mnie jedno jest pewne - w młodości się wybawiłam, wyszalałam, wystudiowałam, potem przyszedł czas na męża i dziecko i nie żałuję nieczego, przede wszystkim takiej kolei rzeczy. A bardzo młodym mamom życzę powodzenia i dużo sił! Natomiast jeśli chodzi o wyprawkę dla dziecka, to nie jestem pewna czy można zamknąć się w 1000 zł... Choćby wózek - nawet używany, trochę kosztuje. No chyba że wszystko się dostanie od rodziny lub znajomych to ok. Ale też nie każdy ma takie szczęście żeby dostać. Na wyprawce nie koniec. W ciągu kilku tygodni trzeba dziecko zaszczepić, no w sumie można na NFZ, ale to wtedy kilka wkłuć... :( Mleko, pieluchy, kosmetyki, no trochę tego jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat medycyna to nie matma gdzie 2+2 podobno rowna sie 4. Organizm czlowieka , kazdego z osobna to nieodkryty lad wiec nie ma akurat co uogolniac. No ale skoro tak twierdzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorrowa mama
Zgodzę się z dziewczynami, że jednak świadoma decyzja o dziecku w czasie studiów, czy wogóle w niestabilnej jeszcze sytuacji finansowej, mieszkaniowej, zawodowej czy co gorsza uczuciowej jest nieodpowiedzialna. Jednak prawda jest taka, że mało z nas świadomie zdecydowało się na dziecko w wieku 20+ lat... ja wpadłam, wprawdzie z mężem, ale to nie była planowana ciąża. Udało nam się, ale to był trudny czas w moim życiu. Ja nie żałowałam nigdy imprez, nie miałam i nie mam potrzeby jakiegoś szaleństwa... Zawsze lubiliśmy wycieczki, podróże i wyjeżdżaliśmy po prostu we trójkę. Gratko - powodzenia Ci życzę, ale dziecko kosztuje, na prawdę dużo kosztuje, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
O gdybaniu pisałam odnośnie twojego założenia co do innych pieluch niż "markowe" i półrocznego karmienia piersią. Heh, swoją drogą, nie kumam, co to znaczy "wpadka" w przypadku dwojga dorosłych ludzi uprawiających seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, ja sobie zdaję sprawę, że nie zawsze będzie kolorowo, ale nie można być totalnym pesymistą. Alergików nie ma jakichś szczególnych ani u mnie a rodzinie ani u partnera więc o to niespecjalnie się martwię. Nie powiedziałam też, że stawiam na DADE jeśli chodzi o pampersy. Nie słyszałam o nich zbyt pochlebnych opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
Nie to, że się czepiam, bo dziecko to super sprawa, tak uważam, ale na pewnych rzeczach z nim związanych nie da się zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie można wpaść zabezpieczając się? oj można...koleżanka ma śliczną córeczkę bo była za granicą, przyjmowała tabletki anty wystarczy zmiana klimatu i już nie działają tak jak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhjh
"... Jednak prawda jest taka, że mało z nas świadomie zdecydowało się na dziecko w wieku 20+ lat..." ale ciemnota, niby XXI wiek, a tępaki, nawet nie umieją się zabezpieczać. To po cholerę wy się bierzecie za seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
Żadna metoda nie daje pewnego zabezpieczenia, więc... ;) ryzyko przy pigułkach też istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, ja mam 21 lat, nie chcialabym dziecka w tym wieku, zarecznyn ani slubu, nawet wspolne mieszkanie mnie przeraza, ale to jak traktujecie gratke troche mnie dziwi, od poczatku mowi, ze to wpadka, ze na poczatku sie martwila, ale poczula ruch dziecka i sama cieszy sie jak dziecko, czemu jej to odbieracie? za niecale dwa tygodnie bedzie miala swojego Wojtusia i myslicie ze teraz potrzebne jej jest wasze gadanie, ze pampersy to tylko PAMPERSY bo inne moga uczulac, a co ja PAMPERSY beda uczulac a jakas dada nie? mnie uczula np krem bambino a krem z biedronki za 2 zl nie, wiec dajcie spokoj, za dwa tygodnie dowie sie jak to jest byc matka, mowi ze wie ze nie bedzie kolorowo i to Wam powinno wystarczyc i zamiast wieszac na niej psy ze jest nieodpowiedzialna, za mloda itp to pogratulujcie donoszonej ciazy i zyczcie wszystkiego dobrego. Ja osobiscie gratuluje dzidziusia i decyzji, ze donosilas ciaze, a nie usunelas jak 60 % dziewczyn w tak mlodym wieku! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem Wam
Miałam 20lat jak poznałam mojego obecnego męża. 23 jak wzięliśmy ślub, 24 jak zdecydowaliśmy się na dziecko-tak,tak świadoma decyzja. Kończyliśmy wtedy studia-urodziłam mając 25lat,kilka dni po obronie :) Studia zaoczne na PAŃSTWOWEJ uczelni, oboje pracowaliśmy. Mąż jest 8 lat starszy. Mieszkanie kupiliśmy kilka miesięcy przed ślubem. Dziecko ma teraz 2 lata,a ja nie żałowałam ani przez sekundę swojej decyzji. Tyle,że my sytuację materialną mieliśmy-i nadal mamy stabilną-mimo,że ja jestem na wychowawczym. Do pracy wrócę jak dzieć pójdzie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszkowata oczywiście, że nie na wszystkim da się zaoszczędzić. Wolę na sobie niż na dziecku ;) Co do wyprawki no my zamknęliśmy się chyba w jakichś 600 zł bo wózek akurat tak się trafiło że koleżanka siostry mojego partnera chciała wyrzucić, więc gdybyśmy chcieli kupić wózek używany 3w1 to w 1000 byśmy się zamknęli. i też z takimi kosztami się liczyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miszkowata
kolejna co nie umie się zabezpieczać albo zabezpiecza sie byle jak a później zwala na wpadkę. Przestańcie z tymi wpadkami, bo mi się aż niedobrze robi jak głupio się tłumaczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d56t
ja ma 39 i mi sie nie chec i chyba chciec juz nie bedzie , podziwiam was, jest tyle innych fajnych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooooo ale ona
gratka widać ze młoda jesteś i życia nie znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgffgdzfg
kazda kobieta powinna miec taki okres w swoim zyciu, gdzie moze po prostu cieszyc sie SOBA. Zgadzam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem Wam
Gratka niczego w życiu nie można być pewnym. I jak będziesz miała dziecko to się o tym przekonasz. Twoje najmądrzejsze podejście nie jest rozsądne-świadczy o niedojrzałości. A co jak nie będziesz miała pokarmu? Wyprawka to nie wszystko-co miesiąc wydawałam na dziecko kilka stów. Teraz już jest lepiej. Alergia to coś niespodziewanego i "powszechnego"obecnie. Wizyta u państwowego alergologa z niemowlakiem :O wręcz niemożliwa-terminy na za kilka-kilkanaście miesięcy :( Jest wiele wydatków i trzeba się z tym liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd mam znać? przecież jeszcze go nie przeżyłam. A Ty taka doświadczona życiowo byłaś jak planowałaś dzieci? Wiem, że nie czeka mnie sielanka, raz będzie dobrze raz źle. Ale przeciwnościom losu trzeba wychodzić na wprost i walczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama122011
gratka apropo karmienia piersią to mozesz sie troszke przeliczyć, też jestem mlodą matką mam 20 lat,rodzilam w listopadzie, jednak musialam miec cc ,cala ciąze zarzekalam sie ze bede karmic piersią ale ze wzgledu na bol po cc i obolale brodawki juz w szpitalu przeszlam na butle. potem trudny czas dopasowania mleka ,i kolejne puszki mleka szły do kosza ze względu na złe reakcje mojego dziecka, wkoncu musiala dostawac na recepte , po 5 mies przeszla na normalne mleko czyli bebiko i,oczywiscie obiadki i deserki, aktualnie na dziecko na samo jedzenie wydaje ponad 300zl na miesiąc .będzie cie na to stac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o to ze my gnoimy Gratke. Nie. Ale wychodzi z niej taka niewinna i troche naiwna wiara ze wszystko bedzie dobrze. I pewnie bedzie, ale bycie mama uczy um iejetnosci przygotowywania sie na wiele roznych rzeczy, nie przewidywania (w koncu nie mamy szklanej kuli) czy pesymizmu ale brania pod uwage ze istnieja jeszcze inne opcje, i to nie zawsze takie ktore sa nam na reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahhhh nie czytacie uważnie chyba albo nie rozumiecie. Nie jestem niepoprawną optymistką Jedyna osoba, która zrozumiała co ja tutaj pisze to była 1991dziewczyna :) idę wyłożyć obolały kręgosłup, pa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorrowa mama
poziom niektórych ludzi żenuje... oczywiście, że wiele dzieci młodych mam jest nieplanowanych. A co do tego jak można zajść w nieplanowaną ciążę i wpaść... ja od 19 roku życia przyjmowałam tabletki anty, wpadłam przyjmując regularnie te tabletki... wyjechaliśmy w egzotyczną podróż poślubną, może to zmiany hormonalne/miałam problemy/, może też wpływ miał klimat... lekarz powiedział, że tak bywa... brałam jeszcze tabletki do 4 m-ca nie podejrzewając ciąży. Nie byłam małolatą, miałam 23 lata, mąż jest starszy o 5 lat. Nie oceniajcie ludzi, skoro nie macie pojęcia. To nienormalne, jak można kogoś wyzywać od "tępaków"... jestem normalną, dobrze wykształconą kobietą, mam ciekawy zawód, pracuję, rozwijam się... nie życzę sobie podobnych komentarzy... gratko - nie zwracaj uwagi na zjadliwe wpisy, spodziewasz się chcianego, kochanego dziecka - to jest najważniejsze. Nie planowałaś ciąży, ale masz zaufanego partnera, wsparcie rodziny i na pewno sobie poradzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×