Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce nikogo atakaowac

Strasznie sie dziwie mlodym mamom. Jakim cudem dajecie sobie rade?

Polecane posty

Gość hqfhfeoqiurf
Co wy myślicie że gratka będzie podkładać dziecku papier toaletowy, a do jedzenia dawać psią puszkę bo tańsza? Nie ,najlepiej to zmieszać człowieka z błotem i od najgorszych,albo się wymądrzać. Spróbujcie najpierw grzecznie zapytać,tylko tak aby do was to dotarło a nie na każdym kroku trzeba wszystko powtarzać bo wy dalej swoje. No za tego tysiaka to na nic wiecej nie bedzie ja stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Gratka_ powiedz mi co ty tu jeszcze zamierzasz zdzialac? Nie widzisz ze tu roi sie od zakompleksionych, zapewne nieplodnych bab ktore w dupie byly i gown o widzialy bo nie byly nigdy 20sto latkami w ciazy?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
oj gratko gratko... w gruncie rzeczy szkoda mi Ciebie. Ja rozumiem, że wpadłaś i nie przyznasz teraz, że nie wiesz jak to będzie, że będziecie klepać biedę. rozumiem, że odsuwasz od siebie takie myśli. ale sorki, nie wmawiaj nam, że to takie super cisnąć się w wynajmowanym mieszkaniu, żyć z jednej kiepskiej pensji i modlić się, żeby mama akurat w tym tygodniu wpadła na pomysł zrobienia prezentu i kupna mleka :/ nie wmawiaj nam, że nie wolałabyś mieć teraz własnego mieszkania, dobrej pracy i odpowiedniej sumy na koncie. nie wmawiaj nam tego swojego optymizmu, bo nie wierzę, że jesteś aż tak głupia. a skoro nie jesteś to chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że życie lubi robić niespodzianki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam młodą mama i jestem równiez dojrzałą mamą( 22,29,34- mialam tyle lat kiedy urodzilam)spra rozbierznosc wiekowa jak widac. Autorko ,piszesz ze strasznie sie dziwisz jak sobie daja rade, hmm,rade dawac sobie powinny dwudziesto-kilku letnie osoby ,zdrowe bez uszczerków,bo nie są ani inwalidami ani jakimis chorymi fizycznie czy psychicznie by nie isc do pracy,nie umiec obiadu ugotowac, dom ogarnąc,i dziecko nakarmic,przewinac, wykąpac. Kazda normalna osoba w tym wieku ,nie mająca jakis makamentow na zdrowiu spokojnie powinna dac sobie i głaskac ani podziwiac czy chwalic nie zamierzam bo jest to ich obowiązek.Wiedzialam ze majac dzieci w tak mlodym wieku (pierwsza ciąza)musze dac rade i nie było uzalania sie nad sobą.Ale z perpektywy czasu widze ze mając ukonczona szkole(oczywiscie dobre studia),zapewnioną prace, stały etat,nie mając dlugow czy nie siedząc na utrzymaniu rodziców, tylko bedąc samodzielnym ,wykszatłconym jest łatwiej i mniejszy ciezar sie dzwiga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam gdzieś kto kiedy chce zostać mamą, bo to każdego prywatna sprawa.Znam też parę osób co zostało mamą w wieku 30 lat i ok,ale jeżeli wy piszecie minusy na temat 20 letniej mamy, to czemu i ja nie mam wymienić minusów 30 letniej mamy? Są plusy i minusy w obu przypadkach. A i jeszcze jak ktoś pisze że mu było ciężko jak był rodzicem w wieku 20lat to ok trudno,ale nie piszcie że MŁODE MAMY MAJĄ CIĘŻKO,TO JEST KATASTROFA, bo na prawdę. Ja nie piszę że jest idealnie łatwo, życie to życie raz pod górkę raz z górki,ale nie uważam też że jest tragicznie. Nie uważam by moje dziecko było gorsze od innych dzieci czy by też odstawało,bo zapewnię mu to co mu będzie potrzeba. Szczęśliwe dziecko to nie znaczy prywatne przedszkole,i prywatna szkoła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hqfhfeoqiurf tak dam dziecku psią karmę a zawijać będę w papier toaletowy jak ten bociek w reklamie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
a aj sie dziwie jak mozna w tak mlodym wieku sie sku rw ic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hqfhfeoqiurf
lui racja bo szczesliwe dziecko to takie które ma rodziców dążących do tego aby miało prywatne przedszkole,i prywatna szkoła i wszystko co najlepsze,a nie to na co styknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Ty się kur.... to gratuluję , nie wtrącam się twoja sprawa,ale nie mów że my to robimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno dawno temu w trawie
mam 30 lat. 11 letnie dziecko :) urodzilam miesiac przed matura. dzieki rodzinie i wsparciu partnera, zdalam mature, skonczylam sytudia. znalazlam swietna prace. mieszkalismi w domku mojej starej ciotki, ktora sie opiekowalismy. dzis mieszkamy sami. wzielismy kredyt. slub wzielismy jak dziecko mialo 5 lat i gdy sami bylismy pewni ze chcemy. dzis mam 30 lat i zesp. poli. jajnikow. prawdopodobnie nie bede miala wiecej dzieci. dowiedzialam sie o torbielach gdy nie moglam zajsc w ciaze. Chyba Bog nade mna czowal, dal nam ta wpadke. Zebym nie plakala za bardzo, za bezplodnoscia. Nie moge miec drugiego, ale mam jedno, nieplanowane, ale kochane. Jak sie chce to sie wszystko moze. Do dzis dziekuje rodzinie ze nam pomogla w opiece. Bo finansowo dawalismy rade. Partner pracowal, ja studiowalam i mialam stypendium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy ja się cisnę w tym mieszkaniu? Tutaj cała kamienica czyli 5 mieszkań to rodziny z dziećmi i zaskoczę Cię chyba teraz pisząc, że wszystkie te mieszkania SĄ WYNAJMOWANE bo trzeba naprawdę być nie wiadomo jak bogatym, żeby kupić sobie mieszkanie. gdybym mogła wziąć kredyt to już dawno siedziałabym na swoim i płaciła ratę do banku za mieszkanie, które byłoby teoretycznie "moje" bo dopóki się go nie spłaci to jakby należy bardziej do banku :] lepiej do banku, niż komuś do kieszeni... mnóstwo rodzin tak żyje na wynajmie, nawet domy wynajmują a wydawać by się mogło, że jak dom to własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny takiej jałowej dyskusji jeszcze nie widziałam. To tak jakby jedne osoby mówiły BIAŁE a drugie CZARNE i tak w kółko:) Każdy wiek ma swoje plusy i minusy. Każdy jest inny. Nie ma sensu uogólniać. Świetną pracę można stracić i po 30. Świetnie wyglądać można w wieku 20 i 30 lat. Ale tekst z tym cudem za 1500 zł by przeżyć to się zgadzam. Straszne teraz czasy są i na serio nei dziwię się ludziom którzy wyjezdzają do bardziej cywilizowanych krajów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie widzisz ze tu roi sie od zakompleksionych, zapewne nieplodnych bab ktore w dupie byly i gown o widzialy bo nie byly nigdy 20sto latkami w ciazy?!" buhahhaaa, to planowanie dziecka i zapewnianie sobie jak najlepszych warunków do życia jest jest oznaką niepłodności i kompleksów?! Faktycznie g... wiem, bo nie wpadłam w wieku lat 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma minusów w
byciu matką po 30tce. A nawet jeżeli są, to jest ich znacznie mniej niż w byciu bardzo młodą matką, to jest przed 25 rokiem życia. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wy te swoje wielkie kariery to w ogóle chyba robicie na kafeterii :D bo dzień w dzień tu jesteście i prowadzicie dyskusje od rana do nocy a wielkie z was pracownice i karierowiczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jak będzie jej źle to wyjedzie z tej nawiedzonej Polski i tyle. Bo w Polsce to się można dorobić ale gó...na na bucie. Ja nie wtrącam się za ile ona żyje i za ile będzie żyła po narodzinach dziecka,nie uważacie,że to jej sprawa? Niech każdy pilnuje swój interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma minusów w
ty byś nawet kariery w biedrze na kasie nie zrobila skoro masz ciążę z wpadki, czyli zrobiłaś największą głupote jaka może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
aaa_wazka zgadzam się - ta dyskusja prowadzi donikąd i już zaczyna się robić nieprzyjemnie. A ja dalej gratkę lubię mimo że buja w obłokach :) już się nie mogę doczekać jak urodzi :) nie żeby jej coś udowodnić, ale tak z ciekawości jak sobie będzie dawać radę. I dajcie już spokój, dadzą radę - przecież muszą, nie mają wyjścia. Ludzi żyją za jeszcze mniejsze pieniądze i dają radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
Lui to nie jest jej sprawa za ile ona żyje, bo publicznie chwali się swoim życiem, więc musi się liczyć z tym że będzie się o tym toczyć dyskusja, jeśli gratka chciałaby żeby to była jej prywatna sprawa to powinna zakończyć temat 20 stron temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka: I co? żal? że nikt nad nami nie stoi i nie patrzy na ręce? Owszem na początku tak było. Ale wiesz- do tego potrzebna jest kilka lat stażu, żeby pracę organizować sobie samemu. I mogę cały dzień siedzieć sobie na kafe i popijać herbatkę. Fajnie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i do czego doszłaś
ty to też jesteś udana - najpierw pociskasz coś o skromnym zyciu, a potem rusza ci wyobraźnia i opiszujesz życie jak ludzi z klasy średeniej w USA :D Samochody, dom, wycieczki, dobra praca no cuda na kiju, a ty będziesz dzieciaka za tysiąc na miesiąc utrzymywać. Albo przestań ściemniać albo zacznij używać mózgownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Lui to jest ich sprawa bo one własnego życia to chyba nie mają :D matko, jak dobrze, że nie jestem taka podatna na gadanie innych ufff gdyby tu teraz siedziała moja siostra to przy całym jej optymizmie i wielkim uśmiechu od ucha do ucha, w tej chwili chyba zastanawiałaby się nad oddaniem dziecka do adopcji a w efekcie końcowym musiałaby udać się do psychologa. czytając takie czarnowidztwo to można naprawdę się załamać, jak dobrze, że potrafię myśleć optymistycznie i nie biorę sobie do serca tego steku grozy jaki wy tutaj opisujecie. Życie to jedna wielka droga krzyżowa, życie zawsze kopie po dupie i nie ma się prawa być szczęśliwym no bo to przecież niemożliwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zdziwiłabyś się, jak czasem ludzie się wybiją, po mimo że zostali rodzicami. Do tego nie trzeba studiów,tylko rozumu którego Ty chyba nie masz. Studia to i każdy kretyn może mieć tylko w głowie też coś musi mieć aby je odpowiednio wykorzystać. Wy to jedynie możecie się wybić, wirtualnie na kaferi, no ta biurko,komputer i pseudo znawca 24/dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i do czego doszłaś
"Wy to jedynie możecie się wybić, wirtualnie na kaferi" - powiedziała kariarowiczka, która ma tutaj stałego nicka :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
wiesz gratko, zdaje sobie sprawę, że wielu ludzi tak żyje. ja sama wynajmuję mieszkanie. w wynajmowaniu nie ma nic złego. o ile masz jakieś perspektywy. bo wiesz, wynajmuję. ale nie jestem w ciąży, zabezpieczam się prawidłowo. więc nie muszę się obawiać, że pojawi się dziecko i będę musiała je utrzymać za stówkę. i mam zamiar dokończyć studia, zarobić trochę, kupić mieszkanie, a potem brać się za robienie dziecka. bo teraz studiuję i pracuję, skończę studia, przejdę na pełny etat i wtedy będę mogła myśleć o dziecku. a gdybym teraz wpadła to w panice szukałabym jakiegoś źródła dochodu. a nie zachwycała się jak to pięknie można przeżyć za tysiąc zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i do czego doszłaś OPISAŁAM MOJE ŻYCIE, TAK WYGLĄDAŁO MOJE DZIECIŃSTWO, I NASTOLETNIE ŻYCIE, TAK JAK OPISAŁAM I NICZEGO NIE ŚCIEMNIAM. owszem moi rodzice zaczynali w kawalerce, z kiblem na korytarzu, myli się w misce, ogrzewali mieszkaniem piecami kaflowymi na węgiel, ale zrobili wszystko, żeby to zmienić jak najszybciej i doszli do tego, że moje i mojej siostry życie wyglądało tak jak opisałam, i ja też na głowie stanę, i zapewnię dziecku to wszystko co moi rodzice mnie i mojej siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
a tak na marginesie to na dobrą sprawę i za 100zł można przeżyć. jeść na każdy posiłek chleb ze smalcem i jakoś to będzie. tylko czy takiego życia chcesz dla swojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zamierzałam się pożegnać, ale odpiszę z chęcią. Nie udajcie że jesteście takie wielkie milionerki,idealne,i poukładane;) Rozwódki? Nie możecie mieć dzieci i przelewacie tutaj frustracje? Bo żeby tak być żałosnym i tak źle komuś życzyć(bo przecież ktoś pisze że mu dobrze,to próbujecie usilnie zrobić z niego nieudacznika)to trzeba jednak mieć coś nie tak...... Chcesz wiedzieć,siedzę bo moje dziecko było w przedszkolu( a mam jeszcze wolne), wróciwszy z przedszkola robi sobie drzemkę, bo tam nie spało. Dlatego mogłam sobie pozwolić szczególnie wczoraj i dzisiaj na długie siedzenie na INTERNECIE po wstawieniu prania i ugotowania obiadu. Bo nie samą kaferią człowiek żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i do czego doszłaś
nie no, jasne, jasne :D Dobrze, że to tak ładnie wytłumaczyłaś :D Najważniejsze to przekonać samą siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×