Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce nikogo atakaowac

Strasznie sie dziwie mlodym mamom. Jakim cudem dajecie sobie rade?

Polecane posty

Gość hqfhfeoqiurf
gratka,powinnas sie poprawic zapewnisz dziecku to co potrzebne wg ciebie,bo na luksusy ten mały nie ma co liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to bez sensu wgl, bo nawet gdy dziewczyna/kobieta wpadnie to jednej może się udać innej mniej a jeszcze innej wgl się nie uda. Ale do was nie dociera,że gratka nie narzeka,nie żali się więc jej dobrze chyba? My co prawda z mężem razem pracujemy( za miesiąc dwa chce isć do legalnej już pracy) więc jednak myślę że nie będzie tak źle;);P Wystarczy chcieć! Teraz też nie narzekam. Owszem tzn że to normalne rodzić w młodym wieku,ale ważne jest dać radę. Ja nie żałuje i nie chciałabym cofnąć tego. Może dla tego,że po prostu sobie radzimy. i tyle. Tak samo nie uważam że kobieta lat 30 może być lepszą matką albo gorszą. Bo są i 20 latki nie odpowiedzialne jak i 30 latki i tyle,taki jest świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo one piszą
Dobra, zaczynają się podszywy, znaczy rozmowa osiągnęła dno. Jak zawsze na tym spsiałym forum. Swoją drogą, dobre - uśmiałam się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hqfhfeoqiurf
a wrecz przeciwnie bedzie skazany przy tym dochodzie na uzywane ubranka,tanie jedzenie z biedronki i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciaza jest pieknym stanem a dziecko to cud! Malo to bylo takich przypadkow gdzie mlode kobiety ''wpadaly'' i bylo im baaardzo ciezko a teraz dzieci powyrastaly a mamy szczesliwe ze pewnego dnia dzieci im jeszcze pomoga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już Ty się tak tam o moje pieniądze nie martw skąd ja wezmę :) a będę miała odłożone na koncie na czarną godzinę a skąd to już nie wasz interes jest :P i nie, nie z tych 1000 zł za które żyjemy zaznaczam, żeby jakaś się zaraz tutaj wyśmiewać nie zaczęła :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ciaza jest pieknym stanem a dziecko to cud!" Cud to jest za 1500 zł przeżyć cały miesiąc w trzyosobowej rodzinie. I przy tym cudzie nadal być kwitnącą, szczęśliwą i śmiejącą się ze wszystkich starych 30- latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jemu nie są potrzebne luksusy :) ja nie miałam nigdy luksusu i jakoś nie jestem na moich rodziców obrażona :D zapewnili mi to co było mi potrzebne, przynajmniej nie byłam rozwydrzonym dzieckiem, któremu mamusia i tatuś spełniali każdą zachciankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i do czego doszłaś
do ciąży z wpadki w bardzo młodym wieku :O Dla swojego dziecka zawsze się chce więcej i lepiej niż się samemu miało, ta sama bida nie przeszkadza tylko nieudacznikom, do których się najwidoczniej zaliczasz, gratko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu się na prawdę do niektórych gada jak do ścian :D cały życie takiego dochodu niskiego nie będziemy mieli...sukcesywnie i powoli będziemy starać się go podnieść i mój P i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i do czego doszłaś
poczytaj o zjawisku dziedziczenia biedy, to zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ogladala ktoras z Was moze nastoletnie matki, czy licealne ciaze? To czesto leci na MTV... Tylko ze tam dziewczyny maja po 16/17 lat...chociaz no niektore wiecej i co ?! daja sobie rade...i sa swietnymi mamkami Perfekcyjny dowod na to ze da sie i to luzem... Z ta roznica ze to Ameryka nie Polska ale jesli chodzi o mentalnosc nie powinno byc tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i do czego doszłaś
możecie się starać, tylko ty najpierw musisz jakoś się wykształcić, pracę znaleźć. Zaczęłaś od dupy strony i niestety zmniejszyłaś przez swoją nieodpowiedzialność swoje szanse na dobre, dostatnie życie. Swojego dziecka też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i do czego doszłaś
tak, dają sobie świetnie radę. Za kasę rodziców ew. za kasę od państwa. Dodatkowo jakieś 90% tych nastoletnich związków się rozpada. Świetny przykład podałaś - tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
no wiadomo skąd - mamusia da. bo córunia bawi się w domek, ale od mamusi będzie ciągnąć ile się da, bo bez tego by nie podołała. i zrozum gratko w końcu o co chodzi, bo to chyba z Tobą coś nie tak. 1. NIE WIESZ ILE KOSZTUJE DZIECKO. no matki ze stażem Ci piszą, że 500zł to niewiele, a Ty się upierasz, że w życiu tyle nie wydasz na dziecko w ciągu miesiąca. naprawdę uważasz że wiesz lepiej, niż kobiety które już są matkami? 2. już mniejsza o to, że potrzebujesz pomocy i rodziców, mniejsza o to, że nie pracujesz. bo w końcu nie planowałaś ciąży, to wpadka. ale żadna normalna kobieta w takiej sytuacji nie zachwalałaby jak to będzie wspaniale. dojrzała kobieta zastanawiałaby się teraz jak to będzie, jeśli nie znajdzie pracy, albo jeśli dziecko zachoruje. a nie chwaliła się, że bez problemu przeżyje w trójkę za tysiaka. zrozum, że tu chodzi tylko i wyłącznie o Twoją postawę. czy Ty w ogole wiesz jak to jest jak masz ostatnie 50zl w portfelu, kilka dni do konca mca i do tego jedno z was zachoruje? a dołóż jeszcze do tego mleko, które się właśnie skończyło. trochę pokory, bo nieźle dostaniesz od życia po d..pie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
gratko będziesz się starać? a Ty wiesz jak to jest jak miesiącami szukasz pracy a nikt nie dzwoni? albo dzwoni ale po spotkaniu okazuje sie ze nic z tego? nie bądź taka pewna siebie. czy Tobie naprawde wydaje sie, ze pojdziesz do pierwszej lepszej firmy i powitaja Cie z otwartymi ramionami? latami mozesz szukac pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ente - i zas musial znalezc sie ktos kto bedzie stawial wszytsko w ciemnych barwach,ale po co? Nie jestesmy glupi i damy sobie wszyscy rade nie wazne co by sie nei stalo. Ja mam 20 lat i jestem w ciazy. DAM RADE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hqfhfeoqiurf
gratka ale fajnie by było gdyby twoje dziecko miało rowerek,uczyło się angielskiego w przedszkolu i inne rzeczy a tak bedzie się tylko patrzyło na innych jak sroka w gnat,poza tym twoje dziecko to nie ty moze bedzie miało jednak żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodziutka matka
Kiedy jest dobry czas na dziecko? Ja miałam zaledwie 18 lat jak urodziłam pierwsze dziecko i wcale nie ukrywam faktu, że wpadłam. Nie żałuję, że mam syna ( obecnie ma 8 lat), ale mając dziecko w wieku nastu lat jest strasznie ciężko, wbrew opinii, że to babcie bawią wnuka a mama chodzi do szkoły. Przede wszystkim taka młoda mama jest całkowicie zależna od swoich rodziców. Jej dziecko zaczyna być traktowane nie jak jej dziecko tylko jak młodsze rodzeństwo. To babcia decyduje, bo kiedy matka nie jest pełnoletnia jest prawnym opiekunem wnuka. Zaczyna się wtrącanie i ustawianie, tak jakby babcia miała dwoje dzieci. Bardzo wiele matek, nastoletnich matek które wracają do szkoły zostawiają własnej matce pod opiekę swoje dziecko. DOCHODZI DO ZAMIANY RÓL, niekiedy w sposób bardzo ekstremalny : Babcia zaczyna traktować wnuka jak własne dziecko, niekiedy swoją córkę i matkę dziecka zaczyna odsuwać na boczny tor. Jedne nastoletnie matki zaczynają się buntować, a inne zdominowane cierpią w samotności i żyją dalej. Jak to się ma do mojej sytuacji? Ja byłam tą bardzo zbuntowaną. Czułam, że moja matka "kradnie" mi moje dziecko. Byłam jej wdzięczna, że mogłam skończyć szkołę, ALE PONIOSŁAM ZA TO OGROMNĄ CENĘ. Przeżyłam koszmar. Wyrywała mi moje dziecko z rąk i zamykała się z nim w pokoju. Zaczęła buntować przeciwko mnie. Wielki ból się czuję i ma się wrażenie "wariactwa" i czuje się strasznie oszukanym, kiedy własna matka, która była niegdyś dla ciebie dobra i z szczerym uśmiechem proponowała ci pomoc przy dziecku. Nagle łamie wszystkie zasady które były ustalone, zaczyna prowadzić z tobą wojnę nie wiadomo o co ( jak można chcieć nagle, tak z dnia na dzień stać się wrogiem własnego dziecka). Robi wszystko żeby cię odsunąć i daje ci do zrozumienia , że jesteś gównem.... Dziś mam drugie dziecko i mam męża. Z bólem serca stwierdzam, że moje drugie dziecko jest do mnie bardziej przywiązane niż pierwsze. Starszy w dalszym ciągu ma "sentyment" do babci. Pomimo faktu, że mieszkamy od 4 lat na swoim i baaardzo rzadko widujemy moją matkę, widzę, że kiedy się spotkają łączy ich silna więź. Nie potrafię jej w żaden sposób osłabić. Staram się jak mogę dając moim dzieciom miłość i poczucie bezpieczeństwa, ale w dalszym ciągu czegoś brakuje mi w moim starszym dziecku. Moja matka np: mu naobiecuje różnych rzeczy a potem kiedy słowa jak zwykle nie dotrzyma, to moje dziecko strasznie cierpi, ale zdecydowanie jest mu łatwiej przebaczyć "babuni". Kiedy zdarzy się sytuacja ( bardzo rzadko), że ja coś obiecam i zapomnę i nie dotrzymam to mówi, że go to nie obchodzi, ale nie ukrywa, że jest na mnie strasznie obrażony. Więc całkiem na odwrót. Moje zdanie na temat wczesnego macierzyństwa jest takie: Jeśli masz własny kąt, jesteś niezależna finansowo i masz stałego partnera, to jeśli chcesz miej dziecko. ( można spełniać te "kryterium" w różnym wieku, niektóre osoby dość wcześnie się usamodzielniają, a inne dość późno ) W innym wypadku to totalna katastrofa ( na moim przykładzie, choć są babcie które nie traktują swoich córek jak rywalki ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie pochodzę ani z biednej rodziny ani nieudaczników. Gdzie do cholery napisałam coś takiego? oboje rodzice mają dobrą pracę, samochód, własne mieszkanie, i w każde wakacje wysyłali nas na wakacje w różne ciekawe miejsca, jeździli razem z nami na wakacje rodzinne a poza tym okresem miałyśmy wszystko czego nam było trzeba, ciuchy, jedzenie, dodatkowe lekcje, moja siostra uprawiała mnóstwo sportów, ja skończyłam szkołę artystyczną, a farby pędzle i cała masa profesjonalnych przyborów do tego kosztuje nie mało, do tego dodatkowe kursy, teraz opłacają moje studia. Więc czego jeszcze miałabym chcieć?! Samochodu od tatusia? a pfe! jak potrzebuje to pożycza, tankuję i jadę gdzie muszę, ale swoje sama sobie kupię. mieszkania, które mi kupią? a fuj! w życiu nie byłabym w stanie prosić ich o to a już na pewno nie wymagałabym od nich tego. I nie jest mi ani przykro ani nie czuję się gorsza, że nie mieszkałam w willi z basenem na przedmieściach tylko w blokowisku, nie potrzebne były mi prywatne szkoły itd. Jestem wdzięczna moim rodzicom, że takie życie mi zapewnili :) i, że mnie nie rozpuścili :) nie mówiąc już o dodatkach typu, komputer, telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" 14:04 [zgłoś do usunięcia] Polly84 "Ciaza jest pieknym stanem a dziecko to cud!" Cud to jest za 1500 zł przeżyć cały miesiąc w trzyosobowej rodzinie. I przy tym cudzie nadal być kwitnącą, szczęśliwą i śmiejącą się ze wszystkich starych 30- latek." buhahahhaa dokładnie! przeżyć za 1500zł w tych czasach na 3os. to jest cud! :D:D:D wpadłam zobaczyć o czym można pisać na tylu stronach i uśmiałam się nad nową definicją cudu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to było do no i do czego doszłaś a gdybyś stała przede mną to chyba dostałabyś po twarzy! :/ za takie obrażanie moich rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ente nie mamusia tylko ubezpieczalnia jak już Cię to tak bardzo boli i sobie musisz dopisywać sama informacje do mojego życiorysu. moja mama nie sra pieniędzmi i nie będzie utrzymywać mnie mojego dziecka i faceta, tylko ewentualnie POMOŻE jak naprawdę będziemy mieli nóż na gardle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yummy: Pewnie, ze dasz radę i gratka też :) Ale jedna rzecz: nie wmawiajcie całemu światu wkoło, że to szczyt szczęścia i komfortu rodzinnego. Tekst pt. 30- letnia kobieta to już za późno, będę wyglądać jak babcia i pewnie jestem niewysportowana i zapyziała. A tryskające energią 20-latki wiedzą najlepiej i pouczają inne matki. Sorry- jak napisałam, że najpierw chcę zapewnić sobie i przyszłemu dziecku warunki, któraś odpisała, ze żyję z kalendarzem w ręku i nie da się niczego zaplanować. Ale nie każdy chce "jakoś dawać radę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to oceniajcie tych co znacie. Bo ja cały czas nadmieniam,że mój mąż pracuje,ja również pracuje. Dziecko prawda ma też używane ubranka( bo dostaje od siostry po dziecku) ale również i nowe, nie brakuje nam na jedzenie,nie wiążę koniec z końcem,a w wakacje byliśmy nad morzem więc nie róbcie z młodych matek biedaczek. Żyjemy normalnie, może nie z milionami w portfelu,ale starczy mi na jedzenie,zabawkę czy chociażby wyjście do kina. Rodzice nas nie utrzymują,nie ciągnę kasy z opieki,nie wiem ile tam dają ale chyba człowiek więcej sam zarobi niż dostanie z opieki..... Jeżeli byłaby potrzeba to rodzice chętnie pomogą jak i Ja im bym pomogła gdyby zaszła taka potrzeba, bo to jest normalne. Wasi rodzice wam nie pomagają,nie pomogli by?! Co wy myślicie że gratka będzie podkładać dziecku papier toaletowy, a do jedzenia dawać psią puszkę bo tańsza? Nie ,najlepiej to zmieszać człowieka z błotem i od najgorszych,albo się wymądrzać. Spróbujcie najpierw grzecznie zapytać,tylko tak aby do was to dotarło a nie na każdym kroku trzeba wszystko powtarzać bo wy dalej swoje. Ja to zacznę kopiować te same wypowiedzi swoje bo to jak grochem o ścianę.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą jak byście czytały to byście wiedziały,że gratka wspominała już o szkole.....no tak ale to trzeba powtarzać na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
YummyYum ja oglądałam ten program jak byłam w ciąży ale ty chyba o jakimś innym piszesz bo wg mnie to tam może jedna czy dwie sobie radziły a reszta - porażka. jedni oddali córkę, inne kątem u rodziców bez szkoły, bez przyszłości, jeszcze inna ma jazdy z ojcem dzieci (bliźniaki), chyba tylko ta co jej chłopak zginął w wypadku jako tako wyszła na prostą. Dałaś właśnie tym przykład że nastolatka to za młoda kobieta na matkę. Ale ta cała dyskusja jest bezsensu, jakieś przekonywanie o racji chociaż wiadomo że nikt tu nikogo nie przekona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia]hqfhfeoqiurf gratka ale fajnie by było gdyby twoje dziecko miało rowerek,uczyło się angielskiego w przedszkolu i inne rzeczy a tak bedzie się tylko patrzyło na innych jak sroka w gnat,poza tym twoje dziecko to nie ty moze bedzie miało jednak żal i to do mnie nic nie dociera!! za 3 4 5 lat to ja Ci gwarantuję że moje dziecko będzie miało nie byle jaki rowerek i to wszystko o czym piszesz. moi rodzice też mieli ciężko, zdarzało się, że siedzieli myśleli od kogo pożyczyć i tak wiem co to znaczy mieć ostatnie 50 zł i kilka dni do wypłaty, doskonale wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczka....
Obserwując dyskusję o wiele bardziej chamskie, z argumentami rodem z meliny są właśnie te starsze mamuśki. Dlaczego? Skoro jest wam tak dobrze to czemu tyle godzin siedzicie i próbujecie na siłę pokazać swoje racje? I te teksty jak z gimnazjum, poważnie gdybym nie wiedziała która ile ma lat to Lui i gratka o wiele mądrzej, rozsądniej i przede wszystkim kulturalniej starają się pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do YummyYum
Chyba cos ci sie pomylilo:) Na innym topiku piszesz,ze sie starasz o dziecko a natym juz jestes w ciazy??w ciagu kilku godzin?jak to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×