300 zł to za mało na wesele!!!

Pamiętam taką sytuacje w rodzinie Pan młody I Pani młoda mieli rodzeństwo łącznie z dwóch stron 6 osób były to osoby nie pracujące uczące się.2 siostry Pani młodej na utrzymaniu matki która była jedynym żywicielem rodziny ojciec zmarł dużo wcześniej.U Pana młodego sytuacja ciut lepsza ale bez szału również.Więc młodzi zapłacili za te 6 osób za każdego z osobna myślicie że się zwróciło im? nie a to dlatego że te osoby po prostu nie miały czego dać ! idąc waszym tokiem najlepiej by było gdyby wesele odbyło się bez najbliższych przecież i tak nic nie dali.to żałosne że ktoś jest taki pazerny

Życie jest życiem i bez kasy ani rusz. Nie masz kasy to nie masz gdzie mieszkać. Nie masz kasy to nie masz co jeść. Nie masz kasy na ubrania to chodzisz nago albo w starych łachmanach. Nie masz kasy to....itd

Młodzi to też pazerni i skąpi nalatują na gości chociaż sami nic lepsi.Pamiętam ze 2 lata temu laska brała ślub itp i u nas robi się purtel;) to uciekła do przyszłego męża szkoda jej było kilku flaszek wódki i blachy placka.Tak to wygląda kasy nie mają a się pchają przed ołtarze i nalatują na gości ! wstyd

co to purtel ?

w wielkopolsce np. takie spotkanie kilka dni orzed slubem u PM dla znajomych, nazywa sie to tez czasem tluczeniem butelek, ktore pan mlody musi sprzatac. taka tradycja, cos takiego jak bramki w wielu wsiach

rozbija się szkło dla młodych na szczęście ;)

Coś w stylu wieczorka zapoznawczego to już wiem. To dziwię się że nie stać młodych żeby wydać 300 zł na ugoszczenie znajomych skoro robią już wesele to 300 zł w jedną czy drugą stronę nie robi różnicy. Akurat w tym przypadku nie stoję po stronie młodych. U nas też było takie spotkanie i nakupiliśmy ciast,alkoholu,wędlin,serów,i innych zagryzek

Pazerność młodych nie zna granic.Mama mojej przyjaciółki pracuje w Holandii i kiedy organizowała wesele to młoda nie zaprosiła najbliższej rodziny tylko holendrów których tak naprawdę nie znała i nigdy wcześniej nie widziała.Jakież było rozczarowanie mamusi i córki kiedy 6 holendrów dało prezent w wysokości 40 euro ;) To pokazuje jakcy ludzie są łasy na kasę ale jak widać !!chytry traci .......

za granica nie ma tak wieklich i drogich prezentów, bo u nich panuje przekonanie ze to zapraszajacy pokrywa koszt zaproszenia, a prezenty sa symboliczne

bo na zachodzie nikt nie kupuje tak drogich prezentów ani nie daje tyle kasy tutaj niektórzy pół wypłaty zostawiają żeby ich PM nie obgadali

Ta,akurat. Na zachodzie są listy prezentów z drogimi sprzętami kuchennymi. Już nie pitolcie.

Prawda jest taka że większość Polaków ma zaściankowe myślenie,prawda że za granicą jest inaczej tam PM zaprasza jak to się mówi dwa świadki dwa placki i tyle.Idzie się do restauracji na symboliczny obiad ,deser i tyle.Nikt się nie zadłuża i nie cuduje jak u nas żeby się pokazać . Narzekamy że u nas bieda ale też jesteśmy rozrzutni choćby w kwestii wesela.

to glownie w stanach. a poza tym cena sprzetow na listach jest rozna zeby kazdy mogl wybrac cos w odpowiedniej kwocie. i nikt nikomu tylka nie obrabia przy tym. w angli, owszem,tez sie zdarzaja,ale tylko dla najblizszych.

jasne ze są listy prezentów i często na jedna drogą rzecz składa się kilka osób

Jakimi drogimi sprzętami? .Byłam na przyjęciu weselnym u kuzynki w USA to kupowałam zestaw jakiś tam ręczników. Juz nie mówiąc ile dostali zestawów kawowych ,noży kuchennych itd .Nikt tam nie dawał pieniędzy i nikt nie kupował drogich prezentów. . Chyba tylko u nas jest taka obsesja na tle tych talerzyków.

Wszyscy Panstwo Mlodzi tacy swiatowi, a słoma z butów wyłazi... tak skomentuję tą talerzykową obsesję...

wypowiedź powyżej mówi wszystko na ten temat. Nie rozumiem jak można oczekiwać zwrotu za talerzyk, prezentów, kopert, jeżeli ludzie zaproszeni to bliscy i tacy którzy chcą jak najlepiej to dadzą tyle ile mogą, tak i ja bym dała, nie oczekując fajerwerków tylko dobrego świętowania z tymi którzy się cieszą ślube, najlepsza by była właśnie mała impreza samodzielnie organizowana. z drugiej strony ktoś kto przychodzi i zachowuje się jak burak też nie jest w pożądku, nie chodzi o pieniądze, tylko takie zachowanie z góry myślenie tylko o sobie... tego nie rozumiem, myślę że najlepiej jest kiedy myśli się o innych a nie o sobie, z kolei ktoś pomyśli o tobie...

wypowiedź powyżej mówi wszystko na ten temat. Nie rozumiem jak można oczekiwać zwrotu za talerzyk, prezentów, kopert, jeżeli ludzie zaproszeni to bliscy i tacy którzy chcą jak najlepiej to dadzą tyle ile mogą, tak i ja bym dała, nie oczekując fajerwerków tylko dobrego świętowania z tymi którzy się cieszą ślube, najlepsza by była właśnie mała impreza samodzielnie organizowana. z drugiej strony ktoś kto przychodzi i zachowuje się jak burak też nie jest w pożądku, nie chodzi o pieniądze, tylko takie zachowanie z góry myślenie tylko o sobie... tego nie rozumiem, myślę że najlepiej jest kiedy myśli się o innych a nie o sobie, z kolei ktoś pomyśli o tobie...

Każdy teraz patrzy tylko na pieniądze jak i na to aby to z kopert się nam wróciło.Uważam że jest to trochę niegrzeczne w stosunku do gościa .Organizujemy zapraszamy i to wspólne spędzenie tego czasu przy stole powinno być dla nas najważniejsze,obecność bliskich ;)

Jak ktoś robi na miarę własnej kieszeni nie zdałuża się przy tym to nie narzeka na braki w kopertach

My nie potrzebowaliśmy pieniędzy z kopert, bo za wesele zapłacili bogaci teściowie. Ale i tak uważam, że dać 200zł od pary, która żyje na przyzwoitym poziomie to po prostu niegrzeczne i olewcze. Tak jak ktoś wyżej pisał: to prezent od 2 osób, dla 2 osób, czyli wychodzi, że pojedynczy prezent wyniósł 50zł...

JA uważam ze 300 zł to jest normalna kwota .Za 300 zł moza kupic sobie np porządny garnek Kase daje sie na prezent a nie na opłacenie jakiś tam talerzyków.

Dla jednych 300 to dużo dla drugich mało.Jeżeli para ma kasę to da jak się należy ale jak ktoś nie ma i da 300 to też dobrze.

Ja myślę że dzisiaj młodzi nie myślą jak należy a powyższe wcześniejsze komentarze to obrazują.Organizujemy wesele dużo dużo wcześniej nie z dnia na dzień .Jest ten czas aby dokładnie wszystko przemyśleć i wybrać najlepszą dla nas opcje. Ludzie biorą na starcie kredyty bądz też myślą że w kopertach się wróci a jak widać wiele razy koperty nie dopisały.Powszechnie panuje zasada czy drożej tym lepiej a jednak tak nie jest często cena nie idzie w parze z jakością .Po co rozbić wystawny bal i się zadłużać skoro można zrobić skromniej i bawić się równie dobrze.Tak jak już ktoś pisał analizujmy swój stan portfela na ile możemy zaszaleć zwróćmy uwagę kogo zapraszamy i nie kierujmy się zasadą zastaw się a postaw się bo to nie najlepsze rozwiązanie!

"Tak jak ktoś wyżej pisał: to prezent od 2 osób, dla 2 osób, czyli wychodzi, że pojedynczy prezent wyniósł 50zł..." no i co z tego? jak robisz w dwie osoby zrzutę po 50zł na prezent to też z góry prezent jest kiepski bo kosztuje 100zł a nie 200??? jak kupujesz prezent możesz wydać i 600 zł, kupić coś dennego i nieprzydatnego ale co ważne że cena dobra? ........................ a co do tego, że można sobie sukienki nie kupować. owszem, ja raczej nie kupię bo nie mam kasy, ależ k***a nie rozliczajcie kogoś, bo to jest paranoja. zapraszasz kogoś i go rozliczasz, "aaaa sukienkę se kupiłaś, a trza było nie kupować tylko MI, MI, MI kasę dać. co z tego,że sukienkę możesz mieć 10lat i ubierać na mnóstwo okazji, MI masz dawać kasę" ..................... bo naprawdę rzygać się chce z takim podejściem, u tych niektórych PM co się wpisały to złośliwie bym przylazła, os. towarzyszącą zaciągnęła i dała komplet ręczników. choćbym mogła dać i 500zł, to nie będę czyjegoś chorego życia sponsorować.

Prawda ktoś sukienkę nawet wypomniał bo na sukienkę jest a w kopertę nie ma! Ludzie zapomnieli jakie powinno być znaczenie wesele myślą że goście to jacyś sponsorzy!

no też wypominali, że o weselu wie się rok wcześniej to można po kilkadziesiąt złoty odkładać miesięcznie, tyle co na kino akurat (był chyba taki przykład). czytaj: Ty nie chodź rok do kina, bo DLA MNIE na wesele musisz dać wiecej rozumiem że można tak mówić gdy ktoś dziecko, matkę, rodzinę olewa, pozwala by żyli w ubóstwie. ale nie, że po prostu daje 200 czy 300zł zamiast 600 na wesele ludzi którzy też planują JE WCZEŚNIEJ i robią to wyłącznie dla własnego widzimisię.

Państwo młodzi też muszą ciężko harować by zrobić wesele. Czasem latami i też można by powiedzieć że goście są niewdzięczni bo czasem przyjdą i obgadają że jedzenie nie takie, że muzyka do dupki. Skoro niektórzy goście mają taki tupet żeby iść na wesele niemalże na krzywy ryj bo pchają się całymi rodzinami a w kopercie 300 zł i jeszcze obgadują że to źle czy tamto to chyba państwo młodzi też mają prawo do swojego zdania na temat owych osób i zachowania

ale kto debilu mówi że goście krytykują potem? tak, usprawiedliwiajcie swoją pazernosć i chęć nahapania się wymyślając, że każdy kto wyskrobie 200 czy 300 złoty będzie potem marudził. sory, ale inaczej Cię nazwać nie mogę. tu ludzie stwierdzili wyłącznie, że jak już mają dawać tyle ile sobie młodzi ŻĄDAJĄ to o ile wszystko będzie jak gość chce, w końcu za to płaci ale całe szczęście, że większość ludzi chyba jest normalna, i wie, że jak robi SWOJĄ IMPREZĘ według swojego widzimisię to ponosi za to koszty i zaprasza kogo chce a nie kto mu dużo da

Dla mnie kij ma dwa końce i tak samo wina leży po obu stronach...niegrzeczne to jest ze strony Młodych że aż tak bardzo narzekają na małą ilość pieniążków w kopercie ,a przesadą pewno to że ktoś sobie nalicza suknie ślubną ubiór dosłownie wszystko goście to nie instytucja która pokryje wszelkie koszty wesela.Ale również goście mogli by dać tyle żeby się coś tam wróciło .Ale jeżeli ktoś nie ma i nie da to należy to przemilczeć a nie jak większość wywleka wszelakie brudy na forum!