Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość organprzestepczy

300 zł to za mało na wesele!!!

Polecane posty

Gość popieram Renkeeee
Ja mam weselę za rok. Nie liczę na to, że mi się zwróci, bo i nie po to je robię! Po prostu chcę, żeby zaproszone osoby były ze mną w tym ważnym dniu. Byłoby mi przykro, gdyby rodzina odmówiła przyjścia tylko dlatego, że nie mają kasy na prezent. Liczy się ich obecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eihdhuidhui
i dlatego właśnie nie chodzę na wesela :D wolę kupic coś sobie niz brać udział w takich pojebanych imprezach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram Renkeeee
eihdhuidhui jak już ktoś wcześniej powiedział, widocznie państwo młodzi nie są Ci bliscy i nawet nie powinieneś zostać zaproszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
300 zł to NIE JEST za mało. Tyle miałam w co drugiej kopercie na ślubie niedawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eihdhuidhui
nie jest ważne czy są bliscy czy nie, nie kręcą mnie takie potańcówki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele za 150 od osoby
Gdybym zrobiła wesele za 150 zł od osoby to goście wyszliby głodni bo aż z ciekawości przeszłam się po restauracjach i powiedziano mi że w takiej cenie byłby obiad serwowany i jeden gorący posiłek, uboga zimna płyta, 2 rodzaje ciast, napoje, butelka wódki na parę i lampka szampana. Nie wiem jak u was ale u mnie na weselu są 4 posiłki gorące, około 5 rodzajów ciast, pól litra wódki na osobę się liczy, daje się wino (białe, czerwone) tort, zimną płytę i gdybym zaserwowała gościom menu za 150 zł to na pewno wyszliby głodni i obgadaliby że tak na nich skąpiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżejjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
no i???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lomaloka31
byłam 2 tyg temu na weselu- była to kolacja weselna na ok 50 osób. bardzo fajna i z klasą impreza. menu każdy gośc sobie sam wybierał przed imprezą- pełna dowolność i nie musiałam krzywić się nad rosołem tylko jadłam co lubię. alkohol dobry, muzyka też, miła atmosfera. bawiłam się 100x lepiej niż na tych przaśnych dwudniowych biesiadach z infantylnymi zabawami rodem z przedszkola, a młodzi na pewno wydali ułamek kwoty takiego tradycyjnego wesela. dałam 500 zł i prezent, bo tyle miałam ochote dać. i wbijcie sobie do głów, że gościa guzik powinno obchodzic ile kosztuje wesele, bo wesele, to zabawa na koszt pary młodej!! impreza, na której gość pije i je na koszt młodej pary! nie wiem dlaczego tyle osób tego nie rozumie. prezent, to prezent i nie jest zwrotem kosztów kotletów, a przynajmniej nie powinien być! uśmiałam sie z tych kocich legowisk. te koncerty życzeń i eskalacja żądań są naprawdę idiotyczne- nie wiem z czego, to wynika: bezczelności, braku manier czy zwykłej głupoty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj książki
dobrych manier i zobaczysz że nawet w nich jest napisane że prezent powinien być dostosowany do uroczystości. Nie ma napisanej konkretnej kwoty ile się daje ale nie raz już wyczytałam że nie daje się mniej na prezent aniżeli organizator zapłacił za nas. Możesz wierzyć albo nie ale takie są umownie przyjęte zasady a czy chcesz się do nich stosować czy nie to tylko kwestia kultury. Nie każdy musi umieć odpowiednio się zachować, usiąść, gestykulować czy odkładać sztućce. Są ludzie mniej i bardziej wykształceni, bardziej i mniej kulturalni i to trzeba zaakceptować. Toteż i w kopertach mogą pojawić się kwoty rzędu 300 zł od pary a i na to trzeba przymknąć oko bo jak wspomniałam nie każdy musi czytać mądre książki i być na bieżąco ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lomaloka31
haha! ciekawe jakie to mądre książki głoszą te zasady. nie piernicz dziewczę, bo są to wymysły panienek, które chcą zjeść ciastko i mieć ciastko, czyli wydać wielkie przyjęcie za kupę pieniędzy, ale jednocześnie dostać większą część tych pieniędzy z powrotem. i tak owszem- prezent powinien być stosowny do uroczystości i nie wypada iść na wesele z bombonierką, ale prezent za kilka stówek, czy też równowartość tegoż prezentu w gotówce jest jak najbardziej stosowny. i niestety osoby, które ogłaszają ile to płacą za "talerzyk", żeby każdy wiedział ile ma przynieść w zębach, dołączają do zaproszeń wierszydła oraz żądają legowisk dla psów, książek, win z Francji itp pierdół, to znają się na kulturze jak świnie na gwiazdach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przestancie robić te wesela
większość to i tak gówniane imprezy na pokaz.Upadnie wam problem ile wam dali goście.Dla siebie robicie czy dla gości. Nie róbcie wesela i problem rozwiązany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jest o wiele drozej niz kilka lat temu...lokale sa drozsze zespoly kamerzysci itd to kwoty nie schodzace ponizej 3 tysiecy. cena w przecietnym lokalu za osobe 250 zl bez poprawin...to nie chodzi ze musimy dac tyle zeby sie zwrocilo, jestem bardzxo mloda osoba zaczelam prace dopiero zarabiam najnizsza stawke. moj facet tez jest mlody troche zarabia. ale nigdy bym nie dala 300 zl od pary od o9soby tak. my jjako mlodzi gdy chodzimy na wesela dajemy 500 600 zl. moj brat na komunie dostawal 500 zol w kopertach od wojkow kuzynostwa itd nie mowiac o chrzestnych ktorzy poonizej tysiaca nie wschodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kogoś nie stać, niech nie robi...ja się zastawiać nie będę, żeby komuś się zwróciło...sama tez dostawałam tyle, na ile było stać moich gości...oczywiście, ze się nie zwróciło, ale żalu nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przezabawny topik :D Trzeba dojść do wniosku, że goście weselni są po to, aby sponsorować fanaberie PM. Oni wymyślają (trzeba wypaść przed otoczeniem jak najokazalej), ale zasponsorować to mają goście weselni (bo talerzyk musi się zwrócić). Gdyby mi ktoś coś takiego zasugerował to z pewnością by mnie na takim weselu nie zobaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli idzie sie samemu to 300 zl jest wystraczajaco. Ale jesli idzie sie jako para to niestety, jest to za malo. I nie chodzi o to zeby sponsorowac impreze. Zazwyczaj malo daja osoby ktore same wesela nie mialy, lub maja w d***e pare mlodą. U nas np ojciec meza nic nie dał... nawet kartki z zyczeniami, a na imprezie zachowywal sie jakby to oon za wszystko placił ( z mezem za wesele placilismy sami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co przepraszam oznacza za mało??? Jeśli kogoś nie stać na więcej to ma nie jeść tylko odkładać na prezent? A może kredyt brać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olać wesela po co to gowno skoro sens tej uroczystości dawno się zatracił teraz tylko przeliczanie kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Junip
Autorko zgadzam się z Tobą i szkoda, że tak mało osób zrozumiało o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli kogos nie stac - to sie nie idzie. Mozna isc do kosciola czy urzedu i zlozyc zyczenia i dac kartke. I TYLE> na imprezy tez chodzicie na sępa??? Ja wiem ze dla niektorych 600 zl za dwie osoby to jest duzo, ale przeciez na wesele nikt nie zaprasza tydzien przed tylko zazwyczaj duzo wczesniej, wiec odlozenie 50 zl mcznie na prezent dla mlodej pary nie jest chyba zbyt wielkim wyzeczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestem bardzxo mloda osoba zaczelam prace dopiero zarabiam najnizsza stawke. moj facet tez jest mlody troche zarabia. ale nigdy bym nie dala 300 zl od pary od o9soby tak. my jjako mlodzi gdy chodzimy na wesela dajemy 500 600 zl." No wiec kochanie nie wydaje sie pieniedzy, ktorych sie nie ma, i jak cie nie stac samej zaplacic za wesele (ponoc jestes taka dorosla) to nie bedziesz go miala i kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość jesli kogos nie stac - to sie nie idzie. Mozna isc do kosciola czy urzedu i zlozyc zyczenia i dac kartke. I TYLE> na imprezy tez chodzicie na sępa??? Ja wiem ze dla niektorych 600 zl za dwie osoby to jest duzo, ale przeciez na wesele nikt nie zaprasza tydzien przed tylko zazwyczaj duzo wczesniej, wiec odlozenie 50 zl mcznie na prezent dla mlodej pary nie jest chyba zbyt wielkim wyzeczeniem. x nie, na imprezę nie chodzę na sępa. Ale przed pójściem na imprezę mogę podjąć decyzję o tym czy na nią pójść (czy mnie stać) i czy jest ona warta ceny, którą mam zapłacić. Jeśli już urządzacie szopkę pod tytułem "niech się zwróci za talerzyk" to zapewne dajecie gościom prawo wyboru co w tym talerzyku ma być. Mam rację? Bo jak idę do restauracji, płacę, ale mam wybór i jem to co lubię. Po drugie, jestem osobą mało jedzącą. Z pewnością nie zjadam nawet połowy tego co zostało dla mnie przewidziane w talerzyku. I co? Mam sponsorować talerzyk wujka stefana, który je i pije za trzech? x Nie zrozumiałaś. Mnie stać na to, żeby dać i kilka tysięcy w prezencie, tyle dostał ode mnie mój brat. Ale za żałosne uważam to, że PM artykułują żądania jaka kwota ma zostać im dana w prezencie. Pod choinkę też tak robisz? Nie ma obowiązku organizowania wesel, jeśli Ciebie na nie nie stać, nie rób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej wyzej : Organizowalam wesele, wiec bylo mnie na nie stać. Nie naleze do ludzi ktorzy biora kredyt zeby sie ubrac w biała kiecke. A co do prezentow (czy kopert). Jak idziesz do kogos na urodziny to dajesz chociaz prezent? czy rzychodzisz sie napic i najesc i tylko skladasz zyczenia. NIE STAC CIE NA PREZENT? NIE IDZIESZ. zapewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej wyżej, dla której czytanie ze zrozumieniem jest czynnością przekraczającą jej możliwości: nigdzie nie pisałam o tym, że nie należy dawać prezentu (koperty). Żałosne jest to, że wygłasza się żądania ile ma w tej kopercie być. x Ps. jeśli przychodzą do mnie goście na imieniny to cieszę się z tego, że są i o mnie pamiętali, a nie z tego, że przynieśli prezent. Imprezę z tego powodu przygotowuje tylko wtedy, gdy mnie na nią stać. Jeśli mnie nie stać nie robię tylko dlatego, że tak wypada. A już na pewno nie przeliczam czy koszt imprezy mi się zwróci w prezentach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze daje 400 zł od pary (tzn ja i maz ) bo uważam ze tyle wystarczy . .Jak sie PM cos nie podoba to juz ich problem a nie moj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"NIE STAC CIE NA PREZENT? NIE IDZIESZ." Nie stac cie na ugoszczenie gosci to nie robisz wesela ...proste jak budowa kija .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 zl jest ok my dostalismy 100zl od jednej pary to jest przegiecie pary a i 200zl od innej pary, a tak to od 300zl w zwyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy da tyle na ile go stać.Daje się mniej więcej żeby jak to mówią zapłacić za siebie jeżeli para płaci np 150 za tależyk to małużenstwo dając 300 nie daje mało daje w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że nie jest to mało, każdy daje tyle na ile go stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę że dzisiaj państwo młodzi powinni wziąc pod uwagę to że mamy kryzys i że koszty wesela mogą nam się nie zwrócić.Te czasy kiedy młodzi obłowili się na weselu dawno minęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1) nikt nie ma obowiązku robić wesel. Po 2) nikt nie ma obowiązku na wesela chodzić. Po 3) wesela nie powinny być po to, aby na nich zarobić, tylko aby cieszyć się zabawą po ślubie. Teraz nie te czasy, kiedy się wszystko zwracało, albo i zarobiło. Teraz, prawie zawsze się dokłada i podsumowując, wychodzi drożej niż suma zysków. Z tym się trzeba liczyć. Po 4) zapraszający nie ma prawa wymagać określonych prezentów czy kwot i ustalać ile chce dostać minimum. Po 5) zapraszany ma prawo dać tyle na ile go stać lub na ile ma ochotę dać. Oczywiście chamstwem jest dać np. pocięte papiery w kopercie itp. Po 6) oburzanie się po weselu, że się koszty nie zwróciły albo i pretensje do gości, to chamstwo, brak klasy, kultury, honoru i prostactwo. Po 7) mało kto z gości wie lub się domyśla, jaki wychodzi koszt na 1 os. czy parę, na danym weselu, bo koszty są różne, więc skoro nie wie, albo myśli że jest niższa, daje tyle ile może/chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×