Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

enna

Idealny facet...

Polecane posty

Moorland.......lista cech?to wrecz jak grafik na emocje i zachowanie< przeciez to ma byc czlowiek ktorego sie pokocha...spedzi z nim zycie a nie zdalnie sterowany pojazd.. nie mozna porownywac-to chyba bez sensu..ja bynajmniej niechcialabym byc porownywana..dlatego ze jesli sie czlowiek zaczyna tak certolic to zwyczajnie-nie jest przygotowany na wspolne zycie. moim skromnym zdaniem..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I właśnie przez takie myślenie ludzie zamiast być w stanie określić co im się podoba, używają określenia "musi mieć to coś'. Każdy ma takie cechy które faworyzuje, to naturalnie. Ta lista to po prostu zastanowienie się nad tym co nas przyciąga, nie musi być specjalnie "logiczna", to tylko preferencje. Podobnie jest ze wszystkim innym - np. lubię klimat mieszkania koleżanki. Mogę powiedzieć, że ma "to coś", a mogę się zastanowić i dojść do wniosku, że po prostu lubię kolor niebieski więc pasuje mi farba w jej mieszkaniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland ..czyli ,,to cos,,to musi miec okreslona nazwe? racjonalne podejscie tez dobre. tylko ze kolezanka a facet na cale zycie...to duza roznica. wg mnie to cos*-to wlasnie nazwa ktora tworza dwie osoby sobie przeznaczone bliskie..etc..juz nie chce byc infantylna-ale przeciez juz na co dzien czlowiek musi porownywac,badac,uczyc sie..i uwazam ze WLASNIE z tym idealem tak szeroko pojetym w topiku-chce sie zwyczajnie odpoczac -powariowac-a na koniec powiedziec ,,nie bolalo cie jak spadlas-es dla mnie z nieba,,? hehe..musialam cos zartem ujac.-choc podoba mi sie ten tekst--hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolega pytał więc odpowiedziałam. Poza tym poznając kogoś powinnaś być w stanie określić czemu Ci się podoba. Jeżeli facet ma jakieś cechy przez które miękną mi kolana to mówienie, że ma "to coś" to opcja dla leniwych. Jak się chwilę zastanowię to będę w stanie powiedzieć czym mnie tak ujął. To nie jest bardzo racjonalne, po prostu tak działamy. Zawsze jest coś konkretnego co nam się w człowieku podoba i jak się zastanowimy to po pierwsze - dojdziemy do tego co to, a po drugie, że ludzie którzy nam się zwykle podobali/podobają/będą podobać mają podobne cechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zrozumiale ze sa cechy fundamentalne-tak ujme. mysle ze definicja okreslenia,",to cos",,ma horyzontalny wymiar. jedni chca manifestu slow-inni lubia poznawac siebie poprzez druga osobe-jeszcze inni plyna pod wiatr-nawet sptkalam taka osobe co uwaza ze jest tak idealna ze na tym swiecie nie ma jej rownego..ot zycie..;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to coś" to praktyce synonim "podoba mi się, ale nie zastanawiam się czemu". Tu naprawdę nie trzeba większej filozofii, poza tym w miarę rozwoju związku już nie używamy określenia "coś", tylko doskonale wiemy które cechy partnera nam odpowiadają, które są w sumie obojętne, a które chcemy temperować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miejmy nadzieje ze w rezultacie kazdy z nas rozumie co znaczy slowo IDEAL.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz bardziej mi się ta lektura do kawy podoba. Dzień dobry! To cosiowanie mamy już za sobą na kilka sposobów starałyście się to jakoś wyjaśnić, a ja po prostu na początku powiedziałem, że mi się to nie podoba. Wiecie wy to rozpatrujecie w trochę innym kontekście niż ja. Czasem słyszałem nie ma tego czegoś, bo to nie to etc. Tylko się zastanawiam czemu np nie można powiedzieć - dziewczyno nie pociągasz mnie, nie podoba mi się w Tobie to. Odpowiedź nasuwa mi się jedna bo staramy się kogoś nie urazić i dobieramy takich niezrozumiałych słów. "Każdy ma takie cechy które faworyzuje, to naturalnie" Dokładnie więc czemu by ich nie nazywać po imieniu ? Nie trzeba się konkretnie skupiać na wszystkich wystarczyłoby powiedzieć - za Twój piękny uśmiech, albo za to, że potrafimy rozmawiać godzinami i wiecznie nam mało. "nie musi być specjalnie "logiczna"'" - no nie, nie musi. Zresztą od kiedy zauroczenie/zakochanie się ma coś wspólnego z logiką ? "Poza tym poznając kogoś powinnaś być w stanie określić czemu Ci się podoba." Dokładnie o to mi chodzi ;] "po drugie, że ludzie którzy nam się zwykle podobali/podobają/będą podobać mają podobne cechy " - czasem przeciwieństwa się przyciągają i pożądamy tego czego mieć nie możemy - jak wiadomo zakazany owoc smakuję najlepiej ^^ "miejmy nadzieje ze w rezultacie kazdy z nas rozumie co znaczy slowo IDEAL" Po mojemu to będzie najbardziej przybliżona do naszych oczekiwań osoba. Co za tym idzie to całkiem indywidualna sprawa :P Bardzo miło mi się przerobiło lekturę ;) My\ślę, że opcje na "to coś" mamy już za sobą. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam! Znalazłam to "coś" co mi nie pasuje w Panu Idealnym! Stosuje jakieś głupie gierki, raz jest cudowny, kochany, zabiega o mnie, a potem nagle cisza...potem znów się odzywa i pyta dlaczego ja się nie odzywałam. Oczekuje więcej inicjatywy z mojej strony, a kiedy mu to daję on się oddala by po chwili znów powrócić kiedy ja zaczynam odpuszczać. I co tu z takim zrobić 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Pan Twardowski-temat rzeka ten topik-im wiecej ludzi tym wiecej pogladow,inosci-itd itp.-wiadomo ze kobiety maja inna konstrukcje postrzegania plci przeciwnej-i na odwrot-(mowie o heterosexulanych obiektach.;))-jednak od tysiacleci LUDZIE szukajacy osoby tzw IDEAL- mimo iz maja jasno zalozone cele(wzor osoby,osobowosci )-wciaz wierza w to tzw Cos.(nie mowie o sytuacjach kiedy rodzina dobiera partnera czyt meza kobiecie) mozna pogadac-wymienic poglady ale tak naprawde zycie jest tak przewrotne ze nie ma recepty na ww dobor partnera. bysmy byli hipokrytami mowiac ze bankowo wiemy z kim chcemy byc zyc..-a przeciez codziennosc niesie ze soba tyle innosci ze ,nawet priorytety z biegiem czasu ulegaja zmianom. tu priorytet jest istotny-istnieja przeciez flagowe wartosci ktorych chcemy by partner byl reprezentantem tak w slowaxh jak i czynach..jednak co kiedy ten IDEAL juz tak bliski nam-to tylko nasze wyobrazenie?no wlasnie i o tym wciaz pisze..... enna-otoz to-on chce tego ty mu dajesz-i na odwrot-i to na tym polega-i wsio jest ok dopoty..ty nie zaczynasz sie meczyc lub on. powiem jedno ze najw to BYC SOBA..i tak w rezultacie bedac w zwiazku trzeba sie docierac jak te trybiki..;) to chyba tyle..jak temat nie umrze to z pewnoscia wejde porozmawiac. pozdrawiam cieplo szukajacych i tych co juz znalezli.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan Twardowski - sprzeciw :D Przeciwieństwa się nie przyciągają. Z zasady cech wspólnych jest więcej niż przeciwieństw. Inaczej towarzystwo takiej osoby by nam zwyczajnie nie odpowiadało. Z tym, że ludzie którzy się nam podobają chodziło mi też o to, że pan A, B, C i Z podobający się jednej kobiecie z zasady mają jakieś cechy wspólne jeden z drugim, a niekoniecznie z nią :P Simaa - jest duża różnica między cechami które świadomie faworyzujemy, a które nam się po prostu podobają i których szukamy i wyłapujemy bez większego zastanowienia. To sławne "coś" odnosi się z zasady do tych drugich, które wcale nie muszą być "dobre" i na które tak naprawdę nie ma się dużego wpływu. Mnie się np. podoba chamskie poczucie humoru i stanowi dużą porcję tego "czegoś" co ma wpływ na to jak bardzo kogoś lubię i czy np. dany facet mi się podoba. Taka cecha raczej nie jest zaletą - wręcz przeciwnie, niezręczne sytuacje są zawsze w pakiecie, zwłaszcza jak ktoś nie umie ugryźć się w język. Dlatego to co świadomie opisujemy mówiąc o ideale, a to od czego miękną nam kolana to dwa różne światy :D Enna - bawić się dalej i zobaczyć co z tego wyniknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA juz za stara by mi kolana miekly;)-aczkolwiek wlasnie o to chodzi by miekly-;) z tymi przeciwienstwami to bym raczej sie zgodzila z twardowskim moor. nie moze to byc wiadomo diametralna roznica bo juz samo w sobie przeczy IDEALOWI..ale innosc wskazana jest jak najbardziej tyle ze w cechach ktore spowoduja ciekawosc-zaintertesowanie a nie watpliwosci.chyba nawet moze to imponowac..zdrowo. wspolne pasje,muzyka..to chyba wazne by bylo podobne-nie wspomne o charakterze bo to akurat sie szlifuje razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już na ten temat były badania. Przeciwieństwa się nie przyciągają. charaktery mogą być kompatybilne - uzupełniające, ale kompletne przeciwieństwa temperamentów, marzeń, sposobów bycia nigdy nie wytrzymają długo. Chyba, że jedno jest kompletnie uległe, a drugie kompletnie dominujące i wtedy mówimy o toksycznym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowimy o skrajnosciach..poza tym kazdy przechodzi etap...a przynajmniej powinien -by wiedziec co oczekuje od partnera.moze to byc doswiadczenie..roznie to nazwac mozna. dziewczyna 2o letnia ma blade pojecie o stalosci zwiazku etc..ok sa wyjatki a 30paro letnia raczej juz ma doswiadczenie..to samo mezczyzni.(no i tu tez sa wyjatki) jednak..mowa o prawdopodobienstwu. odnosnie badan hm-niewiem czy zdajesz sobie sprawe ze osoby badane czy tez pytane w jakis konkretnych celach ..to sa osoby ktorych zazwyczaj sie o zdanie nie pyta?(bo np niech mnie ktos spyta jak by mi sie zylo we francji?>a powod dobry..bo realia zycia za granica znam)rozumiesz?jednak w dalszym ciagu ja moge tylko gdybac..miec zalozenie albo przeczucie...co w ogole sie mija z faktami. przecietni ludzie...i to jeszcze by bylo ok-ale skad pewnosc ze autor-naukowiec nie sklamal w podsumowaniu?a tylko na wymogi obecnie panujacych potrzeb zastosowal test? no wlasnie. najlepiej to sie zbadac samemu poprzez doswiadczenie..:).na sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sima - akurat takie badania polegają zwykle na analizie osobowości. Nie jest w 100% dokładna, ale zawsze wykazuje podobieństwo partnerów w podstawowych cechach uosobienia na przykład. Weź pod uwagę, ze nigdy nie znajdziesz dwojga identycznych ludzi, ale ci którzy decydują się być razem zazwyczaj mają ze sobą sporo wspólnego w ten czy inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
analiza osobowosci to wciaz test na prawdopodobienstwo..otoz to..nie 100%. ile zwiazkow jest gdzie nie ma niby racji bytu..a kochaja sie sa szczesliwi. bo sie rozumieja..ona nienawidzila gotowac i prac a teraz lubi..oni nie trawil blondynek i dekoltow a teraz kocha blondyne z miseczka 75c..no np..heh-porownanie deko niezdarne ale zyciowe. wiesz o czym mowie?zalozenia...a tak naprawde pal licho na co dzien...wlasnie ta innosc ich tak pociaga wzajem. podkreslam..wciaz to nie jest mowa o charakterze-osobowosci. to tylko kropla w morzu prawdopodobienstw.czesto gesto z optymistycznym akcentem. pop prostu trzeba dojrzec do pewnych decyzji..wartosci..z tego powstaja zasady ale wlasnie tez i z tego powodu sie rodza kompromisy.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Simaa - równie dobrze mogło być tak, że te cechy które się nie zgadzały i zmieniły były powierzchowne. Żeby kogoś dobrze zrozumieć trzeba być podobnym i to sięga dużo głębiej niż zamiłowanie do gotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byl przyklad humorystyczny a humor to tez czesc zycia. wiadomo..trzeba miec rozum i wiele determinacji by ulozyc sobie zycie z kims....niestety ja nie wierze w szablony-z gory okreslenie co i jaki ma kto byc. sa podstawy -tego sie trzymam.reszta to przeciez tez ja..moja osobowosc itd. dlatego jw rozpisalam kontekst-poniewaz czlowiek ma dar mowy i myslenia ..wykorzystuje to w nader idiotyczny sposob..rzadko ludzie rozumieja ze pods wartosci w zyciu wlasnie przychodza zdobywane z trudem i nie tylko mowa..;) tak latwo jest powiedziec ze sie to chce tego potrzebuje..no a jak sie to juz ma to wtedy zaczyna sie rozkmina...bo tak naprawde sie chcialo co innego..stad rozwody zdrady .. przy sporej dozie szczescia..ma sie IDEAL..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ! "trzeba miec rozum i wiele determinacji by ulozyc sobie zycie z kims" Czasem można mieć pecha ;) Jak wam wieczór mija ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Simaa - a wiesz, że prawdziwy ideał wzbudza również negatywne emocje? Bez nich związek się rozwala :) Pan Twardowski - siedzę sama i mi zimno, a jak u Ciebie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc chlopaku! czasem..otoz to.< moor..wbrew pozorom mam b realistyczne podejcie do instytucji zwiazku..malzenstwa.-ale znajduje balans. juz pisalam ze idealy to sa rzeczy a nie ludzie.. ps a ja jem ciasto..swiezo upieczone..mniaaaam.(he)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Simaa - podziel się :D mnie chyba coś bierze...jak się rozłożę teraz to chyba pójdę się powiesić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Sima w pl - i też mam całkiem realne podejście do związków i małżeństwa. Na chwilę obecną mówię sobie - mam czas ^^ Ja piłem grzane winko stąd ciepełko - do ciasta akurat by pasowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moor..no bo ja w anglii..i ot tak spytalam.;) ciasto no dobre..echh..jablecznik..ii o wlasnie to jest ideal jablecznika.;) ja to odpoczywam..nabieram mocy..jak feniks z popiolow.zwiazek..chcialabym ale not yet.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem po zwiazku-dosc dlugim-troche minelo wprawdzie czasu ale nie czuje sie na silach by zaczynac cos tak waznego. ciezko mi o tym mowic bo to dosc prywatna strefa.dlatego taki topik mi pasuje..neutralna dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×