Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izkafiordigrzyska

Mam dosc malzenstwa i wspolnego zycia...

Polecane posty

Gość izkafiordigrzyska

Witajcie Jestem mama 6 letniej dziewczynki. Jestesmy z mezem 10 lat razem, 4 po slubie. Moj maz jest starszy ode mnie 11 lat. Z poczatku wydawalo mi sie, ze to moj wymarzony, zdecydowalam sie na dziecko, slubu nie chcialam jednak, bo wewnetrznie zawsze bylam ich przeciwniczka, jednak po kolejnych oswiadczynach sie zgodzilam. Teraz nasza corka ma 6 lat a ja czuje, ze zmarnowalam 10 moich lat z nim.... Czuje...ze nic juz do niego nie czuje. Czuje, ze jest to przyzwyczajenie...Moj maz jest dobrym facetem, pomaga w domu, umie ugotowac itp nie mam co narzekac w kwesti: zyciowo-domowo-rodzinnej. Jednak nigdy nie byl,jest o mnie zazdrosny, nigdy nie dostane niczego bez okazji a i przy okazjach wiem co dostane, jest przewidywalny jak pogoda na Malediwach: znam kazdy jego ruch, slowo itp W seksie jest tak sobie, kochamy sie czasami, ale seks nie jest satysfakcjonujacy...zawsze konczy szybko, mimo ze stara sie nie, wiem jak bedzie mnie dotykac i tak mnie tez dotyka....Uprzedzam pytania: naleze do osob, ktore mowia co mysla, takze z mezem przegadalam wiele wieczorow i mowilam co mi nie pasuje, co chcialby zeby zmienil, on albo bagatelizuje problem, albo mowi, ze sie zmieni lub cos zmieni i dalej jest tak samo....Nie ma iskry, nie ma juz nic.....ja potrzebuje tak wiele a on nie daje mi nic...wychodzilismy na kolacje, wyjechalismy razem na 2 tyg bez malej zeby uratowac nasz zwiazek- bylo bez rewelacji, normalnie, bez spontanu....najbardziej powstrzymuje mnie corka...ona kocha tate, a on jest wspanialym ojcem-nie chce malej odbierac normalnej rodziny-ale jednoczenie ja nie czuje sie szczesliwa- w ogole.... Zdradzilam meza dwukrotnie w czasie 10 lat, raz przespalam sie z kolega, raz calowalam sie z innym....wtedy czulam "motyle"....Teraz, mimo, ze probuje rozmawiac i naprawiac nie czuje juz nic....chcialabym to poskladac ale nie wiem zwyczajnie jak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaaoo
kobieto.poznasz innego tez sie przyzwyczaisz.Motyle odchodza po przyzywczajeniu :) Ciekawe jakby zareagowala gdybys sie dowiedziala ze twoj maz sie podoba innym kolega albo cie zdradzil.Nie poczulabys sie zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczatka
To, że popsuło się w twoim małżeństwie i nie wiesz, co robić, jestem w stanie zrozumieć, ale to, że 2 razy zdradziłaś i mąż o tym nie wie i Ty dalej z nim byłaś, to już uważam za świństwo.Jak już poszłaś do łóżka z innym, to chociaż otwarcie powinnaś nie oszukiwać męża i go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaaoo
nie kolega tylko kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczatka
Same te zdrady już mówią same za siebie, że Ty powinnaś dawno temu zostawić tego faceta, rozumiem, że on żyje w nieświadomości, że go zdradziłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agoraaa,,, ...,,,
Ja jestem z mezem 6 lat rok po slubie i juz mam go dosc. Chcialabym naprawic to co sie miedzy nami zepsulo ale nie da rady bo on nie chce wiec mysle o rozwodzie. Skoro go zdradzasz i nic juz nie czujesz nie mecz sie. Moze odejdz na kilka dni i zobaczysz czy zatesknisz. Moze przestalas go kochac. Zdarza sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
ja jestem czasem o niego zazdrosna, ale on o mnie nigdy nie jest i nie byl. zawsze daje mi duzo swabody i mi ufa...:( Jesli chodzi o zdrade to trudno, tak postapilam, nie jestem z tego dumna, ale to nie byly osoby dla ktorych warto odchodzic od meza, bo nie byly tego warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaaoo
czyl zalezy ci na nim?skoro jestes zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
karczatka-on nie wiem, ze go zdradzilam agora - a co znaczy milosc po tylu latach? co znaczy slowo kocham, po tylu latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
ja zawsze bylam dosyc mocno zazdrosna, i jakos tak mi zostalo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
widocznie się nie kochacie i to nie jest ten jedyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczatka
Ale żeby się z nimi przespać, były warte ? Przepraszam, ale ja uważam za świństwo takie postępowanie. Wyobraź sobie,że Twój mąż Ciebie np. zdradził i się o tym dowiadujesz ? Jak można zdradzić towarzysza własnego życia i żyć z nim dalej trzymając to w tajemnicy ? To mi się nie podoba, skoro tak robisz, tak naprawdę żadnemu facetowi, ani obecnemu mężowi, ani potencjalnemu przyszłemu partnerowi nie możesz dać pewności, że może Ci zaufać, skoro jesteś zdolna do takich wyskoków. Czasem amory i jakieś fantazje erotyczne trzeba schować w kieszeń i dbać o to, co masz, tym bardziej, że nie masz złego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 532762456
jak się pytasz, czym jest miłość, to chyba jej jeszcze nie doświadczyłaś... ja mam męża od 15 lat i nie mam wątpliwości, że go kocham. Miłość jest albo jej nie ma, jak jest to o tym wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczatka
Raz się przespałaś i co Ci to pomogło, jednorazowe motyle w brzuchu Ci coś dały ? A wiesz, że jak mąż się dowie, możesz przez taki jednorazowy wyskok stracić go w 5 sekund ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
kraczatka-tak, masz racje, nie jestem z tego dumna, niestety, ja nie jestem osoba ktorej mozna zaufac, mimo ze on mi ufa, zawsze sie go pytalam, gdy mowil, ze mi ufa-jak moze mi ufac, skoro ja nie ufam sama sobie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaaoo
ciekawe co byc powiedziala na to gdybys faktycznie odeszla.Szalalabys z nowymi facetami a on by poznac nowa kobiete ktorej by dal wielka radosc i milosc.A ty z boku bys napewno zrywala sie z zazdrosci i zalowala ze odeszlas.jak myslsz jakbys sie czula?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agoraaa,,, ...,,,
Wiesz ludzie nawet po 30 latach malzenstwa sa w stanie zachowywac sie jak na jego poczatku co znaczy ze sie kochaja a jezeli Ty po 10 latach sie wahasz to moze nie warto marnowac wiecej zycia. Moze znajdziesz prawdziwa milosc moze wcale go nie kochalas naprawde nie wiem co doradzic chociaz jestem w podobnej sytuacji... Ale tez nie jesatem w stanie pomoc samej sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kultura mnie nie obowiązuje :P
Jesteś zwykłą kurewką,którą cipa swędzi za innymi fiutami. masz dobrego męża i nie potrafisz go uszanowac,odejdz zatem,wez rozwód i niech ten meżczyzna ułoży sobie zycie z kimś naprawde wartosciowym bo u ciebie poszanowania to on nie bedzie miał. a Tobie zycze bys spotkała na swojej drodze takiego skurwiela co Cie bedzie prał po mordzie ile tylko zechce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
chocby nie wiem co, maz sie nie dowie, bo wiem o tym tylko i wylacznie ja. Nie, z biegiem czasu wiem , ze skok w bok nie byl tego wart, jednak nie o zdradzie jest ten topik. Zastanawiam sie czym jest milosc dla was po takim czasie???? CO TO jest milosc w dlugoletnim zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczatka
Mi żal w tym momencie męża, który żyje oszukiwany w wielkiej nieświadomości, nie chciałabym być tak potraktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
u nas jest dalej super. wiadomo, że motyli troche mniej ;), ale przyjaźń niesamowita i wsparcie. lubimy się bardzo i nie wyobrażam sobie zdrady z żadnej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
kultura mnie nie obowiązuje :P - wal sie na ryj:) jak zwykle pelna kultura na kafe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkafiordigrzyska
agora - w jakiej sytuacji jestes? kochasz czy nie kochasz swojego meza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
a Ty go nie kochasz po prostu i widocznie nie ma sensu tego ciągnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wpisowego
napisalas na poczatku ze jestes osoba otwarta i mowisz prosto z mostu a nie poinformowalas faceta ze przespalas sie z innym??? kobieto co ty myslisz ze 10 lat po slubie bedzie cie nosil na rekach zeby zadowolic swoja zone??? wspolne zycie to nie tylko niespodzianki czy szczesliwe chwile, poza tym jak wkrada sie rutyna to postaraj sie cos zmienic niewiem moze sama ubierz sie w seksowna bielizne zasugeeruj czego chces a nie rozkladasz rece na forum bo nie wiesz co masz robic..a jeszcze w kwestii tego ze on taki przewidywalny a nie pomyslalas ze zamiast rutyny w jego zachowaniu poprostu jest twoja niezmierna znajomosc meza???? wolalabys zeby cie zaskakiwal jakimis wybrykami np takimi jakie ty mu fundujesz??????? tak to przemysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razemlepiejnie
rozumiem Cie. jestem z facetem ktor mnie nie pociaga, jest milo, podczas seksu zawodzi i wtedy mysle ze jak najszybciej musze go zdradzic bo nie wytrzymam z takim seksem.... jednak nigdy nie odwazylam sie go zdrzadzic. on jest dobry, wszystko dla mnie by zrobil, kupuje proste pezenty, na wszystkie okazje kwiatki, jest taki prosty w obsludze, rozplacze sie a on pzybiega z przeprosinami. zaszlam z nim w ciaze jestem w 5 tc wlasnie. narzeczenstwem jestesmy od 3 mscy. Planujemy sie pobrac, albo dopiero po urodzeniu dziecka. jeszcze nie jestesmy malzenstwem ale zostane z nim ze wzgledu na to jakim jest facetem na codzien - nie oszczedza na mnie pieniedzy, gdzie go nie wysle on pojedzie, wstanie o 5 by mnie zawiezc do pracy, sam pojedzie autobusem zebym ja miala samochod, poswieca sie, robi dla mnie wszystko, pomaga w domu, gotuje, zmywa, jednak jak mowi ze kocha ja go tylko przytulam nie odpowiadam mu tym samym. Moze i go kocham ale nie ma w tym zwiazku miejsca na wariacwa, motyle w brzuchu, uniesienia, fantazje. Już jestem pewna ze bd go zdradzac... przykro mi ale... chce zebym i ja byla od czasu do czasu naprawde szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kultura mnie nie obowiązuje :P
izkafiordigrzyska kultura mnie nie obowiązuje - wal sie na ryj jak zwykle pelna kultura na kafe! hehe niedosc,ze kurwisko to jeszcze prostaczka:) prawda w oczy zakuła? spokojnie,niedługo mąż wywali cie na ryj jak tylko sie dowie,co z ciebie za szmatławiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczatka
Nie chcesz mówić o zdradzie, tylko o miłości, ale przecież ta zdrada to kluczowy punkt, kluczowe wyjaśnienie Twojej sytuacji. Gdybyś naprawdę kochała i szanowała, nie zrobiłabyś tego.Człowieka, męża, którego kochasz i szanujesz i chcesz z nim być, nie traktujesz w ten sposób, więc miłości tu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
niektóre kobiety to suki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×