Mój brak powodzenia u płci pięknej jest wręcz powalający

"ale zawsze bedzie mi przykro, że jestem gorsza i nie sprobuje takiego zycia jak niektore, ot co" komentarz do tego znajduje się w mojej stopce:

wesela sa tylko fajne wtedy, jak sie idzie tam z jakas fajna osoba towarzyszaca, bo jakbym mial isc tam samemu to bym w ogole nie poszedl, wstyd jak chuj

!offerma- Jak człowiek jest na dysku, nie umie poderwać laski bo się na tym nie zna, jest nawalony i umie się napierdalać, a do tego bramkarze to młode chłopaki, które myślały że się wszyscy ich boją, bo są brmakarzami, to trudno żeby siedzieć całą noc i pić, a tańczyć nie umiem, wiec bójki w takich miejscach to atrakcja i rozrywka, ale pewnie nie zrozumiesz tego. A na weselach to zazwyczaj nie ma się z kim napierdalać, bo przecież z rodziną nie wypada, a czasy kiedy się ostro napierdalali na weselach to już odeszły, dziś nawet tak piją, żeby się tam nie urżnąć, a co dopiero bić.

pasztet - mila mozesz byc. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Ja jestem mila jak mam dobry dzien, dobry humor, jak akurat uda mi sie zrobic cos co chcialam. Rozne sa sposoby poprawiania sobie nastroju. Wiadomo ze fajnie by bylo miec super urode. Chociaz ja bym chyba wolala miec super kase. Do braku urody przywyklam wiec raczej nie wiedzialabym do czego i jak mam z niej korzystac. A kasa by sie przydala.

z kim kurwa mam isc z rodziny na rodzinne wesele? buahah debil

23:10 [zgłoś do usunięcia] NÓŻ Wygląd u kobiety mnie nie draźni, może być brzydka,mam to gdzieś bo zawsze mogę ją traktować jak koleżankę, ODP No i wlasnie o to chodzi , ze pasztety sa traktowane jak kolezanki , a nie maja wielbicieli. Kolegow to ja przez cale zycie mialam fajnych tylko co z tego ?

przeterminowany pasztet- Mnie nie chodzi o to, że byś była niemiła albo miła, po prostu większość dziewczyn jest wkurwiająca i tyle, trudno to wytłumaczyć, ale mało jest dziewczyn o fajnym charakterze, zazwyczaj są pojebane. Po za tym ty jesteś młoda, więc jako że jesteś dzieczyną, to masz szansę jeszcze kogoś mieć, a my jako że jesteśmy facetami, to jesteśmy przegrani, przynajmniej ja, bo nie umiem podrywać a to przegrana dla faceta.

"wiec bójki w takich miejscach to atrakcja i rozrywka," więc jak mówiłem: nie dogadamy się w tej sprawie. naprawdę dziwią mnie ludzie których marzeniem jest walić innych po ryjach. to trzeba być niezłym prymitywem i frustratem. szczególnie gdy jest to motywowane tak jak u ciebie: nie umiem tańczyć, laski mnie nie chcą... zgroza. widziałeś dzisiaj rano ten temat o lasce pobitej przez jakichś bydlaków na dyskotece? chcesz powiedzieć że jesteś jednym z takich bydlaków i dla ciebie to oznacza "bycie bogiem"?

Obydwaj macie trochę racji. Kluby są dla wyjadaczy. Wesela są lukrowane. Wszystko ma swe zalety i mankamenty . . . Ale o czy gadacie? O miejscu do szukania drugiej połowki, czy miejscu żeby się dobrze bawić?

"z kim k**wa mam isc z rodziny na rodzinne wesele? buahah debil" witamy kolejnego. weźcie załóżcie sobie jakiś klub zjebów a nie tak indywidualnie tu szalejecie.

Zuzanna Amelia & 12- I co, nie chcieli cię przelecieć ci koledzy? Nie wierzę że by cię nie przelecieli, facet to taka konstrukcja że nawet pasztet seksualnie go pociąga, a więc skoro miałaś fajnych kumpli i miała byś z nimi seks, to czego chcieć więcej? Chciała byś mieć starego męża, który by cie olewał?

ja nie znoszę ani wesel ani klubow faceci maja o tyle dobrze, że jak jest paskudny to się go olewa, a laskę się obserwuje i zadziwia jej brzydotą small differences :D

"Kluby są dla wyjadaczy. Wesela są lukrowane." chyba nie o to chodzi. do klubu panienki idą szukać fajnych kolesi a faceci fajnych lasek. i jak nie jesteś fajnym gościem albo fajną laską to masz przejebane (już od samej "door selection"). a wesela to impreza w gronie rodziny i znajomych. zawsze możesz się nawalić z dawno nie widzianym kuzynem albo wujkiem albo potańczyć ze szwagierką i nikt nie ma o nic pretensji.

Noz - zrozum jedna podstawowa prawidlowosc. Dla kobiet seks sie nie liczy. To dla faceta liczy sie seks. Dla kobiet liczy sie legalny zwiazek.

"a ja niedługo idę na wesele. k**wa, już mi kuzyn zapowiedział że mnie pozna z jakąś panną. przej**ane będzie. aż mi się odechciewa iść" ja mogę iść! za jedzeniem i wódką pójdę wszędzie :P "po co mam byc mila, skoro i tak nikt tego nie docenia ?" miłe kobiety sa nudne. a miłe i ładne - do zarzygania nudne. na specyficznej urodzie i ostrym charakterze też można dużo ugrać. ile masz wiosen paszteciku? może pisałaś, ale ja dopiero się włączyłam.

"a laskę się obserwuje i zadziwia jej brzydotą" jasne. przecież faceci nie mają co robić tylko wyszukują w tłumie brzydkie laski i je obserwują. też wymyśliłaś.

23:25 [zgłoś do usunięcia] przeterminowany pasztet ja nie znoszę ani wesel ani klubow Odp A ja lubie i to i to. Piszcie znaczek albo kilka liter i zaczynajcie od nowej linijki. Latwiej bedzie czytac co jest cytatem a co wlasna odpowiedzia. tak jak u mnie.

!offerma- Idąc tym tropem, to bokserzy to także prymitywi. Moim marzeniem nie jest walić ludzi po ryjach, ale jak masz 193 cm wagi i ważysz ponad 100 kg, ćwiczysz ćwiczenia śiłowe, to też jesteś świadomy swojej masy i też chcesz tą swoją masę wypróbować, a do tego dodaj alkohol i agresję, dołóż kilku cwaniaczków co wielce sie rządzą i już awantura gotowa, a teraz trzeba im tylko udowodnić że jesteś lepszy. Offerma, wyobraź sobie że idziesz z kumplem przez ulicę, nagle zaczepiają cię jacyć cwaniaczki, obrażają cię itp, ty nic nie robisz bo się ich boisz, ale twój kumpel im napierdoli i każe im cię przeprosić, nie mów że byś nie czuł radości z tego, że dostali wpierdol.

" 23:25 [zgłoś do usunięcia]przeterminowany pasztet ja nie znoszę ani wesel ani klubow faceci maja o tyle dobrze, że jak jest paskudny to się go olewa, a laskę się obserwuje i zadziwia jej brzydotą small differences " to o czym rozmawiamy? O normalnej, brzydkiej diewczynie, czy dziecku Hiroshimy?

"nikt nie ma o nic pretensji" i co najważniejsze wszyscy wiedzą w jakim charakterze tu są. możesz sobie potańczyć z żoną kuzyna i wiesz że to nie oznacza że ona na ciebie leci a ona wie że ty się do niej nie przystawiasz. dlatego nie musi cię spławiać a ty sobie nie robisz głupich nadziei, nie musisz nikogo podrywać i z każdą laską czy facetem możesz się powygłupiać, pożartować nie przejmując się czy jej się spodobasz czy nie.

"jasne. przecież faceci nie mają co robić tylko wyszukują w tłumie brzydkie laski i je obserwują. też wymyśliłaś." no niby racja, przyjemniejsze jest obserwowanie ladnych :D ale jednak czesto mi sie przyglądają , smieja albo pokazują palcem "ile masz wiosen paszteciku? może pisałaś, ale ja dopiero się włączyłam " 26, gdzies tam wspominalam

!offerma- Jak lubisz i umiesz tańczyć to ok. Ale jak nie umiesz mówić, bo to cię stresuje, do tego nie tańczysz i nie lubisz tego, do tego kontak z płcią przeciwną także cie stresuje, to już wiesz że wesele jest drogą przez piekło.

pasztet - a "przeterminowana" jestes dlatego ze juz 25+ ?

"Idąc tym tropem, to bokserzy to także prymitywi" bokserzy nie odreagowują na ringu swoich frustracji tylko uprawiają sport. to zupełnie co innego. a jak ty wybierasz się w miejsca gdzie się tańczy i podrywa laski ale nie umiesz tańczyć ani podrywać więc zamiast tego marzysz o pobiciu tych którzy umieją to jest to żałosne.

Noz - na weselu mozna tanczyc, jesc, pic, gadac , plotkowac albo sluchac muzyki i patrzec co robia inni. Duzy wybor.

przeterminowany pasztet- Poznałem wiele pasztetów, zazwyczaj kumpel podrywał ładną dupcę, a z nią był pasztet, jakoś nie zauważyłem aby ktoś się śmiał z tego pasztetu. Chyba tylko w Gimnazjach lub w szkole średniej się śmieją z takich ludzi, bo z wiekiem się wyrasta wyśmiewanie pasztetów.

"już wiesz że wesele jest drogą przez piekło." jeżeli nie lubisz to przecież nie mówię że masz tam chodzić. ja lubię. tylko jeszcze nie byłem na takim gdzie mają mnie z jakąś panną "poznawać". trochę przed tym pękam.

"pasztet - a "przeterminowana" jestes dlatego ze juz 25+" jak i rownież zepsuta

Przeterminowana to rozumiem ale ZEPSUTA ???

"26, gdzies tam wspominalam" o, rówieśnica ;) nie jesteś jeszcze wcale przeterminowana. i taka brzydka pewnie też nie. kobiety lubią wyolbrzymiać.