bronię się przed romansem z żonatym

a może żona to zobowiązanie a kochanka to zabawka

też prawdopodobne... tylko jeżeli facet nie liczy się z kochanka, z zona tez nie, to czy naprawdę ważne są dla niego zobowiązania?

hej moge sie przyłaczyc do tematy ? ja tez mam romans z zonatym facetem

Żona to zobowiązanie, a zdrada to złamanie zobowiązania, wiec jak to się wszystko ma do pozostałych zobowiązań?

dawaj gocha, zaraz sprawdzimy, czy to ma szanse przetrwać

Gośka, pewnie, że możesz :)

helohelohelo, ale czym ja się upokarzam..? Przecież nie piszę, nie prosze... Mam nadzieję, że uda mi się nie złamać na wiosnę i na korzyść działa tu czas...dużo może się wydarzyć, może zapomnę, przejdzie mi..

Gocha napisałam z dużej, ale program forum jest jak zwykle madrzejszy

Kinga po to tu jestem, żeby nie pozwolić Ci na kolejne upokorzenia. W tej sprawie już nic nie rób. jedyne co możesz zrobic, to znaleźć sobie fajnego faceta i zapomnieć o dupku

A co zrobić jeżeli się odezwie, napisze?? Nie odzywać się i olać?

Milczeć, tak będzie najlepiej, ale jak sądzę to się nie uda. więc napisać krotki komunikat i nie wchodzić w dyskusje

jezu Kinga, Ty chyba juz calkiem mozg wylaczylas oczywiscie, ze olac

Cały czas piszę, że rozum z sercem u mnie nie współgra... wiadomo, że olać, trudniej się tego trzymać. Liczę, że czas zrobi swoje i do mnie dotrze ta cała obe*rana sytuacja...

Zgadzam się odpisz krótko... ale nie od razu, po dwóch dniach... niech czeka...

przede wszystkim on nie napisał i prawdopodobnie nie napisze, bo po co

Odpisze w najmniej oczekiwanym momencie... niestety...:/ Potem znowu na jakiś czas zamilknie...

Kinga bedziesz sie martwić jak napisze. A teraz sie martwisz, ze nie pisze. paradoks

helo, nie wiem sama czy się martwie że nie pisze... jedno wiem na pewno- że nie korci mnie, żeby napisać do niego. Więc chyba lepiej jest jak jest..

O, diabelll to kolejny nick znanej juz tu osoby, ktora wpada non stop z dwoma tekstami na ustach: nieprawda, ze faceci nie odchodza od zon oraz wszyscy nazywiajacy sytuacje Kingi po imieniu to osoby bez serca Otoz kolezanko lub kolego, tak ja tez znam przypadki gdzie facet odszedl od zony, niestety tylko ze dwa; reszta to ten sam schemat kochanki wiecznie czekajacej i naiwnie wierzacej w jego slowa. Latami. Ratowaly sie jedynie te, ktore postawily ultimatum. Ullaulla mylisz sie bo nie pisze pod roznymi nickami, Widocznie wiele osob ma takie zdanie jak ja. Nie mowie ze KInga ma w tym tkwic, ale bycie takim brutalnym jest bez serca i mam prawo do swojego zdania. Skoro znasz takie dwa pryzpadki ze facet odszedl od zony to jest duzo :) Chyba ze obracasz sie w patologii gdzie kazdy tylko zdradza. Nie wtracaj sie w czyjes zycie i nie mow innym co maja robic. Jak ktos chce tkwic latami to tez nie jest twoja sprawa. Zajmij sie wlasnym zyciem. Pomijam juz fakt ze mowisz sterotypami i tez w kolko mowisz to samo. Poczytaj co piszesz- na okraglo to samo i sterotypy. Pod roznymi nikami jak sadze :)

Nie kazdy zonaty cokolwiek obiecuje. Malo wiesz. Zajmij sie w koncu swoim zyciem, zmiast wsciubiac nos w nie swoje sprawy.

No właśnie widać jak nie piszesz pod różnymi nickami koleżanko powyżej czyli: "diabelll", "do Ulliiii" itp. itd. Zabawne :)

To ullla pieprzy jak potluczona w kolko to samo- jesj stale teksy to latami nie odchodza, kopnij go w dupe i znajdz kogos wartosciowego. Juz to napisala sto razy ile jeszcze razy to napisze? To raczej ona pisze po wieloma nickami

hello i ulla pisza zawsze w tym samym czasie i to samo :D Bo to jest jedna i ta sama osoba, Wiec zanim -ullla, helllo itp pryzpeiprzy sie do kogos, niech zacznie krytyke od siebie.

kinga, nie ty sie upokarzasz tylko ta niekulturalna ullla ihello w jednym (ma te zinne nicki), wpieprzjac sie z buciorami w twoje zycie.

Ojoj jaka frustracja :) A co Cię to obchodzi ile razy ktoś coś jeszcze napisze? Wystarczy kilka Twoich postów żeby zauwazyć, że tez się w kółko powtarzasz i na dodatek wsypałaś się z nickiem. Rozumiem, że skoro innym radzisz żeby zajęli się swoim życiem i nie mówili innym (czyli chyba tej Kindze) co mają robić to Ty również przestaniesz się tutaj udzielać i pisać co ma robić a czego nie robić.

a może żona to zobowiązanie a kochanka to zabawka Jak facet ma kochanke to zlamal zobowiazanie wobec zony, taka zona tez jest zabawka nie traktuje jej powaznie i nie szanuje

A co sie obchodzi pod iloma nickami ktoś pisze? A forum nie jest po to by komus dokopywac a po to zeby pisac i wyrzucic z siebie, nikt cie nie upowaznia do obrazania kingi ze jest naiwna i do wpieprzania sie w cudze zycie z buciorami

No Ciebie najwyraźniej obchodzą te nicki skoro to komuś wypominasz. Ale ups, sama to robisz więc się tylko ośmieszasz. Jeżeli chodzi o doradzanie, to każdy ma swój sposób, jedni wylewają kubeł zimnej wody inni głaszczą po główce, że będzie dobrze, że on na pewno o Tobie mysli bla bla bla. Uważam, że w perspektywie czasowej drugi sposób robi większą krzywdę. Poczytałam teraz trochę z tego co opisywała Kinga i sorry, koleś zaliczył i się ewakuował, na dodatek dyktuje jej czy ma się do niego odzywać czy nie. Jak to nazwiesz? Szacunkiem? Naprawdę? A to, że Kinga jest naiwna to fakt a nie obraza. Im szybciej zda sobie z tego sprawę tym lepiej dla niej.

"i do wpieprzania sie w cudze zycie z buciorami" Czyli Ty tez przestaniesz tu pisać tak? :)

to ty mi pierwsza zarzucilas ze pisze pod roznymi nickami, chodzi o to ze ktos sie zwierza ni epo to by go zaraz oblac pomyjami