Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ubi krol

Macochy nie znosza pasierbow

Polecane posty

Gość Nieszczesliwa przez Pasierba
a co,jesli sytacja w domu jest tak chora,ze macocha niepotrafi zyć bez srodków uspokajających i która niemoże miec własnego dziecka, stres spowodowany zyciem z Pasierbem pod jednym dachem to uniemozliwia. tak,najłatwiej jest oceniac innych,wydawac negatywne opinie.Prosze nie oceniajcie,jesli nic nie rozumiecie... ja odkąd mieszkam z Pasierbem nie jestem sobą,jestem smutna,zgorzkniała,bez energii,bez radosci zycia...popierwsze-Pasierb wprowadza taka negatywnaa tmosfere,po drugie dziecko Męża kojarzy mi sie tylko z wielka kłotnia,wyzywaniem,przepłakanymi nocami , a nawet próba samobójcza. oczywiscie, znajac specyfike atmosfery na forach,już widze głosy na temat moje słabej psychiki,nienormalnosci itp. mogę tylko poprosić-nie oceniajcie,jesli nie rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmacocha
Współczuję Ci nieszczęśliwa przez pasierba. Ja z moją pasierba spędziłam tydzień wakacji i myślę że miałam to co Ty na codzien. Płakałam całe dnie, mała dawała nam strasznie w kość. Obrażenia, awantury ciągle roszczenia. Dzięki Bogu mój partner był po mojej stronie. Starał się wyposrodkowac sytuację by było dobrze ale jak mala przegiela potrafił jej swoje powiedzieć. U nas mała jest nastawiana przez matkę ale sama ma też paskudny charakterek. Wakacje z nią koszmar. Zapowiedziała że za rok na pewno nie jadę z nimi. Nie chciałam nigdy stawiać ukochanego w takiej sytuacji. Ale ja nie daje rady. Ja miałam ochotę kilkakrotnie to dziecko udusić a naprawdę jestem osobom cierpliwą. Szczęście że mam oparcie w parterze, że mam oparcie w jego rodzicach bo też widzą jaka z wnuczki jest cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Zupelnie od d**y strony rozpatrujecie ten problem lubienia-nielubienia pasierbiat Tutaj główna role odgrywa jak dziecko do przyszywanych rodzicow podchodzi Jak osoba ma kochać ponad życie partnera dziecko jeśli to dziecko jest agresywne, brutalne, ordynarne, pyskate, zlosliwe, robiące na przekor i w własnej obronie ciągle zasłania się murem ,ze nie masz prawa zwracać uwagi,nie masz prawa bic, nie masz prawa, dac kary, nie masz pawa krzyczeć, nie masz prawa ją/jego dotknąć , bo taka prawda jest niestety -fakt.Co innego własne dziecko, co innego przyszywane. Do kata ci nie pojdzie ,bo wrzask ze i tak nic mu nie zrobisz , ojciec wyśle do kąta wtedy pojdzie Jesl dziecko jest grzeczne, przyjaznie nastawione do dorosłego to nie ma problemów nawet i z pokochaniem,lub zaprzyjaźnieniem się ,jak z łomen na ciebie wylatuje i tetnice by ci przegryzło to sorry, każdy chyba umie wyczuć emocje i nie jest to mile . Tutaj dwóch stron musza być chęci i starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co,jesli sytacja w domu jest tak chora,ze macocha niepotrafi zyć bez srodków uspokajających i która niemoże miec własnego dziecka, stres spowodowany zyciem z Pasierbem pod jednym dachem to uniemozliwia. tak,najłatwiej jest oceniac innych,wydawac negatywne opinie.Prosze nie oceniajcie,jesli nic nie rozumiecie... ja odkąd mieszkam z Pasierbem nie jestem sobą,jestem smutna,zgorzkniała,bez energii,bez radosci zycia...popierwsze-Pasierb wprowadza taka negatywnaa tmosfere,po drugie dziecko Męża kojarzy mi sie tylko z wielka kłotnia,wyzywaniem,przepłakanymi nocami , a nawet próba samobójcza. oczywiscie, znajac specyfike atmosfery na forach,już widze głosy na temat moje słabej psychiki,nienormalnosci itp. mogę tylko poprosić-nie oceniajcie,jesli nie rozumiecie. A może to ty wprowadzasz taką atmosferę???? Nie piszesz ani słowa co takiego ten pasierb robi że żyjesz na środkach uspokajających,bo tak nawiasem moim zdaniem jedynym twoim problemem jest niemożność zajścia w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wy jesteście z kimś ,jesli żle wam we wlasnym domu? Kto kogo przygarnal pod dach? On ciebie,to pakuj manatki i uciekaj,nie zaslaniaj sie tzw.miloscia,bo to guzik prawda. Jesli on plus dziecko to niech wynajmie tatus mieszkanie i zyjcie na dwa domy skoro nie wytrzymujesz nerwowo. Kto ci kaze byc w takim ukladzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co Ty z nim jestes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że problemy z pasierbami są efektem problemów z partnerem. To ojciec ustawia relacje macocha-dziecko. Jak ojciec nie daje sobie rady z dzieckiem, jego emocjami, z sobą samym i swoim poczuciem winy to ciężko żeby macocha miała z pasierbem dobre relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę pasierbic. Nawet napisanie o nich "moje" wydaje mi się niemożliwe. Nie są moje. Na początku starałam się je polubić- wspólne wyjście- niezadowolone, obiad- nie smakował, prezenty- źle trafione. Ciągle roszczenia wobec mojego męża: tata kup, zrób, weź. Mamy wspólne dziecko i tylko dlatego tkwię w tym związku. Koszmar. Z jednej strony chciałam się wyzalic, z drugiej przestrzec kobiety, które stają przed takim dylematem- omijajacie dzieciatych facetów szerokim, bardzo szerokim łukiem. Szkoda życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
j*****ać niezadowolone-zdesperowane k...wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie p***y myślą, że życie kręci się wokół ich d**y, ale to błąd , bo każda dupa z czasem sie nudzi i pozostaje smród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nienawidzę pasierbic. Nawet napisanie o nich "moje" wydaje mi się niemożliwe. Nie są moje. Na początku starałam się je polubić- wspólne wyjście- niezadowolone, obiad- nie smakował, prezenty- źle trafione. Ciągle roszczenia wobec mojego męża: tata kup, zrób, weź. Mamy wspólne dziecko i tylko dlatego tkwię w tym związku. Koszmar. Z jednej strony chciałam się wyzalic, z drugiej przestrzec kobiety, które stają przed takim dylematem- omijajacie dzieciatych facetów szerokim, bardzo szerokim łukiem. Szkoda życia!" Ale ty jesteś głupia;Jakie roszczenia? Przecież to jest ich ojciec, a ty jesteś tylko zastępstwem dziury między materacami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehhh osoba wyżej to biedna ex... nie wszystkich pasierbów/ pasierbic da się tolerować. A ojciec to nie skarbonka ani robot na ich życzenia. Tylko w d****h i się poprzewracało, że jeśli nie jest z ich mamą to ma robić co chcą. A tekst: "a ty jesteś tylko zastępstwem dziury między materacami" jest żałosny. Widocznie jak mąż nie chciał z Tobą być to dlatego, że Ty jesteś głupia i doszedł do wniosku, że popełnił błąd w życiu i w końcu znalazł prawdziwą miłość a nie tombak. Śmiać mi się chce z tych eks... same bachorów buntują a później dziwota, że macochy nie dają sobie rady z nimi i wręcz je nienawidzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zobaczcie jak wiele dobrego mogła by zdziałać opieką naprzemienna w Polsce. Fajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie problem wynika z tego co wyprawiają ich matki pasierbów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak pół na pół z tatą i mama będą dzieci to wpływ mamy będzie mniejszy A taty większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładne problem nie lezy w dzieciach, bo one się buntuja, ze człowiek który kladl je spać, bawil sie z nimi -już tego nie robi-postawił ich przed faktem dokonanym. W przypadku waszym dokładnie wiedzialyscie na co sie piszecie, a nazywanie dzieci bachorami fo objaw niedojrzalosci i wcale ktos nie przesadzil nazywając was dziurami między materacmi. Dużo przesadzacie w opowiesciach o tych dzieciach- ale wiadomo was problem tkwi w tgm , ze jego dzieci przypominają wam jego ex-tutaj jest sedno sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt mam przyjaciółkę; która wyszla za rozwodnika i mają wspólne dziecko, ale on ma również córkę z ex. Dziecko jesf bardzo grzeczne, ale ona ciągle na nią burczy -az jej ostatnio zwrocilam uwagę. Powiem wam szczerze, że zal mi tego dziecka, doszłam do wniosku , że takie dzieci mają przesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że czasem może trzeba by pomyśleć co winne jest dziecko że ma macochę, ojczyma?? Każdemu łatwo mówić A odnalezienie się dla dziecka w takiej sytuacji jest bardzo trudne. Ale głupie dzidy wyżywają się na dzieciakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego można spodziewać sie po kobietach, ktore w większości przypadku rozbiły rodziny, tylko mi nie mówcie , że wszyscy stali pod płotem z kartka na czole: "jestem rozwodnikiem z winy żony", a wy kobiety o dobrym sercu zaopiekowałyście się biednym misiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bleeeeeee obrzydliwe babska!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No patrzcie. Mój mąż rozwiódł się dla mnie. Nie kryję się z tym. Dałam mu ultimatum - kochanką nie zamierzam być, jeśli twierdzisz, że Wasze małżeństwo jest fikcją, proszę, rozwiej tę fikcję, rozwiedź się i wtedy możesz być ze mną. Tak też zrobił. Jesteśmy razem od 8 lat, mamy wspólne dziecko. Jego dzieci z tamtego małżeństwa jakoś nie dały sobie zrobić sieczki z mózgów, choć mamusia opowiadała ze szczegółami jaka to ja jestem bladź, że im "ukradłam" tatusia, itd. Jakoś z ojcem mają super relacje, o mnie mówią, że jestem jak druga mama, a moje dziecko kochają bardzo. Mąż wywalczył opiekę naprzemienną, w czym go wspierałam. Czary jakieś? Nie. Po prostu mój mąż jest dobrym ojcem i zanim się wyprowadził od byłej żony normalnie zajmował się dziećmi. Najgorzej jest, jak tatuś przed rozwodem olewa dzieci, bo praca, bo coś tam, a po rozwodzie nagle usiłuje sobie kupić ich miłość albo, co gorsza, walczyć z ich matką. Mój mąż złego słowa dzieciom o ich matce nie powiedział (choć mógł to i owo), za to matka do tej pory nadaje na niego. A dzieci obserwują zachowanie rodziców. Dzieci u taty mają dyscyplinę, nie ma siedzenia przy komputerze całymi dniami, nie ma spełniania zachcianek, są obowiązki - nauka, praca w domu. Nikt się dzieciom nie podlizuje, nikt ich nie przekupuje. I działa. Normalnie magic! Najgorsi są "tatusiowie", którym po rozwodzie włączył się system wynagradzania dzieciom rozstania z ich matką, którzy hodują dzieci zamiast wychowywać. I jak kobieta na takiego trafi, ma przerypane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie ex z dziećmi to są dobre i biedne a żony rozwodników są złe czarownice ha ha ha... Ex są czarownice dlatego się rozwidli dla księżniczek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwóch pasierbów i pasierbice całą trojka dorosła, oni są spoko. Ona tragedia 19 latka zachowując się jak małą dziewczynka. Raz mój mąż zwrócił jej uwagę by rozmowę zaczynała od innych słów niż daj czy kup to się obraziła i nie odzywa się. Chciała przyjechać i nas skłócić lecz na szczęście mój mąż wie o co jej chodzi i nie pozwolił jej zamieszkać z nami. Bo mieszka w małym mieście a prawo jazdy chciała robić w Wa-wie- jakby była inteligentna powiedziała by że się za tatą stęskniła itd. ma wakacje i chce z nim po przebywać to bardziej by podziałało. Ja jej nic nie zrobiłam nawet mnie nie poznała a już epitety leciały w moją stronę próbowałam ją zrozumieć nie dało rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha,ha,ha a ten twoj mężczyzna dobry apacz: zrobil trojkę dzieci a pózniej stwierdził o przepraszam to nie ta kobieta ? ŻENADA i ty i on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu dziewczyna nie umie kłamać, no cóż szkodą, że się z tobą nie zadała ty byś ją świetnie nauczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiesz czy to ona stwierdziła czy on stwierdził. Zawsze zły face, a jak kobieta rodzi facetowi trójkę a później idzie do innego? Dzieci robi się we dwójkę tak w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada to są ex , które za rozpad małżeństwa oskarżają tylko druga stronę a same uważają się za biedulki. Jednak coś się musiało dziać źle że małżeństwo się rozpada. I każdy ma prawo po rozwodzi życie sobie ułożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada to są ex , które za rozpad małżeństwa oskarżają tylko druga stronę a same uważają się za biedulki. Jednak coś się musiało dziać źle że małżeństwo się rozpada. I każdy ma prawo po rozwodzi życie sobie ułożyć. xxxxxxx Nie, żenada to są przygłupie, nowe partnerki/żony dzieciatych rozwodników, którym się wydaje, że dorwały księcia z bajki. Te debilki nie odróżniają bezdzietnego kawalera od dzieciatego rozwodnika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda słów... dla Ciebie. Sama nie znasz żadnych z tych sytuacji a umiesz tylko oceniać. Co oznacza ze masz bardzo zaburzona samoocene i zle na siebie patrzysz. Satysfakcje i radosc sprawia Ci obrazenie kogos by sie poczuc lepszym. Wszystkiego dobrego Ci w życiu życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada to są ex , które za rozpad małżeństwa oskarżają tylko druga stronę a same uważają się za biedulki. Jednak coś się musiało dziać źle że małżeństwo się rozpada. I każdy ma prawo po rozwodzi życie sobie ułożyć. Oczywiście po rozwodzie jak najbardziej ma prawo układać sobie życie jak chce.Tylko dlaczego całkiem spory procent panów jeszcze długo przed rozwodem je sobie układa???K******o,jak to nazwać,ubrać w piękne słowa??? A poza tym jak coś w małżeństwie się psuje to dajmy sobie równe szanse na ułożenie życia,czytaj ja zajmuje się dziećmi pół roku i tatuś drugie pół.I nie ma że macocha nienawidzi obcego nasienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×