Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Liska karmiąc uu maluch zapoznaje się z różnymi smakami, łatwiej akceptuje nowe posiłki i jest mniej skłonne do alergii niż dziecko karmione mm. Na początku możesz podać kleik kukurydziany lub ryżowy bezglutenowy, lub kaszkę bezglutenową są już od 4 m-ca. Potem możesz wprowadzać nowe pokarmy, zupki i kaszki glutenowe.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem czy stosujecie taki patent:do łóżeczka wrzucam Lence swoją koszulkę i powiem Wam,że jest dużo spokojniejsza,nie ma problemów z zasypianiem i wreszcie przesypia całe noce w swoim gniazdku:)Dzialamy z Nią tak od dwóch dni i dużo lepiej śpi,jak zaśnie o 23 to potrafi przespać do 4,potem budzi się koło 7-8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia jak patent :-) trzeba bedzie wypróbować, ale co dajesz jej pod głowe tą ksozulke, zeby czuła mamuski zapach? Ja mam pytanie dziewczyny, moje dzieciaczki juz wyrastaja z rożków i w z związku z tym w co mam je teraz otulac, tak zeby bylo wygodnie je nosic w ciągu dnia? Bo jak będa starsze to mam spiworki do łóżeczka, a na teraz to nie wiem co powinnam miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia dobry patent:-) wyprobuje dziś:-) Szczęściara a Ty je.nosisz w rozkach? W ciągu dnia? Nie gorąco im? Ja od urodzenia noszę bez niczego, po prostu na rękach. na noc od kilku dni.kołdra przykrywam, jednej nocy osikaly mi rożki, a otuacze były wyprane więc dałam kołdrę, ale im widzę bardzo ona pasuje im tak już zostało:-) w ciągu dnia używam tylko kucyków żeby utulić jak usna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska caly czas używam rożków bo po pierwsze dzieci są stabilniejsze no i jak tylko wyciągniemy je z rożków to mają czkawke, mimo, że w domu jest naprawde ciepło...także twoja dziewczyny są bardziej odporne na temperature

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszulka musi być taka używana,bo świeża nie" pachnie mamusią";ja kładę w okolicy główki,tak żeby zapach docierał do noska. To patent od położnej,zastosowałam dwa dni z rzędu i dziecko zasypiało samo bez placzu. jak odkładałam ją w nocy po karmieniu to była afera i w końcu musiałam brać do łózka,bo inaczej nikt by sie nie wyspał,a teraz zasypia u siebie,bo czuje mój zapach i jest spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na kontroli u ginki.Wszystko dobrze się zagoiło,plamień nie ma i wreszcie mogę wpuścić męża do sypialni;) Rozmawiałam o zabezpieczeniu,bo chciałam spiralę,ale w przypadku karmienia uu nie można.Będę więc łykać tabsy Azalia dla kobiet karmiących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia to mężuś pewnie szczęśliwy:) U mnie plamień nie ma ale za to mam krwawienia, mam takie tygodniowe przerwy i od nowa. Jeszcze się widocznie nie pogoiło wszystko. Bo te krwawienia to nie @ tylko takie jak wcześniej. Szczęściaro, oczywiście każdy robi jak mu wygodniej i bezpieczniej, jak czujesz się spokojniejsza w rożkach to czemu nie, nie wiem może ze mną coś jest nie tak, ale ja się o dzieci w ogóle nie obawiam. jak miały po ledwo ponad dwa kilo, to przerzucalam je na luzie przez ramię. W rożkach tylko spały.Dla mnie one były normalne, nie czułam ich małych rozmiarów. Nie bałam się dać ludziom na ręcę, choć mało kto je wtedy wziął, bo każdy miał strach w oczach. Dopiero teraz już się nie boją, bo w końcu wyglądają jak bobasy. My po szczepieniu czwartkowym. Maja na 3 tygodnie przybrała 700g, waży teraz 5 kg. Lena słabiutko, na 1,5 tygodnia 150 g przybrała, a je już sporo, nie wiem już o co chodzi. Na zabiedzoną nie wygląda, ma pucki, i małe wałeczki na nogach. Lekarka też się zastanawia. Ma jeszcze trochę czasu na nabranie, jak nie to będziemy szukać przyczyn. Po szczepieniu Maja gorączkowała 24h, zaczęła o 4 rano wczoraj i skończyła o 4 rano dziś. Spała te dwie noce ze mną, ale i tak pospać mi nie dała. za to Lenka dziś rekord pobiła. zasnęla o 22 i wstała o 7 rano. Może to już normalne i są dzieci, ktore śpią całe noce, ale gdyby Lenka tyła normalnie to bym się z tego cieszzyła, a tak to 9h bez jedzenia.... Pytalam lekarki i pierwsze posiłki po 17 tygodniu. 14 mają już skończone, więc jeszcze chwila, choć jabłuszko już zjadły. Maja zjadła ze smakiem dwie łyżeczki ,a Lenka tylko polizała. Efekty było widać na Mai, bo urobiła się doslownie po pachy:) Mam zamiar podać też marchewkę, Narazie tak co klka dni coś dam, a po 17 tygodniu codzień będą coś dostawać. zastanawiam się tylko czy kaszką bym Lenki nie podtuczyła bardziej ,ale z drugiej strony boję się, bo ona ma słaby ten brzuszek. Szczęsciara kochana co do temperatury, to musisz je przyzywczaić do zmiany temperatur, przegrzewanie gorzej działa niż jak jest lekko chlodno. Wtedy odporność jeszcze bardziej spada. Ja wiem, że każdy z nas chce dobrze, ale nie można przedobrzyć. jak masz w domu ciepło, to dzieci ubiera się tak jak siebe. A Tobie pewnie gorąco by było siedząc w domu w ciuchach i pod kołdrą. czkawkę mają wszystkie dzieci i to bardzo często. Moje mają ze dwa-trzy razy w ciągu dnia. Moje funkcjonują w body i spodenkach a jak zasną to nakrywam cienkim kocykiem. Mają lekko chlodne rączki, ale karki mają cieplutkie, więc tym się sugeruję. U nas role się odwróciły, Lenka jak aniołek tfu tfu grzeczna, za to Maja zaczęła rozrabiać:) Kolki chyba pożegnane. jedynie Lenka naadal ulewa. Sylwia a jak u Was? Jak sobie radzisz? tez nosisz Lenkę w rożku? Szczęściaro jak dolegliwości Julci? Nisia jak Mikuś? barberka u Was niedługo roczek, imprezkę juz szykujesz? Margii, a co u Amelci? Dziękuję Ci bardzo za Linki, ale tam też widać, że wcześniej się daje posiłki przy karmieniu MM, czyli po 4 miesiącu. A przy UU po 5 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liaka masz rację ale mi chodziło raczej o kaszki glutenowe, one są podawane od 6 m-ca :) ja też wcześniej podawałam jabłuszko i marchew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) gluten później wprowadzę, ale narazie myślę, że jabłka, dynie i marchewki im nie zaszkodzą:) Jej z jednej strony nie mogę się doczekac tych poakrmów, alez drugiej to już nie będzie tak prosto, czyli, że jest placz, jest mleczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację nie zawsze jest tak pięknie, Amelcia czasami zje więcej czasami mniej ale nie przymuszam jej bo może to przynieśc odwrotny skutek, czyli przestanie jeśc zupki. Ja myślę już o wprowadzeniu kalafiora, brokuła, cukini i dodawac odrobinę oleju do zupek :) Amelka znów się bardzo ślini i nie wiem czy czasami nie rosną górne jedynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi lekarka mówiła, żeby własnie jako pierwsze wprowadzać ziemniaki, dynię, brokuły:)jablka też, tylko że jak je zasmakują to nic innego moga nie chcieć jeśc:) A jak właśnie u niej ząbkowanie? Barberka pamiętam kiedyś pisałaś o jakiejś cud maści na zęby, możesz nam jezcze raz podać,zaczynam się przygotowywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na początku dawałam marchew, potem dynię i ziemniaki, teraz wszystko łączę i dodaję korzeń pietruszki i kaszkę mannę :) z owoców to już próbowała jabłko, banana, jabłko z brzoskwiniami, gruszki i śliwki, te ostatnie bardzo lubi :) a na ząbki mam Dentinox N

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku najbardziej smakowała jej dynia, marchewka troszkę mniej a ziemniaka to w ogóle nie lubi. Jak jej przygotowuję zupkę to daję więcej dyni i mniej ziemniaka. Z owoców to lubi śliwkę, jabłko ale musi byc słodkie, z innymi musimy zrobic powtórkę bo się strasznie po nich krzywiła i pluła :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki:) U nas tak sobie. Mikołaj w czasie jedzenia strasznie nerwowy jest,tak jakby go brzuszek bolał,ale trwa to chwilkę i jest spokój, za jakis czas znów to samo:(.I ulewa duzo, dziś to aż mu chlusnęło:(.Nie wiem o co chodzi czy to wina mleka czy faktycznie brzuszek. Wcześniej z mlekiem nie było problemów(je bebiko1),przybiera na wadze ładnie,w pt. był ważony- 4777. Podawalismy mu kropelki Delicol od środy,ale zero poprawy i stopniowo je odstawiamy. Położna mówiła,żeby spróbować kropelek Biogaia. A odnosnie rożków, to Mikołaj śpi tylko w nim,ale już potrafi się z niego wydostawać:/.W ciagu dnia jest "luzem":). I wlaśnie się teraz zastanawiam czy go kłaść na noc w śpiworku i przykryć kocykiem?Mam takie wałeczki,żeby dzidzius spał na boczku(boje się przez to ulewanie).Sama nie wiem, musze pomysleć:). Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze maluszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia ja kupiłam klin daje pod prześcieradło, glowa jest na podwyższeniu wtedy. Lena miała dokładnie takie same dolegliwości. Dwa łyczki mleka, prężenie się i płacz, za chwilkę je, je i znow to samo. Podejrzewam, że ma refluks przełykowo- żołądkowy. też mi ulewa, raz mniej raz więcej a czasami wcale. dostała właśnie nutramigen na to ale dalej ulewała. Teraz na Nanie też ulewa, ale troszkę mniej. Ale przestała płakać przy łykaniu. Ten refluks dla dziecka jest jak zgaga dla dorosłego, czyli piecze przełyk. Z zaleceń dostałyśmy jak najwięcej spać na brzuchu, doktor kazała nawet w nocy, ale na noc jej nie kladłam. W wózku pod materacyk dałam książkę, żeby też głowa była na podwyższeniu. Może spróbuj, tak robić. NUtramigen jak nie pomógł na ból brzuszka tak na piękący pzełyk i takie jedzenie jednak pomógł. teraz tego nie ma. Lenka ulewa nadal ale jak je to je juz ze smakiem. Musisz pamieteć, że glowa zawsze wyżej niż reszta ciala, a wtedy nawet przy ulaniu się nie zachłyśmie. I po każdym jedzeniu konieczne odbicie, choćbyś miała nosić 15 minut. W nocy na szczęście Lena mało ulewa, prawie w ogóle więcnie obawiam się jej zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska bardzo dziękuje ci za rade odnośnie katarku, jest rewelacyjny. Dziś pierwszy raz z niego skorzystalismy i Szymuś był spokojny, nie ma porównania do nosefridy, przy nim był płacz a tu spokój, no i dużo wyciągnął, oczywiście jeszcze sapie, ale mam nadzieje, ze jak bedziemy robić to codziennie to będzie coraz lepiej. To chyba dziewczyny trzeba bedzie pożegnac się z rożkami i przykrywac w dzien tylko kocykiem, a w nocy będa spac w spiworkach. 'Ja caly czas myśle, ze im jest zimno, bo tylko jak je odkryje bądż przebieram to dostają czkawke. Ubieram je dośc ciepło bo koszulke pod spód, na wierzch body, spodenki i skarpetki bo mają zimne stopki, a wdomu jest stala temperatura tak 25 stopni. a wy używacie już spiworków do spania? czy jeszcze w rożkach... Niska ty sie nie martw u nas jest to samo, wczoraj była akcja z jednym i drugim, przy jedzeniu był płacz, prężenie sie itd, przy tym ulewanie masakram strasznie się umęczylismy i tak do północy, pózniej z tego zmęczenia usnęły. Ja już sie do tego przyzwyczaiłam, ze dzieci tak maja i to pewnie było na kupke, bo dzis zrobiły,a nie robiły jzu 3 dni, więc długo..dzis za to narazie są spokojne, ale tak jest w ciągu dnia, a już wieczorem zaczyna się wesoło, ale pocieszam się, ze codziennie są coraz starsze będzie coraz lepiej... U nas czasami też zdarzy się, ze źle im sie odbije, bądź żołądek źle przyjmie mleczko i zwymiotują, także Niska nie przejmuj się, u nas tez krople sie nie sprawdziły, dlatego nic im nie podaje oprócz mleczka - posłuchałam sie pani doktor. Dobrze, ze JUlcia robi fajne kupki, szkoda tylko ze tak rzadko, ale ty Liska tez mkiedys pisałas ze twoje robia raz na 2-3 dni, a u was mleczko podpasowało? Liska ja tak mysle, ze powinnas podac Lence kaszke, zeby troche przybrala na wadze, fajnie jak dziecko spi tyle godzin, ale zgadzam sie z Tobą, że wtedy mniej je.. My w tym tyg, mamy szczepienia, ciekawe jak będzie po, czy dzieci będą gorączkowały, az sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też bardzo długo po jedzeniu czekamy jak dzieciom się odbije, pod żadnym pozorem nie kładziemy ich bez odbicia, no i oczywiscie śpią całą noc na boku, bo czasami ulewaja a wtedy strach.. Liska to co wystarczy tylko kocyk w ciągu dnia jak śpią,a nosisz je w samych ciuszkach i nie dostają czkawki? Liska a na noc jak przykrywasz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tu za Wami nadązyć...tyle czytania;) Liska,u mnie odpukać calkiem dobrze:)Patent z koszulką jednak przynosi efekty,bo kolejna nocka przesapana we własnym łóżeczku bez kapryszenia.Trochę Lenknę przestawiliśmy i teraz ostatnie karmienie wieczirne ma o 23,potem budzi się około 4 i potem między 7-8,tak więc mam tylko jedną nocną pobudkę.Oczywiście o tej 8 to my nie wstajemy,tylko po karmieniu dalej idziemy w kimono;)Jak mała marudzi to ją emek na dół zabiera żebym mogła się wyspać:) W dzień ona ma straszną melodię do spania,mimo że ma juz prawie 7 tygodni,zje i śpi i znowu spi.Po kąpieli musimy się natrudzić żeby nie zasnęła i wyczekała na czuwaniu do karmienia przed nocką. Nie podaję jej juz mleka Nestle HA,bo miała po nim zileone i bardzo smierdzące kupy,po konsultacji z położną kupiłam Bebilon ha ale efekt taki sam;w końcu poczyatłam w necie jakie mleka są dobre na problemy brzuszkowe i teraz dokarmiam Lenkę mlekiem Hipp Bio combiotik /jeden posilek na noc/.Efekt jest taki,że kupa jest wozrowa,brzuszek zdecydowanie mniej boli i już nie ma takiego prężenia.Oby tak dalej.A Wy nadal na tym mleku lecicie?i co daje rade? Dziś w nocy mielismy niezlą akcję,po karmieniu chciałam przebrać małą,ściągam pampersa, a tam mega kupa,cały brzuch i plecy brudne,emek więc przybiegł na pomoc, a Lenka go obsikała i jeszcze pawiem poprawiła;) Ja w dzień kładę ją pod kocykiem,a na noc do rożka układam i spinam tylko te dwa boki a nózki ma luzno,bo strasznie się rozkopuje i jak byla skrepowana to był płacz.W pokoju mam na noc ustawione 21-22 stopnie i to bardzo dobra temperatura,tak jak Liska mówi karczyszko ciepłe tylko łapki ciutke chłodne;)Widze,że jak jest taka temperatura to ona lepiej spi,jak raz za bardzo nagrzaliśmy to była niepsokojna i mocno charczała,chyba przez grzejniki jej sluzówka się wysuszyła. Podobnie jak Liska uważam,że nie nalezy przesadzać z ubieraniem dzieciaczków,w dzień nosi bluzeczkę bawełnianą albo body i do tego spodenki dresowe albo leginsy.Moja teściowa jak to widzi to sto stopni w cieniu dostaje,bo uważa że mala marznie,ale ja szybko ucinam takie wstrzyki,nie lubię jak ktos mi się wtrąca;) Liska,dziewczyny chyba mają jakiś cichy układ między sobą,raz jedna a raz druga dokazuje;) Nisia,z tego co widzę to tu wszystkie dzieciaki ulewają,też myslałam że tylko moja jest taka zdolna,ale jak widać nie. Ja te krople bio gaia daje codziennie,to jest probiotyk i dziala tak jak na nas jogurty,czyli zapenia dziecku te dobre kultury bakterii. Ja też powoli chcę małą do spiworka przepakować,mam taki 0-3 i jak teraz nie zaczne go używać to mała z tego wyrośnie. Lenka śpi w nocy na pleckach,układam ją na boku ale ona i tak sie przekręca,widocznie tak jej wygodniej.W dzień czasem spi na brzuszku,bo staram się żeby te 4 godziny zaliczyła w takiej pozycji a ona jak już się zmeczy to mi tak zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ jeszcze nie mialam i raczej na razie mieć nie będę.jajniki wyciszone,nic nie wskazuje ,że @ miałaby przyjść.Chyba laktacja mnie jednak ochroni i na dłuzszy czas pożegnam podpaski. Nie wiem tylko jak będę reagować na te tabsy,bo mnie doktor uprzedziła że plamienia mogą być,a jak bedzie krwawienie to odstawiamy. Chciałam spiralę,ale ta lepsza nie może byc stosowana u karmiacych,a miedziana powoduje obfitsze miesiączki co u mnie nie wskazane ,bo ja i tak jestem zalewana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęsciara cieszę się, że katarek dobrze służy, na pewno będzie lepiej, kochana a czy Ty sama masz czkawkę jak Ci zimno? czkwaka jest tez przez nadmiar powietrza w przełyku i w ogóle niemowlaki często mają czkawkę. A może za dużo ludzi o nich myśli i je obgaduje:) to już żart, ale na poważnie to moim zdaniem masz u siebie stanowczo za gorąco. dzieciom może być po postu gorąco. Sama zapytaj położnej. Niemowlaki leżące traktuje się tak jak dorosłych, i ubiera normalnie jak siebie, jak dzieci zaczynają biegać( przemieszczać się) to o jeszcze warstwę mniej niż siebie. Tak więc jak sama chodzisz po domu w krótkim rękawie, to czemu zakładasz dzieciom dwa rękawy i otulasz kołdrą?? inaczej jest jak się śpi, bo sam czlowiek jak ucina sobie drzemkę to sie przykrywa kocykiem, więc dziciom też to wystarczy. A upocone dzieci jak im zmienisz temperaturę to mogą łapać i czkawkę. Ja mam w domu ok 20 stopni, jak kominek rozpalam to dziewczyny w krótkim rękawie siedzą, a tak to mają długie body i spodenki. Na noc podgrzewam przed kąpielą, ale to tak do 22 stopni, potem piec na noc nam się wyłącza i nad ranem mam nawet chlodno, dopiero koło 6 włącza się na nowo i grzeje. więc w nocy moge mieć koło 18-19 stopni. dzieczyny śpią teraz pod kołdrą, nigdy jeszcze zimnych karków nie miały, a rączki to normalne, że są chłodne. Sama położna mówiła mi że dlonie i stopy nie są wyznacznikiem temperatury. Sylwia u mnie najlepsza byla latem reakcja przechodniów " jej takie małe a czapek nawet nie mają" A najlepiej jak było ciepło, szłam z dziewczynami na wizytę do lekarza, na dworze skwar, przychodnia niedaleko, więc zapakowałam laski do wózka w samych pampersach:) weszłam do kliniki i patrzę a tam jedna mama wchodzi z fotelikiem samochodowym, w środku niemowlę, w ubraniu, czapce i przykryte kocykiem, strasznie mi się jego żal zrobiło, że na dworze 30 stopni a on ubrany jak na zimę. szczęściara śpiworki ja używam na zmianę, są ok, choć troszkę mnie denerwują bo jakoś dziewczyny dziwnie się w nich zsuwają.Co do kup to Maja robi raz na dwa- trzy dni. I jeszcze odpowiem na pytanie, tak ja noszę normalnie w samych ciuszkach, czkawkę dostają, ale to jest naturalne. musze uciekać...... sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, mam do Was pytanie a w sumie najbardziej do Liski i Sylwi. Liska pamiętam że ty miałas bóle brzucha w ciąży, możesz opisac jak się objawiały ? No i drugie pytanie czy jak jechałas na IP na Borowską to najpierw lekarz cię badał, robił KTG, USG a później przyjmował na oddział czy od razu brali na oddział ? Pytam bo od wczoraj wieczorem mam takie delikatne ćmiące bóle podbrzusza, może nie mocne, bo w nocy spałam i nie czułam ale wieczorem i teraz tak czuje ten dół brzucha. Oczywiscie mam stres że to moze jakies skurcze, a druga opcja jest taka ze mała mnie poobijała bo jakoś tak sie ustawiła ze cały czas właśnie czuję jej harce i uderzenia w podbrzuszu. Wolałabym doczekac do jutra i pójśc do Medfeminy i zrobic KTG bo myśle że jak by były jakieś skurcze to chyba na KTG wyjdzie ? Boję się że jak pojadę do szpitala to mnie zostawią a wiadomo do szpitala to mi nie śpieszno tym bardziej ze dziś niedziela. No chyba ze jest taka opcja ze właśnie na IP zrobią KTG i jak wszystko będzie ok to mnie puszczą. Sama nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wroclawianko, dopiero teraz czytam, pojechałas na IP? Skurcze to takie twardnienia regularne. Przy końcu pojawiają się skurcze braxtona hicksa, macica ćwiczy im są one niegroźne. Porodowe skurcze czuć inaczej, bolą. Występują tez bóle jak na@. Mogą być kilka tygodni przed porodem albo zwiastować poród. U mnie zaczęły się na dwa miechy przed terminem. Jaki to ból dokładnie? Na IP w niedzielę, jak powiedziałam ze plamie im mam @ bóle to nie badano mnie tylko od razu na oddział, ake to zależy na jakiego lekarza się trafi, ten akurat nie był od ciaz więc chyba wolał nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska, dziękuję za info. Nie pojechałam na IP bo poleżałam cały dzień i dolegliwości przeszły. Dzisiaj tez jeszcze poleniuchuje. Wiesz ten ból to było coś przypominajacego @ ale z 30 razy słabsze w zasadzie tylko taki delikatny dyskomfort. Jak się powtórzy to pojade do lekarza, teraz moja dr jest jeszcze na urlopie przez tydzien, tak to bym wczoraj do niej zadzwoniła. Mam nadzieje ze to jednorazowa akcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierz magnez na takie dolegliwości, on nie zaszkodzi nawet w nadmiarze. No spę też można bez obaw. Takie bóle są też normalne, jeśli jeszcze piszesz, że słabsze niż @, może dzidzia się umiwjscawia w kanale i dyskomfort już raczej do końca będzie odczuwalny. Dziewczyny śpią, więc mam chwilę. Sylwia dalam wczoraj Mai moją koszulkę, zasnęła od razu wtulona w nią:) Ale potem 3 razy w nocy jadła i ze 4 razy chciala smoka...:) Więc nocka z bani...ale sposób dobry. Na każde dziecko są inne sposob, Lenka musi dostać szmatkę do rączki, przykrywa nią sobie twarz i śpi.:) A Wasza Lenka to niezły numerant, żeby tak starych zalatwić hehe z każdej dziurki:) Co do spania na brzuszku, to pamiętaj, że spanie jest zalecane jak długo tylko dziecko chce na brzuszku, ale ważniejsze jest żeby w ciągu dnia jak nie śpi to funkcjonowalo na brzuszku, żeby miało możliwość nauki dźwigania głowy. Dzieci, które mało leżą na brzuchu później lapią tę umiejętność. Na cale szczęście Maja w końcu zaczęła sie podnosić i nie idę z nią na rehabilitację. Lenka już od dawna ładnie się podpiera. Rehabilitację jednak jeszcze muszę prowadzić. Ale widzę znaczną poprawę. Liczę też że basen ladnie wszysstko wyciągnie. A jak ona już dźwiga się??? Mi te 4 h dziennie na brzuchu ciężko wychodzą, bo zawsze coś. Nie mogę dwóch naraz dać na matę, bo Lenka jeszcze ma taki podpór, że potrafi jedną rrękę tak wyciągnąć, że się przewraca na plecy( jeszcze nie może tego robić) więc muszę pilnować, żeby nie robila tego. Szczęsciara halo, jak tam kochana? Jak wysypka po mleku? Bo Lence zniknęła. i jak w ogóle na tym mleczku Julcia? U nas ok, choć nadal lena nie je dużo i malo tyje, ja nie wiem czy ona może ma taki mały żołądek, bo je 100 i jeden łyk więcej i większość ląduje na pieluszce..... Poza tym u nas ok, Maja po gorączce nie jadła tyle co zawsze, w cągu 24h potrafila mi zjeść tylko 400, ale w nocy chyba wszystko wróciło do normy hhehe. Kolki pożegane chyba już na dobre, ale jeszcze ze strachu bobotic dodaje wieczorem:) jego największy plus to to, że jest malinowy i Lenka wcina mleko z wielka chęcią.:) Nisia i jak tam? Wrzućcie dziewczyny jakieś fotki na pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) foch mi minął , chyba musiałam mieć ciężki dzień i przepraszam :/ Ostatnio i tak nie miałam czasu nigdzie zaglądać i nie mogę Was nadrobić. Liska ten żel na dziąsła to orajel gel , ja kupiłam dwupack na dzień słabszy i na noc mocniejszy , kupiłam na ebayu , bo u nas nie jest dostępny. Znieczula momentalnie i młoda zasypia natychmiast. U nas ostatnio wyszedł ósmy ząbek , ale nadal ją po nocach męczy . Niestety wszelkie żele są na chwilę i jak jest powracający ból to czopek w tyłek efferalganu (paracetamolu daję ). Pomaga też camillia. Imprezka roczkowa była w sobotę i bardzo się udała , ale Kami już miała dosyć wszystkiego i na koniec już tylko płakała . Wysyłam kilka zdjęć małej roczniaczki (tzn. za dwa dni nią zostanie :) ) . Muszę trochę Was nadrobić w wolnej chwili i poczytać co u Waszych maluchów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barberka to dobrze, ze foch już minął :-) Kamilka cudowna :-) My jutro mamy wizyte na Rajskiej, mam nadzieje, ze jakos uda sie z obejść bez płaczu :-) Jutro mam przyjść bujaczek ten Sylwia co ty masz, mam nadzieje, ze spodoba się dzieciom :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×