Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Ja też brałam kupę tego świństwa :/ pytałam lekarzy i rehabilitantów czy coś jest nie tak z jej napięciem, ale wszyscy mówili, że nie . No , ale nie wiem czy jej mała ruchliwość nie była tym spowodowana. U nas dzisiaj wyrżnął się 9 ząb :) i podejrzewam, że to było przyczyną Kamy choróbska , bo widzę, że kolejne spuchnięte na maksa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia,mam nadzieję że Mikiemu się poprawiło,chociaz wiem że walka z katarem lekka i szybka nie jest:( Barberko bidna Kamilka musi sie tak męczyc z ząbkami:(No ale pocieszenie jest takie,że zawsze to o 9 zębów bliżej końca;)Może te inne juz nie będą takie paskudne i goraczki nie bedzie. Liska jak Twoje dziewczynki spały po kleiku? Szczęściaro a jak Julka się ma?pasuje jej to nowe mleczko czy nadal kręci noskiem?a jak Szymuś? Ja byłam na wizycie i powiem tak,kobieta zakręcona na maxa ale jestem bardzo zadowolona.Wszystko mi łopatologicznie wytłumaczyła,rozrysowała,popisała mi rekę flamastrem i pomalowała przy okazji Lenke, no szalona ;)Efekt wizyty u doktor taki,że po tym jak zrobiła zabieg to położyła Lenkę na brzuchu a tam piekny podpór,taki jakiego do tej pory nie wykonała.Tak więc czary jak nic;)Wiem jak robić te stymulacje i nawet już pierwszy raz zaliczony samodzielnie w domu:)Zobaczymy jak nam bedzie szło. Nisia jeszcze raz dzięki wielkie za namiary:) A powiedz jak u Ciebie?widzisz postepy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, że jesteś zadowolona i już takie efekty u Lenki po pierwszej wizycie:). Pewnie, że widzę postępy, Miki leży na brzuchu i nie protestuje zabardzo i nie przechyla się jak wcześniej. Nie marudzi, śpi po południu, nie pręży się podczas jedzenia. Same plusy. 27 grudnia idziemy do kontroli, to pewnie sie dowiem czy ćwiczenia wykonywaliśmy dobrze:). A Sylwia, jakie ćwiczenia macie wykonywać, ucisk między żebrami?, i jak często w ciągu dnia? Barberka, gratuluję Kamilce 9 ząbka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super,ja tez na takie efekty licze u Lenki:) Wlasnie takie ćwiczenia mam robic z tym paluchem między żebrami,ćwiczyć mamy 5 razy dziennie po 2 razy na każdą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak my:).W sumie Lenka miała podobne objawy jak Mikołaj. Nie jest Wam ciężko wyczuć tą przestrzeń?Macie się zgłosić z Lenką jeszcze? czy na tym ćwiczeniu przestaniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj miałam narysowane flamastrem gdzie uciskać,ale jutro już będę sobie musiała sama radzić i zobaczymy jak nam pójdzie. My mamy zarezerwowany termin na 3 stycznia na kontrolę i zobaczymy czy trzeba bedzie kolejne ćwiczenia czy na tym poprzestaniemy.Nam mówiła,że to nie jest jakaś wielka wada i szybko to można cofnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Nie udzielałam się przez kilka dni na forum, bo mielismy niezłą jazde z Julką. Strasznie nas wystraszyła, a wszystko przez to głupie mleko. To były moje najgorsze dni. Zaczęlo się od tych wymiotów, jak wiecie zmienilismy mleko na nutramigen i się zaczęło. Julka jadła tego po 30, 40 ale Ok, niby tak na początku jest, ale ona w momencie gdy jej podawalismy mleko usypiała czyli te 30ml mleka jadla jak ją trzepalismy i tylko przy ostrym świetle, po czym po kazdym takiem jedzeniu usypiała na kilka godz i tak w kółko...stała się apatyczna, ciągle spała, nie płakała, nie cieszyła się nic, nawet nie płakała na jedzenie sami ją bralismy i zmuszalismy do jedzenia, wstajemy w czwartek a ona wogóle nie chce jesc nawet te 30ml, masakra, emek ją zaczął ruszać, szturchać a ona nie budziła się, albo otwierała oczka i zamykała, to było straszne., no i zaraz tel. do pani doktor, stwierdziła, ze to nie jest normalne zeby dziecko w momencie gdy zaczyna jeść usypia, zaraz badania, morfologia( tak na marginesie współczuje mamom które musza widziec jak dziecku pobieraja krew z paluszka), odbior wyników i znów do pani doktor, jak żle wyjdą to do szpitala, kazała nam odrazu odstawic to mleko i dawac NANA, jego też nie chciała pić. Jak tylko były wyniki pojechalismy do doktor, przed wyjazdem juz zjadła 100ml NANA, ale dalej była apatyczna, dopiero w domu znów była głodna wypiła 100ml i zaczeła się uśmiechac, patrzyć itd, nawet nas cieszyło, ze płacze, bo tak przestała płakać....dlatego narazie jestesmy na NANIE, w sumie tylko raz nam zwymiotowała to mleko, moze jej po prostu nie weszło, wysypka raz jes raz jej nie ma, ale wydaje mi sie, ze jest o wiele mniejsza. Już wole zeby miała wysypkę niż miałaby tak się zachowywac jak przez ostatnie kilka dni.... Dziś bylismy z Szymusiem u laryngologa, tez sie wycierpiał, bo pani doktor wkładała mu kamerke do noska, ale wszystko wyszlo Ok,. moze miec ten śluz na tle alergicznym, ale nie wiadomo tak do końca, pobrala wymaz zeby wykluczyc jaką bakterie... kończe bo Julcia się budzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Szczęsciaro aż mnie ciary przeszły jak to czytałam:( Bidukla kochana musiała się nacierpieć,ale najważniejsze ,że wyniki ma dobre i powoli odzyskuje apetyt.Takie objawy o których pisałaś to spiączka niemowlęca,wyobrażam sobie jaki musieliście dramat przeżywać:( Na pewno wkrótce się wszystko unormuje i znów będzie taką słodziutką łobuziarą jak wcześniej.Może i ta wysypka minie,bo tak naprawde to na 100% nie macie pewności,że to przez mleko prawda? Szymuś to dzielny chłopak,oby wyniki bakteryjne nic nie wykazały. Pozdrawiam Twoje dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Szczęściara bidna Julcia, nutramigen jest okropny a ona widocznie od małego lubi dobre smaki! aż się biedna osłabiła, musieliście się stracha najeść, ale najważneijsze, że wyniki w porządku. A jaką ma hemoglobinę? Sylwia faktycznie chyba zakręcona jest ta babka:) Fajnie, że Wam punkty narysowała. Nie wiem jak Wam tłumaczyła, ale Nisia u nas miałam szukać końca mostka, potem przejechać po lini na żebra i między jednym a drugim pod sutkiem naciskać. Barberko gratulujemy 9 ząbka, a jak ona znosiła cale ząbkowanie, poza tym choróbskiem? U nas po rehabilitacji Maja ma ćwiczyć takie jedno ćwiczenie do podporu ale tylko przez jakiś czas, aż podpór będzie stabilniejszy, bo poza tym wszystko ok. Ale wg mnie ona podpiera się od tygodnia więc trudno wymagać, żeby od razu się nawet nie zachwiała. poćwiczymy tydzień:) U Lesi znów mocno pojawiło się skrzywienie kręgosłupa. Ona ma je od pobytu w brzuszku, cięzko ją naprostować. dostała inne ćwiczenie, na boku, moim zdaniem może będzie skuteczniejsze, ale ciężko mi je wykonać. poza tym zaczynam dostrzegać jej wadę wzroku. W tym wieku dziecko zaczyna widzieć przestrzennie i pojawiły się problemy. TRobi odruch Moro jak idzie na rękach po schodach, co znaczy, że się boi, dziś się mnie wystraszyła kilka dni wcześniej ciotki też się jakby bała, rozpłakała się na jej widok. Poza tym wyciszyła się, odruchem Moro reaguje na mocne dźwięki,( w 4 miesiącu już odruch zaniknąć powinien), cicho mówi, jak się rozgląda to jest taka jakby przyczajona, dlugo się wpatruje w przedmioty i w ogóle coś nie widzę tego dobrze. Próbuję się dostać na rehabilitację wzroku z nią, tylko nie wiem czy ją zakwalifikują. Jutro idziemy na basen i mam nadzieję, że nie będzie się bala... za to Maja nauczyla się tak głośno krzyczeć, że glowa boli. Na rehabilitantkę tak nakrzyczała po ćwiczeniach, że cały ośrodek ją słyszał. Bada swoje dźwięki ale to jest takie śmieszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska,czytałam troszke o odruchu moro i w pewnych zródłach jest info,że powinien zaniknąć między 4 a 6 miesiącem więc Lenka ma troszke czasu jeszcze,no ale może to tylko teorie i neurolog inaczej uważa??? Powiem Ci,że mam porównanie jak ten pierwszy zabieg wyglada u rehabilitantki na Rajskiej, a jak u doktor i niby schemat postępowania ten sam,ale jednak jest różnica.Jak mnie ta doktor uczyła i powtarzałam ćwiczenie na Lence to dostałam ochrzan ,ze za mocno przyciskam ten punkt,a tak nam pokazywała pani rehabilitantka. Ja zgłupiałam juz i zaczełam oglądać filmiki na you tube o rehabilitacji voyta i tam czeszki wykonują dokładnie tak jak nam ta pani doktor pokazywała.Lenka podczas ćwiczenia mi nie płacze tak intensywnie jak wtedy na Rajskiej,krzywi się lekko jak jej robie prawa stronę.W kazdym razie efekt zabiegów jest taki,że dzisiaj ani razu mi nie ulała i otwiera dłonie jak spi:) Ciekawa jestem jak dziewczyny się na basenie będą spisywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia to dobrze, ze byłas u tej pani doktor. Słyszałam, ze jest zakręcona, ale najważniejsze żeby była skuteczna :-) cwicz z Lenką, a na pewno to przyniesie dobre rezultaty. My znów mamy problem z Julcią, jest żywa itd, ale wydaje nam się, że mało je, a przez to nie przybiera dobrze na wadze. Przez ostatnie 2 tyg. przytyła tylko 300gr, pani doktor stwierdziła, ze to troche mało, a najgorsze jest to, że straciła apetyt. Liska pytanie do Ciebie, bo z tego co pamiętam to twoje Lenka też słbo przybiera na wadze, ile tyje w ciągu miesiąca, ile zjada, w jakich odstępach czasowych...moze my za bardzo panikujemy, ale mamy porównanie jak je Szymon. Mamy skierowanie do Poradni neonatologicznej na Borowską, w poniedziałek zadzwonie i sie umówie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia coraz bardziej mnie przekonujeszz do tej Pani, bo jak narazie to ćwiczę z Lenką i to wielkich rezultatów nie przynosi, za każdym razem coś jest nie tak i to zawsze coś innego. ostatnio niby już skrzywienia nie było, teraz jest.W poniedziałek dzwonie na bank, tylko nie wiem czy tylko z Lenką czy z dwiema?:> Jak radzicie? strasznie się cieszę, że przestala Ci ulewać, mam nadzieję, że u nas też się wszystko unormuje, zwłaszcza, że ulewa ona też sporo. Szczęściaro mamy chyba identyczne dzieci:) Lena ostatnio w ciągu dwóch tygodni przybrala 250g a wcześniej w ciągu 3 tygodni 150g. Ale nie wygląda na wychudzoną, ma fałdki, pucki na buzi, nie jest apatyczna, dobrze się rozwija więc się przestalam narazie martwić. Ważne, że nie stoi w miejscu. Na siatkach centylowych jest w normie. teraz je troszkę więcej, ale ona potrzebuje mniej a częściej. je po 90( wody) raz dziennie zje 120. w ciągu dnia co 2-3h. w nocy 6h śpi bez jedzenia. stałych posiłkow nie je dużo, dla porównania Maja już zjada cały słoik marchewki z ziemniakami, a ona jedną łyżeczkę. Widać między nimi znaczną różnicę w wadze, może nie tak jak się na nie patrzy ale czuć na rękach. Myślę, że jest już między nimi ok kilograma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie mamy identyczne dzieci :-) masakra, jak patrze jak ona je to normalnie się gotuje :-) ale widocznie nie potrzebuje więcej, dobrze, ze nie jest już taka apatyczna. Wiesz Liska ale u nas wczesniej jadła więcej, a teraz je mniej i nie wiem czy to jest spowodowane. Jedziemy na konsultacje do pediatry, musze być pewna, ze wszystko OK. Liska, ja bym na twoim pojechala z Mają i Lenką, jak juz jedziesz to niech zobaczy jedną i drugą. Daj znać jak się umówisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,mi ta pani doktor mówiła,że po szczepieniach różne cyrki się dzieją z dzieciaczkami.Julka miała dobry apetyt i ładnie tolerowala mleko nan ,a po szczepieniach nagle taka zmiana.Dobrze,że idziesz to skonsultować do poradni,byc może coś zaradzą ,żeby lepiej na wadze przybierała. Liska,idz z Maja i z Lenką:)Tylko odrazu Ci powiem,że wizyta nie wyglada tak jak u neurologa na Rajskiej.Nam tylko obejrzała Lenkę i powiedziała jak ma wygladać postawa w stosunku do jej wieku.Być może nie badała jej szczegółowo ,bo wspomnielismy że już byliśmy u neurologa i zdiagnozował,że mała cierpi na nadmierne napięcie nerwowe.Bardzo dokładnie natomiast rozrysowała punkty do stymulacji,wytłumaczyła jak to ćwiczenie wykonywać i rozpisała czasy stymulacji.Zaczynałam od 30 sekund ucisku,a mam dojśc do minuty. Opowiadała jak po kolei będą ustępować objawy napięcia i że w okolicy 15 grudnia będzie juz super poprawa.Nie pociesza mnie tylko fakt,że po szczepieniach znówu się pogorszy. Dzisiaj rano robiłam ćwiczenie i jest kolejny postęp w raczce, ktora układa się prostopadle do podłoża po przeciwnej stronie do stymulowanego miejsca-zawsze dłoń była zaciśnięta,a dziś odrazu była otwarta:)tfu tfu ulewania nie ma:) jedynie dziś troszke rano popluła mlekiem,ale dlatego że czkawki dostała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę za Wami nadąrzyć :) Liska u nas odruch moro był dość długo, później szybko pojawił się ryk na wszystkich i nie widziałam w tym nic odbiegającego od normy :) strachliwa była strasznie i nikt do wózka nie mógł podejść , bo rozpacz była straszna . Dzieci z tego wyrastają i teraz rozdaje wszystkim uśmiechy , macha łapką i zaczepia :) Szczęściara współczuję przeżyć z małą , coś strasznego :( dobrze, że zareagowaliście szybko . U nas ząbkowanie przebiegało różnie. Dolne jedynki wyszły bez większych problemów , bolało tylko jak się przebijały i posmarowanie pomagało. Górne to już była większa jazda , bo oczne i szły 4 na raz . Dostała kataru , ale chwilowego . Wtedy czopek w tyłek i była spokojniejsza . Dolne dwójki też też spokojnie. No a teraz czwórki to już wiesz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Szczęsciara i jak po konsultacji? Lena też wcześniej więcej jadła, potem mniej, a teraz jednego dnia zje więcej innego mniej. Na pewno je tyle ile jej potrzeba. Taka widocznie jej uroda, że więcej nie potrzebuje. Sylwia super, że tak szybko postępy widać. Mi akurat na rączki nikt nie kazał zwracać uwagi. nawet nie wiem, kiedy piąstki sie otworzyły. Ale nie jest powiedziane, że po szczepieniach się pogorszy tylko, że może:) Barberka to mnie uspokoiłaś z tymi strachami:) poraz kolejny dostrzegłam zależność czarnych włosów. Jak Lenka zobaczyła instruktorke pływania to sie rozpłakała:) A też czarne dlugie włosy:) Zaczynam bać się ząbkowania, Lena zaczęła się mocno ślinić. Sliniaki trzeba już wymieniać kilka razy dziennie:) My po sobotnim basenie z super wrażeniami. rewelacyjne zajęcia. Oczywiście moje okruszki były najmnijesze ze wszystkich dzieci. Choc były też 4 miesięczne bobasy ale o jakiś kilogram czy półtora cięższe:) Maja cyrk zrobiła, bo w polowie zajęć płakać zaczęła. Ale tylko dlatego, że zmęczona już była. Emek wszedł z nią na 20 minut przed zajęciami już do wody, bo mu sie w szatni nudziło i taki był skutek.ale potem się rozpromieniła i pływala. Dla niej to super ćwiczenia były, bo w pływaniu na brzuchu trzeba trzymać głowę nad wodą i płakala też z tego powodu, bo jednak to jeszcze dla niej wysiłek. Za to Lencia w siódmym niebie:) Bardzo jej się podobało. Jak wychodziliśmy z basenu, to Maja zasnęła mi na rękach, nie zdążylam ja nawet ręcznikiem okryć:) Tylko wiem na pewno, że na takie zajęcia to przy dwójce dzieci musza byc przynajmniej 3 osoby. Bo co z tego, że emek wziął jedną ja drugą jak w szatni nie mieliśmy jak zrobić czego kolwiek koło siebie. Dobrze, że mi Lenka zasnęła w foteliku to przynajmneij włosy udalo mi się podsuszyć. Co do samych zajęć super. Ten basen dla małych dzieci jest na nowym dworze na krzyżówce, tam gdzie centrum squasha i tenisa. To jest tylko basen dla małych dzieci, w ciągu zajęć jest tylko jedna grupa, czysto, basen jodowany. Jedynie małe szatnie są minusem ale można sobie poradzić:) Mam kolegę, który uczy male dzieci pływać. Takie w wieku przedszkolnym i jak pytałam gdzie najfajniej dla bobasów we wrocku to powiedział, że właśnie redeco, bo to najnowszy basen i przystosowany tylko dla niemowląt, a najgorzej jest w aquaparku, bo brudno i instruktorzy maja ponoć wywalone, więc większość zajęć to samowolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Liska to fajnie ,że dziewczyny zadowolone po basenie,do lata będą mistrzyniami w pływaniu i zawstydzą niejedne dzieci na plaży;) Jestem troche zmartwiona,że takie złe opinie są o Aquaparku,bo ja tutaj mam najbliżej:(No nic,chyba trzeba bedzie się pofatygować jednak do Redeco,bo takie zajęcia na pół gwizdka to mnie nie interesują. Szczęsciaro jak dzieciaczki? Barberko,miałam Cię zapytać czy Kamilka już chodzi?Może wspominałas o tym,ale ja roztrzepaniec jestem i nie pamiętam ,a nie chce mi się studiować naszego forum od poczatku?jak się wogóle czuje? Pózniej się odezwę ,bo jadę na miasto po prezenty mikołajkowe:) Aha,przyszła mi paczka z Halens,ciuszki są mega mega,zwlaszcza te bluzy dresowe,no rewelacja:)Emek się śmieje ze mnie,że Lenka ma wiekszą szafę odemnie,bo ja ciągle coś jej kupuję a o sobie to całkiem zapomniałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Kama jeszcze sama nie chodzi tylko za rączkę , ale już jest mega postęp , bo tylko za jedną :) wcześniej dziadki ją nauczyły za dwie, ale ja byłam nieugięta i jej nie prowadzałam , bo przecież na raczkach też może dotrzeć tam gdzie chce :) teraz już się odważyła i tylko za jedną rączkę chodzi , może na święta więcej odwagi nabierze i się puści , bo teraz jak ją puszczam to kwiczy ze śmiechu i klapie na tyłeczek :) chodzika ja nie uznaję , bo za dużo się nasłuchałam koleżanek , które miały później problemy z dziećmi i po ortopedach musiały latać i na rehabilitację chodzić . Ma taki pchacz z fp , wózek do lalek , ale na razie jeszcze się boi sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, widzisz to opinia mojego kolegi, on pracuje na róznych basenach, ale ja wczesniej nie pomyślałam, zeby go spytac o opinie, dopiero po fakcie jak juz dizewczyny zapisalam i powiedzial, że to najlepszy wybór we Wrocławiu. Zajęcia sa zazwyczaj w weekendy, więc miasto puste i można szybko dotrzeć: Zajęcia trwają 30 minut ale masz prawo byc w wodzie 10 minut przed i 10 minut po zajęciach. Koszt 399 zł za 15 zajęc więc też nie jakoś dużo. Tak moja szafa też pustkami świeci, ale co najlepsze nie tylko moja, emka siostra to maniaczka zakupów ciuchowych, i sama się śmieje, że ostatnio to sobie nic nie kupuje tylko moim dziewczynkom, więc szaleństwo nie tylko mnie dopadło:) Barbeka na święta cuda sie ponoć zdarzają, więc pewnie i Kamilka ruszy na całego! Ja też nie uznaje chodzika, sama skończyłam fizjoterapię i za dużo się o nim złego nasluchałam. Ostatnio mi w oko wpadła reklama szczeniaczka pchacza z FP:) Fajnie wygląda:) Nisia jak Mikołajka postępy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Liska, ale fajnie, ze wybraliście się z dziewczynkami na basen. Na pewno będą z tego same korzyści, ale tak jak mówisz, najlepiej jak są 3 osoby, my też jak bylismy na szczepieniach to też bylismy w trójke, bo my mamy kawałek ddo Wrocławia i taki wyjazd to dla nas wyprawa :-) Jesli chodzi o Julcie to raz je więcej raz jest mniej, wczesniej przed szczepieniami to piła bardzo szybko, łapczywie i piła w miare dużo, a teraz pije powoli, nic nie ulewa, ładnie już się zaczęło jej odbijac...ale zasypia przy jedzeniu i musze ja cały czas budzić :-) Powiem Wam, że zauważyłam, ze ani Szymuś ani Julcia już nie ulewają, pięknie im się odbija i w końcu Julcia sama zasypia, a nie jak co noc na rękach emka:-) jakies postepy są... Dlatego stwierdziłam, ze nie będe robić chorej z Julci i nie bylismy na żadnej konsultacji, tak jak piszesz widocznie tyle potrzebuje, przez te mieszanie z mlekiem bidulka nam schudła bo widać po policzkach, ale teraz już przybiera :-) Liska ostatnio pisałas ile twoje laseczki jedzą na dobe, mogłabys przypomniec? ile ostatnio ważyły? Szymuś je co 2-3 godz, już jest taki papuśny, jest duża różnica między nimi, od dziś zakładam mu pampersy 3, a Julcia jeszcze na 2. Wiecie co, ja za kazdym razem jak ich przebieram to zmieniam im pampersa, a szczególnie Szymuś zawsze ma spompowanego pampersa hehe...więc idzie tego sporo... Sylwia jak tam cwiczenia? kiedy teraz idziesz na szczepienia> ile twoja Lenka już waży, możesz się pochwalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęściara teraz nie wiem ile ważą. Lenka dwa tygodnie temu 5 kg, a była.w 16 tygodniu. maja tyle ważyła 2 tygodnie wcześniej. teraz zakładam ze Maja ponad 6 a Lena z 5300. w sobote skończyły 4 miesiące, tygodniowo 18. Malizny z nich.jedzą ok 600-700 w ciągu 24 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęsciara nie mam aktualnych danyvh odnośnie wagi, ale tak: Lena dwa tygodnie temu 5 kg a była w 16 tygodniu, Maja tyle ważyła dwa tygodnie wcześniej, zakładając że przybiera ok 700g na dwa tygodnie to teraz może mieć coś kolo 6400. A Lena z 5300-5400. A mają skończone 4 miesiące, tygodniowo 18. Malizny z nich. Ale w pampersach 3 już śmigają:) Bo 2 mi się skończyly i nie kalkuluje mi się kupować, jak w promocji 3 znalazłam:) Jedzą po ok 600-700 na dobę. A kochana ile razy je przebierasz? Bo ja tylko rano w ciuszki dzienne i wieczorem w śpiochy do spania:) Czyli szły by mi 4 pampersy dziennie:) Iczywiściie nie mówię o awariach ulewaniowych Lesi:) Ale już jestem wprawiona i ciuszków nie brudzimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja chyba żle to robie, rowniez przebieram ich 2 razy dziennie, chyba, że też wyjdzie jakas sytuacjac awaryjna, ale nauczyłam sie w szpitalu, ze przed każdym karmieniem sprawdzam pampersa i najczesciej go zmieniam, mimo, ze nie jest czasami dużo zlany. Chyba trzeba będzie wymieniac pampersy jak już będa naprawde osikane :-), ale mi sie wydaje, ze bedzie im przeszkadzać takie pampersik i zmieniam, dlatego strasznie duzo idzie nam pieluszek :-) No to faktycznie mało jedzą te twoje dziewczynki, ostatnio jak byłam w czwartek z Julcia u pani doktor to ważyła 4300kg, wiec nie jest źle, ale jak to pani doktor powiedziała,mogłoby być więcej, dlatego ona mnie tak wystraszyła, ze ten przyrost i waga mała. NP. dziś zjadła mi 570ml/24h, a za to Szymuś zjadł 780ml/24, za to wcześniej jadla ok. 700ml/24h, takze nie wiem czego zmniejszył sie jej apetyt, inaczej jakby zawsze tak mało jadła, nie wiem sama co jest grane, może troche przesadzam, ale wiadomo martwie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje w niedziele skończyły 2 miesiące :-) także mysle, ze nie waży źle, ta pani doktor troche przesadza... Za to Szymuś waży na pewno z 1,5kg więcej do siostry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barberko,jak Kamilka zobaczy prezenty pod choinką to pewnie pobiegnie cała szczęśliwa je rozpakowac;) Szczęściaro,moja Lenka wczoraj ważyła 4870 gr,ale nadal taka drobna jest,nóżki ma jak patyczki;) Z ćwiczeniami sobie radzimy,chociaż jest to męczące,bo trzeba ją za każdym razem rozbierać do golaska i potem ubierać, troche się denerwuje tymi czynnosciami;)No ale powiem Wam,że ja postępy widzę,oby tak dalej.Podpór ma piękny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściara, kochana nie porównuj ich tak bardzo, Szymuś to chłopiec, jest i będzie większy, a z apetytem to różnie bywa. dziś np Maja je mniej niż Lenka. Poza tym Julia teraz wagę ma proównywalną do mojej Lenci teraz więc nie ma się co martwić. Mi też dr mówi, że moglby być więcej zarówno u jednej i u drugiej, ale skoro jest przyrost to nie ma co wydziwiać. Sylwia no to pięknie, że podór już jest super. widzisz Maja podpiera się od jakiś 10 dni:) Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Masz rację w tych ćwiczeniach najbardziej zniechęcające jest to, że trzeba dziecko całe rozebrać itd, ja muszę jeszcze bez pieluszki i zawsze wtedy się osika Lenka, na podkladzie mi się ślizga więc podkladam ręczniki papierowe a wiadomo jak to jest, potem trzeba brzuszek umyć. Ale ja już chyba trochę wyluzowałam. Postępy widzę u obu, Lesia jednego dnia krzywi kręgosłup innego nie widać tej "skoliozy" . Dziś zaczęla się na boki przewracać i jest tak jak pani rehaibilitntka powiedziala, że jak ak zacznie robić to przeprost w kręgoslupie zniknie i faktycznie juz się dzis nie odgina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też podkłady jak woda idą,bo wiecznie obsikane;) Ostatnio zrobilam w Rossmanie mały zapas,bo były w promocji z 14,99 na 9,99,ale czuje że szybko ten zapas stopnieje więc musze zrobić znowu zakupy:) To fajnie,że takie postepy widzisz u swoich dziewczynek,przynajmniej te wysilki na marne nie idą.Na pewno też na korzysć wpłyną wizyty na basenie,bo pływanie ładnie rozwija mięśnie całego ciala.Pewnie już niedługo Twoje dzieczyny do siadania będą się szykowały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×