Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kafe.luna

ulubieńcy na kafe

Polecane posty

aaaa widzisz ja się kiedyś udzielałam na "dwudziestoparolatki łączcie się" ale zginął i na "młodych mężatkach" ale też oranżadki nam topic rozwaliły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ladny numer :) do 40stki to mi jeszcze troche zostalo, no ale kto wie, moze jeszcze mnie bedzie tu widac :D SS witaj :) i dziekuje, u mnie ciagle zmiany i zmiany, az ciezko nadazyc i dogonic to zycie. Tata teraz bedzie mial operacje.. a ludzie wartosciowi tez sie tu znajda, z reszta sam wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha byłas na topiku
Sebastosa? dla miłośników BMW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whedif, nie rozumiem ataku na Twoja osobe, zarzuty o chamstwie, nie znam Cie z takiej strony, no ale jak pisalam rzadko tu bywam juz. Orendz, tak, wlasnie o tym topiku pisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha byłas na topiku
Tak i opiszę wszystko w gazecie :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem na pewno nie tym że mam problemy psychiczne bo tu dużo osób się na nie oskarża (bez złośliwości tym razem) może tym że jestem sama, nigdy się nie całowałam ani nie uprawiałam seksu może to mamuśki się tak rzucają? bo nie lubię dzieci za bardzo i osoby z ciąży i wychowania też słyszą ode mnie złośliwe uwagi ale nie robię nikomu nagonki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SS, psiaki sie maja swietnie. najmniejszy po ogarnieciu przeze mnie kazdej z licznych jego fobii znalazl nowy dom - zajomym odeszla sunia a byli w nim zakochani, no to poszedl. :) Choc byla to ciezka i pracochlonna sprawa z nim, w dodatku nie znal psiego jezyka, nie potrafil sie prawidlowo komunikowac i ''zyl swoim zyciem'' nie do konca zgodnie z psia natura, stad mial czeste spiecia z grubasem, ktory sobie nie pozwoli smarkaczowi wejsc na leb. W koncu jak go baba opanowala to jakos jeszcze musi jaja ratowac :D dlatego lepiej dla malucha, ze poszedl do znajomych, lepszego domu dla niego nie moglam sobie wyobrazic :) a aktualnie mam najciezsza sprawe w zyciu. agresywny pitbull. Zaniepokoil mnie fakt zabijania zabawek, ostrzegalam no ale... :o az doszlo do starcia z drugim psem, do krwi........ to bedzie robota na dlugie miesiace, a przeciez mam jeszcze swoja prace. Dopiero przy tym psie zrozumialam, ze teoria wymieka przy praktyce i jak ''to cos'' i energia sa wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×