Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Powiem wam, że u mnie z wagą na razie 2kg na minusie w porównaniu do stanu sprzed ciąży, bo schudłam 4kg ale ostatnio 2 mi przybyło. Jeśli chodzi o ubrania to u mnie też królują leginsy i jakieś tuniki za tyłek przynajmniej, zastanawiam się nad kupnem jakichś rurek z panelem ale na razie nie mogę się na nic zdecydować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za załamka :/
załamka nr 1 melduje się może załamka nr 2 w końcu zatrybi o co chodzi z tymi tygodniami pomimo że jej lekarz ma z tym problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 3 pary ciążowych spodni - jedne z poprzedniej ciąży i już mi są na styk (a w poprzedniej ciąży nosiłam do końca...), drugie od przyjaciółki jeszcze mają lekki luz a trzecie kupione na allegro za grosze ale już mi są niewygodne bo wypadają pod brzuchem i uwierają jak siedzę :( a takie ładne są... Koniec końców śmigam w ciepłych leginsach kupionych rok temu na targu u jakichś Rumunów, do tego też tuniki lub długie sweterki. Na wiosnę przerzucę się na cieńsze leginsy (te zwykłe w sklepach są dużo tańsze niż ciążowe a mają często bardzo wysoki stan) i cieńsze tuniczki i sukienki. Plusem takich ciuszków jest to, że można je potem ponosić po ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zamówiłam sobie 2 szt na próbę getrów na Allegro, mam tylko nadzieję, ze nie będą prześwitujące. I tez zacznę chyba kombinować z tunikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę dziewczyny, to ja się cieszyłam, że za mną połowa ciąży, bo już od jutra miałam być w 21 tygodniu a tu co, okazuje się, że to dopiero 20? :))) Ehhh, z humorem do tego podejdźmy, a już na pewno nie ma się co niewiedzą innych denerwować... Co do ciuchów to tak - tuniki z leginsami rządzą :) Ja mam jeszcze 2 pary dżinsów ciążowych i daję radę :) Problem miałam z kurtką zimową - jedna to nawet przed ciążą była już ciasnawa (kupiłam ją z 5 lat temu :) ), no a z drugiej wyrosłam teraz. Świetnie - połowa lutego, a ja nie mam zimowej kurtki, bez sensu kupować na miesiąc przecież. No ale na szczęście udało się nieco pokombinować - poprzeszywałam guziki na skraj i myślę, że dociągnę do wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz łeb Koalala! A ja ulubiony płaszczyk w kąt schowałam bo ledwo się dopinam a kupiłam nowy na całą zimę... a wystarczyło głową ruszyć i guziki przesunąć... Ech, mądry Polak po szkodzie. Jedyna nadzieja, że później na allegro wystawię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobotni poranek;) Wczoraj sprzątalam swoją biblioteczke i przypomniało mi się , ze w pierwszej ciąży zakupilam sobie książkę Pawła Zawitkowskiego "co nieco o rozwoju dziecka".pamietam, ze była mi bardzo pomocna.... Zwłaszcza film dołączony na płycie. On-świetny fizjoterapeuta dzieci podpowiada jak prawidłowo "obsługiwać" niemowlę.... Polecam tym z Was, które boja się, ze sobie nie poradzą... Poza tym wczoraj posegregowalam trochę ubrań mojej córki, które się już na pewno nam nie przydadzą dla synka... Zamierzam porozmawiać je przyjaciołom.... Życzę wam miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również witam:) oj tak kurtka to największa trudność ale też ja przezwyciężyłam:) kupiłam sobie w odzieży używanej taką kurtkę za pupę która u góry jest dopasowana a dalej rozkloszowana:) jest raczej jesienno/wiosenna ale już od początku lutego ją noszę:) jest obszerna więc na standardowe ubranie zakładam taką sukienkę sweter do kolan i jest mi cieplutko:) a kurtka kosztowała mnie 30zł:) dziś mnie czeka intensywny dzień;) najpierw robię tort dla teścia bo popołudniu idziemy na imprezę, potem muszę opróżnić meblościankę z naszych rzeczy bo znajomy popołudniu ją od nas zabiera a my jutro będziemy mogli zacząć składać naszą nową komodę:) wiec dziś pracowicie;) na szczęście omija mnie większe sprzątanie ze względu na bałagan który i tak będziemy robić od jutra;) uff:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kooala - jedno jest pewne, albo jesteś w pierwszej połowie ciąży, albo w drugiej ! Ja też z jednej zimowej "wyrosłam" wprawdzie dopnę się, ale z oddechem potem gorzej. Na wiosnę mam taki grzybkowaty płaszczyk, więc myślę, że się zmieszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam się was jeszcze podpytać co myślicie o moim pomyśle chodzi o ubranka na początek dla córci,nie bardzo wiem ile powinno tego być żeby starczyło i żeby nie trzeba było w ręku prać;) na rozmiar 56 mam 3x body z krótkim rękawem, 1x body z długim rękawem, 4x kaftaniki więcej w tym rozmiarze chyba nie chcę kupować bo te rzeczy są naprawdę maciupkie, a słyszałam że jeśli w ciąży bierze się witaminy to przeważnie dzieci rodzą się większe wiec stawiam na rozmiar 62... czy ja dobrze myślę? no i jeszcze pytanie ile tych rzeczy powinno być??wiadomo że coś się zaplanuje a w rezultacie pewnie i tak będzie tego więcej ale tak mniej więcej: 5x body z krótkim rękawem 7x body z długim rękawem 5x śpioszki 5x pajacyk (to wszystko na rozmiar 62) jak myślicie czy to wystarczy? pewnie jeszcze maleństwo będzie dostawało różne rzeczy od odwiedzających ale to co wypisałam traktuję jako bazę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie mam obawy do tych malusich 54, są urocze nie ma co, ale ciekawe jaki się dzieciak urodzi .... Biorę witaminy co drugi dzień żeby nie przegiąć, więc mam nadzieję, że giganta nie urodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się udało z zimową bo miałam już tak obrzydliwie stara kurtkę że zaplanowałam zakup na ta zimę nowej sztuki;) Ma paseczek na gumce odcinana taka ale jakieś 2 czy 3 tyg temu po prostu puściłam paseczek i go po prostu nie zapinam bo mnie gniecie;) Mam nadzieję że starczy do wiosny ale na wiosnę będe miała kłopot bo oczywiście coś tam mam ale no nie wiem czy sie tak na 100% zmieszczę. I właśnie pluję sobie w brodę bo wciskałam mojej mamuśce w lumpku płaszczyk - śliczny ona nie chciała ale przecież ja nie wpadłam na to żeby sobie go kupić. Ehhh pusta głowa ale pomartwię się za chwilę. Co do ciuszków to ja kurde pojęcia nie mam. Musze pojechać poprzebierać ale nie mama pojęcia jak się do tego zabrać. Liczę na pomoc heheh. A i będę szła na zwolnienie. Po antybiotyku mało mi przeszło i chyba od piątku już będę na l4. Czas zadbać o siebie w końcu.A słuchajcie ja nie zanosiłam zaświadczenia że jestem w ciąży tylko powiedziałam. Takie zaświadczenie jest niezbędne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margrit - no ja się zastanawiam jakie ja urodzę mój mąż był spory bo coś około 4,5 kg chyba jak dobrze pamiętam ja ważyłam nieco ponad 3 kg więc tak na prawdę zobaczymy jak to będzie ale ginka mnie pocieszyła jak męża zobaczyła;P Puki co nic nie zwiastuje dużego dziecka ale zobaczymy pod koniec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak naprawdę zastanawiam się czy tak faktycznie między dzieckiem a rodzicami jest jakaś zależność... bo jelsi np pomiędzy to było by dobrze:) ja urodzona 52cm 3850 wagi:) mąż 51cm 2100wagi:P powiem szczerze że dla mnie takie idealne to znaczy nie za małe nie za duże dziecko to 52-55 cm a waga 3000-3500 jest co w rączkę wziąć i chyba człowiek się aż tak nie obawia jak w przypadku kruszynki np 2500...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie można by przewidzieć jakbyśmy żyły w takich czasach jak nasze mamy, jadły wszystko eko, bio a kurczaków nie karmili by antybiotykami żeby szybciej rosły. Tak to pewnie nie będzie miało nic wspólnego z naszą wagą urodzeniową. Ja tylko bym chciała żeby było zdrowe i nie za duże - to ze względu na obawy o ciężki poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Jak moja córka się urodziła ważyła 3300 i miała 54cm. Myślałam wcześniej, ze padaczki kupione w mothercare, które maja rozmiarowke w miesiącach, bedą dobre te w rozm. 0-3 M-ce, ale się przeliczylam. Musiałam na pierwszy miesiąc kupić te w rozmiarze newborn. Moim zdaniem trzy bodziaki, to chyba trochę mało... Konkretnej mówiąc, dziecko czasami jak zrobi kupę, to jest ona wszędzie ;) nawet na szyi;) czasami trzeba dziecku zmieniać całe ubranie, nawet 3-4 razy w ciagu dnia... Więc pomyślcie..... Z innej beczki, Czy wiecie, ze powinnismy już coraz częściej spać na lewym boku no i oczywiście ćwiczyć non stop miesńie Kegla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jeśli na końcówce ciąży okażę się że nasz niunia jest niedużą to z pewnością trzeba będzie dokupić ciuszki na 56cm:) koleżanki synek urodził się 54cm ale te ciuszki na 56 są takie naciągnięte już na nim... kurcze ja ciągle myślę żeby zacząć w ogóle ćwiczyć ale jakoś mi się nie składa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się do ćwiczeń nie złożyło choć wiem że powinnam bo kurde no to dla naszego dobra w końcu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się na ćwiczenia obraziłam :D Bo w pierwszej ciąży ćwiczyłam codziennie, zestawy całe miałam, codziennie spacer z 5 km! I co! Nico! Jak przyszło do porodu to wprawdzie zwinna jak sarenka byłam nie powiem, ale w porodzie mi to nic a nic nie pomogło. A koleżanka co nosa z domu przez całą ciążę nie wystawiła urodziła jak "z procy" jak to się mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodziło mi o ćwiczenia wzmacniające naszą sprawność fizyczną, tylko ćwiczenia mięśni Kegla. to są ćwiczenia mięśni krocza, które należy wzmacniać, aby ułatwić sobie poród naturalny, czasami też uniknąć nacięcia podczas porodu, a poźniej krocze łatwiej się goi. Wzmocnione mięśnie kegla zapobiegają też niezbyt miłym sytuacjom związanych z wysiłkowym nietrzymaniem moczu, co zdarza się niektórym kobietom po porodzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to chyba za bardzo te mięśnie wyćwiczyłam, bo mimo prawie 24h skurczy tak się zwarły, że rozwarcia nie było ;) To żarty oczywiście i popieram, że mięśnie Kegla powinnyśmy ćwiczyć jak najczęściej i to nie tylko jak jesteśmy w ciąży. Nawet ostatnio mnie pielęgniarka przestrzegała, że problemy to się mogą pojawić niekoniecznie zaraz po porodzie, tylko jak już będziemy starsze. Więc warto inwestować w przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się nie mogę jakoś zabrać do tych ćwiczeń... Miałam się zapisać na ćwiczenia dla kobiet w ciąży i jakoś dojść nie mogę. A co do ilości ubranek to też mi się wydaje, że trochę tego trzeba... Poza tym to żeby nastawić pranie to trzeba trochę tych maleńkich ciuszków nazbierać (chyba, że ktoś planuje prać ręcznie na bieżąco), a w tym czasie przecież maleństwo też musi w czymś chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja córa ważyła 4300, ja 2100:) Mąż też wymiarowy, niewiele pow. 3 kg. Pewnie to sprawka femibionu:P (do niedawna feminatal N), który brałam codziennie przez całą pierwszą ciążę. Oczywiście już po fakcie wyczytałam, że po nim rodzi się dużo dużych dzieci:) Ja też postawiłam w tej ciąży na getry i długie kardigany. Niedrogo i wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę oryginalna co do ciążowego stroju, bo też lecę na getrach i długich sweterkach, bluzkach... Ale w pewnym momencie sie opanowałam, żeby ich zbyt dużo nie kupować, bo jeśli będę karmić później piersią to znowu w ogóle nie są praktyczne (no chyba że z dostępem od góry). Bo jednak taką długą tunikę czy swetr to ciężko aż tak zadzierać do góry. Więc teraz bardziej patrzę na np długie rozpinane sweterki i do tego koszulka, która później za długa nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was, właśnie zrobiłam ciasto czekoladowe z przepisu anetach18, super smakołyk od początku ciąży nie zjadłam tyle słodkości co dzisiaj :) Szkoda tylko że nie potrafiłam się nim delektować :( Oj prędko już nie pojem ciasta :) Ale ogólnie pychotka i szybkie w wykonaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się wybyczyłam przez weekend - jeszcze w prezencie ślubnym dostaliśmy od znajomych voucher na weekend w SPA i teraz w ramach weekendu powalentynkowego korzystamy :) Zabiegi na ciało, masaże, basenik - no dawno tak się nie zrelaksowałam :) Co do ćwiczeń to ja się w końcu zabrałam w zeszłym tygodniu. Nic forsującego, na spokojnie na matce z relaksującą muzyką, głównie rozciąganie, wyginanie pleców, po 20 minut 2 razy dziennie. I powiem wam, że nie myślałam, że tak docenię te ćwiczenia. Naprawdę, tak jak wcześniej półgodzinny przejazd samochodem z pracy do domu był dla mnie koszmarem, tak teraz po 3 dniach ćwiczeń bez najmniejszego problemu dojechałam na Mazury. Polecam wszystkim leniuszkom ;) A w tym tygodniu będzie jeszcze fajniej bo przyszła już do mnie piłka, którą sobie zakupiłam do ćwiczeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Właśnie się dowiedziałam, że zostałam ciocią :D Kuzynowi urodziła się córa :D Ale się cieszę!!! To mój najstarszy kuzyn i wreszcie doczekał się upragnionego dzidziusia!!! Miłej niedzieli dziewczyny! Ja dziś jadę z M na ostatnie mam nadzieję zakupy łazienkowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Agusiek - a czemu prędko nie pojesz ciasta? Ja tam się w ciąży nie ograniczam :D Może jedyna już taka okazja w życiu, żeby się bezkarnie objadać ;) * Kooala - zazdroszczę samozaparcia do ćwiczeń. Może też czas się zabrać. Zwłaszcza że siedzę na chorobowym to troszkę ruchu nie zaszkodzi. * Atamta - Gratulacje ciociu :) I fajnie, bo w sumie nie duża różnica między waszymi dziećmi potem będzie. Już niedługo się pobawią! Miłej niedzieli dziewczynki! Mam nadzieję, że u nas nie będzie padało to się przynajmniej na spacer w ramach ruchu ciążowego wybierzemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atamta gratuluje! A ja... tone... tonę od piątku w niemowlęcych ciuchach :D nie wiedzialam, że aż tyle tego mam... maż przyniósł z piwnicy i musiałam wszystko poprzebierać. Poprałam wszystko i jeszcze raz przebiore żeby posegregować wiekowo i schowam gleboko bo juz mam dosc. Potem juz przed porodem tylko przepiore i poprasuje. ale dawno nie wisiały mi na suszarce maniunie pajace i bodziaki :D Wynalazłam tyyyyle kiecek po małej, tyle slicznych rzeczy jeeeeju kiedy to było :D No i wychodzi na to, że z ubrań nie musze nic kupować :) chyba, że cos co wpadnie w oko i nie bede mogła sie powstrzymac- wiadomo ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×