Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Powiem wam, że i ja z moim na wojennej ścieżce żyje, wkurza mnie na każdym kroku, więc wogóle się do niego nie odzywam ale jakoś bardzo się tym nie przejmuje.... Mam go gdzieś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kooala my też mieliśmy takiego fachowca - jedyny minus, że przyjeżdżał po pracy i nie zawsze mu pasowało - dlatego nasz remont trwał aż 4 m-ce... A mój M - pracownik umysłowy - niestety niewiele mógł zrobić ;) Ja też mam często huśtawki nastrojów... Wkurzam się z byle powodu i wyolbrzymiam niepotrzebnie... cóż - hormony ;p Faceci przeżywają nasze ciąże na swój sposób - szczególnie pierwsze ciąże - nie potrafią się często odnaleźć w tej sytuacji. Nam to przychodzi naturalnie - przestawiamy się na program "mama" - oni program "tata" potrafią uruchomić dopiero po narodzinach dziecka. Często nasz okres ciąży traktują jako ostatnie chwile na porywy wolności i szaleństwa... Przerabiałam to z pierwszym mężem - niestety jemu już tak zostało i program "tata" nie uaktywnił się w odpowiednim momencie - rozeszliśmy się - niestety jemu nie uruchomiło się jeszcze kilka innych programów ;) Zmykam bo mam dziś gości na obiedzie. Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany dziewczyny, a ja myślałam, że to z nami coś nie tak, że się z mężem teraz dogadać nie mogę :) I aż mi wstyd z tego powodu było, no bo jak to - dziecka się spodziewają to powinni być najszczęśliwszymi ludzmi na świecie. A on to właśnie teraz to mnie tak denerwuje byle pierdołą, że tak jak Wy - nieraz to nawet nie mam ochoty się do niego odzywać. Ale teraz widzę, że to norma :) Co do przeżywania ciąży to tak jak pisze Atamta. Ja też już to zauważyłam. W pierwszej ciąży to nawet się bałam jak to będzie, bo mąż nie gadał czule do brzuszka, nie głaskał tak sam z siebie - na pewno nie tak jak to kreują media. Ale jak się córeczka urodziła to z rąk by jej nie wypuszczał. Więc teraz to nawet na niego za bardzo nie naciskam, żeby się bardziej angażował, bo wiem, że mu to przyjdzie i oni to inaczej przeżywają. Dla nich to ciągle abstrakcja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga_07
Hej, Dziewczyny, tak sobie Was podczytuję i widzę, że mamy wiele wspólnego. W lipcu przyjdzie na świat nasz synek (chyba, że natura sprawi nam niespodziankę ;) ), którego szalenie nie możemy się doczekac. To nasze pierwsze dziecko, więc jestem pełna obaw i znaków zapytania. W ostatnim czasie wzięło mnie na kompletowanie wyprawki dla Młodego. Nie za wcześnie? Może jest wśród Was ktoś z okolic Torunia lub Bydgoszczy i podrzuci jakiś godny polecenia sklep? Swoją drogą zawsze sadziłam, że sklepów z artykulami dla maluszków są tysiące, tymczasem to co odwiedzam, to wciąż dla mnie za mało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja sie dolacze do tych narzekajacych na swoich mezow... jeszcze takiego kryzysu nie bylo u nas jestesmy razem 8 lat...i dopiero teraz nastapil jakis wybuch. Cichy bo to ja sie do niego nie odzywam (kiedys najdluzej wytrzymalam godz) a teraz juz 2 dzien powod moj mezu ma 30 lat a gry komputerowe sa na pierwszym miejscu wedlug niego tak nie jest! Ale wraca z pracy zje obiad bierze prysznic i od 6 do do22 gra a w weeken do 5 nad ranem a potem przesypia do poludnia....postanowilam tym razem nie dac za wygrana i chyba dlatego ze poglebila sie moje deprasja ze hormony szaleja strach o kolejne dziecko...potrzebuje go a on sobie nic z tego nie robi...gra z dzieciakami online wrrr cos mnie trafi...czemu to sa takie nierozumne stworzenia moj maz jest dobrym czlowiekiem ale niepotrafi okazywac uczuc, czy zawsze trzeba im mowic kiedy sa potrzebni...?!mam nadzieje ze ten okres szybko minie. Zycze milej niedzieli pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jeszcze nie mam nic dla małej poza zakupionymi ostatnio niebieskimi ciepłymi śpioszkami z misiem narciarzem i napisem "fun ski" (super zakup dla lipcowej dziewczynki, nie? No nie mogłam się powstrzymać, takie ładne były...) za to za tydzień czuję, że nie będę miała gdzie ciuszków układać... :) Napisałam do kilku dziewczyn z Warszawy sprzedających ubranka po swoich dzieciach na Allegro i aż 6 z nich zgodziło się abym przyjechała i powybierała sobie ubranka u nich w domach na miejscu, na sztuki :) No więc kupię to co mi się naprawdę spodoba i będzie autentycznie w dobrym stanie! Myślę, że to dobry pomysł - chcę ładnie ubierać córeczkę, no ale zakup i remont mieszkania robią swoje, niestety na MotherCare mnie obecnie nie stać, no i szkoda by mi było wydawać po kilkadziesiąt złotych na sweterek, gdy równie ładny moge mieć za dychę... No więc mam maratonik w tym tygodniu - jedna lub dwie takie wizyty dziennie, a pierwsza już dzisiaj wieczorem :) Poza tym jutro wybieram się do bratowej, która ma mi przekazać całą torbę ubranek po Tymusiu, moim prawie rocznym bratanku... No więc będe sobie teraz prać, prasować i układać ubranka, dobierać w ładne zestawy i takie tam :) No przeszczęśliwa z tegoż powodu jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanko, moze glupie, mianowicie czy w tych zetawach poscieli dla maluszkow jest posciel + poszewki + ewent.inne elementy, czy tylko same poszewki??? dla przykladu, w opisie na allegro jest "komplet poscieli 3 elem", a jak sie wejdzie to jest napisane poszwa na kolderke + poszwa na podusie + ochraniacz...czyli "posciel" trzeba sobie dokupic???jak to w tych linkach ktore podsylalyscie bylo???? przykladowy link : http://allegro.pl/3-el-posciel-dziecieca-120x90-do-lozeczka-nowosc-i3060384875.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga_7
Topka, z tego co zdążylam się zorientowac pisząc "zestaw pościeli" sprzedający mają na myśli poszewki, dlatego trzeba zwracac uwagę na to, czy w zestawie są też "wkłady". Są zestawy ze wszystkim, tzn. wkłady + poszewki. Dla mnie też nie od razu to było jasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! ja też na męża się wkurzam, chociaż my się aż tak nie kłócimy, bo ja staram się zawsze łagodzić sytuacje. Ale wkurza mnie, że się moją ciążą mało co interesuje, nie czyta o tym tyle co ja i w ogóle...inaczej sobie to wyobrażałam, szczególnie sądząc po jego entuzjaźmie do poczynania potomka...;) Nicka: mój też miał okres z grami, ale mu zabroniłam, trochę jak dziecku, ale przynajmniej mam teraz spokój, najgorzej jak facet się wciągnie, widziałam to po chłopakach w akademiku - siadali do gier w pt po zajęciach i grali do poniedziałku rano...porażka...ale nie przejmujmy się tak dziewczyny, ja się pocieszam, że moja drażliwość i brak cierpliwości do współmałżonka wynika po części z hormonów, a poza tym mam wielką nadzieję, że jak już będzie dziecko, to on "zobaczy" tę ciążę i coś się zmieni na lepsze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topka - Malaga ma rację, w 3 elementowym zestawie nie będzie kołdry i poduszki, no chyba że nie będzie poszewki na kołdrę i poduszkę :) Każda rzecz oddzielnie, trzeba dokładnie czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh dziewczyny a ja myślałam że to my durni jesteśmy właśnie tak jak któraś z was napisała: młodzi dziecko w drodze powinni być najszczęśliwsi a bywa różnie:) nikomu nie życzę źle ale z drugiej strony cieszę się że nie jestem sama w takiej sytuacji:) i że jakby co mamy się gdzie wszystkie pożalić;) PS. popłakałam się po tym jak już wstał po 10, wygarnęłam co mi leżało na wątrobie, jak zwykle okazało się że nie zdawał sobie sprawy jak ja się z tym wszystkim czuje i że ja nie mogę sobie odreagować wypijając butelkę wina np:) przeprosił przytulił jest o niebo lepiej a mam nadzieje że będzie jeszcze lepiej:) Topka niestety poszewki to tylko poszewki wkłady są zawsze oddzielnie opisane i są przeważnie w 5-cio dwuelementowych zestawach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za odp. tak myslalam ale wolalam sie upewnic, mozecie podeslac zatem kilka fajnych linkow, z 3 lub 5 elemntowymi kompletami :P ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Kurde u nas to samo! Ciągłe kłótnie ostatnio, ja się wkurzam (nie wiem czy o byle co, bo dla mnie to poważne sprawy:-) ale atmosfera jest czasami napięta. Ja myślałam, że to z powodu stresu, bo mimo tego, że jestm na zwolnieniu lekarskim od listopada to ciągle coś i pretensje! Cały piątek robiłąm w domu sprawozdanie finansowe, a na koniec nie usłyszałam nawet słowa dziękuję a o mało to jeszcze mnie nie opieprzyli, że tak źle wyszło! Potem wyżyłam się znowu na rodzince...:-( Znowu musi minąć parędni, żebym się wyciszyła. Co do przeżywania ciąży przez męża to też miałąm ciągle pretensje, że nie przeżywa tego tak jak ja, ja ciągle w domu a on wyskakuje na narty, na piwko a ja co?????!!!! Nawet miałam pretensje,że mnie nie przytula tak często jakbym chciała. Ale wytłmaczył to dość racjonalnie:-) Jak ma mnie przytulać kiedy ciągle na niego warczę?! :-) No ma rację:-) Takze dziewczyny głowy do góry, jeszcze 4 miesiące i burza hormonów się uspokoi, tak troszkę hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz pogrzebała, mam kilka upatrzonych w dosc rozsadnej cenie. ale dzieki Messi, mysle ze w najblizszym czasie cos zamopwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicka8601 - mój z grami nie a problemu ale nasza znajoma para ma ten poważny problem;/ On właśnie wraca z roboty zje i przed konsole;/ Ostatnio wiem że koleżanka ma z nim jazdę bo zostając na 2 h z dzieckiem nie zmieni mu pieluchy bo odkąd je złożone posiłki (dziecko na ponad rok) to ta kupa śmierdzi i on się brzydzi;/ Więc dziecko chodzi w tej pieluszce i smród na cały dom ale on sobie gra;/ Masakra ale takie rzeczy niestety się dzieją. TOPKA - No trzeba czytać niestety;/ Ja kupiłam coś takiego właśnie jak linkowała Margrit: http://allegro.pl/posciel7-el-120x90-producent-czarkaz-i3062266735.html.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli już mowa o pościeli do łóżeczka - co sądzicie o pościeli Feretti? Szwagierka (doświadczona matka 3 dzieci) stwierdziła, że tylko ta i żadna inna. Przyznam, że po zapoznaniu się z ofertą jestem prawie przekonana, ale nadal zbieram opinie :) Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaga - ja jestem z Bydgoszczy, ale też zastanawiam się, gdzie można zrobić zakupy dla maluszka :) Jak na razie mam tylko kilka ciuszków, zakupionych głównie w Smyku w Focusie i Galerii Pomorskiej. Podobają mi się też rzeczy z Mothercare, ale aktualnie nie ma tam żadnych promocji. Jak poprawi się pogoda i mój stan zdrowia to chcę się wybrać do hurtowni dziecięcej: http://www.smyk.bydgoszcz.pl/ Was też tak dzisiaj zasypało śniegiem? Co to mojego zdrowia to już jest lepiej. Gardło już prawie nie boli, przestało lać się z nosa. Teraz jeszcze tylko trochę kaszel mnie męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła mama 2013 - ja też mam na razie jakieś pojedyncze ciuszki, którym po prostu nie mogłam się oprzec :) Póki co kupuję nieco większe. Konkretne zakupy wyprawkowe dla Maluszka jeszcze przed nami i przyznam, że duże nadzieje wiążę z hurtownią, o której wspomniałaś. Ostatnio wyslałam męża na rekonesans do Akpolu na Gdańskiej w Bydgoszczy, ale stwierdził, że nie ma tam nic ciekawego, ale do końca mu nie wierzę ;) Zaopatrzylam go w listę artykułów, za którymi miał się rozglądac, ale jakoś dziwnie nic ciekawego z listy nie było ;) Byłas może w Akpolu? Jak mają się ceny do tych z hurtowni Smyk? Zima bezczelnie wróciła, nie mogę wychylic nosa z mieszkania, bo... nie mieszcze się w kurtkę ;) Przyszła mama - zdrówka, dbajcie o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdecydowałam się na ten komplecik plus dodatkowo dokupię śpiworek. Któraś z Was podesłała kiedyś tego linka i bardzo mi się ta pościel spodobała http://allegro.pl/mamo-tato-15-cz-posciel-dziecieca-90x120-haft-i3079682775.html Wahałam się czy w ogóle potrzebny jest baldachim ale jednak wezmę ze wzgledu na te upierdliwe muchy, które pamiętam że w sypialni często u nas latały:( Z rożka szczerze mówiąc chciałam też zrezygnować bo nie wiem czy latem będzie potrzebny ale tak mi mama nagadała że jednak biorę cały komplecik... Mam pytanie do tej mamuśki która już kupiła jakis zestaw z tej firmy: jak jakość wykonania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaga_07 - co do tej pościeli to nie wiem o niej nic także nie pomogę. U nas tez zasypało śniegiem wrrr Ale aby do tej wiosny noooo. Kurde coś mnie zaczyna pobolewać brzuch dołem;/ W sobote mnie bolało ale przeszło a teraz zobaczymy ehh jak nie przejdzie to nospa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaga, ja nie byłam ani w Akpolu ani w tej hurtowni Smyk, więc co do cen to nie mogę się wypowiedzieć. Jak zrobi się cieplej a ja już zupełnie dojdę do siebie to na pewno się porozglądam. Na razie lustruję ceny na Allegro, żeby później móc porównać czy bardziej się opłaca kupić w sklepach stacjonarnych czy lepiej przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... o kurde, a ja myślałam, że jestem sama. W pierwszej ciąży byłam uosobieniem spokoju, a teraz... ciągle się denerwuję, płaczę, dodatkowo M ciągle ma do mnie o coś pretensje, np. że wsiąkłam w siedzenie w domu. W ogóle zdaje się nie dostrzegać faktu, że ciąża jest zagrożona i dla mnie pójście na L4 też wcale nie było takie komfortowe... Dodatkowo ciągle mam wrażenie, że ta ciąża w ogóle go nie interesuje, jakby jej nie chciał. I jak sobie pomyślę, że po poronieniu ponad rok nie mogłam w nią zajść...to jeszcze bardziej chce mi się ryczeć:( Kooala - b. dobra informacje. My właśnie też chcemy kupić mieszkanie niepopularne, no i też raczej wśród tych już stojących. Szału na rynku nie ma więc powinno nam się to udać. Mam nadzieję, że z takim upustem, jak u Was. Albo podobnym:D Bardziej spędza mi sen z powiek sprzedaż obecnego, ale to 50 mkw więc raczej popularny metraż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie koebietki po weekendzie ;) Optymistka- jeśli chodzi o jakość pościeli Mamo Tato to ja polecam. Wcześniej czytałam opinie w necie (same dobre), ale okazało się, ze sasiadka ma pościel z tej serii i jest mega zadowolona. Co do baldachimu/moskitiery to ja sobie nie wyobrażam dziecięcego łóżeczka bez tego ;) pomijając prześliczny wygląd to przyznać musze, ze jest to super sprawa. Dziecko ma swój świat, ma ograniczona ilość bodźców wzrokowych (szczególnie w przypadku baldachimu) przez co ładniej samo sobie usypia, no i... jak dziecko jest w sypialni rodziców to mniejsze skrępowanie podczas baraszkowania ;P Ja wcześniej miałam dla starszej córki baldachim i spała z nim do 2,5 lat (do póki nie przeniosła się do normalnego łóżka). W dzień lubiła się bawić w łóżeczku, znosić lalki i to był jej taki domek :) teraz wygrywa moskitiera, bo u nas jest nieprawdopodobnie duża ilość komarów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapris - ja Cię rozumiem. Mnie doleciało ostatnio że jeszcze dziecka mu teraz potrzeba;/ strasznie mnie to zabolało i boli. Niby się cieszy że będzie ojcem ale kurde;/ Pamiętaj że nie wiem co damy sobie rade;) Może nam się humorek poprawi jak będzie bardziej wiosennie. Ajć dziewczyny zazdroszczę oglądania się za mieszkaniem;) Dla mnie puki co niestety sfera marzeń. Ale szczerze życzę powodzenia;) Bo niby tego dużo ale jak przychodzi co do czego to trudno się zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapris ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z M i powiedziała otwarcie o swoich odczuciach bo problem będzie narastał. Niestety jak facetowi nie przetłumaczy się łopatologicznie to nie domyśli się co czujemy... Im ciężko jest wytłumaczyć, że to nie takie proste donosić ciążę bo im się chyba wydaje, że to oczywiste, że kobieta zachodzi a za 9 m-cy rodzi. Mój na szczęście już rozumie, przeżywał ze mną całą poprzednią ciążę, utratę drugiej i teraz jest znacznie łatwiej. Co prawda widzę, że nie jest już tak zaangażowany emocjonalnie (w sensie, że nie klęczy godzinami przy brzuchu czekając na jednego kopniaczka) ale pomaga mi we wszystkim i rozumie skąd się bierze moje kiepskie samopoczucie. Ja dziś kiepsko coś się czuję... Gryzie mnie w nosie i bolą mnie zatoki... Była wczoraj kuzynka z mężem i chyba przywieźli mi coś z domu bo dzieci chore. Potem była siostra z mężem i dziećmi i dowieźli mi kolejnego wirusa - siora ma chore zatoki a chrześniak kaszlał, że ho ho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co u mnie to wychodzi na to że mąż jest totalni popaprany:) je jednej strony śledzi w internecie informacje o rozwoju dziecka w kolejnych tygodniach ciąży, próbuje znaleźć jakieś informacje o wadzie naszej niuni, strasznie się tym wszystkim przejmuje, ciągle mnie pilnuje żebym na siebie uważała, jak tylko wraca do domu to nasłuchuje czy mała się rusza a siedząc w pracy pyta kilka razy czy ją czułam. To sprawia wrażenie jego ogromnego zainteresowania ale z drugiej strony w domu nie robi nic, sama muszę się wszystkim zajmować, on tylko chodzi do pracy je obiadki i siedzi na kanapie lub przed kompem, a potem jeszcze ma pretensje ze jest mi przykro jak oznajmia mi że oprócz tego że pół dnia w sobotę był w pracy to na drugie pół idzie na piwo z kolegami bo jemu należy się jakiś relaks. Jemu sie wydaje że ja mu zabraniam a to chodzi tylko o to żę nie miałam ochoty znów siedzieć sama tym bardziej w weekend. i jak tu się z chłopami dogadać?? normalnie rozdwojenie jaźni:) Na szczęście wczoraj już był cały mój i nawet pozmywał po całym dniu gary:P chyba w ramach przeprosin;P musimy kochane jakoś to przetrwać, dobrze że możemy się tu wspierać nawzajem:) a co do zakupów dla maluszka to mam jakiś chwilowy zastój, w sumie to po zamówieniu kompletu pościeli nie wiem czym zając sie w następnej kolejności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, a ja mam takie dobrego męża ajeszcze na niego 'jadę' :O Wstyd. Troche nie rozumie tego, że ciąża to też stan emocjonalny, ale najbardziej przeszkadza mi to kiedy mnie 'nosi", co do prac w domu, to nigdy nie moglam nazekać na brak jego pomocy, np. przy obiedzie czy zmyciu naczyń, bo pewne rzeczy widomo wolę zrobić sama, chcoiaż adnie poproszony nieodmówiłby, mimo, że parcuje dużo więcej niż ja. Ale jestem zdania,że nawet jak facet cieżko pracuje ;) to powinien coś robić w domu, bo inaczej wtedy szanuje taką domowa pracę i jej efekty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) ja się nie włączam do Waszej dyskusji o mężach, bo na mojego choćbym chciała to nie mogę narzekać i w kwestii zainteresowania ciążą i zrozumienia dla mnie... co prawda hormony oszczędzają mnie jeśli chodzi o emocje, bo nie odczuwam huśtawki nastrojów, nie wybucham, nie płaczę itp., więc nie wiem jakby było, gdybym serwowała mojemu Mężowi takie doznania...Może lepiej, żebym nie musiała się przekonywać ;) Jeśli chodzi o ubranka to wysłałam moich rodziców do tego Textil Market (we Wrocławiu niestety nie ma tego sklepu) i wciągnęli się w kupowanie, dostaję tylko mmsy ze zdjęciami ciuszków :) Rzeczywiście ceny są atrakcyjne i można znaleźć rzeczy zrobione w Polsce ze 100% bawełny (poniżej 10 zł za szt)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×