Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Maite super, że wszystko z Malutką w porządku :) A ułożeniem jeszcze się nie martw, jeszcze jest czas, żeby zmieniła pozycję, a w razie czego ponoć joga bardzo pomaga na to, żeby dziecko ułożyło się główką do dołu, nie wiem dokładnie jakie pozycje, ale słyszałam o kilku takich przypadkach! Atamta wielkie dzięki za informacje!! :) Odnośnie wynajęcia położnej, to nie słyszałam, żeby szpitale godziły się na obcy personel (co innego doula, bo doula nie wykonuje czynności medycznych), ja wykupię jedną z tych, które są zatrudnione w szpitalu, w którym chcę rodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maite no to ładnie już waży;) Super że wszystko w porządku;) Zazdroszcze że wiesz ile maleńka ma długości itd. Ja dopiero za 3 tyg na usg ehhh. Fredzia artykuł nadrobię za chwilkę;) atamta w sumie racja. Musze się zapytać czy w ogóle kogoś spoza ekipy wpuszczą. Bo wcale nie musza Messi- fajny masz ten zestawik dla maleństwa:) Słuchajcie byłam na pierwszych ćwiczeniach dla ciężarnych. Już czuję w kościach że jutro będzie trudno wstać:P Chyba jestem bardziej zastana niż mi się zdawało;P Miałam iść i w piatek ale chyba mi niestety odpadnie bo będę musiałą pilnie jechac do siorki;/ Szkoda trochę ale jeszcze się nawyginam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A słuchajcie, bo widzę, że pojawił się taki temat, wiecie jak to organizacyjnie wygląda gdy umawiam się na poród z wynajętą własną położną? No bo dajmy na to, że miałabym na to ochotę, wybieram położną, idę do niej, rozmawiamy, umawiamy się, że ona będzie się mną opiekować i... co dalej? Jak się zacznie poród w środku nocy to do niej dzwonię? Zajeżdżamy po drodze po nią, czy jak? Co jak ona akurat śpi w domu po poprzednim dyżurze? No poza tym przecież nie umawiam się z nią na konkretną datę, poród może być i w 38 i w 41 tygodniu, przecież ona przez 4 tygodnie nie siedzi zwarta i gotowa czekając aż zacznę rodzić, prawda? Co jak inna umówiona z nia kobieta zacznie rodzić akurat tego samego dnia? A może jak się ma umówioną położną to się umawia z nia jednak na konkretną datę w 38 tygodniu i wywołuje się poród? Bo jak nie, to ja bym chyba oszalała z nerwów... Niby wizja posiadania własnej położnej ma mnie nieco uspokoić a tu wręcz przeciwnie - martwiłabym się, że ona właśnie będzie przepracowana, że śpi, że nie usłyszy telefonu, że akurat godzinę temu jej inna klientka zaczęła rodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koala to jest tak, że dzwonisz do położnej, gdy zaczyna się akcja porodowa, przyjeżdża albo do Ciebie (jeśli akcja dopiero się zaczyna i jest jeszcze czas) albo przyjeżdża do szpitala, o każdej porze dnia i nocy. Wydaje mi się, że profesjonalna położna nie umawia się z kilkoma klientkami o podobnym terminie porodu, żeby właśnie nie było konfliktu interesów. Na pewno nie jest tak, że umawiacie się na jakąś datę i poród jest wtedy wywoływany. Najlepiej spotkać się z wybraną położną i przedyskutować te sprawy, żeby mieć pewność, że będzie tylko dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff wkoncu nadrobiłam :) wczoraj przyjechałam z M do Austrii pierwszy i ostatni raz w tym roku... M w pracy a ja sie obijam hehe Dziewczyny odnośnie porodu mam pytanie czy u Was w szpitalach jak chce sie miec poród rodzinny tez obowiazkowa jest szkoła rodzenia? Kurze M jeszcze sie wahał czy bedzie ale teraz to chyb nic z tego bo nieda rady chodzic do szkoły rodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam wszystko:) ale jakoś tak ciężko wbić mi się w dyskusję jak w niej nie uczestniczę:P mogę tylko powiedzieć że właśnie zastanawiałam się nad tym samy co Kooal:) to znaczy jak to w praktyce jest że ta położna z nami rodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoła rodzenia nie ma nic wspólnego z porodem rodzinnym, w szpitalu raczej pytać nie będą czy się uczestniczyło, kogo to tam obchodzi :-) Poród rodzinny to nasze prawo, no pod warunkiem że będą do tego warunki :-) bo jak wszystkie sale będą zajęte to pozostaje sala wspólna bez osoby towarzyszącej. Z położną to słyszałam od znajomych że to jest właśnie tak jak napisała LadyG, ale jeśli są jakieś wątpliwości to spotkać się i dopytać o szczegóły nie zaszkodzi. LadyG -gdybym miała rodzić sn to pewnie też bym wybrała Kamieńskiego, z prostego względu - to jest jedyny szpital we Wrocławiu gdzie wszystkie sale do porodów to "jedynki", więc tam poród rodzinny jest gwarantowany. Co do opieki to bywa różnie... Ale z wynajętą położną na pewno jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie musialam miec ukonczonej szkoly rodzenia, zeby moj maz byl przy mnie... zreszta on zachowywal sie tak jak mu polozna kazala,normalnie wykonywal jej rozkazy :D chyba ze strachu... ale wiadomo mezczyzni sa rozni, jedni sie bardziej interesuja i zagladaja tam gdzie nie trzeba inni nie... co do porodowek to mysle,ze juz kazda porodowka powinna byc taka, ze jest kilka osobny pokoi, ktore moze w jakims tam sposob lacza sie z dyzurka czy cos, przy mnie nie bylo caly czas poloznej gdy mialam skurcze rozwierajace... przychodzila mniej wiecej co 15 minut sprawdzac i raz wpadl lekarz.. pozatym ja jak bylam podpieta pod ktg to widzialam ja monitor i caly obraz rowniez szedl do dyzurki poloznej, wiec mialy poglad caly czas na sytuacje, dopiero polozna byla obecna caly czas przy partych... a ja sie zapytam z innej beczki... moze sa tu Panie, ktore mialy CC... bo ja sie zastanawiam jak sie rodzi lozysko wtedy? Czy je wyciagaja? No i jak to jest z mezem wtedy... czy on moze byc przy mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mainte sama nie rodziłam tyle co wyniosłam ze szkoły rodzenia że rodzenie łożyska trwa przeważnie kilka minut, nie jest bolesne, trzeba wykonać kilka parć a położne pomagają ciągnąc pępowinę wysłałam zdjęcie brzucha i ciuszków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maite przy cc jak wyjmą dzidziusia to wyjmują łożysko też - oczyszczają całą macicę i biorą się za zszywanie brzucha. Nie trwa to długo. Przy normalnym porodzie po urodzeniu dzidzi rodzi się łożysko - czasem samo, czasem trzeba przeć. Jeśli urodzi się całe to super (sprawdzają - oglądają). Jeśli nie (lub jeśli wcale nie chce się odkleić - tak było u mnie) wtedy czyszczą ręcznie - łyżeczkują macicę... Niestety odbywa się to przeważnie beż znieczulenia... Mnie spotkało to szczęście, że dali mi narkozę - może dlatego, że zostało mi całe łożysko a ja byłam wykończona długim i ciężkim porodem. Przepraszam za te drastyczne dla niektórych szczegóły ale takie są niestety realia porodu - jak dla mnie cud narodzin zaczyna się dopiero gdy biorę dziecko na ręce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie szaro, buro i ponuro:-( Musiałam sobie poprawić humor i wybrałam się na zakupy do Rossmanna. Kupiłam kosmetyki Hippa ale nie było niestety żelu do włosków i ciała więc na razie kupiłam mydełko Bambino. A tak to płyn do kąpieli, szampon i mleczko do ciała. Na póżniej wzięłam jeszcze puder i żel z nivea, bo przysynku stosowałam i nie miał uczulenia a Hipp takich kosmetyków nie ma:-( Troszkę okrojoną mają tą ofertę w porównaniu z innymi firmami, szkoda. Ale zapach śliczny:-) I powiem Wam,że ceny tych kosmetyków w Rossmannie są tańsze średnio o 3zł od tych oferowanych na allegro! Także nie wszystkie rzeczy warto kupować przez internet:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja naszczescie lozysko urodzilam cale ostatnim razem :) w sumie to nawet nie wiem kiedy ;) tego juz nie czuc ;) zszywali mnie podajac mi znieczulenie na 2 razy, bo mnie pocieli do samego odbytu, ale maly wychodzil na supermena... z reka na przedzie... u nas dzisiaj we wroclawiu slonca brak i zimniej niz wczoraj :/ ale i tak wychodze z tym moim ancymonem, bo mi dom wlasnie rozwala :D, ja nie wiem jak to przy 2 dzieci bedzie... musze jeszcze zwolnienie do pracy zawiezc, bo na kolejny miesiac dostalam:) atamta- Ty masz juz 2 chlopakow i 3 chlopak w drodze? zazdroszcze Ci...bo to zawsze bylo moje marzenie, zeby miec 2 chlopakow i ewentualnie 3 dziewczynke... ale nie narzekam..wazne, ze Bog dal drugie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurna ;/ Dla tych które dostają z ZUSu wypłątę na macierzyńskim: długo kasę do was wysyłają? Jestem załamana, praktycznie bez grosza a kasy ani widu ani slychu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy które już rodziły, czy w trakcie porodu sn mogłyście wybrać sobie pozycję do rodzenia? Czy ktoś was o to pytał, czy musiałyście się upominać swoich praw? A jeśli chodzi o nacinanie krocza,to mówił wam ktoś dlaczego trzeba nacinać w trakcie waszego porodu? Czy któraś z was zabroniła nacięcia krocza? Proszę o odpowiedź kobietki bo bardzo mnie to zastanawia jak to w praktyce wygląda. Odkąd chodzę do szkoły rodzenia to wizja porodu bardzo się zmieniła, położna uczula nas, żeby nie zgadzać się na wiele rzeczy ale jak to zwykle bywa teoria to jedno a praktyka to drugie. Zastanawiam się nad wynajęciem położnej na poród od samego początku. Moja siostra przy obydwu porodach sn miała taką osobę cały czas przy sobie i była bardzo zadowolona z opieki, właśnie ona namawia mnie żebym wynajęła położną. W dniu porodu mój szwagier zadzwonił do położnej, że się zaczęło, pojechali po nią do domu po drodze do szpitala i to była jakaś 1 w nocy. Drugi poród był wywołany, położna postarała się w szpitalu, żeby siostra miała wywołanie 2 dni po terminie i poszło.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_tesla_ w szpitalu w którym bede rodzic jest obowiazkowa szkola rodzenia jesli chce sie poród rodzinny rozmawiałam ostatnio na ten temat z moim ginekologiem który tam pracuje a jest to narzucone przez ordynatora... niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigrai30- jak zaczely sie bole i odeszly wody, to mnie polozna polozyla na lozku z informacja, ze poki sie dobrze glowa nie wstawi do kanalu rodnego to mam lezec... i lezalam raz z nogami wyprostowanymi, raz ze zgietymi czekajac az maz przyjedzie z pracy i rozwiazywalam sudoku :D ok 8cm rozwarcia polozna powiedziala mi, ze moge przyjac pozycje jaka chce, moge wstac itp, wiec wstalam, ale pochodzilam tylko z 5 min, bo mialam uczucie,ze chce mi sie kupe... wiec poszlam do toalety, lecz nic z tego- takie uczucie jest kiedy glowka jest w kanale i poprostu wrocilam szybko na lozko, bo parte skurcze sie zaczely.. gdy juz parlam polozna mnie odwracala na boki, cos tam tez lozko regulowala, w sensie czesc ta pod plecami, ostatecznie urodzilam lezac na plecach, z plecami uniesionymi wysoko... ja laikiem wtedy bylam,wiec za bardzo nie wiedzialam czy wogole jest mozliwsc zmiany pozycji w tym szpitalu etc... poprostu chcialam miec to juz za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigrai ja przy porodzie sn (co było ponad 6 lat temu) nie miałam możliwości wybrania czegokolwiek... Jak mnie rano położyli tak plackiem do wieczora aż urodziłam - nawet pić mi nie pozwolili. Nikt też nie pytał czy może naciąć krocze tylko chwilę przed zostałam poinformowana, że teraz natniemy krocze i ostatnie parcie mam przed sobą (w sumie wyszły chyba jeszcze ze 3 parcia...). Na szczęście ja byłam nastawiona na cięcie krocza bo wolałam być nacięta niż popękać i nie poczułam nawet tego (usłyszałam tylko... specyficzny odgłos...) Messi szkoda, że u mnie w okolicy nie ma Rossmanna bo ceny kosmetyków w naszych drogeriach i aptekach są jak z kosmosu. Maite wszystko przed Tobą :) Ja zawsze chciałam mieć 3 dzieci :) Co prawda liczyliśmy na dziewczynkę teraz ale cóż - będzie trzeci rozrabiaka ;D Teraz sama się martwię jak to wszystko ogarnę... Ale pocieszam się, że najtrudniejszy pierwszy rok - później już z górki :D Ja mam do wyboru 4 szpitale (w sumie to nawet 5)- każdy oddalony od nas 30-60 km i nie wiem na który się zdecydować. Raczej pojadę tam gdzie najbliżej i chyba zacznę robić wywiad na jego temat. W sumie leżałam w nim w marcu ale na ginekologii - położniczy oddział był obok. Szpital jak szpital - ale jakoś nie wpadłam na to, żeby się więcej wypytać na temat warunków na położniczym itd. - teraz żałuję w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do nacinania krocza- to nikt mnie nie zapytal czy chce czy nie, poprostu polozna wziela rozpakowala sterylnie zapakowane nozyczki i ciach... bola jak @#!@@#@!$#$ czulam to jakby mnie zimnym nozem ktos przejechal... niby nacinaja w najwiekszym skurczu, tyle, ze ja bylam swiadoma kazdego zakonczenia nerwowego w moim ciele... ciesze sie, ze mnie nacieli i nie popekalam.. tyle, ze to mnie chyba najbardziej bolalo w calym porodzie... rowniez pod koniec dostalam kroplowke z oksytocyna... tez nikt mnie nie pytal, nie informowal po co... moglam pic.. nawet swoja wode mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas na szkole rodzenia położna mówiła nam żeby najlepiej decyzję w sprawie nacięcia pozostawić położnej. doświadczona położna widzi czy jest to konieczne czy nie. widzi jak rozciąga się pochwa i czy da radę przejść główka... z dwojga złego wolę zostać nacięta niż popękać do same d...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny co do nacinania to moja polozna tez mowi ze lepiej wyrazic zgode na naciecie niz by mialo nas porozrywac!!! ja mam pytanko odnosnie recznikow kapielowych dla maluszkow-niektore z was chyba kiedys podsylaly linki do fajnych recznikow w miare tanich bo jak widze cene 40-50zl za 1 szt to wywalam oczy tym bardziej ze 3sztuki sa potrzebne!!!mozecie cos fajnego podeslac??:P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ale straszne rzeczy tu opisujecie :( brrrrrr! Kiedyś ktoś mi powiedział, ze nie czuł nacinania i wtedy sobie pomyślałam: to jak do k&^%( nędzy musi naparzać poród, ze nie czuć rozcinania tak delikatnej części ciała :o Wtedy już nigdy nie wyobrażałam siebie podczas porodu sn. To nie dla mnie :o brrrrrr! Ja przed cc miałam skurcze co 3 minuty przy rozwarciu raptem na 2 palce... KTG wskazywało, ze to zaledwie 30% skurcze a ja myślałam, ze z bólu umrę :o rana po cc się mogła schować przy tym bólu :o Także do końca porodu bym na bank nie dożyła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak na KTG patrzylam jak rosnie skurcz i pokazuje tam 140-160 to myslalam sobie, kurde no to ja tak mam pierwszy dzien jak dostaje okres... taki bol... a da sie wiecej? :D no masochistka.... :/ ale powiem Wam co mi bardzo pomoglo... to jak mnie polozna nauczyla oddychac przy skurczu... wiecie ile to mi dalo? bardzo duzo.. przy partych tak samo co do recznikow, to najlepsze sa te z takim jakby kapturkiem na glowke :) do tej pory malego wycieram w taki recznik :) o taki: http://allegro.pl/okrycie-kapielowe-recznik-z-kapturem-wysylka-0zl-i3133896196.html oczywiscie wolalabym 100% bawelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No te z kapturkiem najlepsze. Tylko trzeba uważać jak się kupuje- szczególnie na allegro, bo czasem można kupić z tak kijowego materiału, który totalnie nie chłonie wody :o najlepiej jest taki ręcznik kupić zwyczajnie w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kooala- Też się zastanawiałam nad tym. atamta- drastyczne hmm ja twierdzę że bardziej realia porodowe;) W sumie nigdy nie wiadomo co się stanie. Lou__ - ja też właśnie w tym miesiącu tak. Pisałam wcześniej zus ma 30 dni po zakończeniu zwolnienia na wypłatę należnych pieniędzy blech;/ biala87- ale chyba można to jakoś obejść. Niewiem np. przyspieszoną szkołę zrobić:P U nas też pada śnieg z deszczem;/ Dziś z rana takie piękne słonko a teraz;/ Napadłam dziś ciuchland i kupiłam 3 pary małych bucików;) Tyle dobrego przy tej pogodzie. Kurde strasznie spać mi się chce. Co do porodu to mój pierwszy będzie ale siostra opisywała to tak że jak ją nacinali to poczuła tylko takie ciepło. Oglądałam ciuszki na poczcie;) Śliczne szczególnie te leginsy/getry z kokardkami;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedzie wyrwane z kontekstu.. Ale nadrobie dopiero jak siade przed komputerem.. Chcialam teraz napisac tylko ze jestem po glukozie i zyje:-) nawet powiedzialabym ze bylo smaczne:-) moze troche ciut za kwasne tyle pani mi cytryny wcisnela.. I wcale nie musialam siedziec tam.. Nawet same mowily ze gdyby mnie zmulilo to mam wyjsc i pochodzic sobie na powietrzu i przyjsc za dwie godzinki:-) juz odebralam wyniki i tak: na czczo 81 a po 2 godzinach 125 :-) jestem szczesliwa za mam to juz za soba...:-) na dodatek dzisiaj w koncu odebralam lozeczko wiec.. Szczescie nie ma granic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_M_M - super że jesteś już po;) Kurde jak ja bym chciała już złożyć łóżeczko ale jeszcze rodzice remont swojego pokoju planują i nie chce żeby się kurzyło tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×