Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

jakie są konsekwencje bezdzietnego życia??

Polecane posty

i niczego nie pozaluje nie chce rodzic i nigdy nie chcialam i majac 10 lat i 15 i 20 i majac 30,odrzuca mnie ta mysl od samego poczatku,tak trudno ci to zaakceptowac ze niektore kobiety zwyczajnie tego nie chca? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, żeby pożałowała, Maravilha poza tym nie spotkałam się nigdy z takimi wypowiedziami - że jakas kobieta żałuje, że nie ma dzieci z odwrotnymi - owszem, chociaż jest to bardzo napiętnowane społecznie i trzeba mieć wiele odwagi, żeby przyznać, że żałuje się, że ma sie dziecko/dzieci mam ponad 40 lat i ani razu nie przemknęła mi nawet myśl o tym, że szkoda, że nie mam dziecka albo, że chciałabym miec dziecko nigdy nie sądzę, żeby się to kiedykolwiekk zmieniło nie chciałam mieć dzieci od zawsze i nie mam tak jest mi dobrze 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisalam ze jestem pewna ze pozaluje, ale to dosc czesty wizerunek kobiety u ktorej zegar biologiczny przestal bic nie boli mnie to ze nie chcecie miec dzieci, ani troche :) kazdy ma swoj wybor, kazdy wybiera wlasna droge poprostu nie przyjmuje do wiadomosci slowa - napewno NIE, bo w zyciu niczego nie mozna byc pewnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda stara jak świat
dzieci nie chcą tylko te, które nie mogą ich mieć, a wstydzą się przyznać do bezpłodności!!! a jeśli jest inaczej to są jakimiś mutantami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestemj bezplodna ale zbytnio cenie swoja wolnosc,zeby ja ograniczyc pieluchami i podjac sie konsekwencji bycia odpowiedzialnym za kogos cale zycie,zwyczajnie mowiac to pierrdole i tyle :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lommmi
Ja mogę po latach powiedzieć, że moja bezdzietna koleżanka lepiej wyszła na tym , że nie ma dzieci. Używała życia w czasie gdy ja nie przesypiałam nocy, prałam pieluchy itd. Poświęciłam im najlepsze lata, a wyszłam na na tym jak Zabłocki. Syn alkoholik , córka za granicą przyjedzie raz do roku przy tym skąpa się zrobiła i nie zamierza wracać, Z kolei koleżanka oddała połowe domu za opiekę synowi siostry, który założył już rodzine i mieszka sobie z nimi. Mało tego sa bardzo dobrzy dla cioci, podwożą ją gdzie chce, robia zakupy. Małe dzieci sa fajne, ale za kilka lat wyrastaja i są z nimi na ogół kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda stara jak świat
czyli jesteś leniwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda stara jak świat
zależy jak je wychowali rodzice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda stara jak świat
rozum to jak chcesz, nikt cię do dzieci nie namawia. pytanie było co się traci, wiec napisałam. twoje życie a mi nic do niego. bye!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z czysto biologicznego punktu
widzenia rodzenie dzieci to naturalna sprawa, kolej rzeczy, rozmnażanie gatunku, celem człowieka (tak jak i każdego żywego organizmu na ziemi) jest zostawienie po sobie potomstwa. Niechęć do posiadania dziecka na pewno nie jest naturalna i wynika pewnie z szeregu różnych zachowań, doświadczeń, przeświadczeń i zaburzonych wzorców. Tyle ode mnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda stara jak świat
krowa rozpłodowa to twoja stara, która się puściła z jakimś przyjezdnym byczkiem i spłodziła takie nie wiadomo co jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oho, i zaczyna się kulturalna
dyskusja bezdzietnych :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jassima
hahaha, ale cię zlała Ewa33 Otulona:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konsekwencje są straszne. Czas na własny rozwój i pasje, możliwość gospodarowania swoim czasem do woli, więcej kasy. Uważam, że rozmnażanie się jest przereklamowane. Nigdy nie masz gwarancji czy Ci dziecko nie wyrośnie na matkę Madzi, albo inny kryminał, bo to jak wychowujesz swoje dziecko to tylko 50% - resztę stanowi wpływ otoczenia, a jakie są dzieciaki każdy widzi. Więc jeśli mam do wyboru inwestować w swoje dziecko latami czasem, opieką, kasą, a ono potem przyjdzie mi w ciąży w wieku 13 lat, bo wszystkie koleżanki już to robiły, albo zacznie się kurwić za kasę, żeby mieć na ciuchy, albo synalek wyrośnie mi na kibola czy innego dresa, to ja już wolę na starość sprzedać mieszkania, które mam, wziąć wszystkie oszczędności i wyjechać do jakiegoś miłego, ciepłego kraju do domu spokojnej starości, gdzie, zapewniam was, będzie miał kto mi podać szklankę wody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, ze nie ma żadnych konsekwencji bezdzietnego życia! Jeśli ktos jest tak zdecydowany jak otulona czy Ewa to nie sądzę, zeby nagle zatęsniły za "tupotem małych stópek" czy zapałały checia przekazania swoich genów :) Nie każda kobieta chce byc matką- i bardzo dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość philemonia
udowodniono ze dzietni i bezdzietni trafiaja do domu opieki tak smao czesto-mozna miec 10 dzieciow, nascie i jak sie rozjada po kraju i swiecie to huuj z opieki-juz minely czasy gdy sie miaszkalo cale zycie w jednym miejscu lub sasiadnim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżobtrotter
Nie chcę się za bardzo wtrącać, ale to bezdzietni zaczęli tutaj pisać o domach opieki i przysłowiowej szklance wody - nie ci z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Czasy są inne, a dzieci mają w tych czasach tylko postawy roszczeniowe przez całe życie. MAm prawie 30-stkę i nie widzę, żeby jakakolwiek dzietna koleżanka pałała szczęściem, bo dzieciaka ma. Raczej to wieczne przemęczenie, troski i smutki. Bo w przedszkolu/szkole nie idzie, bo płaczliwe, bo niejadek, bo nie chce się uczyć, bo nie umie nawiązać kontaktu z innymi dziećmi, bo choruje, itd. itp. Przez lata wmawiano wam, że rola matki to najwspanialsza, najcudowniejsza rzecz na świecie i że urodziłyście się po to, żeby same rodzić, bo to najwyższa ambicja kobiety. Nadal kupa ludzi w to wierzy i dobrze. A ja pozdrawiam tych, którym klapki z oczu spadły. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się obracasz w patologii
to dochodzą do ciebie i takie głosy. Ja mam córkę, która ma 16 lat i jest wspaniałą dziewczyną. Nie demonizuj macierzyństwa, nie umiesz po prostu uszanować tego, że koś lubi, chce mieć dzieci, a wychowywanie jest dla niego przyjemnością i fajnym wyzwaniem? Szanujmy się na Boga :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale badziew- znowu nie przesadzaj w drugą stronę :) Uważam, ze jeśli to wszystko fajnie zaplanowac to można być naprawdę szczęsliwą matką. Ja swoje dziecko uwielbiam- jestem mamą trzy lata na razie, ale im jest starsza tym fajniejsza. Moi rodzice nigdy mi nie wpajali, ze moja rola to rola matki- wrecz przecwinie. Tak szczerze to nawet sie zdziwili jak im powiedziałam, ze jestem w ciaży :) Zmierzam do tego, że każda z nas jest szczęsliwa na swój sposób. Czy z dziecmi, czy bez nich. Kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie bez dzieci na pewno może
być smętne i nudne na dłuższą metę,ale też bezpieczniejsze bez wątpienia.Zmieniające się wzorce kulturowe i realia społeczno gospodarcze,sprawiają,że takie dziecko może nie mieć i nie wiedzieć co z sobą zrobić w życiu dorosłym.Dorobić się syna,który nie miałby nawet odwagi iść na dziwki,i np,.tutaj wypisywałby,że wszystkie kobiety to kurwy bo lecą na kasę,i debatowałby o ich przyszłości seksualnej,to musi być wyjątkowe szczeście i osiągnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej, nie przesadzajcie, przecież nikogo nie atakuję. Napisałam, że niktóre kobiety chcą być matkami i dobrze. Nic mi do tego czy w tej roli są spełnione czy nie. Lepiej jak są spełnione, bo wtedy dzieci są szczęśliwe, ale wśród matek, które znam widzę wiecznie udręczone i nieszczęśliwe, a nie zachłyśnięte macierzyństwem przypadki. Ja uważam, że matką byłabym kiepską, więc temat dla mnie nie istnieje, bo jak już coś robić, to robić dobrze. I pochodzę ze szczęśliwej, pełnej rodziny, więc to nie to, że nie miałam w życiu wzorców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie bez dzieci na pewno może
Nie wiem,czy to gdyby zdrowa sytuacja by była,gdyby nikt dzieci nie miał,to naprawdę nie są czasy na masowe rozmnażanie się.Nie ma już hut,kopalń dających masowe zatrudnienie,ludzie inaczej planują życie,inaczej patrzą na wybór partnera.Niech się każdy zastanowi czy nie zrobi sobie przypadkiem kolejnego tzw.magistra,nie wiedzącego co z sobą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę się za bardzo wtrącać, ale to bezdzietni zaczęli tutaj pisać o domach opieki i przysłowiowej szklance wody - nie ci z dziećmi. p p dokladnie, nie wiem o co Wam z ta szklanka wody chodzi, nie kazdy rodzi dzieci by zapewnily mu opieke na starosc, a moze ktos chce przekazac swoje madrosci zyciowe tej malej istocie? a noz widelec moze wyrosnie z niego maly geniusz, osoba o ktorej wszyscy beda mowic i wtedy taka mama bedzie sie napawac duma i tryskac z radosci sorry, ale wychowanie to nie tylko 50% tego co wynosimy z domu, to cos duzo wiecej - jezeli rodzic ma w dupie swoje dziecko i sie poddaje, nie pilnuje go, ma w tylku gdzie chodzi i zkim sie spotyka, nie dzwoni do szkoly, nie pomaga tylko caly czas drze ryja ze tego nie zrobil i tamtego, jezeli w rodzinie panuje przemoc, badz nie ma czegos takiego jak milosc to ja sie nie dziwie ze pozniej wyrastaja tacy nieposluszni.. to jest tak jak z psem, jezeli naruszysz jego psychike gdy jest jeszcze szczenieciem - zapomnij o tym ze ulozysz psa i bedziesz miec pewnosc ze kiedys mu nie odbije p p wiec racja, lepiej dla niektorych by tych dzieci nie mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maravilha: to nie do końca prawda, co piszesz. Znam dzieci, z którymi rodzice rozmawiają, opiekują się nimi, są troskliwi, kontrolują, ale z umiarem - są w teorii i praktyce najlepszymi rodzicami, jakimi mogą być. A dziecko zaczyna dojrzewać i robi swoje, bo koledzy i koleżanki robią to samo, a on/ona nie chce odstawać. Można się starać ze wszystkich sił wpajać zasady moralne i wszystkie te mądre rzeczy, które sami wiemy, ale i tak czeka nas zderzenie z rzeczywistością i szanse, że dziecko wyjdzie na ludzi są pół na pół. Nigdy nie twierdziłam, że wszystkie dzieci są złe, ale gwarancji nie masz, nawet jeśli stajesz na głowie, żeby być dobrym rodzicem. A przecież też jesteś człowiekiem, też masz gorsze dni, jak każdy. Nikt nie jest w stanie być supercudownym rodzicem 24 godziny na dobę, aż dziecko się usamodzielni. Każdy, kto jest rodzicem Ci to powie. Więc kwestia posiadania dzieci czy nie to raczej kwestia tego jak bardzo ktoś lubi ryzyko. A to jest ryzyko, którego konsekwencje ponosisz całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamięć o Ewie 33
Pamiętam wpisy Ewy 33 o jej niepłodności i nieszczęściu z tego powodu o jej problemach z powodu niepłodności w małżeństwie, o rozpadzie tego małżeństwa, a potem ze pomagała pisac pozew rozwodowy swojemu żonatemu kochankowi z którym teraz jest Więc Ewo po co piszesz teraz te teksty o uwielbieniu bezdzietności i że tak masz z wyboru? Nie mam nic przeciw decyzji o braku dzieci, ale po co ta hipokryzja? Przecież gloryfikacja bezdzietności wynikająca z bezpłodności jest czymś odmiennym od wyboru bezdzietności z przekonania o wyższości takiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×