Szlachetna paczka

super madziu to im dowaliłaś ale pamiętaj nigdy bogaty biednego niezrozumie. moj sytuacia wygląda troche inaczej. moja córka ROksanka zawsze chodziła na paluszkach często się przewracała lekarze śmiali się na komisi ze zostanie baletnicą i odrzucali wniosek o zasilek pielęgnacyjn ok dobrze .teraz trafiłam do ośrodka edukacyjno rehadilitacyjnego w rzeszowie tam pani doktur stwierdziła ze to jest dziecięce porażenie mózgowe następny lekarz stwierdził polineuropatie chorobe postępującą jeżdze z córka 40 km w jedna strone . nasze oszczednosci sie konczą niemam zadnych pieniedzy na corke więc żyjemy bardzo skromnie.więc dobrze cię rozumie ale wstydze się o tym mowić do sąsiadow przyjacioł rodziny. moze ci ktozy pisza te glopoty na forum nigdy niezaznaly biedy i glodu. jak sie oddaje ostatnią kromke chleba drugiej osobie.pozdrawiam.

dowaliła super.A ja wypunktuje 3 rzeczy" mąż pracował na czarno , wynajęte mieszkanie , 5 dzieci.Jaka rozsądna osoba tak planuje życie?Każdy odpowiada za to co robi.Też miałam bardzo ciężkie okresy w życiu plus choroby i dlatego jako rozsądna osoba ni robiłam kilu dzieci , bo jakoś to będzie.Nie mamy wpływu na choroby i wypadki losowe , ale na resztę rzeczy już tak.Bo to my budujemy nasze życie , a nie dzieje się samo.

Jestem wolontariuszem w Szlachetnej Paczce. Jedna podstawowa sprawa - kwestia włączenia konkretnej rodziny nie jest taka prosta. Trzeba dokładnie poznać jej sytuację, zadać mnóstwo pytań, znaleźć w tych ludziach przejawy chęci zmiany swojego życia. Nie pomagamy osobom, które całymi dniami siedzą na kanapie i nic nie robią, czekając na pomoc, która "im się należy". Pomoc rodzinie ma być impulsem do zmiany, kontaktu z innymi ludźmi. Najbardziej potrzebujący niestety są w cieniu, boją się i często wstydzą prosić o pomoc, dlatego kontakty do potrzebujących SzP zdobywa od różnych instytucji (Caritas, OPS). Często spotykam się z krytyką potrzeb tych ludzi (np. koszulka Justina Biebera) - fakt, nie jest to coś, bez czego nie można żyć, jednak funkcjonuje coś takiego jak "drobny upominek" dla każdego członka rodziny, coś o czym takie dziecko, dorastający nastolatek lub dorosły marzy od dawna (uwierzcie, że często jest to coś naprawdę drobnego, np. błyszczyk do ust lub ksiązka!!!). Większe potrzeby, jak np. pralka - jeśli rodzina uznaje sprzęt agd za coś potrzebnego to musi mieć to bardzo konkretne uzasadnienie (np. trójka dzieci w wieku 2,4,6 lat). Wiele kontrowersji budzi także forma przekazywania prezentów dla rodzin. Procedura jest bardzo prosta - finał całej akcji trwa dwa dni, sobota i niedziela. W tym czasie w konkretnych rejonach powstają "magazyny" - np. w szkole, w bibliotece, domu kultury. Nie funkcjonuje jeden główny magazyn, do którego trafiają paczki! Dalej sprawa wygląda tak, że darczyńca dla konkretnej rodziny przywozi paczkę do takiego magazynu i bardzo często w ciągu godziny lub dwóch, w zależności od możliwości obdarowywanej rodziny, paczka wyjeżdża z magazynu do rodziny. Na dobrą sprawę nikt nie wie, co jest w środku, nikt nie otwiera paczek! Paczkę dla 1 rodziny przygotowuje średnio aż 30 osób. Jeśli chodzi o pretensje. Pod koniec listopada powstaj***aza rodzin, gdzie można wejść, przeczytać jakie są trzy główne potrzeby danej rodziny. Jeśli ktoś ma chęć pomocy to na pewno uda mu się odnaleźć rodzinę, dla której będzie w stanie przygotować paczkę. Trzeba pamiętać, że oprócz trzech głównych potrzeb (tych najpilniejszych) powstaje dodatkowa lista (np. kurtka dziewczęca zimowa w konkretnym rozmiarze, koc, ręcznik, konkretne artykuły żywnościowe - herbata, cukier, mąka, materiały szkolne - nożyczki, kredki). Wniosek jest prosty - jeśli ktoś nie będzie w stanie stworzyć konkretnej paczki to powinien zrezygnować, poszukać innej rodziny, być może z "mniejszymi potrzebami" ... Nikt z nas nie chciałby być na miejscu rodziny, która potrzebując kurtki na zimę dla 10 letniego chłopca otrzymuje coś, co rzekomemu darczyńcy wydaje się być czymś bardziej potrzebnym. Pomoc jest odpowiedzią na konkretne potrzeby, ma być prezentem, który podkreśli godność obdarowanych. To dobro wraca do człowieka! Często osoby, które były rodzinami otrzymującymi pomoc, za rok lub dwa stają się wolontariuszami lub jednymi z darczyńców.

Rozj***la mnie rodzinka ze strony 2! gdzie baba chciała zmywarke i weekend w spa, a corka skromne buciki od louboutin pigalle..jakiegoś tam i papierosy dla chłopaka kryminalisty osadzonego w zk, i alufelgi dla oskarka bo koledzy maja a on nie!! k***a zenada, ja pracuje, mój maz również i nigdy nie bylam w spa, nie miałam drogich butow, maz rzucil palenie by nam było lzej finansowo i nie mam zmywarki a tu k***a potrzebujące księżniczki. takich to bym jeszcze w d**e kopnela na dokladke.

Szlachetna Paczka i inne pomoce charytatywne sa OK,ale mają wadę,że od obdarowanego nie wymaga się zaprzestania uzywania uzywek wszelkiej maści. Nie chodzi mi tylko o alkohol,ale przede wszystkim o palenie tytoniu,bo bardzo rzadko ci co dostają jakakolwiek pomoc sa wolni od uzywek typu papierosy,alkohol,kawa. Niejednokrotnie ci obdarowani sami by sobie kupili to co dostaną od darczynców.Wystarczy nie palić tytoniu,nie pic alkoholu,nawet okazjonalnie,odzwyczasic sie od picia kawy,bo ona nie jest niezbędna do zycia,ot po prostu fanaberia sporo kosztująca. No i ilosc dzieci.Jak kogos nie stac na dzieci,to niech ich nie płodzi w nadmiarze.Jedno dziecko to tez dziecko i jest sie rodzicem.

Bo takie rodziny zyja w rytm twierdzenia: "Czy się stoi czy się lezy 2 tysiące się należy"

witam.choruje na zanik miesni i nerwow strzalkowych konczyn dolnych.dochod na osobe to 180zl.wynajete mieszkanie,dwie corki w szkole i klopot co wlozyc w garnek.latem ide w pole choc nogi szwankuja coraz bardziej.internet mam z mopsu a komputer z pefronu.mops pomaga kupi opalu troche,troche grosza da jako okresowka.ludzie tu prosza o opony do samochodu,szok.u nas nie ma szlachetnej paczki a szkoda.podam maila moze znajdzie sie ktos kto podzieli sie zywnoscia bo tego najbardziej potrzebuje.pozdrawiam

moj mail 2agniecha2@wp.pl

Patrzałam gdzie można się zgłosić ale nie można samemu,co najwyżej MOPS wyznacza sam 'potrzebujące' rodziny. Wczoraj by łam na takim spotkaniu z MOPS i jedna właśnie przechwalała się że ze szlachetnej paczki dostała wszystko czego tylko chciała i że nawet jej łazienke w domku wyremontowali. Ma swoją chałpe,wyjeżdża na wakacje zagranice bo ją rodzinka sponsoruje a ona jeszcze ma czelność do mopsu przychodzić i się wciskać do szlachetnej paczki jak są osoby bardziej potrzebujące! A ja nie palę,nie piję itp.nie starcza mi na wszystkie rachunki o życiu czy butach z chińczyka już nie mówie a takie krowy dostają co im się żywnie podoba.Sprzęty itp. Nie muszą mi nic dawać,łaski bez. Świąt nigdy nie miałam i raczej mieć nie będe,ale niech dadzą komuś kto na to zasługuje!! Wiem że są osoby schorowane co nie mogą pracować i dostanie paczki z jedzeniem to dla nich ratunek czy babcie niedołężne.Niech takim pomagają!

Czytam, czytam i tracę wiarę w ludzi... Racja, najlepiej wypowiadać się, gdy nie ma się na ten temat żadnego pojęcia. "Już wolałabym prywatnie komuś paczkę przygotować i dać, a nie jakieś instytucji kasę dawać" - To proszę bardzo, co stoi na przeszkodzie?? Przepraszam bardzo, ale jak widzę takie wypowiedzi, pełne hipokryzji, gdzie autor wymyśla nierealne oskarżenia w stosunku do ludzi, którzy robią coś dla drugiego człowieka, a sam siedzi na d***e i nic nie robi to mnie szlag bierze. Chcesz krytykować - proszę bardzo, krytykuj. Ale najpierw zostań wolontariuszem, poznaj to od środka i zobacz jak wygląda rzeczywistość. Ja osobiście nigdzie, nigdzie, nie doświadczyłam tyle wdzięczności, ufności i ludzkiej dobroci ile w Szlachetnej Paczce właśnie.

:-D co to za komp za 300 zł? Atari czy jakiś inny szrot. :-D

Szkoda , że na forum bieżące odpowiedzi są na końcu. Naprawdę proszę NIE KRZYWDŹCIE SZLACHETNEJ PACZKI..!!! To jest bardzo cenna inicjatywa. Po raz pierwszy uczestniczę w tym roku jako wolontariusz, przeszłam szkolenie , za niedługo spotykam się z rodzinami. Szlachetna Paczka to mądra pomoc dla ludzi , którzy najpierw wiele dają od siebie, walczą aby pokonać trudności i przeciwności losu, to nie jest pomoc dla nierobów i pijaczków. To nie jest prawdą, że darczyńca nie może spotkać się z obdarowanym - może!!! Paczki nie idą do stowarzyszenia a prosto do potrzebujących, wolontariusze pracują za darmo. Proszę , nie odbierajcie ludziom chęci do działania. Każdy może się zgłosić i zostać wolontariuszem a potem pisać. Najlepiej nic nie robic a tylko krytykować.

Siedze i czytam.naprawde chyba zadne z was nie mialo dylematu co zrobic kupic chleb czy moze ziemniaki.Pisze tu o sobie.Moj maz pracowal 16 lat jako zbrojarz,siadl kregoslup i teraz pracuje na pol etatu jako stroz za 700zl,ja teraz mam zasilek staly dla osoby niepel nosprawnej 360zl(zanik miesni i nerwow konczyn dolnych) jest jeszcze rodzinne 212zl i 150 opiekunczego razem jest 1420zl na 4 osoby bo mam dwoje dzieci.Teraz oplaty 600zl czynsz za wy najem mieszkania,do tego prad,woda i pojemnik,zostaje 400zl po 100 na glowe.Latem jest dobrze bo moz n a dorobic i chodze w pole ale zima tragedia.Najwiecej czego mi trzeba to zywnosc.Owszem Mops pomoze,w okresie zimowym dwa razy wegiel po pol tony i czasami dodatkowo zasilek jak maja fundusze.A jak ktos chce mnie odwiedzic to zapraszam,juz wczesniej pisalam i podalam maila.Ja w tamtym roku pisalam list do Szlachetnej paczki bo u nas nie ma i nawet nie dostalam odpowiedzi,nie wiem co o tym myslec.

nie dam nic na żadną paczkę,szlachetną czy nie, banda nierobów,pasożytów i cwaniaczków na tym korzysta, Wolę na chore dzieci wpłacić,na zwierzęta,znam też dziewczynę,którą facet zostawił z dzieckiem,jej na święta kasę wysyłam,przynajmniej wiem,że pomagam komuś w potrzebie...

znam gościa,który jest na rencie,pracuje,jego żona też robi i z pomocy MOPSu korzystają jeszcze,do kościoła po paczki chodzą,iprzyszedł kiedyś on do pracy i narzeka:Cukru nie dali,oleju,czekolad dla dzieci nie było,czy to normalne? rozpasło się towarzystwo,zbeszczelniało,a organizacje pomocowe,nie kontrolują tego,komu udzielają pomocy,najgorszy łach,cwaniak i kombinator łapy wyciąga i dostaje,a człowiek,który jest w potrzebie odejdzie z kwitkiem,albo wcale o pomoc nie po prosi,bo się wstydzi

figlarz jestem z sląska[uczono mnie w domu że dobro wraca,czasempomyśmy o naprawde potrzebujacych a nie krytykujmy[niemusimy dawac żeczy materjalnych od razu ,czasem osobie schorowanej potrzebna pomoc np umyc okna ,powiesic firanki ,od tak dobry uczynek paczkowy od serca,rechabilitacja dla dziecka,korki dla miłego chłopca który ma ogromne problemy z naukom-pomóc mu w nauce[sa dzieci nie leniwe a cieszko rozumiejace przedmiot]moim mazeniem byłoby pomoc dla dzieckaw nauce[choruje na epi i nieradzi a egzamin niedługo,natomiastcórci jeślijakis rechabilitant lub osoba przekształcona w tym zawodzie mogła by pomóc,wystarczyło by mi jak pokazałaby jak ratowac to malutkie[ptoza,porazone mieśnie ma[ja cieżkom padaczke lecz sa ludzieco mogom normalnie z epi na lekach życ.niejestesmyna łasce zusu niektórzy.gdybym miał wybór wybrał bym prace a nie los wykształconego a nikomu niepotrzebnego człeka.lubie byc potrzebnym i pomagac,jak moge tez warto zawalczyc o plusiki u najwyzszego pomagajac potrzebujacym naprawde..niewiadomo kiedy stanie sie u bram piotrowych,nigdy nieprzewidzisz człeku czy rano sie obudzisz.dobro wraca zło takrze,żal mi tylko tych co nic nie czyniom chocby dla siebie samego[warto poznawac ciekawych ludzi i miec przyjaciół.bogaty jest ten co po sobie zostawi dobre uczynki i mysli-wspominany będzie...więc każdy z nas co ma troche sił zamiast klikac przy kompie niech pomysli czy niema osoby w naszym sasiedztwie co potrzebuje pomocy nawet błachej jak powiesic firanke staruszce schorowanej..zastanówmy sie[a w domu czasem zalegajomżeczy które ucieszom sasiadke za sciany[poszukujacom buciki małej-a ty chcesz zasilić nimi smietnik som w stanie dobrym -podaruj to nie ...boli...bozia patrzy i podliczy was ...pozdrawiam[sama tak robie]

szanowny gościu.na świecie są ludzie i ludziska,a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.tak czytam te opisy i komentarzei aby rozstrzygnąć spór o pt,,jaki niedobry mamy system w instytucjach pomagajacym pokrzywdzonym przez los ludziom,uwazam iz wiele instytucji powinno monitorowac co kilka miesięcy npzus miec swoich kontrolerów by sprawdzili tych co pobierajom renty i co z tom kasom wyczyniajom ,cześc ludzi żyje uczciwie cześć dorabia nielegalnie asa i tacy bezmuzgowi ma padaczke z pijanstwa,rente na stałe i jezdzi samochodem[co z takimczłekiem uczynic należy pytam[zagraza sobie prowadzac wóz i innym uzytkownikom na drodze,ktos zginie i co na to szanowny orzecznik zusu powie który przyznał mu na stałe rente.i w tym przypadku gdzie jest sprawiedliwośc,gdzie mondrość[co zrobic jak reagowacna postępki tego agresywnego nieraz pijanego epileptyka[mam donosić?i takie mamy panstwo bezprawia.prosze o komentarz bo boje sie o zycie dzieci by kiedys je ten gagatek nie najechał po pijaku.

a do kiedy wolontariusze mają czas na zgłoszenie się do potencjalnej rodziny na pierwsze spotkanie ?

Już chodzą, u znajomych byli 2 dni temu, u nas dzisiaj

Może ktoś z was korzystał

ludzie ogarnijcie się nie obrażajcie innych nie zaznaliście nigdy biedy macie pracę macie na chleb bardzo dobrze ale to nie daje wam prawa do poniżania innych każdy ma swoją godność sam mam 4 dzieci i jedno przysposobione i nie wyobrażam sobie życia bez nich i co jestem dzieciorobem napisałbym dosadniej ale mam w sobie odrobinę kultury więcej niż wy paniczyki wielkie powinniście się wstydzić taki jad sączycie że nie jeden grzechotnik by wam pozazdrościł.Pozdrawiam tych bez jadu i wolontariuszy jesteście wspaniali .

to korzystają ci co nie mają za grosz honoru, próżniaki, lenie, obiboki co napieprzyły dzieci, to tak samo jak fundusz alimentacyjny, tam korzystają baby co narodzą dzieci z pijakami po to tylko aby nie pracować a brać za darmo kupę pieniędzy,

do madziakolasinskaParadyz 2014.10.20 po pierwsze z tego co wynika mieszkaliście na stancji, kiedy właścicielka sprzedawała mieszkanie, także nie mając własnego mieszkania zdecydowaliście sie aż na 5 dzieci, kobito, nasz z mężem nie stać na drugie dziecko, mamy tylko jedno i to żyjemy skromnie mając już własne mieszkanie, ja zarabiam 1 tys., mąż 1600 , a my z mężem nie żywimy się powietrzem, tez kosztujemy, do tego dojazdy do pracy, nie stać nas nawet na samochód, ja mam stary 30 letni rower, w lecie kupiłam sobie farby i go odmalowałam, także nie narzekaj, bo napewno przy takiej gromadzie dzieci to niemało dostajesz za darmo, teraz w tym złodziejskim kraju to żyją tylko ci co mają dużo dzieci, bo dostają za darmo dużo więcej jak ci co pracują za pracę. Znajoma na 4 dzieci dostawała ok. 3 tys. za darmo, podała męża o alimenty, on pracował na czarno a fundusz alimentacyjny jej wypłacał po 500 zł na dziecko, do tego obiady za darmo i wszelka inna jeszcze pomoc. Także teraz to tylko klepią biedę ci co mają 1-2 dzieci,

Co ty za głupoty gadasz 500 zł to dostała na wszystkie dzieci, bo państwo na każde nie płaci tylko do jakiejś kwoty. Dobrze że są rodziny wielodzietne, a my jesteśmy od tego żeby im pomagać.

normalnie jak czytam to co tu wypisujecie to mnie szlag chce trafić jakie baby co to za wyrażenia o kobietach co wy myślicie że gmina im wali drzwiami i oknami pieniądze te dzieciaki co są teraz małe będą zapierniczać na wasze emerytury może sami nie możecie mieć dzieci i dlatego takie chamstwo wypisujecie ugryźcie się w języki ludzie jesteście bandą zazdrośników bo oni dostali a wy nie bo tylko o to chodzi tu leży pies pogrzebany pewnie co niedzielę chodzicie do kościoła a jesteście gorsi od gangreny żal mi was poniżać to wy potraficie banda zazdrośników jak stracicie pracę to zobaczycie jak to jest powodzenia chamy nie wychowane

oczywiście, że fundusz alimentacyjny płaci po 500 zł na jedno dziecko, także jak nie wiecie to nie p********e głupot, do tego sa jeszcze obiady dla dzieci, i wszelka inna pomoc, gdzie nie jedna pracująca matka czy ojciec tego nie zarobi pracując a nie leżąc co oni dostaną za darmo. A co do przyszłych emerytur to lepiej zatkajcie sobie tyłek kołkiem i przestańcie rodzić, bo już mieli pracować ci co wyjechali za granice, i co, łyso wam. Do tego patologia sie powtarza, także jak mamuśka dostawała za darmo duzo więcej jak za pracę to i dzieci nie będa inne, też będą brać za darmo, bo to sa rodziny wyszkolone z pokolenia na pokolenia do darmowego brania

Jaka ty zazdrośnica jesteś , są ludzie co chcą pomagać, a nie żyć tylko dla siebie.

Popieram

nie popieram!

Popieram pomoc dla potrzebujących.