Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mogę spełnić wszystkich po

Szlachetna paczka

Polecane posty

>>>Ale jak dotrzec do tych naprawde biednych?<<< To jest bardzo trudne. Ja skorzystałbym z opinii kuratorów, zajmujących się takimi rodzinami. Kiedyś robiłem za ochronę jednej koleżance - kurator i znam kilku ludzi to robiących. Tyle, że w Polsce najważniejsze są "kwity". Dlatego zdanie człowieka widzącego prawdę nie jest poważane :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka353
Ja kuratora nie mam i nigdy nie mialam. W Mopsie bylam ostatnio o pomoc w umieszczeniu corki na warsztatach terapii zajeciowej , moglabym wtedy wrocic do pracy ale Panie z opieki nie mogly mi pomoc. Ale o ile sie orientuje to kurator zajmuje sie raczej rodzinami wlasnie patologicznymi a nie biednymi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Ale o ile sie orientuje to kurator zajmuje sie raczej rodzinami wlasnie patologicznymi a nie biednymi .<<< Jeżeli bieda grozi zdrowiu dzieci, to MOPS (chyba) nadaje takiej rodzinie kuratora. Moim skromnym zdaniem (i kilku znajomych niepełnosprawnych) pieniądze z budżetu są wydawane w sposób mało sensowny, a z całą pewnością, nie sprzyjający prawdziwej aktywacji zawodowej i społecznej niepełnosprawnego. Zamiast sfinansować terapię zajęciową Twojego dziecka poszły np. na godzinne (za 200zł) przeszkolenie chorego na schizofrenię, jak ma zachowywać się w nowej pracy. Nawet sami szkoleni opowiadają sobie o tych szkoleniach dowc**y :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka353
No i tu pies pogrzebany. Nie mialam pojecia nawet ze takie szkolenia sa. Czyli winny jest system. A tymczasem moja corka bedzie siedziec w domu cofac sie w rozwoju az przestanie chodzic i kontaktowac a wtedy moze znajdzie sie dla niej miejsce tylko ze za pozno. A ja nabawie sie depresji i tak to sie skonczy. Powinno byc wiecej takich osrodkow aby rodzice niepelnosprawnych dzieci mogli pracowac. Przeciez ja tez potrzebuje wyjsc do ludzi. A w tej chwili moja jedynym zajeciem jest wizyta u lekarza albo w szpitalu albo rehabilitacja corki. Chyba juz mam depresje. Dziekuje za rozmowe.Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Betka na co choruje Twoja corka?J choruje na zanik miesni i nerwow konczyn dolnych.Jestem osoba dorosla.Zgadzam sie ze system w mopsie jest kulawy.Mam zasilek staly 360zl.Poszlam z podaniem do mopsu,przyszla pani na wywiad,wczesniej zachaczyla o szkole i w domu sie rozejrzala i powiedziala,,co ja mam z pania zrobic,w domu czysto,dzieci zadbane i ma pani staly u nas,ale dam pani 250kg wegla zeby nie bylo ze nic nie dostala pani,,.Zapytalam o Szlachetna paczke i uslyszalam ze u nas nie ma,wiedzialam o tym,popatrzyla na mnie,pokiwala glowa i wyszla.Szkoda ze u nas nie ma.Wstyd mi juz ale ponawiam swoja prosbe,moze znajdzie sie ktos kto mi pomoze,kto podzieli sie zywnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złoczew
To jest wina wolontariuszy którzy mają tak opisać rodzinę żeby ją zakwalifikować. Nie zadają sobie trudu zapytać sąsiadów czy wspaniały mąż i ojciec nie zagląda do kieliszka a matka nie puszcza się na lewo i prawo. Jest przykaz żeby rodzinę zakwalifikować do paczki to wolontariusz tak ją opisuje że dech zapiera w piersi. Dlatego nigdy nie wezmę udziału w takim oszustwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka353
Witaj Agniecha. Moja corka jest obecnie diagnozowana w Instytucie w Warszawie pod katem chorob metabolicznych - choroby Gauchera i MPS. U najmlodszego syna podejrzewaja to samo. Te choroby wyniszczaja czlowieka i jak na razie nie ma na nie lekarstw , a jezeli sa to Panstwo nie chce finansowac bo sa to ogromne koszty. Do szlachetnej paczki zglosila mnie osoba prywatna . Niewiem czy dostane , chociaz bylaby to dla mnie ogromna pomoc bo w styczniu znow Warszawa a niedlugo potem syn idzie do CZDZ Ligota na diagnostyke. Moglabym odlozyc kase na wyjazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,nie wesolo ale mam nadzieje ze bedzie dobrze.Jak narazie to ja czekam w kolejce na Warszawe ale w moim przypadku to juz nic nie pomorze,nie ma lekarstwa na moja chorobe.Ale ciesze sie tym co mam,ze po domku powlucze nogami,ze mam dwie zdrowe corki.Trzymaj sie kobieto i zycze wszystkiego dobrego.Gdzies tu pisalam swoj mail wiec jakbys chciala pogadac to pisz.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inną koleżankę - lekarza pobili Rumuni, gdy przyjechała (z innymi lekarzami) leczyć za darmo ich dzieci. Przecież dziecko z odmrożoną rączką, czy nóżką nażebra zawsze więcej od zdrowego smutas.gif i żal ci tych cygańskich bachorów? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zeszłym roku zostalam wolontariuszka Szlachetnej Paczki, tak jakos przez przypadek. Moge zapewnic, ze prezent trafia do adresata, nikt za prace na rzecz Szlachetnej Paczki nie bierze ani złotowki. Niestety, ale trafilam na 99% roszczeniowych osob, z 6 odwiedzonych rodzin, zakwalifikowalam jedna! a i tak po otrzymaniu prezentu, mieli pretensje, ze nie dostali tego co w poprzednim roku. Wyglada na to, ze przynajmniej w miescie wojewodzkim prawdziwie biednych osob nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale robienie biednym prezentow materialnych jeszcze bardziej utwierdza ich w przekonaniu, ze nie warto wychodzic z roli ofiary. Jesli chce sie komus pomoc, to daje mu sie wedke, a nie rybe. Moja siostra ma do czynienia zawodowo z takimi ludzmi i uwierzcie mi, ze ci biedni nie pojda do pracy za 1500netto, bo im sie to nie oplaca. Gdybym miala komus zrobic paczke, to poszlabym do Biedronki i dalabym ja jakiejs kasjerce, ktora nie prosi o pomoc, a na pewno jej sie nie przelewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no_leaf_clover
W moim mieście jest rodzinka zakwalifikowana do szlachetnej paczki, gdzie jak jest napisane po odliczeniu wszelkich opłat na życie pozostaje im "zaledwie" 450zł miesięcznie na jednego członka rodziny... Nooo kurde 400zł to jest przecież sporo kasy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochawlkp
I oto Polska właśnie- zawiść i prostactwo. Do wszystkich, którzy mają problem z wielodzietnymi rodzinami- trzeba wybrać rodzinę z niepełnosprawnym dzieckiem. Temat rozwiązany Jeśli uważacie, ze lepiej wcale nie mieć dzieci- wybierzcie osobę starszą. W czym macie problem? Powiem wam w czym- w tym, że wasze życie jest smutne i puste i staracie się tutaj dowartościować czyimś kosztem... Oczywiście, można znaleźć w bazie rodziny, które wg. mnie nie do końca zasadnie tam trafiły. Ale od tego każdy z was ma rozum, umiejętność czytania i wolnego wyboru. Nie pasuje Cie taka rodzina- to jej nie wybieraj. Ja pierwszy raz biorę udział w szlachetnej paczce- wybrałam 81-letnią babcię, która potrzebuje majtek, koszuli nocnej, koca, kapci. Napisałam maila do lidera naszego magazynu i pojadę razem z wolontariuszem przekazać "babci" moją paczkę. Zdeklarowałam się też na drobną pomoc przez cały rok. Nie interesuje mnie co uważają inni, ja jestem pewna, że moja pomoc dotrze tam, gdzie powinna dlatego popieram szlachetną paczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość samotna mama
Witam ja jestem mamą samotnie wychowującyca 3 -je dzieci i nigdy nie dostałam nic od nikogo rodzina ma mnie gdzieś .Sama sobie jestem winna ? Ja tak nie uważam bo w moim przypadku to rodzina najbliższa mnie odrzuciła ale za dużo pisania .Osobiście nie mam uczucia ,że jestem patologią a mój dochód na czysto to 120 zł na osobę pierwszy raz chyba dostaniemy szlachetną paczkę .Bynajmniej dzieci się ucieszą .WESOŁYCH Świąt Bożego Narodzenia życze wredniakom i tym co są przeciw samotnym matkom aby nigdy nie mówili hop bo nigdy nie wiadomo co się stanie jutro pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie mozna sie starac o taka pomoc jestem w bardzio ciezkiej sytuacji materialnej samotnie wychowuje 3letnia córke prosze o jakas podpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mamy z 00:25 daj namiary na siebie, chetnie tobie pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już kupowałem na dom dziecka,na dzieci polskie z ukrainy i białorusi,na zwierzęta wysłałem też pieniądze,więcej mnie nie stać,zarabiam najniższą krajową,a jeszcze siostrzeńców mam troje,mikołaj tuż tuż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...także sorki,ale na paczkę szlachetną już nie dam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Darczynca nie moze jechac i przekazac paczke rodzinie jesli nie wyrazila na to zgody. Musi ja dostarczyc do magazynu a z tamtad wolontariusze jada do "swojej" rodziny i im paczke wreczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta SP to jakas parodia daja paczki alkocholika ktorzy wszystko sprzedaja i staruchom ktorzy robia sobie dzieci na stare lata albo takim ktorzy maja odchowane dzieci i moga podjac prace a ci ktorzy naprawde sa w potrzebie maja w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość samotna mama
Witam serdecznie pozdrawiam ."gościa" który jest gotowy mi pomóc aż łzy cisną mi sie do oczu ale nie wiem jak przekazać dane kontaktowe bo wolałabym jakiejś anonimowości ponieważ nie mam kolo siebie szczerych sąsiadów a kto jak kto ale oni wszystkie fora internetowe czytają może przez pocztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Danuta (57 l.) mieszka wraz z czwórką swoich dzieci: Alicją (27 l.), niepełnosprawnym Łukaszem (26 l.), Przemysławem (22 l.), Dariuszem (21 l.) oraz z dwójką wnucząt: Patrycją (8 l.) i Wiktorkiem (16 miesięcy). Do dyspozycji pani Danuty oraz jej dzieci i wnuków jest tylko jeden pokój i kuchnia. W budynku nie ma łazienki, a jedynym źródłem bieżącej wody jest zlew w kuchni. W cieplejsze dni do kąpieli rodzina wykorzystuje deszczówkę. Jednym z powodów ciężkiej sytuacji w rodzinie jest niepełnosprawność Łukasza, który jest całkowicie niesamodzielny fizycznie i umysłowo, a dodatkowo przejawia zachowania agresywne, wymaga całodobowej opieki. Sytuację rodziny pogarsza fakt, że w tym samym budynku mieszka mąż pani Danuty, który nie tylko w żaden sposób nie pomaga, ale stosuje przemoc wobec członków rodziny. Dlatego rodzina podjęła heroiczną decyzję o budowie domu, który stałby się dla nich azylem. Cały dochód rodziny to 5099 zł (pensje pana Przemysława i pana Dariusza oraz zasiłki socjalne), po odjęciu kosztów mieszkania i leków (567 zł) rodzinie pozostaje 647 zł na każdego członka rodziny. Każdego jednak miesiąca całą pensję pracujących mężczyzn (ok. 2500 zł) rodzina wydaje na potrzebne materiały do budowy domu. Godną podziwu jest postawa rodziny, która uparcie dąży do zapewnienia dzieciom i panu Łukaszowi lepszych warunków do życia, nauki i prawidłowego rozwoju. Pan Dariusz i pan Przemysław wracają zmęczeni z pracy, a mimo to codziennie do późnej nocy i w każdej wolnej chwili, własnymi rękoma budują nowy dom. Pani Danuta wraz z córką Alicją dbają w tym czasie o porządek w domu i o wyżywienie oraz opiekują się niepełnosprawnym Łukaszem i dziećmi. Pani Danuta podkreśla, że najważniejsza jest dla nich żywność oraz pampersy dla niepełnosprawnego syna Łukasza. Marzeniem całej rodziny jest długo wyczekiwana łazienka, aby mogli wykąpać się pod bieżącą wodą. W związku z tym byliby wdzięczni za jakiekolwiek elementy niezbędne do wykończenia łazienki (kran, płytki itp.). ja też mogą zacząć budowę a o jedzenie i potrzebne środki do życia poproszę innych... co ludzie są cwani a wolontariusze SZP idioci... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mogą zacząć budowę a o jedzenie i potrzebne środki do życia poproszę innych... co ludzie są cwani a wolontariusze SZP idioci... masakra x x sa praktycznie bezdomni, głupia kretynko. Ciekawe czy tez mieszkasz w 10 osób na jednym pokoju... lepiej budowac dom z własnej pensji niz prosic o mieszkanie socjalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy byłam dzieckiem nigdy nikt mnie i mojej rodzinie w niczym nie pomagał, chociaż była taka potrzeba. Ja teraz też nikomu nie pomogę choćby nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos w tym jest, ze pomoc rzadko dociera do najbardziej potrzebujących. Niesprawiedliwość jest wielka np. w mojej rodzinnej wsi opieke socjalna dostawała matka, ktora miała nieślubne dziecko ale oczywiście mieszkała z ojcem tego dziecka, ktory miał własną firmę i dochody spore. Dzieci w rodzinie pobierały stypendium wszedzie gdzie można było, bo oboje rodzice niepracujący oficjalnie z tym że dom odwalony na tip top, samochod, motocykl, dziewczyny w dobrych ciuchach i wytapetowane aż strach, a ojciec pracujący na budowie na lewo. Tacy to mają dobrze. A ja nigdy zadnego stypendium socjalnego bo mielismy przekroczony dochód o 50 zł z powodu posiadanej ziemi, cale 12 ha, z czego sie utrzymac nie szło. Bez pomocy dziadków byloby kiepsko. W domu nie było łazienki, centralnego. W zimie temperatura 10 stopni w domu. Dlatego ja podchodzę do takich inicjatyw z dużą przezornością. Przepraszam za off top.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, no naprawdę, mieszkają na 1 pokoju, to wybudujmy im dom... Ja też nie miałam gotówki na mieszkanie, więc wzięłam kredyt! Niech zrobią tak samo! A co najstarsza córeczka nie pracuje? Dzieci tylko w tę patologię sprowadziła, a ich ojciec gdzie? Niech się wyprowadzą dorosłe dzieci na swoje, ojca do jakiegoś ośrodka, zaraz się więcej miejsca zrobi matce i temu niepełnosprawnemu. Co za ludzie, brak słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz rację. Jak ktoś jest potrzebujący, to nic nie dostanie, bo albo mu przekroczy dochód o parę złotych, albo nie pójdzie się wykłócać do urzędu, bo się wstydzi. Tylko cwaniaczki dostają zasiłki. MOPS nie pomoże ludziom, którzy się starają, pracują, tylko menelom i pijakom, którzy się pracy brzydzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs amotna mama
Prawda czy nie ale ja wiem z własnego doświadczenia matka samotnie wychowująca dzieci też jest tym w kraju poniżana nawet przez ludzi zwyczajnych nawet tu na forum każdy myśli o takiej jakby miała przewidzieć swoją przyszłość ,no tak mając kilka lat zawsze marzyłam być samotną mamą chodzić do mopru może dadzą z 80zł ależ skont dadzą 52zł bo niema kasy ale dla małżeństw pracujących na czarno z dwoma autami to się i 200/300zł znajdzie a taka samotna mama kto jej kazał być samej ?sama pani jest kowalem swojego losu i radz sobie sama pewnie ja sama chciałam to tak mam .ŻAŁOŚNI SĄ CO NIEKTÓRE OSOBY aby tak dalej im się dobrze wiodło .powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, W zeszłym roku brałam udział w tej akcji i w tym roku równiez mam zamiar, ale postanowiłam wygooglować popularne "szlachetna paczka opinie".. Oczywiście zdecydowanie dominują opinie negatywne, podkreślające nieadekwatność terminu "rodzina w potrzebie" do opisów, po których widać czarno na białym, że mamy do czynienia z sytuacją "na własne życzenie" ewentualnie "zobacz jaki jestem cwany"... Chcę jednak powiedzieć, że nie wszyscy oczekują "płaskiego telewizora" (przeczytałam kilka opisów potrzeb i osobiście nie znalazłam żadnego, który odznaczałby się wyrachowaniem...) Dla równowagi; "Pan Aleksander (35 l. )i pani Danuta (32 l.) wychowują córeczkę Janinę (7 l.). Rodzina jest w trudnej sytuacji od zeszłego roku, gdy pan Aleksander rozpoczął dializy. Choruje on na cukrzycę, zwyrodnienia stawów kręgosłupa, wielopoziomową dyskopatię, miażdżycę tętnic szyjnych, retinopatie obu oczu. To tylko niewielka część chorób, z którymi zmaga się na co dzień. Nikt z rodzinny nie pracuje ponieważ pani Danuta musi stale opiekować się mężem. Jedynym źródłem utrzymania jest renta mężczyzny (625 zł) i zasiłek rodzinny (106 zł), a po odjęciu kosztów utrzymania mieszkania (685 zł) pieniędzy nie wystarcza na podstawowe leki, a także na życie. Rodzinna zmaga się z dylematem na co w danym miesiącu przeznaczyć pieniądze. Choć warunki życiowe są teraz trudne, oboje nie załamują się, tylko podkreślają, że najważniejsze jest to, że są teraz dla siebie nawzajem wsparciem i mają cudowną pociechę, którą kochają nad życie. Rodzina najbardziej potrzebuje żywności i opału. Pani Danusia prosi również o odzież. " To nie jedyny opis rodziny znajdującej się naprawdę w potrzebie... Nie rezygnujmy zbyt łatwo z pomagania, tylko dlatego, że wśród osób, którzy o nią proszą są naciągacze i leniuchy i osoby rozczeniowe.. Trochę zdrowego rozsądku przy wyborze rodziny/osoby ityle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×