zakochałam się w żonatym facecie u którego jestem nianią. żona chyba się domyśla

dlaczego namawiacie, aby opiekunka odeszła cooo? przecież ona nikomu nic złego nie robi, a że facet jej się podoba to normalna sprawa, nie widzę w tym nic złego... zazdrość was zżera?

ale ja naprawdę nie chcę jej go odbić... nie mam szans macie rację. Tylko że nie umiem tego powstrzymać to nie zależy ode mnie

ja nie jestem zonka, zeby bylo jasne:) Mam 23 lata, wiec mam czas na bycie zonka. Natomiast pracowalam kiedys u mlodego malzenstwa opiekowalam sie ich synkiem . Mlode malzenstwo z kasa i klasa, a ja krecilam sobie filmy z tatusiem dzieciaczka, co by bylo gdyby.... chyba sie cos domyslili. W koncu zrezygnowalam bo mi wstyd bylo. Zreszta do dzisiaj mi glupio jak sobie przypomne jak sie zachowywalam

Jeżeli żona tak żartuje, widzi co się dzieje i Cię nie zwalnia, to znaczy, że nie stanowisz dla nich żadnego zagrożenia. Pewnie facet nigdy w życiu by się Tobą nie zainteresował i dlatego ona robi sobie jaja. Ty dla własnego dobra zmień pracę i już.

to sie podkochuj i juz, i tak wiesz ze nic z tego nie będzie, koleś widać tez nie jest jakoś wielce zainteresowany, więc w czym problem

a skąd wiesz, że nie masz szans, hę? zostań na miejscu i śledź sytuację. nie takie romanse się rodziły.

widzac go codziennie i sie katujac tym, ze jest z inna. Jakby byl szmata, wykorzystalby to, raniac Cie jeszcze bardziej. Miej nadzieje, ze jest uczciwy i ze tego nie zrobi. Na pewno dobrze zrobi Ci lektura innego tematu z kafe: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5355617

to się wybierz do psychologa jak nie potrafisz sama sobie pomóc, to pomaga :) a jeśli lubisz swoją pracę to nie rezygnuj

i czasem mam wrażenie że ona mi pokazuje, że on należy do niej... no bo rano kiedyś kilka dni po tym zaroście on wyciągał coś z lodówki, ona chciała też coś wyjąć i powiedziała "sorki dupeczko" i uszczypnęła go w tyłek... wcześniej tak nie robiła a już nigdy przy mnie chyba chce po prostu żeby mi było żal

btw- nie boisz się, że ona to przeczyta wszystko??? :D

"Jeżeli żona tak żartuje, widzi co się dzieje i Cię nie zwalnia, to znaczy, że nie stanowisz dla nich żadnego zagrożenia. Pewnie facet nigdy w życiu by się Tobą nie zainteresował i dlatego ona robi sobie jaja." ­ dokładnie to samo pomyślałam. ­ zresztą babka, która ma o 2 lata młodszego męża, po prostu MUSIAŁA zatrudnić brzydką nianię

albo ostatnio już po południu ja się ubierałam a ona do niego "ej mięśniaku jak było na siłce pokaż bary" a on żeby się z niego nie nabijała, ona że w żadnym wypadku i coś mówiła że jest teraz najsilniejszy na świecie a on odejdź zła kobieto i zaczęli się przedrzeźniać nawet nie odpowiedzieli mi "cześć"...

pokazuje mi po prostu co należy do niej wcześniej tego nie robiła...

no bo należy do nie- a że się zorientowała to ci pokazuje. jednak gdyby czuła się zagrożona to by cię zwolniła. nie zwalnia- nie czuje się zagrożona.

żeby ci gula skakała :D

no dokładnie :)

przygladnac czy nasza opiekunka tez nie kocha sie w moim mezu. I co jak myslisz masz szanse? bo pewnie na to liczysz skoro piszesz ze ona od niego dwa lata starsza. A ty taka mlodziutka z cialkiem swiezym ehh:)

a mi cię szkoda....

o kurcze musze- następna zagrożona się znalazła

kpiący tekst o młodym ciałku mówi sam za siebie- jakieś kompleksy??? :D

nie liczę na to, ona jest śliczna. Drobniutka, ma dłuuugie czarne włosy z których robi sobie grube fale, ubiera się klasycznie, nosi czesto szpilki... i ma taką ładną twarz. kiedyś kupiłam sobie za ciemny podkład a ona ma ciemną karnację i zapytałam czy może chce a ona "dzięki niunia ale nie używam wogóle podkładu tylko tusz do rzęs chybaże jakaś wyjątkowa okazja ale to mam jeszcze dużo" Byłam w szoku w życiu bym nie powiedziała... nie liczę na ani cień szansy u niego nie mam do niej polotu i wiem o tym

on jest niby młodszy ale ona nie ma ani nawet zmarszczki jak się na nią spojrzy to wygląda jakby była mega zrobiona i stała 2 godziny przed lustrem a ona tylko daje rano włosy na grube wałki i maluje się tuszem... nie wiem skąd się biorą takie kobiety jak ona

mowi do Ciebie per niunia?:D ile Ty masz lat? 16?;P

mam 23 lata, ona tak mówi do swoich koleżanek też zauważyłam jest po prostu miła....

w miare dobre- nie czuje sie zagrozona. Opiekunka mojemu mezowi mowi per pan i widze ze sie go boi:) poza tym dlaczego mam sie czuc zagrozona? gdybym sie tego bala to w zyciu nie zatrudnilabym opiekunki, tym bardziej ze jak jestesmy w pracy to mam pelno osob z rodziny ktore moga sie zajmowac moim dzieckiem.

zmień prace i już i nie wypisuj tu głupot,po prostu odejdż od nich

i wogóle nie zmieniła nastawienia od mnie nawet kiedy się już domyśliła w piątek hej kochanie do mnie na przywitanie....

chyba za bardzo sobie wszystko wkręcasz po prostu

no skoro tak mowisz:D ja mam 27lat i tylko do smarkatych kuzynek bym tak powiedziala;) ale jak Ty nie czujesz sie lekcewazona to spoko;) a ze korektora/pudru/podkladu nei uzywa to nie che sie az wierzcyc, jesli rzeczywiscie wyglada jej cera idealnie.. przyjrzyj sie jej dokladnie:P

w saumie to chciałam się komuś wygadać nikomu nie mówię ze zxnajomych jest mi wstyd po prostu każdy by mnie wyśmiał ja i on... w życiu,,,,